Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.
ilcattivo13 - 2 Listopada 2009, 19:45
nie oglądał, bo spotkałem go u siebie w firmie. A Grucha był w tym czasie w domu. Ale po opisaniu wyglądu gęby Gruchy wet mówi, że to na 90% był faceplant (może spadł na twarz ze świeżo przykrytej pryzmy drzewa na opał, bo nowa plandeka, w porównaniu z tą, do której Grucha się przyzwyczaił, jest extra śliska i gruba). Wet mówił też, że pobicie raczej odpada, bo Grucha by się bał obcych, a tego u niego nie zauważyłem.
Jak nie będzie się nic działo, to w sobotę i tak podskoczę z Gruchą do weta. Raz na rok by się przydało kota skontrolować.
dalambert - 2 Listopada 2009, 22:02
ilcattivo13, Pardon zapytałem o Gruchę w przytulankach nim tu popatrzyłem. Grucha trzymaj się
ilcattivo13 - 3 Listopada 2009, 22:09
Oj, jak on się trzymał. Podniosłem go razem z krzesłem. Niegdyś tapicerowanym... A ja tylko chciałem sprawdzić przy dobrym świetle, czy nic mu się z gębą nowego nie dzieje.
dalambert - 9 Listopada 2009, 21:35
ilcattivo13, dawaj dalsze wieści z przypadków Gruchy, to zacny kot z charakterem
ilcattivo13 - 9 Listopada 2009, 22:25
tylko jeśli chodzi o przygody, to Grucha jest strasznie leniwy Ale jak sobie przypomnę, to napiszę.
A na razie nici z badania. Może dopiero w czwartek się uda Gruchę "doprowadzić" do weta. Choć w niedzielę zjadł prawie 0,5 kg wołowiny i jak dla mnie, to poza "przerwą na papierosa" kot zdrowy jak koń
dalambert - 9 Listopada 2009, 22:39
ilcattivo13, Czyli generalnie to taki Garfield ino żywy, a nie wirtualny
ilcattivo13 - 9 Listopada 2009, 22:57
Garfield to jest kot prostolinijny, a Grucha to takie szczwane bydlę i "ronkiel przygnity" w jednym Ale mnie pasuje, przynajmniej się nie nudzę, bo muszę być zawsze czujny w jego obecności.
ihan - 10 Listopada 2009, 09:35
ilcattivo13 napisał/a | kot zdrowy jak koń :D |
He, he, he, nie napiszę publicznie ile kosztowało leczenie Śmierdziela na wcale nie śmiertelne choroby.
Mamy w stajni kota, który wygląda jak królik skrzyżowany z jamnikiem (ma trochę krótkie łapki) i biedronką. Biały, z czarnymi kropami średnicy kilkunastu centymetrów na pleckach.
Witchma - 10 Listopada 2009, 13:41
Marcin Robert napisał/a | Ale koty nie są pierzaste. |
Czasem po dobrym śniadanku chwilowo mogą być
Marcin Robert - 10 Listopada 2009, 14:07
Poniekąd istnieją.
Lynx - 10 Listopada 2009, 16:05
ihan, dawaj fotkę
Jedenastka - 10 Listopada 2009, 20:57
Ptaszek z kocią mordką? Twój?
Je mięsko, myszki i ptaszki czy ziarenka z miseczki wylizuje?
Virgo C. - 10 Listopada 2009, 22:52
Co prawda bez piór ale od czasu do czasu koty z czymś na kształt skrzydeł się trafiają
Zanim mi ktoś zarzuci, że wrzucam fake:
Astenia skórna kotów (feline cutaneous asthenia, FCA) powoduje, że skóra zwierząt staje się chorobliwie elastyczna, zwłaszcza w części barkowej, grzbietowej i lędźwiowej, i może rozciągać się na kształt skrzydeł. Wyrostki są okryte sierścią, a jeśli łączą się ze ścięgnami, zwierzę może je podnosić i opuszczać.
Anonymous - 22 Listopada 2009, 16:49
Kotecki tymcaski, sztuk dwie, czarne i kuliste. Ich mamusia musiała się w persie zakochać.
Anonymous - 22 Listopada 2009, 17:02
W ilu procentach one są persiątkami, to ja pojęcia nie mam. Wrzucę jakąś fotę, to może ocenisz.
Martva - 22 Listopada 2009, 17:06
Półpersiątka mają płaskie pyszczki ćwierćpersiątka już nie. Ale zdarzają się również puchata dachowce tak same z siebie, w sensie nic persowatego nie mają poza sierścią
Anonymous - 22 Listopada 2009, 17:13
Troszkę noski mają krótsze, i charakterystycznie umieszczone uszy, zresztą kształt łebków przywodzi na myśl persa. Ale nie mają typowych spłaszczonych ryjków, na szczęście.
Martva - 22 Listopada 2009, 17:26
Fajnie, myślę że to zwiększa szansę na znalezienie im domu 22 kocięta mojej półpersicy poszły w dobre ręce bez żadnych problemów (23 od początku miało zostać u nas).
dalambert - 22 Listopada 2009, 17:34
Martva napisał/a | 22 kocięta mojej półpersicy poszły w dobre ręce bez żadnych problemów (23 od początku miało zostać u nas). |
Z jednego miotu - nie wierzę
Martva - 22 Listopada 2009, 17:56
Nie, z czterech
Ziuta - 23 Listopada 2009, 13:34
Moja głupsza kocica pobiła wczoraj rekordy swojej głupkowatej inteligencji. Udała, że połknęła tabletkę, po czym poszła gdzie indziej i tam wypluła.
ilcattivo13 - 23 Listopada 2009, 20:00
Grucha przez cały łykend spał. Mama już myślała, że może zachorował, albo się czym zatruł. A dziś rano koteczek wstał, wyszedł na podwórko i zaczął dzień od spuszczenia manta sąsiadowi Pewnie tamten się śmiał, że Grucha jest szczerbaty
mBiko - 23 Listopada 2009, 20:36
Ziuta, ale to jest najstarszy koci numer świata.
Anonymous - 23 Listopada 2009, 20:40
Misia pojechała do bardzo fajnej pary młodych ludzi. Hurra!
Jedenastka - 23 Listopada 2009, 20:43
Ziuta napisał/a | Moja głupsza kocica pobiła wczoraj rekordy swojej głupkowatej inteligencji. Udała, że połknęła tabletkę, po czym poszła gdzie indziej i tam wypluła. |
Moje też tak robią.
Jeśli to tabletka antykoncepcyjna to dałabym drugą.
Ziuta - 24 Listopada 2009, 07:59
To była zwykła odrobaczająca.
A ostatnio kocica otworzyła szafę. Zamkniętą na klucz.
Jedenastka - 24 Listopada 2009, 08:20
To normalne u kotów, nie takie rzeczy potrafią.
Trochę nie na temat... Koty miewają okresy dystansu emocjonalnego ale nie "martwoty". Zarazić sie można, owszem - kto z kim przestaje takim sie staje. Ale to mija . Ludzie - wiadomo - niektórzy jak koty - niektórzy jak psy...
Ziuta - 24 Listopada 2009, 08:53
Czyżby to było a propos moich żali z innego wątku? Po prostu zauważyłem wczoraj, że wpadam w martvą fazę.
Jedenastka - 24 Listopada 2009, 09:01
Ziuta napisał/a | Czyżby to było a propos moich żali z innego wątku? |
Nie, skądże .
Ziuta - 24 Listopada 2009, 09:11
A to przepraszam. Mnie się wszystko kojarzy.
|
|
|