To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Literatura - Tekst numeru 09

Dabliu - 2 Sierpnia 2006, 17:13

Gustaw G.Garuga:
Cytat
Tak, Nivak, mam wrażenie, że są tu osoby patrzące na świat przez stereotypy narodowe i jeszcze próbujące to usprawiedliwić (Dabliu).


Bez przesady. Mam siostrę w Niemczech, niemiecką siostrzenicę, uwielbiam masę niemieckiej muzy itd. Po prostu wnerwia mnie w tym narodzie ogólnospołeczna (takie przynajmniej odnoszę wrażenie) tolerancja wobec zbrodniarzy wojennych oraz zgodne odcinanie się od niechlubnej przeszłości (na zasadzie: "to nie my, to ci źli naziści"), a IMO powinni to raz, a dobrze przyjąć na klatę i atmosfera by się oczyściła. Tak sądzę...

P.S. No i te wieczne żarty o Polakach i lekceważenie... scyzoryk sam się w torebce otwiera... :wink:

Nivak - 2 Sierpnia 2006, 17:48

NURS
Cytat
plują na Niemiaszków, jak cholera (uzywam tego słowa w formie żatrobliwej raczej, dla rozładowania wagi gatunkowej waśni międzynarodowej)

joe_cool
Cytat
tak samo razi mnie używanie słowa niemiaszki - nie wydaje mi się wcale żartobliwe.
Mnie też nie :D
A co do dalszej dyskusji, to dochodzę do wniosku, że nie warto ;) Ja mam swoją opinię na ten temat i już :D Jak pojawi się kolejny antyniemiecki tekst, to znów sobie postrzepię trochę paluszki o klawiaturkę :D

mawete - 2 Sierpnia 2006, 18:01

Zróbcie sobie jakiś temat do tej rozmowy - bo tutaj miejsce nie jest odpowiednie... Jak nie potraficie to Wam zrobię - powiedzcie.
Nivak - 2 Sierpnia 2006, 18:44

Jeśli inni odczuwają taką potrzebę, to niech zakładają :D Ja jak napisałam w poście wyżej - skończyłam temat :) Przy czym wydaje mi się, że to nie jest offtop dla tematu aktualnego numeru SFFH :P No ale co ja tam mogę wiedzieć z takim sigiem :twisted:
Fidel-F2 - 2 Sierpnia 2006, 19:07

Chciałbym wyjaśnić (bo być może nie wszyscy załapali), że nie przedstawiam tu swoich poglądów ale staram się wyjaśnić dlaczego przedstawienie zachowania bohatera IMO jest jak najbardziej logiczne i sensowne.
Nivak - 2 Sierpnia 2006, 19:44

O, to do mnie, do mnie :D
Ale spoko, już nie reaguję :D

NURS - 2 Sierpnia 2006, 21:59

Ja naprawdę nie widzę w tej postaci jakichś sprzeczności. Tacy ludzie są wokół nas i Andrzej sportretował jednego z nich. Gdyby usiłował pograć na nacjonalizmach, to niemcy w opowiadaniu byliby samymi Brunnerami, a nie są i wręcz kontrastują z bohaterem. I to IMo jest klucz do tej sytuacji.
Gustaw G.Garuga - 2 Sierpnia 2006, 22:11

Dabliu:
Cytat
Bez przesady. Mam siostrę w Niemczech, niemiecką siostrzenicę, uwielbiam masę niemieckiej muzy itd.

A wiesz, ile razy ja słyszałem od osób głoszących hasła ksenofobiczne "Ja z murzynami żyję za pan brat, z żydami robię biznesy, a zupki chińskie to pożeram nałogowo" ? More than I care to remember. Nie twierdzę, że jesteś ksenofobem, ale przyjrzyj się swoim postom. Bucha z nich naprawdę duża dawka niechęci do "niemiaszków". Moim zdaniem tak duża, że ocierajaca się o nienawiść etniczną. I najgorsze, że odnoszę wrażenie, że odbija się na wszystkich Niemcach, a nie tylko na poszczególnych grupach czy władzy. Możesz powiedzieć, że odniosłem niewłaściwe wrażenie. I na tym poprzestańmy.

A opko Pilipiuka dobre i tak :D

Piech - 2 Sierpnia 2006, 22:11

Dobre opowiadanie, które, moim zdaniem, obroni się przed atakiem politycznej poprawności.
Dabliu - 2 Sierpnia 2006, 22:53

Gustaw G.Garuga napisał/a
Dabliu:
Cytat
Bez przesady. Mam siostrę w Niemczech, niemiecką siostrzenicę, uwielbiam masę niemieckiej muzy itd.

A wiesz, ile razy ja słyszałem od osób głoszących hasła ksenofobiczne Ja z murzynami żyję za pan brat, z żydami robię biznesy, a zupki chińskie to pożeram nałogowo ? More than I care to remember. Nie twierdzę, że jesteś ksenofobem, ale przyjrzyj się swoim postom. Bucha z nich naprawdę duża dawka niechęci do niemiaszków. Moim zdaniem tak duża, że ocierajaca się o nienawiść etniczną. I najgorsze, że odnoszę wrażenie, że odbija się na wszystkich Niemcach, a nie tylko na poszczególnych grupach czy władzy. Możesz powiedzieć, że odniosłem niewłaściwe wrażenie. I na tym poprzestańmy.


Kurczę, nie wiem, czy odpowiadać, bo straszny offtop się robi. Ale zaryzykuję jeszcze raz.
Nikt nigdy nie wpajał mi niechęci do Niemców, jeżeli już, to raczej sympatię. Mało tego. Wdzięczny im jestem jak cholera, za wygląd Wrocławia (najlepsze miejsce na Ziemi :mrgreen: ). Nie jestem więc ofiarą wpływów środowiska, a jednocześnie w przewrotny sposób jestem... Im więcej widziałem postaw neonazistowskich w Polsce, tym większa niechęć do Niemców we mnie rosła. Nawet zwykła fascynacja Hitleryzmem, o ile nieprzemyślana i szczeniacka, tylko dokładała oliwy do ognia. Zdałem sobie więc sprawę z tego, że źródłem moich antyniemieckich odczuć są tak na prawdę Polacy, którzy podziwiają nazizm (świadomie, bądź nie). W ten sposób niechcąco stałem się, rzeczywiście, jakimś niemcofobem. Słysząc niemiecki na wrocławskim rynku (co zdarza się na każdym kroku) targa mną coś... Ale zdaję sobie sprawę, że to dość irracjonalne i walczę z tym na swój sposób; tzn. przez brak kontaktów głównie. Ja naprawdę nie nawołuję do nienawiści wobec Niemców, uważam jedynie, że jeżeli postać opowiadania chce znaleźć powody do niechęci wobec Niemców, to je bez trudu znajdzie, będąc Polakiem. I ja też za Niemcami nie przepadam (zresztą ogólnie zachodnia Europa jakoś mnie odstręcza), za ich wyglądem i zachowaniem i wiem, że to ułomność, ale, cholera, mam prawo nie lubić kogo mi się podoba :P a jeżeli jakiś Niemiec podejdzie i się przywita to go przecież nie opluję, bo podstawy kultury rodzice mi wpoili... i pogadam i piwa się napijemy; przecież wiem, że to przede wszystkim człowiek, a nie Niemiec, czy mańkut, czy cyklista, czy zielonoświątkowiec...
I to koniec wywlekania swoich fobii z mojej strony. Przepraszam za wstrętny offtop, to się więcej nie powtórzy. :)

elam - 3 Sierpnia 2006, 00:07

:wink: a ja nie lubie dojczow, bo jodluja i tylko by sprzatali, angole chodza, jakby polkneli patyk i gadaja, jakby mieli kluski w gembie, amerykance sa glupie, bo jak mogli wybrac busha na prezydznta, poloczki jeszcze glupsze z kaczkami na czele, ruski wiadomo, komunisty, kitajce nas zalewaja tania tandeta, o arabskich terrorystach nie wspomne, japonce to nic, tyljo by pracowali, na smierc, pepiki smiesznie gadaja, eskimosi jedza focze mieso, belgowie ogolnie wiadomo, ze sa brudni i glupi, wlosi mysla tylko o jednym, hiszpanie glosno klna i sa macho... ale najbardziej nie lubie francuzow. paskudne hipokrytyczne zabojady, i juz
dlatego chyba siedze w paryzu :mrgreen:
no ale juz niedlugo...

Ziuta - 3 Sierpnia 2006, 00:16

A ja nie lubię Żydów i masonów. Nie dość, że rządzą światem, to nie mają o tym zielonego pojęcia :wink:
Dabliu - 3 Sierpnia 2006, 00:24

Ziuta napisał/a
A ja nie lubię Żydów i masonów. Nie dość, że rządzą światem, to nie mają o tym zielonego pojęcia :wink:


No to ja dodam jeszcze od siebie tych wstrętnych rowerzystów :wink: jeżdżą chodnikami, zamiast ścieżkami rowerowymi i za nic mają pieszych... a, i jeszcze kierowcy BMW; to przecież urodzeni piraci drogowi. No i zapomniałbym o fantastach, ci to dopiero myślą, że wszystkie rozumy pozjadali! :wink:

elam - 3 Sierpnia 2006, 01:02

i nie zapominajmy o slimakach. one tak zapierniczaja, kiedy sie nie patrzy... :mrgreen:
a mowiac powaznie, dabliu, chyba rozumiem twoje uczucia wzgledem niemcow - ja mam podobnie :) (nie tylko wzgledem niemcow) taka nabyta nie wiadomo jak ksenofobia, ktorej czlowiek sie wstydzi, a jednoczesnie nie potrafi sie jej pozbyc..
uwazalam sie za kogos o szerokich horyzontach, tolerancyjnego i pozbawionego wszelkich uprzedzen, dopoki nie wyjechalam za granice. po kilku miesiacach poczulam uprzedzenia innych wzgledem mnie, i sama zaczelam miec uprzedzenia wzgledem innych. i ciezko mi z tym. pod wieloma wzgledami ciezko.

Dabliu - 3 Sierpnia 2006, 01:16

elam:
Cytat
taka nabyta nie wiadomo jak ksenofobia, ktorej czlowiek sie wstydzi, a jednoczesnie nie potrafi sie jej pozbyc


Grunt, to umieć się do tego (przed sobą) przyznać. :)

elam - 3 Sierpnia 2006, 01:18

niestety, to nie wystarczy... :)
Gustaw G.Garuga - 3 Sierpnia 2006, 09:37

Dabliu, pozdrowienia :D

elam:
Cytat
uwazalam sie za kogos o szerokich horyzontach, tolerancyjnego i pozbawionego wszelkich uprzedzen, dopoki nie wyjechalam za granice. po kilku miesiacach poczulam uprzedzenia innych wzgledem mnie, i sama zaczelam miec uprzedzenia wzgledem innych. i ciezko mi z tym. pod wieloma wzgledami ciezko.

Gombrowicz, kochana, Gombrowicz! Ile on się narozpisywał o wyzwalaniu się z Polski, o życiu na emigracji, ech, jego Dzienniki to podręcznik radzenia sobie w kotaktach na obczyźnie i nie tylko. Doskonale wiem, że czasem nie jest łatwo słuchać różnych rzeczy o swoim kraju czy swoim kręgu kulturowym od obcokrajowców, że uprzedzenia są i będą, ale z tym jakoś można sobie poradzić bez odpłacania na zasadzie oko za oko.

Żeby jakoś usankcjonować ten offtop... Opko Pilipiuka i tak dobre :mrgreen:

NURS - 3 Sierpnia 2006, 09:47

Kochani, koniec off-topa!
Nivak - 4 Sierpnia 2006, 16:54

Nivak
Cytat
Obiecuję, że jak przypełźnie do mnie nowy numer NF, to zrobię mu to samo co SFFH ;) Tylko że na forum NF 8)

Zazwyczaj dotrzymuję obietnic :D
Na przykład tutaj :)

Sasori - 4 Sierpnia 2006, 17:04

Hulka rozboleć oko od liczby emotek w tamtym poście.
Nivak - 4 Sierpnia 2006, 17:16

Bo Nivak jest taki emotkowy :D Tutaj też, ale nie ma kokardek 8)
Sasori - 4 Sierpnia 2006, 17:21

Oko Nivak też boleć, takie zaróżowione ono...
Nivak - 4 Sierpnia 2006, 17:33

Zamknij i nie patrz :D
Dabliu - 4 Sierpnia 2006, 17:40

Sasori napisał/a
Oko Nivak też boleć, takie zaróżowione ono...


Różanooka :?: :wink:

Nivak - 4 Sierpnia 2006, 17:49

Ono jest różowe z inncyh powodów :D
Yeri - 4 Sierpnia 2006, 17:56

Nurs,chyba masz rację z tym Pilipiukiem,może to ja nie wyłapałem o co autorowi chodziło,chociaż-tu też masz rację-niejednoznaczne to mu wyszło.
A co do avatarka to taki żart,przeczytaj co na nim pisze i porównaj to z moim podpisem :D

NURS - 4 Sierpnia 2006, 19:34

Cwaniak :-)
Tomcich - 5 Sierpnia 2006, 21:07

Skończyłem numer więc teraz moja kolei napisać parę słów. :D

Numer dobry i przyjemny w czytaniu, a teraz konkrety;

Pies i Klecha - :bravo I od razu punkcik. :) Sprawnie napisane i wciągające. Są pewne smaczki pozwalające wczuć się w klimat tamtych lat, jak np. piosenka Tiltu w radiu. :D No i mam nadzieję, że Grula zrobił karierę w balecie. :mrgreen:
Za orbitą Neptuna - sprawnie napisane, jednak nic odkrywczego. Osobiście miałem skojarzenia z serialem Babylon5, tam też były Cienie sterujące zachowaniem ludzkim. :) No i końcówka jakoś mnie nie przekonała. Jakaś obca forma życia pilnuje, żebyśmy za daleko od Ziemi nie odlecieli. :?
Zeppelin L59/2 :bravo również punkcik. Świetnie napisane, odpowiedź może nie jest podana na tacy, ale w sumie główny bohater jej też nie poznał. Przenikanie się czasu i przestrzeni, brak mi tylko było spotakania się Pawła z pradziadkiem. :D Nie do końca mogłem go też polubić, bądź co bądź nie wszyscy Niemcy służyli w SS. :wink:
Xiu i Shao - Kolejne dobre opowiadanko. :bravo , choć miałem skojarzenia z Gateway Pohla - jakaś starożytna rasa zostawia artefakty. :wink: Mogło by to nawet stanowić wstęp do czegoś dłuższego. :) Tylko mnie tam ten wiedźmin zgrzytnął trochę. :?
Łza Boga - taki szorcik w klimatach biblijnych. :D mnie się osobiście podobał, fragment pewnej szatańskiej legendy.

A teraz idę czytać co wyście napisali :) , zebrało mi się 7 stron do przeczytania :shock: , ale jak was znam to w większości offtop. :mrgreen:

Edit: Przeczytałem i miałem rację :mrgreen:

NURS - 5 Sierpnia 2006, 21:28

Dzięki Tomcich, zapraszam kolejnych forumowiczów do oddania głosu.
Anko - 6 Sierpnia 2006, 02:07

No, to bez czytania wątku i sugerowania się odpowiedziami, rzutem na taśmę...

Kozłowski - najsłabszy tekst numeru. Kanoniczny przykład zapchajdziury.

Sawicki - zgrabne i postmodernistyczne (Czarne Słońce, gwiezdny metal, aluzje do wiedźmina). Krótkie, a milusie jak Chinka z warkoczykami. PUNKT.

Pilipiuk - kolejny raz pokazał, że nie za piękne oczy (ani bujną brodę) zdobywa miejsca na listach bestsellerów oraz nagrody. Pokazał kawał dobrego rzemiosła. PUNKT za klimat trzymany, jak się patrzy.
Tylko, niestety, widać, że autor pisze rach-ciach, a korektor... :? "sterczą (...) uschnięte plamy" (s.48)? "deszczółki" (s. 49)? :roll:

Import - mdłe moralizatorstwo. :x Umacniam się w umiłowaniu twórczości rodzimej lub przynajmniej słowiańskiej. 8) Kiedy facet zaczął gadać o nikczemności i agresji rodu ludzkiego, czułam się jak na nudnej akademii w szkole - ktoś tam przemawia, o, młodzieży zepsuta, co z ciebie wyrośnie, a my sobie ziewamy, lekcje na kolanie odrabiamy... (to jeszcze nie były czasy, kiedy wszyscy pisali SMS-y pod ławkami). :|

Orbitowski - oraz Urbaniuk, nie wiedzieć czemu, niepodpisany na 3 stronie... Dobry tekst. Ale trzeciego punktu nie ma. :cry: (Na 5 opowiadań to i trudno się dziwić. :| ) Humor niezły. Ech, te kawałki o pedofilu, o podsłuchiwaniu pod drzwiami, o pani Krystynce, itd.... :lol: :bravo I "slang", którego czasem nie łapię ("ziorał", "kiepował"). Za to nie wiem, dlaczego w zdaniu: Zacisnęła usta i płynnym ruchem włożyła dziecko Gilowi do ust. - musi być 2 razy to samo słowo? :roll:
Czemu akurat z 3 dobrych tekstów ten pokrzywdziłam brakiem punktu? :? Z powodu dłużyzn. Prawo Piecha tym razem nie pomogło. :( Przynajmniej w przypadku mojego odbioru. No i zakończenie, podobny patent, jak poprzednio - może to ma być specyficzna cecha tego cyklu, ale w ten sposób będzie za każdym razem coraz przewidywalniej. :roll:



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group