Mistrzowie i Małgorzaty - Dawid Juraszek
Adashi - 8 Stycznia 2007, 11:17
Zachęcony lekturą "Klasztoru" przeczytałem "Czerwonego Tygrysa", też fajne, choć "Klasztor" IMHO lepszy. "Tygrys" jakby jakiś taki za krótki jak dla mnie. I teraz rozumiem, te petardy na końcu drugiego opka, choć nie zgadza mi się ilość, ale mniejsza z tym. No i widzę, że śnienie Xiao to będzie stały punkt programu
Gustaw G.Garuga - 8 Stycznia 2007, 11:48
Ilość petard się nie zgadza, bo bałagan w redakcjach potrafi być oszałamiający
Prawie już ukończyłem kolejne opowiadanie dla SFFiH, objętość podobna do Tygrysa, nie zawsze da się pisać takie kolubryny jak Klasztor I sen też będzie.
Bellatrix - 9 Stycznia 2007, 23:13
a mozna przeczytac gdzies Czerwonego Tygrysa? bo zlapalam jakas nieregularnosc w zaopatrywaniu sie w SFFH i mi umknelo a klimat "Klasztoru" odpowiadal mi, jako milosniczce dalekowschodnich tradycji
gorat - 9 Stycznia 2007, 23:22
"Czerwony Tygrys" jest w NF 11/2006.
Bellatrix - 9 Stycznia 2007, 23:27
a nr 11 mozna gdzies jeszcze znalezc?
Homer - 10 Stycznia 2007, 00:34
Ależ nie widze tu odpowiedzi na moje pytania mości Gustawie
Czarny - 10 Stycznia 2007, 07:34
Bellatrix
Cytat | a nr 11 mozna gdzies jeszcze znalezc? |
Może w tzw Taniej prasie w przejściach podziemnych na dworcach
Gustaw G.Garuga - 10 Stycznia 2007, 09:33
Homerze, obiecałem, że porozmawiamy o Twoich pytaniach, jeśli nikt w wątku Tekst numeru nie zabierze w tej kwestii głosu. No więc Pako zabrał
Pako - 10 Stycznia 2007, 09:38
Zabrał, to i racja, ale Pako to młoda i niewydarzona z deczka bestyja jest i też by się z chęcią dowiedziała, jak blisko była tego, cóż ów podmiot lir...tfu! narrator na myśli miał
Homer - 10 Stycznia 2007, 10:53
Powiedziales, że dasz szanse innym rozwiązać. Pako w niczym się do rozwiązania nie przybliżył Więc wyjaśnij o co chodzi, chocby i dopiero za miesiąc.
Gustaw G.Garuga - 10 Stycznia 2007, 10:56
Poczekajmy jeszcze, a nuż ktoś coś napisze i wszystko się wyjaśni
Rafał - 10 Stycznia 2007, 11:33
Gustawie, nie przeciągaj struny Masz inklinacje do umieszczania w swoich tekstach intryg i zagadek nie zawsze do końca czytelnych - vide obywatelstwo w standardzie. Otwarte zakończenia, niejasne historie pociągają zapewne część czytelników, ale nie wszystkich i nie zawsze. Radość z odnalezienia klucza powinna być udziałem szerszej "widowni" , bo alternatywą jest męczenie się z tekstem i reakcja uczuleniowa na kolejne choćby wysublimowane nastrojowo przepiękne utwory. Mi osobiście zapala sie kontrolka "zbyt pokrętne".
Gustaw G.Garuga - 10 Stycznia 2007, 11:56
Obywatelstwa nie bronię, zakończenie było źle skonstruowane, przyznaję dziś bez bicia. Pewne niejasności w Tygrysie zostaną rozwiane w kolejnych odcinkach - prolog będzie miał brzemienne skutki. Z Klasztorem jest jednak inaczej - zaplanowałem bardzo dokładnie, gdzie co i jak ma być wyjaśnione, a co nie. Zważcie, że Xiao też niekoniecznie wszystko przejrzał. Chyba hjeniu napisał, że dla niego w tekście nie było żadnej zagadki (co mnie zdumiało), mam nadzieję, że głos zabierze i pewne sprawy wyjaśni. Poczekajmy jeszcze trochę.
Nowy tekst już gotowy, mam nadzieję, że tym razem będziesz Rafale ukontentowany w pełni
Homer - 10 Stycznia 2007, 14:46
Mnie ciekawi jedna rzecz. Czy zaplanowałeś wszystko dokładnie, całą historię, po czym zacząłeś usuwać i ukrywać przed nami poszczególne informacje tak byśmy nie potrafili jednoznacznie ocenić co się wydarzyło (ale dokładne rozwiązanie istnieje), czy też pisałeś, w oparciu o nie całkiem szczegółowo, a tylko ogólnie określone wydarzenia, samemu nie zastanawiając się jak je wyjaśnić (nie ma jednoznacznego rozwiązania) .
Adashi - 10 Stycznia 2007, 19:12
Czekając na kolejną odsłonę cyklu orient-fantasy chciałbym zapytać Gustawie, czy przewidujesz jakieś opko z elementami wuxia
Gustaw G.Garuga - 10 Stycznia 2007, 19:26
Ani tak, Homerze, ani tak, choć do pierwszej opcji nieco bliżej Szczerze powiedziawszy, nie bardzo już pamiętam, jak dokładnie powstawała fabuła (tekst ukończyłem we wrześniu), ale zaczęło się od jednej sceny z dawnej powieści chińskiej "Opowieści znad brzegów rzek", która wydała mi się inspirująca, tzn. sceny uwolnienia demonów ze studni pod świątynią. Samo opowiadanie pisałem, mając już dokładnie zaprojektowaną i fabułę, i intrygę. Mam gdzieś zapisany "prawdziwy przebieg wydarzeń"; opowiadanie jest przedstawieniem go 'z drugiej strony', oczami Xiao.
Natomiast co do konkretnych pytań, jakie stawiałeś, to zasugeruję jedną rzecz - czy rzeka dzieląca klasztory pozostała do końca "czysta"? W sensie tak dosłownym, jak i przenośnym?
Gustaw G.Garuga - 10 Stycznia 2007, 19:43
Adashi, w pewnej mierze tak, ale raczej nie w wersji ekstremalnej, jaką obejrzeć można na "Hero" i innych blockbusterach.
Fidel-F2 - 10 Stycznia 2007, 19:43
Cytat | Jakiemu Panu, Fidelu, przecież my na Ty |
to taka parafraza sceny z jednego filmu
Gustaw G.Garuga - 10 Stycznia 2007, 19:58
A to nie znam (lub nie pamiętam)
hjeniu - 10 Stycznia 2007, 20:34
Sorki, że piszę dopiero teraz ale przez pracę miałem czas tylko na czytanie forum (i pisanie głupot ). Znaczy mam napisać co poeta miał na myśli? Dobra.
Rozwiązaniem całej zagadki jest ziołowa nalewka (nie musi być koniecznie ziołowa ważne żeby kopa miała)
Według mnie historia wygląda tak: na klasztor Nefrytowego Obłoku napadają złoczyńcy, podrzynają gardło furtianowi i walą do zamkniętej kapliczki w poszukiwaniu skarbu, widzą pokrywę i kombinują sobie "Sejf, sejf, sejf" odkrywają ją, wylatują demony, załatwiają złodzieji i mnicha który akurat nie spał (modlił się, podjadał coś w kuchni, wyszedł za potrzebą) resztę porywają i zamieniają na swój obraz i podobieństwo. Następuje cisza, wiatr hula po opustoszałym klasztorze przy wtórze budującej napięcie muzyczki, przybywają pielgrzymi, widzą kipisz, wsiadają na osła i pędzą po władze, mają pecha: trafiają na naszego bohatera Xiao przybywa, załatwia czynności śledcze i każe się nieść do klasztoru Płomiennego Feniksa, robi zamieszanie, ktoś przyuważa go z mnichem-TW i po opuszczeniu przez Xiao klasztoru robi mnichowi kuku, wywala ciało do rzeki - bariera pada (nasz bohater w tym czasie pałęta się po okolicy prowadząc śledztwo) demony dobierają się do mnichów z klasztoru Płomiennego Feniksa, MO już znamy. Kto sfajczył klasztor Nefrytowego Obłoku nie wiadomo - mnichowie z klasztoru Płomiennego Feniksa, demon nieostrożnie obchodzący się z zapałkami, Andrzej Lepper? Ale to mało istotne. Jak rozumiem jedynie te dwa klasztory stały na górze, reszta tworzy pierścień u podnóża góry, tak więc po spaleniu przez Xiao klasztoru Płomiennego Feniksa, nikt nie ma powodu by się po górze pałętać i demony mogą co najwyżej straszyć leśną zwierzynę bo pierścień klasztorów wokół góry pozostaje nienaruszony. Case closed
BTW: Czy gdy Xiao pyta umierającego przeora klasztoru Nefrytowego Obłoku (ach jak to brzmi )
Cytat | - Czemu uwolnione demony nie zabiły też mnichów Nefrytowego Obłoku? |
nie powinien pytać o Płonącego Feniksa?
No to idę dalej zasilać mózg ekstraktem z wrzosowisk, może wymyślę coś jeszcze
Gustaw G.Garuga - 10 Stycznia 2007, 21:02
Xiao pyta o właściwy klasztor. Topografia Hengshan jest nieco bardziej skomplikowana - to nie jedna góra, ale cały łańcuch. hjeniu, ciekawa interpretacja, ja jednak widziałbym to inaczej
hjeniu - 10 Stycznia 2007, 21:07
Zawsze byłem noga w temacie "co poeta miał na myśli" najśmieszniejsze jest to, że zazwyczaj słyszałem - Ciekawa interpretacja, masz trzy na zachętę.
Adanedhel - 11 Stycznia 2007, 13:35
Chyba zainteresowałeś mnie tymi lekturami. Właśnie zdobyłek "Kwiaty śliwy..." i... hmm... intrygujące. Przyznaję, że lektura jest całkiem solidna Napisana lekko i przyjemnie, ale przy okazji prawdziwa skarbnica wiedzy o Chinach. Podejrzewam, że można się tu dowiedzieć nie mniej, niż z niwktórych naukowych książek, a w pamięć zapada jakoś tak lepiej.
A teraz Chyba co nieco inspiracji zaczerpnąłeś z tej właśnie książki, co? No, przyznaj się. Przyznaj się. Przyznaj się. Przyznaj się. Przyznaj się. Przyznaj się. Coś mi się tak wydaje. Swoją drogą nie dziwię się. I nie krytykuję. Jestem na początku lektury, ale coś mi się wydaje, że osobę zainteresowaną Chinami może natchnąć.
Fidel-F2 - 11 Stycznia 2007, 14:01
Dzikość serca jedna z końcowych scen gdy Cage dostaje w nos od "pedałów", uwielbiam ten fragment
Gustaw G.Garuga - 11 Stycznia 2007, 20:38
Adanedhel, nie kryję, że się inspiruję Kwiaty śliwy to pierwsza powieść chińska, jaką przeczytałem po polsku, i jej wpływu na opowieści o Xiao przecenić się nie da. Pod względem fabularnym nie da się z niej wiele wycisnąć, ale info o realiach - stroje, obyczaje, typy ludzkie, architektura, potrawy, etc., etc. - jest nieocenione. Spędziłem dwa dłuuugie wieczory wklepując najważniejsze opisy do komputera, żeby łatwo móc wyszukać jakiś detal, wyszło tego kilkanaście stron 12tką Sam jednak pomysł napisania orientalnej fantasy przyszedł mi do głowy podczas lektury fantasy arabskiej, czyli Wygnańca i Najemnika Piskorskiego
Adashi - 11 Stycznia 2007, 23:37
No Gustaw, o Piskorskim chciałem wspomnieć w wątku "Tekst numeru 14", przy okazji "Klasztoru", ale jakoś zapomniałem. Bo tak mi się skojarzyło, że Twoje orient-fantasy to także coś oryginalnego i nowego na polskim rynku...
Adanedhel - 12 Stycznia 2007, 11:42
Ano! Pod względem wartości dla zainteresowanego chińską kulturą, porównałbym "Kwiaty..." do "Lalki". Można się dowiedzieć mnóstwa rzeczy. Od zwyczajów i obrzędów religijnych po, w przybliżeniu, ale jednak, cennik
Powiem tylko, że ci Twoi mnisi z "Klasztoru" tacy jacyś cnotliwi (chyba) w porównaniu do tych z książki
Gustaw G.Garuga - 12 Stycznia 2007, 13:34
Mam nadzieję, że ten powiew świeżości nieprędko straci powab
Z tą Lalką to dobre porównanie. Co do mnichów, domyślam się, że chodzi o "podgrzewanie garnuszka"? Świetna scena, ale nie jestem pewien, czy do końca reprezentatywna; no i co innego "nieświętość", a co innego humor, nawet z podtekstem
Klimaty najbliższe Kwiatom śliwy znajdą się w Odwecie, opowiadaniu, które powinno ukazać się w NF w kwietniu/maju.
Adanedhel - 13 Stycznia 2007, 09:22
Czyli co? Seks, kłamstwa i kasety wideo?
Gustaw G.Garuga - 14 Stycznia 2007, 22:07
Kaset wideo w Kwiatach śliwy sobie nie przypominam
|
|
|