Planeta małp - Co nas wk***wia, znaczy się, irytuje
Adashi - 1 Sierpnia 2007, 12:44
Siwych piór nie trzeba myć A może? Żartuję
Kruk Siwy - 1 Sierpnia 2007, 12:46
hrabek, ja cie nie ustawiam. Ja wesołek jestem. Przecież wiesz.
Kruk Siwy - 1 Sierpnia 2007, 12:47
Adashi, łysinie polerke musze zrobić. Ale pomysł z myciem jest bardzo odkrywczy. Może mi się spodoba.
hrabek - 1 Sierpnia 2007, 12:48
Kruku, zajrzyj na poprzednia strone. Edita zrobilem. Rozwaz dobrze moje slowa.
Kruk Siwy - 1 Sierpnia 2007, 12:52
Cóż, może racja. Ale gdyby tak się stało to chociaż raz Monck dokończył (wykonczył) by Kruka, a nie odwrotnie.
No, toby parę osób wkurzyło!
hrabek - 1 Sierpnia 2007, 12:54
I poznalbys po smierci ilu wiernych czytelnikow miales. W sumie niezly plan, ale moze da sie to ustalic w jakis mniej ekstremalny sposob?
Kruk Siwy - 1 Sierpnia 2007, 12:57
Hm... dobrze rozreklamowana pogłoska o zejściu...
ech tak szczerze mówiąc to rachunki z wydawnictwa mówią mi całą prawdę.
Gwynhwar - 1 Sierpnia 2007, 14:19
Kruk Siwy napisał/a | Ale z Tobą Gwynhwar, pić na szczęście nie muszę... |
Chciałeś powiedzieć: nie zaznałem zaszczytu, Dziadku
Kruk Siwy - 1 Sierpnia 2007, 14:22
Et, dalkośmy od siebie i tyle. Może to i dobrze.
Jak Ty pojechałaś na wschód to ja wybyłem na południe. Ale co się odwlecze...
Gwynhwar - 1 Sierpnia 2007, 14:55
To może ja na zachód zaproszę...
Kruk Siwy - 1 Sierpnia 2007, 15:03
Dobrze by było pojechać, paru ludków tam mieszka. Ale chwilowo szlaban na gary. Forsy niet.
Ech, posiedziałoby się u Agi 55 w ogródku, pogadaliby. Niemożność mnie wkurza...
hrabek - 1 Sierpnia 2007, 15:08
Pocisnij Moncka, niech wreszcie skonczy, co robi, bedzie kasa wtedy
Kruk Siwy - 1 Sierpnia 2007, 15:18
Nadzieja matką głupich, mam ją jednak. Myślę, że jakaś kasa będzie przed Monckiem.
gorat - 1 Sierpnia 2007, 15:35
Co mnie wkurza? Oj, trochę.
1. Coraz pewniejsze wieści o całkowitym odwołaniu komunikacji miejskiej z Krakowskiego Przedmieścia. Rezultat taki, że w jedną ze stron autobusy "potrafią" przestać w korku kwadrans, zamiast natychmiast przeciąć. Nie mówiąc o tym, że studentom wydłużyła się droga. Można mówić: spacer to zdrowie, ale czy przy wiecznie zakorkowanej arterii?!?
2. Beznadziejne, dziecinne malunki na asfalcie, po którym często idę. Jakieś czołgi, samoloty, bomby, granaty, ciężarówki, samoloty, pies z czymś, co wygląda jak wybuchający lub płonący ogon, sami wybierajcie. I do tego wielki napis "Powiatowy Dzień Dziecka". Oczywiście nic a nic nie schodzi...
3. Własne lenistwo, do kaduka!
mBiko - 1 Sierpnia 2007, 17:30
Wqviają mnie ludzie z ego rozdętym ponad wszelką przyzwoitość.
I prezymier na tle powstańców.
Gwynhwar - 1 Sierpnia 2007, 17:49
Kruk Siwy napisał/a | Nadzieja matką głupich, mam ją jednak. |
Trzymam za słowo i mam nadzieję, że mnie nie zabraknie na ewentualnym spotkaniu o.o
rysiull - 1 Sierpnia 2007, 22:14
Adashi napisał/a | Siwych piór nie trzeba myć A może? Żartuję |
łoj jak ty potrafisz mnie pocieszyć ! nawet się uśmiechnęłam pod koniec dnia !
Kruk Siwy napisał/a | Adashi, łysinie polerke musze zrobić. Ale pomysł z myciem jest bardzo odkrywczy. Może mi się spodoba. |
żyjemy w XXI wieku ale z doświadczenia wiem że jeszcze żyje wielu neandertalczyków którzy nie odkryli jeszcze zbawiennego wpływu wody na ludzką skórę i samopoczucie !
a w jaki sposób tę polerkę robisz ? flanelowa ściereczka ?
Adashi - 1 Sierpnia 2007, 23:14
rysiull napisał/a | Adashi napisał/a | Siwych piór nie trzeba myć A może? Żartuję |
łoj jak ty potrafisz mnie pocieszyć ! nawet się uśmiechnęłam pod koniec dnia ! |
Staram się
Kruk Siwy - 2 Sierpnia 2007, 08:28
rysiull, pytasz o intymne szczegóły i to przy ludziach. A chociaż dowód już dostałaś? Hm? Powiem tyle, że do prawdziwej polerki nie potrzebna jest flanela. Mój zestaw to dobrej klasy woda kolońska (obecnie Donna Karman New York) i piekna kobieta.
Posiadam oba wymienione elementy Wielkiej Polerki.
Myślę, ze w Twoim przypadku składniki trzeba będzie zmienić. Chociaż kto wie...
Gwynhwar - 2 Sierpnia 2007, 09:43
Dziadku, nie zmienić, tylko odwrócić proporcje.
Kruk Siwy - 2 Sierpnia 2007, 09:53
Zmiana z pięknej kobiety na wystrzałowego faceta to jest odwrócenie proporcji? Hm, wiesz coś o rysiull, czego ja nie wiem?
hrabek - 2 Sierpnia 2007, 09:57
Znaczy jak? Dobrej klasy kobieta i piekna woda kolonska?
Gwynhwar - 2 Sierpnia 2007, 10:01
Dostosowuję realia na jej korzyść, no wiesz... solidarność jajników.
Besides, odwrócenie proporcji to: mniej pięknej kobiety, a więcej wody kolońskiej, lub jakiejkolwiek wody...
Agi - 2 Sierpnia 2007, 10:09
To chyba nie jest wątek poświęcony używaniu kosmetyków i kobiet?
Kruk Siwy - 2 Sierpnia 2007, 10:10
Hm, chyba się trochę zapętliliśmy. Zaraz się wkurzy jakiś zielony. Tedy kończmy i poczekajmy czy rysiull się wypowie.
agnieszka_ask - 2 Sierpnia 2007, 10:11
o czym wy tu w ogóle prawicie, przecież kobiety nie łysieją. ot co!
Kruk Siwy - 2 Sierpnia 2007, 10:28
agnieszka_ask, ?
To rysiull, nie jest łysa? To po jaki gwizdek zawraca mi moją łysą pałę?!
Chyba się wkurzę.
hrabek - 2 Sierpnia 2007, 10:28
Wczoraj spoznilem sie godzine do domu, bo nabralismy ochote na zurek w chlebie. Zona ugotowala pyszny zurek, ja mialem zalatwic chleb. Oczywiscie po pracy w zadnym miejscu juz chleba nie ma, nie tylko specjalnego do zurku, ale i zwyklego, do ktorego mozna by chociaz od biedy tegoz zurku wlac. Ochote na ten zurek mialem nieziemska. Znalazlem w koncu trzy klasycznej formy, niewielkiego rozmiaru chleby cebulowe, odstalem swoje w kasie i popedzilem do domu. A w domu okazalo sie, ze wszyscy zurek zjesc zdazyli, a ja nie, bo sie zepsul, nie wiadomo dlaczego. A byl caly garnek, na 3 dni, bo to tak dobra zupa, ze nawet jakbysmy przez tydzien jedli, to by sie nie znudzila. Najchetniej wcina ja najmlodszy, co takze jest argumentem nie do przecenienia. I tym sposobem zupa, ktora jeszcze godzine wczesniej byla dobra, poleciala do kibla, a my zostalismy z trzema bochenkami chleba (standardowo jemy jeden przez dwa dni, wiec i chleb pewnie sie wywali, bo nie zjemy). Plakac mi sie chcialo, bo bylem tak wkurzony tym, ze nie ma chleba w sklepach, kolejkami wszedzie, korkami na drogach i tym, ze przez to wsyzstko bylem w domu o wiele pozniej niz zwykle, a zaraz musialem wychodzic, bo mialem umowiona wizyte u dentysty.
Dzisiaj rano cala trojka miala sensacje zoladkowe, wiec chyba jednak ten zurek juz wtedy dobry nie byl. I to mnie jeszcze bardziej wkurzylo, bo myslalem, ze chociaz oni sobie pojedli, a tu sie okazalo, ze efekty sa nieciekawe. Mam nadzieje, ze to tylko pojedyncza poranna niedyspozycja, ale i tak myslalem, ze bede wrzeszczal.
agnieszka_ask - 2 Sierpnia 2007, 10:28
może lubi łysiejących
Czarny - 2 Sierpnia 2007, 10:43
hrabek ze złości zjedz te 3 bochenki chleba
|
|
|