To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Melodie przestrzeni [muzyka] - Nasze fantastyczne gusta muzyczne

Easy - 17 Października 2007, 21:16



porcupine tree fear of a blank planet - starcie pierwsze.

Mam ochotę na jakieś schizolskie klimaty. Poleccie coś.

lavojtek - 17 Października 2007, 21:36

Easy napisał/a
starcie pierwsze

Znaczy co? Nie podobalo sie??? :shock:
Easy napisał/a
schizolskie klimaty

Sprecyzuj! ;) To moze byc wszystko, zalezy od upodobania i nastroju. Dla mnie najwieksza schiza byloby przesluchac nowa ... nie wiem, Jennifer Lopez?
Sprobuj nowe God Is An Astronaut - Far From Refuge. Moze byc i schizolskie :D

Easy - 17 Października 2007, 21:45

lavojtek napisał/a
Easy napisał/a
starcie pierwsze

Znaczy co? Nie podobalo sie??? :shock:


Nie, znaczy tylko tyle, że to jest mój pierwszy kontakt z tą płytą.

[quote="lavojtek"]
Easy napisał/a
schizolskie klimaty

Sprecyzuj! ;) To moze byc wszystko, zalezy od upodobania i nastroju. Dla mnie najwieksza schiza byloby przesluchac nowa ... nie wiem, Jennifer Lopez?

No wiesz, to ciężko tak sprecyzować. Psychodela, melancholia...

lavojtek - 17 Października 2007, 21:52

Easy napisał/a
znaczy tylko tyle, że to jest mój pierwszy kontakt z tą płytą.

Mam nadzieje ze sie podoba. Dla mnie to plyta roku w kategorii: rock :bravo :bravo

Easy napisał/a
Psychodela, melancholia...

No to God Is An Astronaut jest w sam raz! Milego sluchania!

Easy - 17 Października 2007, 21:58

lavojtek napisał/a
Easy napisał/a
znaczy tylko tyle, że to jest mój pierwszy kontakt z tą płytą.

Mam nadzieje ze sie podoba. Dla mnie to plyta roku w kategorii: rock :bravo :bravo


Ja tam potrzebuję czasu, posłucham kilka razy. Najlepsze albumy docenia się z czasem.

[quote="lavojtek"]
Easy napisał/a
Psychodela, melancholia...

No to God Is An Astronaut jest w sam raz! Milego sluchania!

Spróbujemy.

mad - 17 Października 2007, 23:07

Uważam że Porcupine Tree - "Fear Of A Blank Planet" to płyta dosyć łatwa w odbiorze, by nie powiedzieć lekka, łatwa i przyjemna. Po 5 przesłuchaniach o płycie prawie zapomniałem. Przypomnieliście mi, zatem chyba posłucham jeszcze raz, żeby sobie odświeżyć.
Easy - 17 Października 2007, 23:10

mad napisał/a
Uważam że Porcupine Tree - Fear Of A Blank Planet to płyta dosyć łatwa w odbiorze, by nie powiedzieć lekka, łatwa i przyjemna. Po 5 przesłuchaniach o płycie prawie zapomniałem. Przypomnieliście mi, zatem chyba posłucham jeszcze raz, żeby sobie odświeżyć.


A jak z innymi płytami Porcupine Tree? Ja to świeży jestem w ich temacie.

Ziuta - 17 Października 2007, 23:14

In Absentia jest świetna. Rycerz zabił smoka i uratował księżnczke, po czym okazało się, że księżniczka jest mężczyzna, rycerz - impotentem, a smok tylko tamtędy przechodził.
hjeniu - 18 Października 2007, 09:43

Hej! To brzmi prawie jak opis akcji CBA :mrgreen:
Hubert - 18 Października 2007, 16:39

Miałem, prawda, przymiarki do Testamentu czynić, a wyszło na to, że zacząłem Slayera katować. Sporo kawałków mi się spodobało. Ot, choćby South of Heaven i Seasons in the Abyss.
Kurde, teraz żałuję, że na koncert nie pojechałem... Ale wtedy jeszcze nie szalałem za Zabójcą. Ech. I tak samo było z Motorheadem. :evil:
Mam nadzieję, że Slayersi zajadą do nas jeszcze przed rozwiązaniem zespołu i po nagraniu kolejnej płyty (co zapowiedział bodaj Araya).

mad - 18 Października 2007, 21:07

Właśnie teraz poznajesz metal? A co powiesz na "Reign In Blood" Slayera, " Altras Of Madness" Morbid Angel, "Pleasure To Kill" Kreatora? Ech, chciałbym tych płyt nie znać i móc poznać je od nowa.
Na szczęście ciągle ukazuja się nowe, dobre. I to cholernie dobre - chociażby w tym roku.
Koncert Slayera był świetny, chociaż można by coś zmienić w trackliście.

Easy - nie dam ci wskazówki, bo za bardzo nie siedzę w tym zespole. Hm, dużo bardziej odpowiada mi polski Riverside.

Hubert - 18 Października 2007, 21:41

Reign in Blood to pierwsze, co słyszałem Slayera i czuję do tego albumu sentyment, ale wolę wspomniane przeze mnie płyty. Na RIB jest jednak trochę sieczki...
gorbash - 19 Października 2007, 11:30

Sosnechristo napisał/a
Reign in Blood to pierwsze, co słyszałem Slayera i czuję do tego albumu sentyment, ale wolę wspomniane przeze mnie płyty. Na RIB jest jednak trochę sieczki...
Ale za to jakiej sieczki! :)
Dla mnie to chyba 28 minut najbardziej na temat jak tylko się da :) Do South of Heaven i Seasons in the Abyss dorzucam jeszcze Show No Mercy - to też taka czysta radość grania ;)

Easy - 19 Października 2007, 11:38

Sataniści, ksiądz wam nie da rozgrzeszenia za słuchanie Slayera.




Dream theater: scenes from a memory.
Miodzik.

Szara opończa - 19 Października 2007, 13:47

ahh... scenes from a memory.... jak to dawno bylo.. jak ja tesknie zatym DT..

ostatni album tylko 3 razy zmeczylem... z octavarium 'I walk beside you" bezapelacyjnie wylacznie przyswajam


a w tej chwili odkrywam Hawkwind

mad - 19 Października 2007, 16:32

Hawkwind? O, tego nie znam.
DT to zespół chyba za bardzo przeceniony i rozpieszczony przez fanów i większość krytyków. Po pierwszych przesłuchaniach ich płyt niemal padam na kolana, ale gdy zaczynam analizować muzykę na spokojnie, wychodzi szydło z worka: nuda, wymuszone instrumentalne wodotryski, beznadziejny wokal. Szkoda, bo zespół ma naprawdę duże możliwości. Zamiast ich nowej płyty zdecydowanie bardziej polecam świeżutką płytę MEKONG DELTY "Lurking Fear". Miodzio! :D

Easy - 19 Października 2007, 22:57

mad napisał/a
DT to zespół chyba za bardzo przeceniony i rozpieszczony przez fanów i większość krytyków. Po pierwszych przesłuchaniach ich płyt niemal padam na kolana, ale gdy zaczynam analizować muzykę na spokojnie, wychodzi szydło z worka: nuda, wymuszone instrumentalne wodotryski, beznadziejny wokal. Szkoda, bo zespół ma naprawdę duże możliwości


A tam, marudzisz.

mad napisał/a
MEKONG DELTY Lurking Fear


Nie znam, jakieś szczegóły?

lavojtek - 19 Października 2007, 23:03

Nowe Blut Aus Nord - Odinist :bravo No ale oni nie nagrywaja slabych plyt!
Reverend Bizarre - III: So Long Suckers monumentalny, klasyczny doom! Ciezkie i dlugie (2 plyty, prawie 130 minut i tylko 8 utworow) co nie znaczy ze nudne. REWELACJA :bravo :bravo :bravo
No i last but not least - Depressed Mode - Ghosts of Devotion powalajaca na kolana mieszanka funeral doom i death metalu. Zdecydowanie moja plyta tygodnia :bravo :bravo :bravo

Easy - 19 Października 2007, 23:25

Widzę, że ty lavojtek prawdziwek jesteś. Doom, death metal...

Ja za "miętki" jestem na taką dawkę (co najwyżej Vadera jestem w stanie posłuchać, a i to nie za często).

mad - 19 Października 2007, 23:33

Mekong Delta to progresywny thrash metal. Nie wszystkie płyty mieli dobre, ale ostatnią szczerze polecam!!!
lavojtek: do Reverend się przymierzam. Mówisz, że warto? A jak byś to ocenił w stosunku do Candlemass?

lavojtek - 19 Października 2007, 23:57

Do nowego wcielenia Candelmass czy starego? ;) Przy ostatniej King of the grey islands wyskoczylem z kapci! :bravo A tak serio IMO stare Candelmass zabrnelo w slepa uliczke i potrzebne byly zmiany. No i sa zmiany. Nowy wokalista, wspomniana nowa plyta. Reverend Bizarre miesci sie gdzies pomiedzy starym a nowym Candelmass. Naprawde polecam!
No co ty Easy? Vader to nie muza dla mieczakow ;) Zbyt niska samoocena stary :D

Szara opończa - 20 Października 2007, 10:25

Mad - ja lubie wczesny DT - z tego wykluczylbym plyte Awake bo jej poza jednym kawalkiem zupelnie nie przyswajam. Metropolis pt 2 to ostatni album o ktorym mog powiedziec ze go lubie (tak naprawde uwielbiam) - dolaczenie Jordana R. skierowalo zespol na zupelnie inne tory, ktore mnie osobiscie nie odpowiadaja - czy z plyt pometropolisowych [rzypomnisz sobie cos o czym dawno sie juz nie mowi - melodie? Z tych plyt moge zanucic moze fragment 6 degrees.. no i wspomniane I walk beside you.. reszta to lomot... z najnowszej proba powrotu do "melodyjnego" grania jest Forsaken - i LaBrie sobie tak wlasnie podpsiewuje "Forsaken la la la la" - kawalek napisany w 5 minut na kolanie, do niczego zupelnie

A change of seasons, lines in the sand - t tez bylo techniczne granie - ale z jakiej polki!!! jAK ZAGRANE, ZASPIEWANE, SKOMPONOWANE - ja to przynajmniej tak widze


A Hawkwind to staara kapela tzw "spacerockowa" - kiedys (z 10 lat temu) w NF byl artykul o zespolach majacych co nieco wspolnego z fantastyka i byl tam wlasnie Hawkwind wymieniony - teksty im pisal, podobno podpsiewywal nawet Michel Moorcock

dzejes - 20 Października 2007, 10:42

A ja słucham Vavamuffin i jakoś żyję :roll: Zresztą odkąd przesłuchałem wszystko Doom - stwierdziłem, że niczego lepszego nie znajde w temacie, a to wszystko, o czym wy piszecie - to jakieś popierdółki ;)
lavojtek - 20 Października 2007, 11:11

dzejes napisał/a
A ja słucham Vavamuffin

:D Jah jest prezydentem, Jah jest kierownikiem...

Hubert - 20 Października 2007, 18:15

Gwoli odprężenia po Slayerze słucham sobie Nalepy "Sen Szaleńca". Bardzo fajny bluesik, miło się przy tym pisze :)
Easy - 20 Października 2007, 20:47



queens of the stone age: lullabies to paralyze

Hmm, jutro z okazji wyborów trzeba będzie coś optymistycznego puścić.

Fidel-F2 - 21 Października 2007, 11:21

Beth Gibbons - Out of Seasons
no cos pięknego, co za glos

Easy - 22 Października 2007, 22:50



Dream Theater: Images and words.

Mam fazę na DT.

dzejes - 23 Października 2007, 07:23

Nie przejmuj się, to popularna choroba wieku młodzieńczego.
Easy - 23 Października 2007, 10:28

dzejes napisał/a
Nie przejmuj się, to popularna choroba wieku młodzieńczego.


Jak trądzik?



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group