To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Wnimanje! Gawra wirtualnego suwalskiego niedźwiedzia!

czterdziescidwa - 31 Października 2011, 17:49

To fajnie. Znaczy, to chyba jeden z tych programów UE, które zadziałały wśród moich znajomych ;) Kilku którzy wzięli kasę, działa ponad rok bez "dosypywania" i nie rezygnuje.

Co robisz?

ilcattivo13 - 31 Października 2011, 18:43

na razie widzę jedynie, że to program, w którym jest najmniejsza konkurencja i prawie najniższe kwoty dotacji :wink: A to, czy ktoś się utrzyma na rynku, czy nie, to chyba raczej mało od samej dotacji zależy :wink:

czterdziescidwa napisał/a
Co robisz?


odpowiem, jak dostanę kasę, oki? ;P:

czterdziescidwa - 31 Października 2011, 18:45

ilcattivo13 napisał/a
na razie widzę jedynie, że to program, w którym jest najmniejsza konkurencja i prawie najniższe kwoty dotacji :wink: A to, czy ktoś się utrzyma na rynku, czy nie, to chyba raczej mało od samej dotacji zależy :wink:

czterdziescidwa napisał/a
Co robisz?


odpowiem, jak dostanę kasę, oki? ;P:


Spoko, tajemnica handlowa ;)

ilcattivo13 - 3 Listopada 2011, 21:31

jak przez najbliższy tydzień nie odpadnie mi głowa, to będzie gut-ble-ble... :roll: Ilość informacji jaką muszę przyswoić jest przerażająca.

z drugiej strony, to prawie wyłącznie same naprawdę ważne informacje, które na 197746542098% przydadzą mi się w przyszłości (poza np. teorią równowagi rynkowej, którą już womituję i może dwiema i trzema innymi rzeczami). I co najważniejsze, wychodzi na jaw ile błędów popełniałem do tej pory przy pisaniu biznes planów - z których najważniejsze (na dziś) to:
- biznes plan to nie praca dyplomowa, którą się broni osobiście (bp ma się sam obronić w trakcie oceny),
- nigdy nie krytykuj konkurencji (jej oceny nie mogą być niższe niż 8/10).
- pisz tak łopatologicznie, jak tylko potrafisz.

Tak nam się złożyło, że facet, z którym mamy większość zajęć działa na własny rachunek od ponad dwudziestu lat, miał wiele różnych "biznesów" (teraz ograniczył się do czterech) i potrafi nam wskazać, gdzie popełniamy błędy (nie tylko w biznes planie, ale ogólnie).

*********************

Z wieści domowych - dałem ciała względem paliwa. Były wybory, to trzeba było zatankować ciut-furę do pełna i nalać salarki w tyle kanistrów, ile bym tylko znalazł. Zwłaszcza, że wszystko wskazywało na to, że JPM DT idzie w ślady Putina i na czas wyborów blokuje podwyżki cen. A teraz, trzy tygodnie po wyborach, ON poszedł u mnie do góry o ponad 30 groszy (czyli lekko licząc 7%). Urwał nać.

I przegapiłem okazję życia - jak już miałem wyjeżdżać ze stacji, przed maskę wyszedł mi Kot, Który Się Pali, a ja zamiast dać gazu zahamowałem. Zaprawdę powiadam Wam, jestem największym najprawdziwskim wapniakiem jakiego nosiła Ziemia Suwalska :oops: I będę musiał ostro pracować, żeby to jak najszybciej zmienić. Jak będzie trzeba, to posunę się nawet do niemycia zębów i nóg. Bo przecież każdy wie, że prawdziwi twardziele nie myją zębów i nóg. I jedzą cebulę zamiast jabłek. I golonkę, którą trzeba przybić rohatyną do drzewa, żeby w trakcie konsumpcji nie uciekła. I tak dalej.

ilcattivo13 - 3 Listopada 2011, 23:51

No, forumowe zaległości odrobione, obiad prawie zjedzony, można iść spać :roll:

Bobranoc

ilcattivo13 - 6 Listopada 2011, 16:15

jak wyżej. W dodatku poinstalowały się aktualizacje windozy i dodatków, więc trza wracać do roboty.

Edit:
pospieszyłem się. Jeszcze SP3 dla Ofisa (272MB) i siedem innych aktualizacji - pewnie to aktualizacje do tych aktualizacji, które zainstalowałem kilka minut temu :roll:

kropek - 6 Listopada 2011, 21:34

No, Niedżwiedź bój się ...... Pokonałem demona, tfu.... czarownicę Merulową w ciapongi..., 5 razy pod rząd .... To teraz mogę udać się do Valhali :lol: albo innej nirwany 8)
Tajne plany tudzież strategie okazały się nieoczekianie skuteczne... n 6 partii Merulka tylko pierwszą wygrała ....
Kuba jest trodzeczkę niezadowlniony :cry:

merula - 6 Listopada 2011, 21:53

i wyobraź sobie, że nie rzucałam dramatycznie kart, nie odchodziłam od stołu, nie warczałam, że więcej nie gram i szkliwo mi się z zębów nie sypało... :roll: :twisted:

ale to wszystko dlatego, że za dużo myślałam :wink:

ilcattivo13 - 7 Listopada 2011, 19:57

kropek - bądź człowiek i daj też Kubie wygrać. Choć raz :wink: Tak, żeby nie stracił zapału :wink:

merula - łał, a gdzie Ty takich nerwowych graczy wcześniej spotkałaś? Bo jak patrzę na Twój opis, to mi się tak jakoś z nikim nie kojarzy... Dzieciaki zdaje się spokojne nad miarę, jak nic wdały się w kropka - niespotykanie spokojnego człowieka... :mrgreen:

ilcattivo13 - 7 Listopada 2011, 21:53

Odnośnie walki o dotację.

Już wiem, że jeśli dostanę dotację, to będę vatowcem na książce ;P: Naprawdę dobry się nam szkoleniowiec trafił - wszystko wytłumaczył, każdego z grupy wziął na warsztat i na przykładach naszych przyszłych biznesów wytłumaczył nam ze szczegółami co i jak. :bravo temu panu!

Wiem też już, jak trzeba przygotować analizę SWOT, żeby ten, co sprawdza wnioski, jak najmniej się do niej przyczepiał. I w ogóle.

I wiem już, że nie można władować kasy w samochód. Wobec tego, pewnie będę musiał zrezygnować z wstępnego planu wykorzystania przestrzeni mieszkalnej na potrzeby biura i w zamian albo wynająć lokal, albo przystosować jedno z domowych pomieszczeń na biuro. Pewnie strych, bo będę musiał płacić jedynie połowę podatku od nieruchomości i będę mógł przeznaczyć część kasy na przystosowanie pomieszczenia (zainstalować alarm i linię telefoniczną - na stałe, bo powoli mi się odechciewa patrzenia na "kablowego pałąka" - oraz zrobić kibelek i przerobić instalację elektryczną).

Ech...

Ale komp za 10 - 11 tyś pln staje się coraz realniejszy.

Ziemniak - 7 Listopada 2011, 22:10

ilcattivo13, a na kiego grzyba ci stacja robocza za 10 koła? Będziesz wahadłowce projektował? ;P:
ilcattivo13 - 7 Listopada 2011, 22:14

na razie powiedzmy, że potrzebuję sprzętu, który da radę zrobić na szybko spore obliczenia. Jak dostanę kasę i założę firmę, to wyjaśnię wszystko ze szczegółami. Oki? :wink: Wcześniej planowałem hardware za ~7 tysięcy, ale skoro nie mogę wydać kasy na samochód, to mogę część tych środków zainwestować w jeszcze lepszy sprzęt, niż zakładałem na początku.
ilcattivo13 - 8 Listopada 2011, 23:04

chyba jednak nie będzie blaszaka za 11000, tylko za 7000. Zamiast tego kupię jakiś niezbyt drogi projektor (tak do 2000) i ekran (~300) - przydadzą mi się przy szkoleniach. I porządnego upsa, bo obecny ma już ładnych kilka latek i pewnie już za długo nie pociągnie.

Ale największy problem mam z urządzeniem wielofunkcyjnym - w sensownej cenie (czyli poniżej 1200 pln) nie kupi się nic nowego kolorowo-laserowego z porządnym skanerem/kserem, faksem i duplexem. Tzn. nic dobrej firmy, a Kyocery czy inszego BigBrodera nie kupię już nigdy w życiu. Niby czarnobiała laserówka też by mogła być, ale kolorowa jednak bardziej by mi się przydała (wykresy przy raportach, materiały do szkoleń i takie tam)...

Ech... I od siedzenia w papierach i przeglądania cen w sklepach chyba zaraz oczy mi wypłyną. Pewnie jak zajadę na Falkon, to będę miał tak zaawansowane zapalenie spojówek, że absolutna ciemność mnie będzie w oczy raziła :roll:

************************

BTW. mamuśce chyba bardziej odpierdziela te moje zakładanie firmy, niż mnie :/ Do tego stopnia, ze w domu zapanowała... może jeszcze nie "zimna wojna", ale już coś zbliżonego.
Oby do Falkonu...

shenra - 8 Listopada 2011, 23:16

Załatwić psa przewodnika? :mrgreen:
ilcattivo13 - 8 Listopada 2011, 23:19

tia, napakowanego amfą ratlerka z ADHD. I żeby ktoś szedł obok i rzucał gdzie popadnie piłkami do tenisa :mrgreen:
shenra - 8 Listopada 2011, 23:21

Tak jak w Hudson Hawk? Kochanie! Piłeczka! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
ilcattivo13 - 9 Listopada 2011, 23:40

ale tam to chyba pudel był...

A zresztą nie wiem. Mózgu już nie mam, bo się wygotował i wyciekł uszami, które musiałem zatkać pianką montażową, bo mi we łbie przeciąg hulał i zatoki od "zaplecza" załatwiał...

Ale specyfikację (i wstępny kosztorys) blaszaka mam już prawie zamknięty (czekam na poradę eksperta w sprawie zasilacza) - zmieszczę się w około 7500 - 8000 pln z monitorem.
Przy czym mogę kupować pojedynczymi podzespołami i złożyć go w samemu (oby się wszystko do obudowy zmieściło, bo będzie wstyd), a wtedy zaoszczędzę ładnych parę stówek.

Gorzej mam z notebookiem Della. W cenie około 3000 bez łindozy 7 pro albo 3499 z taką łindozą (musi być mniej niż 3500, żebym mógł puścić w koszty i nie bawić się w amortyzacje) ciężko wyhaczyć coś ciekawego.
Coś takiego mogłoby być, ale ździebko nie mieści mi się w cenie. Siut.

Poza komputerami, mam już ustalony projektor i sejf ( :mrgreen: ).
Musiałem zrezygnować z kilku innych zakupów. Router wezmę za złotówkę razem z internetem (i jak się uda, netbookiem). Dyski twarde odpuszczam, taniej będzie zainwestować w szyfrowane (lub nie) pendrive'y i będę je mógł kupowac jak będę miał konkretnego klienta. Ekran (ze stojakiem) do projektora można kupić już za około 300pln (filmów w FullHD oglądał nie będę, czyli wystarczy mi byle co), więc też może zaczekać.

Najgorzej przedstawia się sprawa lokalizacji firmy. Warianty są trzy:

1. Biuro kątem w sypialni/kuchni/łazience, dzięki czemu nie płacę wyższego podatku od nieruchomości, ale za to nie mogę odliczać opłat (a przynajmniej za prąd będą wysokie) i opału (strych ogrzewam kozą, więc mogę kupić opał na firmę).

2. Biuro w wydzielonym pomieszczeniu w domu, najpewniej na strychu, żeby płacić 50% stawki biznesowej podatku od nieruchomości (czyli jakieś 800pln rocznie - mogę wliczyć w koszty - i połowę refinansuje mi pomostówka) i muszę cały dom przenieść w stawki biznesowe w zakładzie energetycznym. Pozytyw taki, że wliczę prąd (jego część) w koszty, razem z opałem i kominiorzem z Sandomirza, ofkors. Prąd i opał przez pół roku miałbym refinansowany z pomostówki. W tym wypadku też kasa, którą zainwestuję w przystosowanie pomieszczenia nie jest stracona. Mogę też w koszty wliczyć sprzątaczkę ;P: Minus jest taki, że księgowa będzie miała szopki z księgowaniem faktur za energię (bo część trzeba będzie odliczać na dom) i będę miał niewiele, ale jednak wyższe koszty działalności...

3. wynająć lokal. Mogę mieć 30m2 w cenie około 250 pln brutto z opłatami za prąd/wodę i sprzątanie. Ale lokal jest obskurny i trzeba by było władować trochę kasy w remont i jeśli biznes kręciłby się miernie, a ja bym chciał zlikwidować firmę, to mi ta kasa przepadnie, bo właściciel pozwala na remont, ale zastrzega, że zainwestowanej kasy nie zwraca. Kolejny minus jest taki, że codziennie rano, zamiast prosto z łóżka, w piżamie, z kanapką w ręku i świeżo zaparzoną siorbatką, wejść piętro wyżej i dochodzić do siebie w biurze, musiałbym, bez względu na pogodę, zapierniczać prawie dwa kilometry do wynajętego lokalu.

rozwiązanie nr 2 byłoby najfajniejsze, ale oznacza najwięcej roboty i kłopotów, głównie na początku, ale za to później będzie luz i wygoda.

Ziuta - 10 Listopada 2011, 04:36

ilcattivo13 napisał/a
Gorzej mam z notebookiem Della. W cenie około 3000 bez łindozy 7 pro albo 3499 z taką łindozą (musi być mniej niż 3500, żebym mógł puścić w koszty i nie bawić się w amortyzacje) ciężko wyhaczyć coś ciekawego.
Coś takiego mogłoby być, ale ździebko nie mieści mi się w cenie. Siut.

Przejrzyj tematy komputerowe, posty z końcówki sierpnia. Ketyo polecił mi tam link do sklepu, w którym kupiłem Vostro z windą parę stów taniej niż normalnie.

ilcattivo13 napisał/a
A zresztą nie wiem. Mózgu już nie mam, bo się wygotował i wyciekł uszami, które musiałem zatkać pianką montażową, bo mi we łbie przeciąg hulał i zatoki od zaplecza załatwiał...

Odkażaj wewnętrznie :)
I do zobaczenia w Lublinie.

shenra - 10 Listopada 2011, 06:16

Cytat
ale tam to chyba pudel był...
Chodziło mi o koncept, a nie rasę :roll:
ilcattivo13 - 10 Listopada 2011, 18:58

Ziuta - wiem, X-kom, dostałem z wiadomego źródła na maila :wink:

shenra - ać tam koncept :roll:

merula - 11 Listopada 2011, 17:35

prawie jak o Tobie :mrgreen:
pieśń o dźwiedziu

Fidel-F2 - 11 Listopada 2011, 18:26

merula, o boska, jestem Ci dozgonnie wdzięczny za objawienie mi tego kawałka
feralny por. - 12 Listopada 2011, 15:28



From Russia with love :mrgreen:

ilcattivo13 - 13 Listopada 2011, 21:10

merula napisał/a
prawie jak o Tobie :mrgreen:
pieśń o dźwiedziu


prawie :roll:

Ale wszystko oprócz imienia i tatuażu na łydce pasuje :mrgreen:

Wujku Felelny - dzięki :D To była pierwsza rzecz od czasów "Galaktyki grozy", która mnie naprawdę wystraszyła :D

baranek - 13 Listopada 2011, 21:13

ilcattivo13, ostatnio Wujek Felalny działał bez zarzutu.
ilcattivo13 - 13 Listopada 2011, 21:52

wiem :D

BTW. co powiecie na jaćkonowy seans "Galaktyki grozy"? :mrgreen:

Witchma - 13 Listopada 2011, 21:55

ilcattivo13, o, dobrze, że mi przypomniałeś, że miałam przywieźć "Wszystko zostaje w rodzinie" :D
baranek - 13 Listopada 2011, 21:58

ale zasadniczo to o co chodzi z tą galaktyką to tytuł jest?
fealoce - 13 Listopada 2011, 22:01

ilcattivo13 napisał/a


BTW. co powiecie na jaćkonowy seans Galaktyki grozy? :mrgreen:


dobra, to ja na czas seansu pójdę na jakiś długi spacer, albo zaszyję się gdzieś w kącie :wink:

ilcattivo13 - 14 Listopada 2011, 22:54

Witchma - o-to-to-to :D Ale będziemy musieli do oglądania dekować się w jadalni, bo nasz "kuchenny" tv to trochę za mało. A ja przed sylwkiem raczej nie będę miał nowego 24" monitora.

baranek napisał/a
ale zasadniczo to o co chodzi z tą galaktyką to tytuł jest?


tak, to tytuł klasycznego houou esef :mrgreen:

fealoce - jeśli taki cykor jak ja dał radę obejrzeć, to można ten film pozwalać oglądać nawet nadwrażliwym pięciolatkom ;P: Ew. możesz pójść w moje ślady i zastosować koco-filtr 8)

**************************************

dziś się dowiedziałem, że obcięli nam dwa tygodnie czasu i przesunęli termin rozpoczęcia działalności na najpóźniej 15 grudnia. Dzięki temu tracimy jeden miesiąc pomostówki - ale ciekawi mnie, jak oni to załatwią papierologicznie, bo kasy zwracać dla rządu/UE nie mogą, a wzięli jej na 25 dotacji po 25 tyś i po ~1200 pln na 6 miesięcy pomostówki do każdej dotacji. A zresztą... Najgorsze koszty, czyli podatek od nieruchomości zdążę opłacić w te 5 miesięcy. Opał do kozy też (bo mogę go wliczyć w pomostówkę, na tej samej zasadzie co butle z gazem do grzejników gazowych). W pomostówkę można też wliczyć drobne wyposażenie biurowe (które kupuje się przeważnie tylko raz), tonery do drukarki (a więc nie muszę oszczędzać na wydrukach, przynajmniej nie przez pierwsze miesiące, kiedy trzeba będzie wydrukować mnóstwo materiałów do przyszłych szkoleń oraz ofert dla klientów) oraz gadżety reklamowe ( :wink: ).

Piwo dla każdego, kto dostrzega dobrą stronę i potencjał drzemiący w przyspieszeniu zakładania firmy oraz w możliwości odzyskania kosztów poniesionych na gadżety :wink: (jak się domyślacie - piszcie na pw).

***************************************

z informacji z ostatniej chwili - wysiadając z samochodu rozwaliłem sobie łeb. Milion lat w dybach na szczudłach temu, kto wymyślił metalowe guzły na środku dekla czapek bejsbolowych :evil:

Edit:
Cytat
witam moja droga,
Jak się dzisiaj, mam nadzieję, że wszystko jest dobrze z tobą. Przykro
mi martw się z moim Wniosek dotyczący relacji z tobą, ale wiem, że
spełnisz moje życzenie w dobrej wierze i zrozumienia, Mam na imię Helen
Nathan. Poszedłem Poprzez e-mail dzisiaj nie mam opcji niż z
powiadomieniem, że interesuje mnie o związek z tobą, będę również
wiedzieć, jak wam więcej, można wysłać e-mail tak, że mogę wysłać
więcej informacji na temat my self tym moje zdjęcia. Wierzę, że możemy
przenieść tutaj. Należy jednak pamiętać, że miłość nie ma bariery
kolorów, bez barier edukacyjnych powrót ziemi, nie
społeczno-gospodarczego Barrier, religijnych, języka, narodowości lub
barierę odległości, jedyną istotną rzeczą jest miłość. Czekam na
Twój mail na mój adres e-mail powyżej. Bóg was błogosławi.
Z poważaniem
Miss Helen Nathan.

:mrgreen:



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group