To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Park marzeń [gry] - Co robić? Czyli w co grać?

Kruk Siwy - 15 Listopada 2009, 14:33

Dzięki za obszerną odpowiedź. Ale to potwór jest.... 20 giga na jedną gierkę? No łapałbym się z trudem ale pewnie laptopa to bym musiał do ciekłego helu wsadzić. Czyli odłożę sprawę do wymiany sprzętu i nabycia solidnego "pieca".
dalambert - 15 Listopada 2009, 15:13

Z robaków w TVN24 złoty medal dla reprezentacji Polski w Pekinie w największym na świecie turnieju gier komputerowych ! :)
Wie ktoś coś więcej ? :?:

Hubert - 15 Listopada 2009, 15:48

Navajero, dzięki za obszerną opinię. Narobiłeś mi smaka.
Zastanawiam się, czy nie zainwestować w Xboxa 360.

BTW uczę juniora grać w Icewind Dale. Viva la D&D! :)

Ixolite - 15 Listopada 2009, 15:50

dalambert napisał/a
Z robaków w TVN24 złoty medal dla reprezentacji Polski w Pekinie w największym na świecie turnieju gier komputerowych ! :)
Wie ktoś coś więcej ? :?:


Coby nie kopiować bez sensu:

Brąz wczoraj: http://www.cdaction.pl/ne...n-w-finale.html

I złoto dzisiaj: http://www.cdaction.pl/ne...loto-nasze.html

Dunadan - 15 Listopada 2009, 18:01

O! czyli Dragon Age powinien pójc na moim lapku! wszystkie wymagania do minimum mam nawet ciut wyższe za wyj. karty graficznej :-/ ale jeśli będzie chodził jak Mass Effect to będzie super ;)
Lichtenstein - 17 Listopada 2009, 22:42

Navajero napisał/a
( w imię poprawności politycznej są nawet romanse homo)


Okej, olewam plany gry łotrzykiem-zabójcą. Zrobię sobie homo templariusza*. Będziemy jeździć w dwóch na jednym koniu i w ogóle.



* Jedna z podklas. Taki tam rycerz od zjadania magów.

NasirWizz - 18 Listopada 2009, 14:23

Dunadan, prawdopodobnie po instalacji, można zmienić w ustawieniach jakość grafiki ;)

Polecam wszystkim klasykę - Diablo ;)

Duke - 23 Listopada 2009, 10:44

Oki, mineło parę dni pogrywania sobie w "Starship Troopers" i chyba przyszła pora podzielenie się moimi doznaniami. Gierka jest mocno osadzona w świecie znanym z filmów. Pomiedzy misjami mamy przeywniki filmowe.. To co myślę o filmach juz pisałem i nie chce mi się pisać tego ponownie, natomiast co do gerki to jesli lubicie "Serious Sama" i "Will Rocka", to jest gra dla was. Zaczynamy po odprawie wrzuceni w wir wojny z pluskwopajeczakami, przewaznie sami obładowani giwerami i amunicją na przeciwko setek (dosłownie) wsciekłych i przerośniętych robali. Od czasu do czasu pojawia się jakieś wsparcie, ale tylko po to aby za chwilę urozmaicić krajobraz swoimi zmasakrowanymi zwłokami ;-) Dodatkowym bonusem jest to że trupy zostawiają amunicję której jest zawsze mało. Do minusów nalezy zaliczyć fakt wymagań gry - przy obronie fortu mój Athlon 2,4 i 2 GB ramu wyraźnie czkały a grałem w ustawieniać 640x480 i min detali, na plus to fakt że mozna się znakomicie odstresować. Gra jest maksymalnie uskryptowiona - kolejny minus. Mozna utknąć na parę chwil nie mogąć nic zrobić, bo przeoczylismy jakiegoś robala, po zabiciu którego otworzą się kolejne drzwi. W sumie więcej plusów nie znalazłem. No chyba że jako plus weźmiemy cenę ;-)
Homer - 25 Listopada 2009, 16:44

Dragon Age za mną.

Solidna dawka dobrej RPGowej rozrywki ze stajni Bioware. Dobre wykonanie, przygody poboczne i fabuła. Fabuła... miejscami szablonowa -> odczują to zwłaszcza miłośnicy wszystkich Neverwinterów. Z grubsza da się wyczuć co i gdzie będzie, ale są miejsca gdzie bardzo ciekawie zaskakuje. Mamy to co zwykle, kupę przeciwników (ale znów nie hiper zróżnicowanych, ze 30 w sumie). Co nowego: kupę bossów (potworki z paskiem życia jak boss w diablo, częstokroć unikalne). I zestaw sojuszników, każdy ze swoim problemem i zachowaniem.

I BAAAARDZO trudne walki. Na "normalu"częstokroć zagryzałem mocno szczękę, bo jest trudno, jeśli się nie poświęca czasu na przygotowanie zestawu na każdą okazje, a i wystarczy mieć chwilę pecha, żeby wrogi mag zrobił sieczkę z drużyny. Dopóki można się leczyć jest w miarę dobrze, ale czasem pakujemy się w sytuacje gdy walka goni walkę, kolejną walkę i na koniec doprawia walką, gdzie jesteśmy już ekwipunkowo zdziesiątkowani i trzeba wrzucać sejwa odległego o godziny gry by sobie podnieść szanse. Na szczęście dla tych, którzy czasu na to nie mają, w każdej chwili można sobie zmienić stopień trudności, jednak gra na łatwym przynosi o wiele mniej satysfakcji niż na normalnym (a mamy jeszcze trudny i koszmar do wyboru). Na normalnym poziomie, jak już wspomniałem, główkować trzeba sporo i być diablo ostrożnym, na łatwym wystarczy iść na POWER nieustannie się lecząc. Niestety nie mam czasu rozkoszować się pozostałymi stopniami trudności bo gra zajęła by wtedy miesiące, a tak skończyłem mając na zegarze powyżej 70 godzin czystej rozgrywki i półtora tygodnia solidnego, ostrego grania.

Zadania wielowątkowe sprowadzają się głównie do wyboru jednej z dwóch opcji (pomagamy temu, tamtemu). Dlatego na jednym graniu nie da się przejść całości. 6 różnych początków (polecam przejść wszystkie) zapoznaje nas z masą bohaterów, na których natkniemy się później inną postacią w toku rozgrywki, z tym że będą co innego dla nas znaczyć. Przykładowo zły Howe, może być po prostu bossem, a może być zdrajcą, który wymordował nam na wstępie rodzinę.

W porównaniu do Neverwinterów widzę jedno: goście z Bioware grali w Wiedźmina i stwierdzili, że część pomysłów trzeba podłapać (np. alchemia, rzemieślnictwo + kodeks z updatem rozwoju postaci) :) .

W porównaniu do NWN2 gra wydaje mi się krótsza.

hrabek - 26 Listopada 2009, 10:38

Kilka osób już wspominało tu Borderlands. Ja też w to gram i w zasadzie obecnie tylko w to. Znakomita rozrywka. Świetna grafika i klimat.
Witchma - 26 Listopada 2009, 10:42

Kupiłam sobie CD Action z Devil May Cry 4, grę zainstalowałam, nie chce mi się uruchomić. Pojawia mi się komunikat:



Czy ktoś to rozumie? Mam kartę Invidia GeForce 9600 GT, 8 GB RAM, procesor AMD Phenom 9650 QuadCore. Sterowniki aktualne, directXa też jakiegoś nowego.

Słowik - 26 Listopada 2009, 10:49

hrabek, a ja trochę pograłem i mi się znudziła, na razie odstawiłem na rzecz Torchlight i Fallouta 2 :D
hrabek - 26 Listopada 2009, 11:23

No ja nie mogę grać dłużej niż 2 godziny, bo też mi się nudzi. Ale później odpocznę jeden dzień i znowu zasiadam, bo to jednak bardzo fajna rozrywka. Szczególnie, że ja generalnie tylko w wyścigi gram. Sam jestem zaskoczony tym, jak mi się ostatnio podobają gry niewyścigowe. Najpierw Batman, teraz Borderlands. Pograłem też chwilę w Modern Warfare 2, ale to za trudne dla mnie. Ale rzeczywiście czułem się jak w środku prawdziwej wojny, tak realistyczne to jest.
ilcattivo13 - 26 Listopada 2009, 20:16

Witchma - sprawdź na stronie CD-A i na stronie producenta (forum). Ale z tego co widzę, to najprawdopodobniej wina DirectXa. Jeśli masz najnowszego, to spróbuj zainstalować jego ciut starszą wersję - czasami pomaga przy starszych grach. A najlepiej prześlij ten screen dla CD-A - od nich kupiłaś, niech teraz pomagają :wink:
Fidel-F2 - 26 Listopada 2009, 22:28

hrabek, jeszcze kiedyś docenisz Total War :P
Ixolite - 27 Listopada 2009, 12:42

Witchma napisał/a
Kupiłam sobie CD Action z Devil May Cry 4, grę zainstalowałam, nie chce mi się uruchomić. Pojawia mi się komunikat:

Obrazek

Czy ktoś to rozumie? Mam kartę Invidia GeForce 9600 GT, 8 GB RAM, procesor AMD Phenom 9650 QuadCore. Sterowniki aktualne, directXa też jakiegoś nowego.


Spróbuj zainstalować najnowszą wersję DirectX prosto ze strony Microsoftu. Co prawda numerek może mieć ten sam, ale MS często aktualizuje DirectX'a, tak że faktycznie wersje z tym samym oznaczeniem jednak się między sobą różnią.

Witchma - 27 Listopada 2009, 15:23

Ixolite, wydaje mi się, że właśnie mam najnowszą ale sprawdzę jeszcze, dzięki.
Adon - 27 Listopada 2009, 15:37

Skończyłem parę dni temu Dragon Age i w zasadzie muszę zgodzić się z wszystkim co napisal Navajero. Od siebie dodam tylko parę rzeczy (uwaga, będzie nieco spojlerowo):
- zastanawia mnie skąd autorzy wzięli te zalecane wymagania sprzętowe? Cztery rdzenie? Nie znalazłem nigdzie informacji, żeby gra była zoptymalizowana pod wiele rdzeni, no ale ok. Do tego grafika choć całkiem przyzwoita przy Wiedźminie na tym samym silniku wygląda dość biednie.
- walki wcale nie są aż tak trudne, jak sugeruje Homer. Ja nie jestem jakimś zatwardziałym graczem, bo zwyczajnie nie mam na to czasu, zatem zwykle gram na poziomie normalnym/łatwym. Tu powiem, że pauza w czasie gry + sloty taktyczne dają naprawdę duże możliwości, by opanować drużynę i każdemu kazać, by robił, co do niego należy, kiedy trzeba, reagując na czas na wszystko. Faktem jest, że brakowało czasem zestawów leczniczych ale wtedy zwyczajnie wystarczyło sobie poczekać troszkę po zakończonej walce, żeby drużyna doszła do siebie i je zwyczajnie oszczędzać (poważniejsze obrażenia i tak trzeba było "leczyć" odwiedzając obozowisko). W każdym razie oszczędzałem tak bardzo wszystkie zestawy lecznicze i okłady na finałową walkę z arcydemonem, a moje drużyna poradziła sobie z nim w kilka minut bez najmniejszego problemu i bez wsparcia ze strony żadnych sprzymierzeńców. Do tego nikt w drużynie nie miał zdolności do łucznictwa, ale pomyślałem sobie, że ich wyposażę w sprzęt strzelecki a nie szedł jak głupi w zwarcie przeciw czemuś co zrobi z nich miazgę jednym pacnięciem. Strategia była taka: pomęczymy arcydemona ile się da z łuków i kusz + magia, a dopiero po wyczerpaniu amunicji idziemy w zwarcie. No i... do zwarcia nie doszło. Mimo, że mój berserk i Alistair ciągle opędzali to całe tałatajstwo wzywane przez arcydemona, strzelając tylko w wolnych chwilach, większość załatwiła Morrigain z moją główną postacią. Podsumowując, chyba trudniej mi się walczyło z mamuśką Morrigain, a po tym doświadczeniu odpowiednio pakowałem punkty w rozwój postaci. :mrgreen:
- Duży plus za poboczne zadania, bo miejscami jednak nużyło mnie wędrowanie przez kolejne lokacje i walczenie z tymi samymi wrogami w różnej liczbie i "konfiguracji". Miłą odmianą naprawdę było główne zadanie w Kręgu Magów, kiedy wkraczaliśmy do Pustki i trzeba było zdobyć nowe zdolności, aby zadaniu sprostać.
- Plus za tworzenie wyglądu postaci, choć minus nieco za - jak zwykle - macosze traktowanie postaci męskich. Ostatnio jakaś moda jest, żeby postaci męskie wyglądały jak lalusiowate emo, dlatego jak się nie da zrobić zakapiora, który odstrasza wyglądem, to zwykle wybieram postać żeńską - jak już mam przez całą grę patrzeć na coś "ładnego" to wolę patrzeć na kobitkę.
- Minusem jest mocno sztampowa historia główna, mimo to bardzo łatwo wciąga, co jednak prowadzi do dużego plusa. Bo jednak trzeba umieć wciągnąć - mnie mimo sztampy wciągnęło.
- Minusem jest też główne założenie fabularne - jakoś z tego twórcy wybrnęli, ale jednak dość to naciągane. Nie wiedząc na początku jeszcze do końca o co chodzi, z czym przyjdzie mi się zmierzyć i dlaczego, usilnie próbowałem pozbyć się Szarego Strażnika, bo wcale nie miałem ochoty do żadnej organizacji dołączać. Nie da się. Aby fabuła potoczyła się dalej, Strażnikiem trzeba zostać i koniec, kropka. Jako wentyl bezpieczeństwa Twórcy postanowili, że w tym świecie Straż ma prawo zwerbować każdego, czy to prostaka, czy księcia i nie istnieje odmowa (to już mocno naciągane), mimo, że w kraju, gdzie toczy się rozgrywka i z którego pochodzimy, Straż jest mocno niepopularna, na granicy nienawiści (nie lubimy was, ale będziemy się pokornie słuchać, nawet my książę :mrgreen: ).
I to właściwie tyle, co chciałem dodać. Generalnie gra dobra i warta zmarnowania na nią czasu.

ketyow - 27 Listopada 2009, 15:38

Witchma, jeżeli do grafiki też już są jakieś nowsze dostępne, to z pewnością nie zaszkodzi zaktualizować.
Witchma - 27 Listopada 2009, 15:54

ketyow, spróbuję :) Miałam sterowniki z sierpnia, znalazłam z listopada.

edit.

Niestety nie pomogło :(

ketyow - 27 Listopada 2009, 21:30

EDIT:
Zrób skrót do gry, kliknij prawym przyciskiem, wejdź w zakładkę zgodność i zaznacz tryb 640x480.


------------------------------
No to jedziemy dalej.

Aktualizujemy sterowniki do dźwiękówki i chipsetu, najlepiej ze strony producenta. Jeśli nie pomoże to:

Wchodzisz w start->uruchom->msconfig (wpisujesz)

Przechodzisz do zakładki uruchamianie i tymczasowo wyłączasz wszystko co niepotrzebne (będzie tam dużo śmieci typu drukarka, aktualizacje różnych pierdół - tych na ogół można już nie włączać ponownie bo zaśmiecają i tyle). W razie czego możesz podrzucić screena, powiem na oko co jest sens zostawić. Możesz nawet antywira wyłączyć. Wszystko co chodzi w tle - z czymś może się gryźć ta gra.

Możesz zainstalować coś do czyszczenia rejestru (np. Easy Cleaner) i oblecieć z nieporządanych wpisów.

Homer - 28 Listopada 2009, 07:06

Adon
Nie były? Jaka masz taktykę zatem na ożywy z filakteriów i lasu, Patronkę i Ganxtara (czy jak mu tam było)? Mówię o 'normalnym', bo na 'łatwym' poziomie to się po prostu grę przechodzi przy minimalnym pomyślunku taktycznym.

Witchma - 28 Listopada 2009, 08:52

ketyow, wczoraj znalazłam informacje o tym błędzie na jakimś forum i faktycznie miałam za dużą rozdzielczość, dzięki :)
Sandman - 28 Listopada 2009, 10:07

Przeszedłem Dragon Age na normalu i parę walk doprowadzało mnie do szału, szczególnie, że celowałem w osiągnięcie przejścia całej gry bez śmierci postaci. Udało się, ale ożywieniec z filakterium w wieży magów doprowadził mnie na skraj załamania. Gra jest naprawdę dobra, może nie wybitna, ale sprawiła mi frajdę. Teraz siędzę nad osiągnięciami, mam 65/87 i w zasadzie zostały mi te bardziej egzotyczne, ale mam nadzieję, że dam radę.
Witchma - 28 Listopada 2009, 13:12

Grał ktoś w Drakensanga? Warto się interesować?
Adon - 28 Listopada 2009, 14:16

Ładnie wyglądał, ale mnie znudził dość szybko, tak że ja Ci go, Witchmo, nie polecę. Spróbuj Dragon Age. ;P:

Sandman, ja taki ambitny nie byłem. Po walce z mateczką Morrigan ustała mi na nogach tylko jedna osoba z drużyny. Ale już na arcydemona byłem tak napakowany, że nikt nie padł.

Homer, jedna podstawowa zasada - magowi-healerowi włos z głowy spaść nie może. Jak się któryś z wojów przewróci, trudno, potem wstanie - mag musi być cały do końca.
Poza tym zawsze jest sposób. Uwaga, spoileruję: na przykład pod koniec gry jest dość ciężka walka z tą panią, która ze swymi pomagierami przyszła nas aresztować w rezydencji Howe'a. Naraz wszystkich nie strzymasz, ale wystarczył prosty trik. Jak tylko wiadomo, co się święci, masz chwilę, zanim wrogowie wystrzelą z łuków, czy co tam mają. Wtedy trzeba brać d... w troki i schować się w korytarzu. Na korytarz wpadnie tylko owa groźna pani (sprawdzałem kilka razy, nikt z pomagierów nie rzuci łuku, żeby iść jej z pomocą). Starczy zamknąć drzwi, żeby nie przeszkadzał ostrzał i spokojnie się nią zająć (było ciężko, ale flaszki z kwasem, czar zamrażanie + szansa na rozbicie robią swoje). Jak się zabije ją to dalej już łatwiutko. U mnie drużyna stała i czekała, aż mag wyczerpie czary bojowe, potem flaszka lyrium i repeta, a wtedy woje wkraczali do akcji, żeby dorżnąć to co jakoś trzymało się na nogach.

Witchma - 28 Listopada 2009, 14:26

Adon, dzięki.
Co do Dragon Age'a, to poczekam, aż stanieje ;)

Adon - 28 Listopada 2009, 14:42

Homer, Patronka? Masz na myśli Brankę? Nie walczyłem przeciw niej, stanąłem po jej stronie. A na golemy wysoce skuteczne jest zamrożenie + rozbicie. Plus tutaj akurat zrobiłem tak, jak się okazało, jak w jakiejś poradzie było - niech bossowie się biją sami, ja zająłem się wrogimi golemami, a jak było już czysto, wtedy pomogłem z tym głównym golemem, zapomniałem jak mu było.
Ganxtar? Który to? Szalony Eremita?
Ożywieniec był trudny za pierwszym razem, gdy byłem w kręgu magów (wtedy też mi połowę drużyny skosił, zanim go zatłukłem), w lesie byłem później, podpakowany plusami z questu w Pustce, do tego wywaliłem całą kasę na księgi, które też pozwalały na rozwinięcia i wtedy już szło w miarę sprawnie.

Sandman - 28 Listopada 2009, 15:13

Drakensang skończyłem, był nawet całkiem znośny.

Adon, Ganxtar czy jakoś tak to też ożywieniec, można go znaleźć w Denerim jeśli znalazłeś po świecie kilku zabitych poszukiwaczy przygód i ich zapiski. Wredny typ.

Adon - 28 Listopada 2009, 15:58

A to nie wiem, tych ożywieńców się trochę przewinęło. Pamiętam zabitych poszukiwaczy przygód, ale wszystkich pobocznych questów nie zrobiłem na pewno, choć starałem się niczego nie pominąć. W Denerim dla przykładu przy pierwszej wizycie zaczepił mnie jakiś typek, którego spławiłem - jak się dowiedziałem dawał on kilka zadań. :( W Denerim wredny był demon z Elven Alienage, szkoda mi było sir Otta, choć jak na ślepego wyjątkowo dobrze sobie radził. :mrgreen:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group