Blogowanie na ekranie - Polowanie na Wąpierza
Agi - 13 Września 2009, 23:06
Kasiek napisał/a | O. Chcialam sobie zostawic swoje nazwisko i dodac Marcina (stajac sie Ku Klux Klanem) ale chyba nie zostawie swojego. A tak fajnie brzmi to dwuczłonowo... |
To zmień, a później zostaw jako drugi człon.Tu masz przepisy na ten temat.
Kasiek - 14 Września 2009, 09:28
I chyba tak zrobię. Dziękuję, Agi :) Przy okazji likwidując tę beznadziejną Maryśkę z drugiego imienia. Nienawidzę tego imienia od zawsze (przepraszam wszystkie Marie, ale kreatywność moich rodziców załamała mnie już w pierwszej klasie, kiedy powiedziałam nauczycielce, że mam na imię Katarzyna Magdalena i tak miałam na świadectwach chyba do 4 klasy podstawówki Matka się wściekała, bo wiedziała, że zrobiłam to specjalnie )
Smutno mi dzisiaj. Strasznie smutno. Z wielkiej ilości powodów i w ogóle.
Kasiek - 14 Września 2009, 19:28
Chyba będę rezygnować ze sprzedaży w unikatowni. Nic sie tam nie dzieje. Łącznie ze sprzedażą. W całej galerii sprzedanych jest kilka torebek i kilka sztuk biżuterii... chyba nawet nikt tam nie zagląda, bo galeria nigdzie się nie reklamuje
Martva - 14 Września 2009, 19:34
Kasiek, ile tam jesteś, dwa tygodnie? Spokojnie, ja miałam rzeczy wystawione chyba koło listopada i pierwszą sprzedaż w marcu
Kasiek - 14 Września 2009, 20:02
To nie o to chodzi, że ja nie miałam sprzedaży, tam po prostu nic sie nie dzieje. Kompletnie.
Kasiek - 15 Września 2009, 13:43
Nienawidze zakupów.
Zamiast płaszczyka, co Millenium skutecznie mi odradziła (bo ciut za mały w biuście był) kupiłam długi zielony sweter z golfem. I wydałam 40 zł w Rossmanie na farbę i inne pierdoły. Potem przeszłam się jeszcze po ciuchach i efekcie wydałam kolejne 22 zł na ubrania (15 na nową tuniczkę, 5 na bluzkę do nowo odkrytej w szafie spódnicy i po 1 zł na dwa swetry - długi zielony rozpinany kardigan i takie wywłokowate coś). I kupiłam jedwab do włosów. Jestem padnięta, znienawidziłam sklepy, ale mam cuuudne rzeczy. a tunika ma taaaaaki dekolt
dalambert - 15 Września 2009, 14:22
Kasiek napisał/a | wydałam 40 zł w Rossmanie |
Kasiek napisał/a | efekcie wydałam kolejne 22 zł |
Kasiek, toz Ty utracjuszka jesteś
Kasiek - 15 Września 2009, 14:42
łoj, wycięło mi "pierdółki". Widzisz, dalambercie, jeszcze przeklinam, normalnie wstyd mi za samą siebie. Ech, żebym tak mogła częściej, a nie raz na rok...
edit: ten pierwszy sweter kosztował 80 zł. Biorąc pod uwagę inne sklepy w galerii - był dość tani.
i umówiłam się na wizytę u fryzjera na 29 już się doczekać nei mogę, a to jeszcze prawie dwa tygodnie ;P
Kasiek - 16 Września 2009, 12:43
Martva: miałaś kiedyś do czynienia z tą firmą?
Martva - 16 Września 2009, 12:52
Tą znaczy jaką?
Kasiek - 16 Września 2009, 12:56
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=734829103
Boże.... inka wkeić to już mi się nie chciało... moja głowa
Martva - 16 Września 2009, 13:07
Osobiście nie miałam doświadczeń z tą firmą, ale Yaga chyba ma masę Ogólnie ma raczej dobre opinie, nie wiem jak z rozmiarówką i czego się można spodziewać.
Sprawdzałam w katalogu balkonetkowym, cztery modele, pięć sztuk, ale tego akurat nie ma
Kasiek - 16 Września 2009, 15:48
Mam nadzieję, że będzie w miarę dobrze, bo potrzebuję białego/jasnego stanika... Teraz bardzo modne jest paradowanei z czarnym stanikiem pod białą bluzką, ale mnie to jakoś niesmaczy. Nie wiem, nie podoba mi się to. Rozumiem kolorowe pod kolorowymi bluzkami, ale czarny pod przejrzystą bluzką wygląda ohydnie.
Martva - 16 Września 2009, 16:04
Wygląda ładnie, chociaż chyba niespecjalnie dekoltowo
Czarnych staników pod białe bluzki jakoś tak... nie czuję
Memento - 16 Września 2009, 17:50
...zajrzałem, przeczytałem pierwszą stronę, i przypomniawszy sobie wcześniejsze obserwacje, takie spostrzeżenie mnie naszło - niektóre kobiety mają szajbę na punkcie krwi, niekoniecznie własnej. Skąd to po co to dlaczego to?
ihan - 16 Września 2009, 21:41
Niektórzy mężczyźni też. Hermafrodytom też się zdarza. No i?
dalambert - 16 Września 2009, 22:14
I wampirom
Kasiek - 16 Września 2009, 22:50
Tylko ja już wampirem nie jestem... Cały rok już nie. I zaczynam sie powoli z tym oswajać.
Martva, dekoltowo, nie dekoltowo, wreszcie jasny bo naprawdę mnie wkurzało nienoszenie jasnych rzeczy Poza tym ktoś mi kiedyś powiedział, że koronka stanika wyglądająca zza dekoltu jest mrrr. Może i racja
Memento - 16 Września 2009, 23:17
ihan napisał/a | Niektórzy mężczyźni też. Hermafrodytom też się zdarza. No i? |
No i mię to zaciekawiło.
Kasiek - 16 Września 2009, 23:22
Właśnie dostałam telewizor Kumpel kupił sobie drugi i zapytał, czy bym nie chciała Zajefajnie, bo matka i siostra mają swoje, a ja nie mam prawa oglądaćżadnego, chyba, że M jak miłość, Pierwszą miłość, barwy szczęścia... Kurde, czasem jak leci jakiś serial to oglądnę pół odcinka, żeby zobaczyć, czy raz na pół roku się orientuję (orientuję się), ale żeby na okrągło? A, hitem są jeszcze Zotopolscy, Plebania (to takie życiowe) i jeszcze coś, nie znam tytułu.
Tylko gdzie ja zmieszczę w swoim pokoiku te 19 cali? Chyba na podłodze... I gdszie je przestawię jak rozłożę łóżko?
Godzilla - 16 Września 2009, 23:55
Co do mnie, jak się wyprowadzaliśmy na własne śmieci po dwóch latach z teściami, po prostu postanowiliśmy że nie będziemy mieć telewizora. Naoglądaliśmy się seriali i teledurniejów.
Ale rzeczywiście, nie jest źle móc po prostu oglądać coś innego niż reszta rodziny.
Kasiek - 17 Września 2009, 00:18
jak właśnie wysiadła karta dźwiękową...
Tak się zastanawiam... jak mnie Marcin przeprosi za wrzaski w niedzielę i się zacznę do niego odzywać, a nawet do niego pójdę, to chyba się zamienimy. On weźmie tę 19, a ja jego 14, bo u mnie miejsca nie będzie.
Wiesz, czasem miło po całym dniu obejrzeć jakiś film i nie słyszeć,ze "takich rzeczy to JA nie będę oglądać" albo "nie będę tego ogladać, wynocha do swojego pokoju"
Teraz jeszcze załatwię podłączenie do kablówki, tak jak do neta i będzie git. Będęogladać weddingTV cały czas, bo można się pośmiać z goopich ludzi
merula - 17 Września 2009, 01:42
kocham wysokie obcasy
Kasiek - 17 Września 2009, 09:06
A ja nie lubię Dziennika Wschodniego.
I dziennikarzy, którzy są debilami.
http://www.dziennikwschod...UBLIN/796608616
Cytat | Wszyscy wywodzą się ze środowisk związanych z uprawianiem tzw. le parkur. To pokonywanie przeszkód oraz gry wojenne przy użyciu replik broni. |
Po pierwsze nie le parkur (WTF?!?) tylko le parkour
Po drugie w tym sporcie nie ma replik broni ani gier wojennych
Po trzecie "wywodzenie się ze środowisk" jest mocno krzywdzące dla ludzi uprawiających te sporty (le parkour, asg, paintball). Owszem, zdarzają się i tu kretyni, ale raczej nie sport o tym decyduje. I raczej sam sport nie sprawia, że ktoś zaczyna podkładać bomby pod mieszkania.
Ja od asg nie mam takich zapędów.
Zaraz zaczną się debaty, że to faktycznie problem, ze może trzeba by zakazać, że to niebezpieczne, zwłaszcza dla postronnych osób i całe środowisko normalnie myślących ludzi dostanie po d.pie.
A z bezpieczeństwem przechodniów ostatnio było tak: w połowie sierpnia wielka strzelanka, mamy dla siebie całe kamieniołomy. Ustalone z burmistrzem, zresztą to są działki prywatne, a wśród nas nawet jeden człowiek ma tam kilka działek. Teren oznaczony z 50 m wcześniej dookoła taśmą biało-czerwoną, co kilka metrów przyklejone do niej kartki, że teren manewrów militarnych asg, wejście grozi kalectwem. Turyści paradują z dziećmi. "proszę państwa, tu jest niebezpiecznie". "To nic". "Ale tu można oko stracić, jak się nie ma gogli, przecież państwo są z dziećmi" "Mam to gdzieś, przyjechałem tu popatrzeć, to popatrzę." Kilku rowerzystów jeździło przez środek kamieniołomów, kulki świstały. Parę chyba nawet zarobili...
Turyści z psem byli najrozsądniejsi, choć ich bałam sie najbardziej,a w sumie psa.Nie wiadomo co zrobi taki pies, jak dostanie kulką gdzieś. Może rzuci się na najbliżej stojącą osobę?A to był owczarek niemiecki, duży. Ale oni tylko zapytali co się tu dzieje, porozmawiali z nami,dowiedzieli się kilku rzeczy, zapytali gdzie mogą chodzić tak, żeby nam nie przeszkadzać, życzyli miłego dnia i poszli dalej.
Więc to nie tak do końca, że my jesteśmy maniakami masochizmu, że strzelamy do siebie, żeby się pokaleczyć. Reszta po prostu myśli, że może więcej. Dopóki nie straci zęba czy oka.
Ale tacy dziennikarze mnie wkurzają. mam ochotę pójść do niego jako "dziennikarka gazety studenckiej" i zapytać jak się czuje ze swoją kompetencją... Jaknie przymierzając 90% sprzedawczyń ze stanikowego
Martva - 17 Września 2009, 10:00
Memento napisał/a | niektóre kobiety mają szajbę na punkcie krwi, |
Szajbę? Znaczy się co?
Kasiek napisał/a | Tylko gdzie ja zmieszczę w swoim pokoiku te 19 cali? |
I co zrobisz żeby Ci rodzina nie zabrała?
Kasiek napisał/a | Poza tym ktoś mi kiedyś powiedział, że koronka stanika wyglądająca zza dekoltu jest mrrr. Może i racja |
zależy od stanika, dekoltu i sytuacji
Kasiek napisał/a | jak mnie Marcin przeprosi za wrzaski w niedzielę i się zacznę do niego odzywać, |
Uhm... nie jest przypadkiem czwartek? Może zdążył o tym zapomnieć?
Kasiek - 17 Września 2009, 10:11
Martva napisał/a | Kasiek napisał/a:
Tylko gdzie ja zmieszczę w swoim pokoiku te 19 cali?
I co zrobisz żeby Ci rodzina nie zabrała?
|
Połamię ręce
Martva napisał/a | zależy od stanika, dekoltu i sytuacji |
To fakt
Martva napisał/a | Kasiek napisał/a:
jak mnie Marcin przeprosi za wrzaski w niedzielę i się zacznę do niego odzywać,
Uhm... nie jest przypadkiem czwartek? Może zdążył o tym zapomnieć? |
Jesli zapomniał, to trudno W niedzielę pojadę po swoje rzeczy. Nie dam na siebie wrzeszczeć i ku....ć, a potem pomijać to, jakby nigdy nic. Jak się teraz nie nauczy słowa "przepraszam" to kiedy? Smutno mi, ale co zrobię? Mam dość przeprosin z mojej strony, gdy wina lezy po jego i czucia się mało fajnie. Dziś idę na czwartkowe spotkanie z chłopakami z forum, ciekawe czy przyjdzie
Kruk Siwy - 17 Września 2009, 10:56
W ucho misia, w ucho!
A że przeprosić powinien co racja to fakt (copyright by Lichtenstein). Kobiety należy przepraszać nawet jeśli to ICH wina.
Kasiek - 17 Września 2009, 11:24
Tym razem przysięgam, nie moja. Wydarł sie na mnie za przypomnienie o rzeczy, która wydała mi się ważna, jak się okazało - powiedział mi zupełnie coś innego niż było naprawdę i tym samym strasznie go rozzłościłam. Wrzaski chyba słyszeli wszyscy na drodze (akurat jechaliśmy do babci na obiad). Wystarczy mi wrzasków na mnie w domu, nie musi mi ich dokładać...
Kruk Siwy - 17 Września 2009, 11:26
Kobity umieją wkurzyć, oj umieją ale wrzeszczeć i ku ten tego na ukochaną to chiba nie jest oznaką bycia gentelmanem abo i nawet tzw prawdziwym facetem.
No i trzeba uważać bo jak się taki gościu rozochoci to mu zupa będzie za słona...
Kasiek - 17 Września 2009, 11:37
Ale ja nie wrzeszczę, to on zawsze wrzeszczy... nic mu nie będę gotować. Mam to w nosie.
edit:
Jutro mam rozmowę o pracę. Trzymajcie kciuki
|
|
|