To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.

mad - 21 Wrzeœśnia 2007, 22:07

I znów Martva ma rację! :bravo
Martva - 21 Wrzeœśnia 2007, 22:09

Z niechodzeniem do fryzjera? ;)
elam - 21 Wrzeœśnia 2007, 22:10

EKSTRA PRZEPIS NA KURCZAKA

Kurczaka bardzo starannie umytego układamy na dnie naczynia, najlepiej
szklanego. Dodajemy goździki i cynamon, skrapiamy cytryną. Tak
przygotowanego kurczaka zalewamy szklanką wina bialego, szklanką wina
czerwonego, dodając 100 gramów ginu, 100 gramów koniaku, 200 gramów
Smirnoffa i 50 gramów rumu. Potrawy nie musimy nawet poddawac obróbce
cieplnej. Kurczaka możliwie jak najszybciej wyrzucamy, bo jest do *beep*,
natomiast.......Sos! Sos! Paluszki lizac

PS: Tylko nie zapomnijcie najpierw tego kurczaka zabić, bo bydle wychleje
co sie tylko da!

corpse bride - 22 Wrzeœśnia 2007, 02:27

ja bym nie mogla byc z kims, kto nie docenia dobrego jedzonka. a zauwazylam, ze jak ktos docenia to zwykle tez i gotuje w ramach poszukiwan swoich kulinarnych :)
Jolietka - 22 Wrzeœśnia 2007, 10:58

moja Małżowinka świetnie gotuje, ale ... no właśnie ... potem kuchnia jest do sprzątania ! Jak to jest z facetami, że nie odczuwają potrzeby poskładania i posprzątania po pracy w kuchni :roll: a może to ja jestem pedantką ? no to by było gorzej, bo to znaczy, że Małżowinek się męczy. Oooj, życie nie jest proste 8)
ihan - 22 Wrzeœśnia 2007, 12:16

corpse bride napisał/a
a zauwazylam, ze jak ktos docenia to zwykle tez i gotuje w ramach poszukiwan swoich kulinarnych :)


Cholercia, znowu należę do grupy wyjątków. Jeść lubię smacznie najlepiej, ale nie do tego stopnia żeby tracić czas na gotowanie.

Martva - 22 Wrzeœśnia 2007, 12:33

Właśnie pożarłam pół puszki ananasa w ramach drugiego śniadania (muszę posprzątać pokój, to jem, wiadomo), z drugim pół bym zrobiła coś na ostro, ale nie mam koncepcji.
ihan - 22 Wrzeœśnia 2007, 12:36

Ananas, ryż, pieprz, curry, jakiś jogurt lub majonez dla twardzieli. Wersja nie wegetariańska wspomina coś o kurczaku do tego. Dla mnie dobre, bo z curry to bym chyba nawet czekoladę była w stanie zjeść.
Martva - 22 Wrzeœśnia 2007, 12:44

Właśnie o czymś z ryżem myślałam, tylko nie wiem czy bardziej Chiny czy bardziej Indie ;) Zobaczymy czy mama przyniesie z Kleparza coś interesującego i wtedy się będziemy zastanawiać :)
mad - 22 Wrzeœśnia 2007, 21:09

Mnie jeszcze dzisiaj troszkę słodkości czeka - ot, zwykła popudrowana babka (no, ciasto, naprawdę :wink: ). Po drodze do stołu leży waga. Nie wiem, czy ją ominąć...
Martva - 22 Wrzeœśnia 2007, 21:19

Wszelkie diety i takie tam zawsze należy zaczynać od poniedziałku :)
Kruk Siwy - 22 Wrzeœśnia 2007, 21:21

Od następnego poniedziałku.
Martva - 22 Wrzeœśnia 2007, 21:28

No ba ;) Na tej zasadzie ograniczam słodycze chyba od marca (znaczy mam zamiar ograniczać, od następnego poniedziałku).
elam - 22 Wrzeœśnia 2007, 21:34

ja ostatnio ze slodyczy to w sumie tylko cukier w herbacie...
i powiem wam: to nie dziala... jestem taka sama kudlata i okragla, jak wczesniej :)

Kruk Siwy - 22 Wrzeœśnia 2007, 21:36

Hurra! Nie znoszę zmian. Jakbyś mi się objawiła wysoką na sześć stóp blondynką to bym sie poczuł osobiście obrażony.
ihan - 22 Wrzeœśnia 2007, 21:38

A jaka jest zależność między słodyczami a kudłatością?
elam - 22 Wrzeœśnia 2007, 21:38

:mrgreen: :mrgreen:
szesc stop i blondynka to moze nie, ale taka Liv Tyler, o.....

ihan, nie wiesz, jaka jest zaleznosc miedzy slodyczami i kudlatoscia? :mrgreen: 8)

Kruk Siwy - 22 Wrzeœśnia 2007, 21:40

Wersja Arvena?
ihan, też chciałbym wiedzieć. Jem dużo słodyczy a kudłaty jestem jedynie na torsie...

ihan - 22 Wrzeœśnia 2007, 21:45

No nie wiem, jaka jest zależność. Na zdrowy rozsądek - więcej słodyczy, mniejsza kudłatość, bo ilość owłosienia ta sama, tylko powierzchnia większa.

Aha, wszystko może tez zależeć od tego jak zdefiniujemy: stopę. Przy odpowiedniej definicji mogłabym mierzyć nawet 10 stóp i więcej.

Kruk Siwy - 22 Wrzeœśnia 2007, 21:46

Krasnoludek forumowy?
Chodzi mi oczywiście o największego krasnoluda świata...

Martva - 22 Wrzeœśnia 2007, 21:46

elam napisał/a
ale taka Liv Tyler, o.....


Ja chcę! W wersji arwenowej. Mogę nawet przestać coś jeść ;)

Kruk Siwy - 22 Wrzeœśnia 2007, 21:47

Brokuły?!!!
ihan - 22 Wrzeœśnia 2007, 21:50

Kruk Siwy napisał/a
Krasnoludek forumowy?
Chodzi mi oczywiście o największego krasnoluda świata...


No dobrze, że dodałeś o co ci chodzi (mega foch).

A w temacie. Mniam, jadłam dzisiaj rogale marcińskie, które poza sezonem pieką chyba tylko w jednej ciastkarni w Poznaniu. Uwielbiam rogale marcińskie, dobrze że nie pieką poza Poznaniem, bo byłabym chyba największym w poziomie krasnoludem świata.

Kruk Siwy - 22 Wrzeœśnia 2007, 21:52

Hehe. Nigdy nie jadłem. One czym się różnią od normalnych?
Agi - 22 Wrzeœśnia 2007, 21:56

Kruku Siwy, rogale marcińskie są jedyne w swoim rodzaju. Ich tajemnica tkwi w nadzieniu z białego maku z dodatkiem bakalii
ihan - 22 Wrzeœśnia 2007, 21:57

Mogę napisać, że są z jakiegoś pysznego ciasta (nie znam się), z masą z białego maku w środku, ale czy można opisać doskonałość?
Martva - 22 Wrzeœśnia 2007, 21:59

Kruk Siwy napisał/a
Brokuły?!!!


Tak, byłabym w stanie wyrzec się brokułów żeby tak wyglądać. Nie mówię że by mi to łatwo przyszło :|

elam - 22 Wrzeœśnia 2007, 21:59

jesli chodzi o moje stopy, to mierze 7.27 stop. wysoka jestem ... :mrgreen:
ihan - 22 Wrzeœśnia 2007, 22:06

Eh, gdyby to tylko o brokuły chodziło.

No to ja mierzę 7,18 własnej stopy.

Kruk Siwy - 22 Wrzeœśnia 2007, 22:09

AAAAAAAAAA!
Atak wielkich bab! Giganci nadchodzą!
Kurduple spier...

Coś ten dog in the fog mocny był. A przecież mialem niezly podkład: schabowy, kurki w sosie śmietanowym z cebulka i surówka...
O jedno piwo za dużo znaczy.
Widzę ogromne baby, czas spać.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group