Park marzeń [gry] - Co robić? Czyli w co grać?
Witchma - 5 Listopada 2009, 12:08
Virgo C., może jeszcze wzrusza Cię dźwięk łazika?
Virgo C. - 5 Listopada 2009, 12:08
To rozkoszne mruczenie? A jak
Witchma - 5 Listopada 2009, 12:15
Virgo C., to cudowny dźwięk, zawsze kiedy go słyszę, wiem, że wróciłam do domu
Ale skończmy tę straszną rozmowę, bo zaraz zainstaluję morka i moja praca mgr ostatecznie pójdzie się... no właśnie
ilcattivo13 - 5 Listopada 2009, 19:23
i Ty, Virgo przeciwko mnie? Wbijasz mi nóż w plecy poniżej pasa
ketyow - masz rację, o gustach się nie dyskutuje (choć odnośnie gier konsolowych zgadzam sięw pełni ). Ale ździebko mnie sprowokowałeś pisząc "...naprawdę żaden z nich nie powiedział, że ta gra jest jednostajna czy nudna..."
co do flopków (choć bardziej ta część rozmowy pasuje do "Parady oszustów...")... słowo może i by miało 9 liter, ale to nie książka, gdzie tekst pisany jest jednym ciągiem, więc dochodzą skrypty odpowiedzialne za dialogi, zmiany w fabule, itp. (co może zwiększyć program co najmniej dziesiątki czy setki razy - jeśli bawiłeś się programowaniem, to wiesz o co biega). I jeszcze jeden mały szczegół - jak przykładowe 9 literowe słowo będzie zapisane w pliku. Jak się otwiera pliki hexeditem, to czasami zapis (np. dane misji w niektórych strategiach SSI) jest moooocno rozciągnięty, bo poszczególne literki mają kilkubajtowe odstępy (nie wiem dlaczego tak jest, ale zdarza się), do tego odpowiednio większe odstępy pomiędzy poszczególnymi słowami i zdaniami. I koniec końców z 15 dyskietek zrobi nam się 1500 dyskietek, albo i jeszcze lepiej.
***********
Podsumowanie "Blood Bowl". Przerwałem grę po 12 czy 13 turniejach. Głównie z dwóch powodów. Poz pierwsze, wszystkie turnieje odbywały się na jednej i tej samej arenie. Po drugie, zaczęło mnie "mglić" na dźwięk gadek komentatorów... Do tego dochodzi słabiuchna AI, a raczej zaprogramowane schematy ruchów zawodników. Wygląda na to, że nie zależą one od pozycji zawodników gracza.
Jedyne, do czego ta gra może się nadawać, to multiplayer. A na to akurat czasu u mienia niet. Końcowa ocena, to 4/10 (głównie dlatego, że się mocno na grze zawiodłem).
A teraz z zupełnie innej beczki. Kumpel kupił sobie Empire: TW. Coś czuję, że niedługo zawita też do mnie Szkoda tylko, że to instaluje się przez Steama. Będę musiał kumpla książkami zawalić, żeby nie używał konta w tym samym czasie co ja.
gorat - 5 Listopada 2009, 19:28
ilcattivo13 napisał/a | keytow | ...
ilcattivo13 - 5 Listopada 2009, 19:37
dzięki gorat, miałem chyba jakieś zaciemnienie umysłu, czy jakieś inne licho mnie opętało
Virgo C. - 5 Listopada 2009, 20:28
ilcattivo13 napisał/a | i Ty, Virgo przeciwko mnie? Wbijasz mi nóż w plecy poniżej pasa |
Ok, następnym razem Cię wykastruje
Ontopic
Wróciłem na moment do Puzzle Quest by w końcu pokonać złego Bane'a i skończyć grę. I... prawie się udało. Komputer jak nic oszukuje
ketyow - 5 Listopada 2009, 21:59
A ja dowiedziałem się o istnieniu programu, który dzielnie zastępuje hamachi - padlinę z którą mało co działa. Nareszcie wirtualny LAN będzie pozwalał na wsólną grę po sieci w coś innego niż Dawn of War. Zacieram rączki na Battlefielda 2
Rudus - 5 Listopada 2009, 22:30
w bf2 to warto grac tylko w mod Project Reality.
Ciesze sie ze kupilem sobie kiedys BF2 i teraz moge sobie spokojnie pogrywac po sieci w ten piekny mod :]
Memento - 6 Listopada 2009, 13:28
Pykam sobie w RTSa Warlords Battlecry III, jednego z najlepszych we wszechświecie i okolicach. Jest dynamiczna, różnorodna i momentami trudna rozgrywka. Jest świetna muzyka, która nie robi tylko za tło, ale sprawia autentyczną przyjemność ze słuchania.
Navajero - 6 Listopada 2009, 14:00
A ja zamówiłem Dragon Age. Zobaczymy...
Hubert - 6 Listopada 2009, 16:28
Navajero, musisz podzielić się wrażeniami. Z jednej strony - zapowiada się świetna gra. Z drugiej - jeśli wypali, to staroszkolne podejście do cRPGów zostanie na dobre pogrzebane
Sandman - 6 Listopada 2009, 16:42
Borderlands - naprawdę dobrze się w to gra.
Navajero - 6 Listopada 2009, 17:45
Sosnechristo - zainstalowałem, odgoniłem konkurencję od kompa, zaczynam grać Za parę dni złożę raport
Hubert - 6 Listopada 2009, 22:33
Czekam tedy
Ixolite - 6 Listopada 2009, 23:55
Tak z ciekawości - czy ktoś śledzi jakie atrakcje i miłe niespodziewajki zgotowało Infinity Ward pecetowym graczom w związku z Modern Warfare 2?
[*]brak serwerów dedykowanych - gry multi mają być hostowane wyłącznie przez graczy na ich komputerach
[*]matchmaking jako jedyny sposób dołączania do gier multi
[*]maksymalna liczba graczy to 9vs9
[*]brak konsoli (czyli brak możliwości jakiejkolwiek konfiguracji gry nie przewidzianej w menu)
[*]brak wsparcia dla modów, czyli brak modyfikowanych zasad na serwerach (np. wyłączających niektóre perki), brak nieoficjalnych map itp.
[*]brak możliwości wykopania gracza (czyli nie ma żadnej możliwości wyrzucenia cheatera albo kogoś kto przeszkadza w grze)
[*]brak możliwości robienia nagrań (zapisów rozgrywki odtwarzanych w samej grze, nie filmików które można łapać FRAPSem na przykład)
[*]brak możliwości wychylania się
[/list:u]
Ewidentnie IW chce ubić wersję PC, ale czy nie prościej byłoby po prostu jej nie wydawać? Zdaje się, że całkiem nieźle sprawdziło się to w przypadku trzeciej części Call of Duty?
Nutzz - 7 Listopada 2009, 12:25
Borderlands - cóż mogę powiedzieć... Po prostu - miłośnikom niezobowiązujących strzelanek gorąco polecam.
A nietypowa grafika dodaje tylko smaczku.
Jednocześnie tłukę również C&C Tiberian sun - drugą część z serii.
NURS - 7 Listopada 2009, 13:00
A ja sobie wieczorami szukam diamentów w Afryce
FarCry 2 - wydawal mi się na początku strasznie chaotyczny, ale teraz wciągnął mnie jak bagienko.
lucek - 7 Listopada 2009, 15:34
Fidel-F2 napisał/a | Zainstalowałem tego morrowinda, chodzę, chodzę, chodzę, chodzę, chodzę zabiłem ze trzy zwerzątka, obrabowałem trupa i przyszedł gosć z mieczem który ubił mnie. To chyba gra nie dla mnie |
Że zacytuję: Widz normalny wychodzi, widz kultowy - zostaje.
gorbash napisał/a | ketyow napisał/a | To czy są ciekawe jest rzeczą zależną od gustu, a powtarzalne są w każdej grze. |
Otóż to. Wczoraj pograłem ze dwie godzinki, tylko chodząc (jak Fidel-F2), zabiłem pare zwierzątek i mieszkańców jaskiń. Zabili mnie ze dwa razy. Pogapiłem się na nocne niebo. I nie mogę sie doczekać kiedy będę mógł grać dalej. |
Niebo... Ile razy stałem i gapiłem się na to niebo...
Niebo w Morrowindzie jest lepsze od tego na zewnątrz.
[quote="Virgo C."] Witchma napisał/a | Kurczę, a ja próbowałam grać i grać i jakoś ta gra trafiła na moją listę największych porażek i pomyłek w historii RPG, nijak nie potrafię zrozumieć jej popularności jest wg mnie kompletnie bez sensu i ma zero miodności. Ale ma swoich fanów, Morrowind też nie każdemu się podoba. |
Witchma napisał/a | ketyow, mnie ani pierwsza, ani druga część Gothica nie przekonała/nie wciągnęła/nie zainteresowała, tylko mnie obie nieustannie wq... ograniczonym światem, ograniczonymi możliwościami postaci (skąd, na litości bogów, jakiś wieśniak wie, że mu wynoszę coś z domu, skoro akurat był na polu???!!!), systemem podnoszenia umiejętności i wszystkim ogólnie. |
Siostro moja
I moja! Gothic 1-3 napełniły mnie obrzydzeniem Risena jeszcze nie dotkłem byłem, ale na gameplayach wygląda fajnie - bo przypomina Two Worldsy
btw, na Borderlandsy też czekam. A właściwie na komputer, na którym będę w nie mógł pograć
l.
ketyow - 7 Listopada 2009, 16:55
No ja mam tę pociechę, że komputer dla Fallouta 3 zmodernizowałem na tyle (Radeon 4850), że i w to można płynnie popykać. Choć trzeba już nieco zmniejszyć ustawienia graficzne. Tylko, że grafika cel-shadingowa wygląda cienko, tym bardziej, że brak antyaliasingu daje się na niej we znaki strasznie, do tego tekstury w grze niejednokrotnie wręcz paskudne - a wymagania mimo to spore :/ Ale nie dla grafiki się gra, a w to zagrać warto.
A co do Morrowinda to nie wiadomo czy gapić się w niebo czy w wodę Wygląda lepiej niż w Obku.
Witchma - 7 Listopada 2009, 17:16
No dobra, namówiliście mnie. Idę pogapić się w niebo, w wodę albo pozbierać kwiatki
ketyow - 7 Listopada 2009, 17:33
Znajdź jakiegoś ładnego dla mnie
... no dobra, it was gay, nie chcę
Memento - 7 Listopada 2009, 19:07
Morrowind i Gothic niet. Nie lubię i raczej nie polubię. Nuudaaaa.
Hubert - 7 Listopada 2009, 23:56
Jestem z siebie dumny.
Ukończyłem Fallouta 2, zaliczając niemal wszystkie questy (podejrzewam, że dało się jakoś ocalić Szpony Śmierci z Krypty 13, ale cholera wie...; no i może jakoś odwrócić los Gecko, ale cholera wie...). W sumie walka z Horriganem była banalna, jeśli wiedziało się, jak ją rozegrać. Mając wszystko, co trzeba, po swojej stronie, oddałem tylko kilka strzałów.
Jeszcze sobie trochę pozwiedzam, w poszukiwaniu fajnych 'randomów'.
Czasem pokazane w grze relacje między-ludzkie wydawały mi się odrobinę za płytkie i zdawkowe (z charyzmą na 9 i inteligencją 8, często stymulowaną ), ale to pewnie dlatego, że pewne rzeczy BI rozwinęło w późniejszych produkcjach. Lokacji też mogłoby być trochę więcej. Ale to wszystko drobnostki.
I po przejściu gry muszę stwierdzić jedno - Fallout 2 jest piękny. Na swój rdzawy, ponury sposób - to dzieło sztuki. Mało znam równie spójnych estetycznie gier (nawet wszelkie easter eggs nie wybijają z rytmu). Jeśli chodzi o obszerność i ilość 'smaczków' połączoną z otwartością i pazurem to chyba tylko Arcanum dotrzymuje FO2 kroku. Gdyby jeszcze ukazało się to prawdziwe Restoration Project, ukończone przez Black Isle... I Fallout 3 przez nich robione. I kolejne części. Ech...
To banał, ale...
Dziś już takich gier nie robią.
ketyow - 8 Listopada 2009, 12:28
Mój ulubiony build postaci ma charyzmę na 2... Co do ratowania Death Clawów, jestem prawie pewien, że nie, ale co do Gecko to dużo expa straciłeś i pewnie karmy Sporo rzeczy ciekawych można zrobić po ukończeniu - kombinuj
Hubert - 8 Listopada 2009, 13:19
ketyow napisał/a | Co do ratowania Death Clawów, jestem prawie pewien, że nie, ale co do Gecko to dużo expa straciłeś i pewnie karmy |
Rozwiń, proszę.
Nie wręczyłem Kryptopolis tego dysku od ghula (tego z danymi ekonomicznymi), myślałem, że to wystarczy.
A co do Death clawów. Wydaje mi się, że gdyby w miarę szybko uwolnić tego więzionego w Navarro, to może...
No i zastanawiam się, czy da się zanieść Hakuninowi Gecka przed pacyfikacją Arroyo. Bo znalazłem dosyć szybki sposób, by go zdobyć.
ketyow - 8 Listopada 2009, 13:35
Sosnechristo napisał/a | ketyow napisał/a | Co do ratowania Death Clawów, jestem prawie pewien, że nie, ale co do Gecko to dużo expa straciłeś i pewnie karmy |
Rozwiń, proszę.
Nie wręczyłem Kryptopolis tego dysku od ghula (tego z danymi ekonomicznymi), myślałem, że to wystarczy.
A co do Death clawów. Wydaje mi się, że gdyby w miarę szybko uwolnić tego więzionego w Navarro, to może...
No i zastanawiam się, czy da się zanieść Hakuninowi Gecka przed pacyfikacją Arroyo. Bo znalazłem dosyć szybki sposób, by go zdobyć. |
W Gecko możesz zreperować cały reaktor i to rozwiązuje problem i na korzyść Gecko i bez skutków ubocznych dla Vault City (choć z tego co pamiętam, to First Citizen jak zwykle ma jakiś problem o to ). Musisz od Harolda wziąć listę potrzebnych części z tego co pamiętam, pogadać z Percym (o ile mnie sie we łbie nie przestawiło to taki biały w górnej części Gecko) a potem z McClurym w Vault City - on da Ci części. Przy okazji naprawy reaktora, przez komputer przy nim będziesz mógł się połączyć z panią sierżant Enklawy chyba (tą z Navarro z tego co pamiętam). Jak masz duże science to instalację części do reaktora zlecisz przeprogramowanemu robotowi, jeśli nie to bedziesz musiał sam wejść. Polecam jakieś rad-xy łyknąć i drużynie kazać zostać przed wejściem.
Co do Hakuina to próbowałem, nie da się. Z Death Clawami raczej też, bo to Horrigan wyżynkę robi, więc i wybicie Navarro nie pomoże. Gra ma jakiś skrypt, który zabija te deathclawy przed Twoim wpadnięciem na platformę i koniec.
Hubert - 8 Listopada 2009, 13:40
A, o to chodzi. Myślałem, że coś przeoczyłem, że ten quest można jeszcze pociągnąć.
Ja znalazłem łatwiejszy sposób. Miałem wysoką charyzmę i retorykę w okolicach 90 %, jak nie wyżej - i namówiłem tego szefa elektrowni w Gecko, żeby sam wlazł i naprawił problem. Poskutkowało.
ketyow napisał/a |
Co do Hakuina to próbowałem, nie da się. Z Death Clawami raczej też, bo to Horrigan wyżynkę robi, więc i wybicie Navarro nie pomoże. Gra ma jakiś skrypt, który zabija te deathclawy przed Twoim wpadnięciem na platformę i koniec. |
Ech, ci przewrotni skubańcy z Black Isle.
EDIT: słyszałem też, że można przejść grę bez wykańczania Franka. Czy to prawda?
ketyow - 8 Listopada 2009, 15:03
Mocno naciągane - chodzi o to, że po prostu nie Ty go zabijasz, a działka itd.
corpse bride - 8 Listopada 2009, 15:43
od piątku obserwuję m. grającego w dragon age i podoba mi się. (i m. i gra)
|
|
|