Zadomowienie - powitania na forum - Biją :)
Aquilion - 6 Stycznia 2006, 10:11
Pytanie pierwsze: mam nogi, łapy, jak zwał tak zwał. Dwie w porywach do czterech
Pytanie drugie: nie, nie pozwole przybic ich do podłogi ani testowac czegokolwiek na mnie
Koledy możesz śpiewac sobie sam.
Czarny - 6 Stycznia 2006, 10:14
A czy Ty Aquilionie nie powinieneś założyć se wątku w Mistrzach i Małgorzatach i tam wyznać jak na spowiedzi wszystkie swe grzechy papierowe, hę?
Rodion - 6 Stycznia 2006, 10:17
Tu odezwal się głos dobiegający z nicości zamieszkanej przez swory ciemności i Przedwiecznych.
" Nie ujdziesz...!"
Od siebie dodam że po "sesji" liczba kończyn zazwyczaj ulega zmianie ( od 0 do X ).
Aquilion - 6 Stycznia 2006, 10:17
Eee... To znaczy?
Aquilion - 6 Stycznia 2006, 10:19
Poprzednia odpowiedź dotyczyła wypowiedzi Czarnego
Co do Rodiona - Cthulhu, którego trzymam pod łózkiem, tez czasem wyjeżdża z takimi tekstami, wtedy wrzucam mu butelkę ACE i resztę nocy spi jak zabity.
Czarny - 6 Stycznia 2006, 10:23
Aquilion napisał/a | Eee... To znaczy? |
Jeśli to do mnie było, to we wspomnianym wątku każdy autor ma swój własny wątek, gdzie zeznaje co opublikował i dyskutuje z fanami
Rodion - 6 Stycznia 2006, 10:25
Czarny a może Aquilion cierpi na skromność i czeka aż ktoś mu taki wątek sprezentuje?
Aquilion - 6 Stycznia 2006, 10:25
...A ja akurat mam tak duzo do opowiadania... Moze poczekam, aż rzeczywiscie zarobie na miejsce tam.
Czarny - 6 Stycznia 2006, 10:28
Nie wiem ileś już naprodukował, to i zaproponowałem wątek informacyjny.
Aquilion - 6 Stycznia 2006, 10:31
W sumie w SFFH 03 mam pierwszą papierowa publikację o zasiegu ogólnopolskim. Wcześniej produkowałem się w necie i na konwentach, oraz w fandomie łódzkim.
Rodion - 6 Stycznia 2006, 10:34
No to pozwiedzaj sobie. Napewno znajdziesz coś dla siebie.
Tylko na zdrowie psychiczne uważaj!
Aquilion - 6 Stycznia 2006, 10:37
Zdrowie psychiczne? Ja nie wiedziałem nawet, że jakies mam
NURS - 6 Stycznia 2006, 11:19
Kącik dla aquiliona się znajdzie, spokojnie, niech tylko numer się pokaże.
Aquilion - 6 Stycznia 2006, 11:23
Właśnie - pytanie do naczelnego: kiedy mam szanse dostac ten numer?
NURS - 6 Stycznia 2006, 12:52
jak wyjdziesz z powitalni, znajdziesz wiele odpowiedzi na dręczące cię pytania
Jutro powinien pojawiać się w kioskach. w poniedziałek powinna juz dotrzeć prenumerata. Autorskie w ciągu tygodnia.
Dunadan - 6 Stycznia 2006, 12:56
Witaj Aqilion! hehe, świeża krew, ciekawe jak się sprawdzi ale fakt faktem że twardo się trzyma i się nie daje... jakże to tak, panofie! tutaj biją czy nie?nie akurat nic do głowy nie przychodzi - dendrometria potrafi wyprać mózg z wszelkich pomysłów...
JohnDoe - 6 Stycznia 2006, 13:05
Dobry.
Przyszedłem. Nie zobaczyłem, a na pewno nie zwyciężyłem.
Dopiero sie do tego zabieram.
Pozdrawiam całe towarzystwo
NURS - 6 Stycznia 2006, 13:08
John a ładnie to tak umierać w transporcie? Zanim pobiją porzadnie? Człowiek na dres i bejsbola sie wykosztował, a tu taki afront.
elam - 6 Stycznia 2006, 13:13
....wiruja swiatla, wiruje krew
a ja po prostu robie glebszy wdech
i
gaz do dechy
i wypuszczam czad
z aparatury co ma 1000 watt...
i juz John Doe uwedzony, jak nalezy; mozna sie brac za konsumpcje...
Dunadan - 6 Stycznia 2006, 13:18
Witaj JohnDoe! Hehe, zaraz ci zjemy mózg
Orneryboy jest świetny NURS - bardzo ci polecam ten komiks, hehe.
JohnDoe - 6 Stycznia 2006, 13:20
Podalbym linka, ale umarli glosu nie maja
Dunadan - 6 Stycznia 2006, 13:25
link jest bardzo prosty: www.orneryboy.com Silent Hill rządzi
Elam, nie przesadź z tym prądem bo się mózg rozgotuje i co potem?...
elam - 6 Stycznia 2006, 13:29
ja nie pradem,ja czdem.. mowie przeciez, ze uwedzilam.. chcesz kawalek? zwlaszcza szyneczka godna ssprobowania..
JohnDoe - 6 Stycznia 2006, 13:31
Elam, Tobie może wypada, ale dla niego to byłby kanibalizm :]
elam - 6 Stycznia 2006, 13:35
no a co ty myslisz, ze tu tak sobie bija, bez lepszego powodu?? toz to byloby zupelnie nielogiczne. jak juz ubija, to sie konsumuje. a co!
Rodion - 6 Stycznia 2006, 13:39
No ten to odrazu z wlasny m sprzętem!
Przyda się do ćwiarowania wędzonki!
Ale żeby bylo weselej, najpierw nasz etatowy nekromanta Cię ozywi i dopiero wtedy....
Witaj! I bądz smaczny!
elam - 6 Stycznia 2006, 14:05
sluchajcie, sluchajcie
nie wiem, od kogo to zalezy - ale gdyby tak zalozyc runde 3-cia z okazji nowego roku, nowego numeru i td?
tu juz za duzo stron jest i sie gubie..
mawete - 6 Stycznia 2006, 14:31
A ja witam wszystkich których nie witałem...
gorat - 6 Stycznia 2006, 15:16
elam napisał/a | tu juz za duzo stron jest i sie gubie.. |
A co Cię interesują poprzednie? Patrz na ostanie posty, czy nie ma nowych - jak są, to zjadasz jak najszybciej .
Witam nowych... bywalców?
JohnDoe: Hmmm... umarły jesteś, powiadasz... To w takim razie na Tobie poćwiczę.
(Patrzy zdegustowany na siekierę trzymaną przez tamtego - zabawka wprawdzie, ale trochę może piec po niej. A dyskomfort w czasie pracy niezalecany - można coś popsuć.
Przez chwilę rwie w zamyśleniu futro Aquilionowe; pojawia się krwiożerczy uśmiech - pewnie coś wyśmienitego wymyślił. Nagle bierze krótki rozmach Aquilionem i rzuca prosto w umarlaka. Tamten pada mocno uderzony przez zwierzaka - czym miał się zresztą zasłonić? Siekierą? Na dodatek wspomniane narzędzie znajdowało się w ręce, która... co? Została ucięta? Nikt nawet nie zauważył, że gdy JohnDoe jeszcze leciał na podłogę kat szybko go dopadł i urwał potężnym machnięciem.
"Panie i Panowie, teraz zacznie się program główny!" oznajmia uprzejmie zebranym forumowiczom. Bierze urwaną rękę, a siekierą niedbale rzuca w Aquiliona (tfu! Pudło! Dostał trzonkiem!). JohnaDoe zaś ciągnie ze sobą za włosy, w razie oporu okładając trzymaną ręką. Sadza go na podwyższeniu i szybko przybija pozostałą rękę skażonymi gwożdziami do ściany. Nogi zaś starannie wsadza w imadła. Teraz bierze się za drobiazgowe nacinanie nóg poczynając od pięt: krzyżyki, kółka, trójkąty niespiesznie wychodzą spod brudnego skalpela. Czasem dokręci któreś imadło. Albo wytnie trochę skóry z wycinanej figury. Posypuje też i polewa kwasem, ile może. Nagle zaklął: zapomniał o ważnej rzeczy. Rozpala grill i kładzie na nim dokładnie przyprawioną rękę. Kontynuuje pracę "nad" JohnemDoe, doglądając wędzonego mięsiwa. Doszedł prawie do pasa, ale z niechęcią musi przerwać - obiecał przecież, że zostawi te rejony dla Nivak. Z nudów wierci kilka kółek - drobne strzępy naprawdę ładnie przy tym chlapały. Zauważył, że mięso już jest gotowe. Ukroił na talerz kilka kawałków i podszedł do JohnaDoe - trzeba przecież dbać o niego, Nivak musi być zadowolona. Ten jednak nie chce jeść i trzeba go przymusić. Dobrze, że przynajmniej jest przytomny. Teraz Pan Jatek zużywa starannie pudełko zapałek przypalając pierś nowego. Następnie wiertarką z małym wiertłem starannie wywierca na brzuchu napis "JohnDoe". Wraca na chwilę do Aquiliona, by narwać trochę futra. Wpycha je w usta i nos JohnaDoe i ogłasza antrakt. W jego trakcie coś starannie przygotowuje na zapleczu. Wraca trzymając jakąś siateczkę ze sporymi więzłami. Ogłasza koniec przerwy; jak widzowie się zbiorą, rzuca siatkę na JohnaDoe. Po chwili wyczekiwania naciska jakiś przycisk. Okazuje się, że w tych węzłach był trotyl, a siateczka była nasączona napalmem...
"To koniec. Dziękuję za uwagę" zwraca się do forumowiczów.)
Aquilion - 6 Stycznia 2006, 15:21
Drogi Goracie, widzę pewna istotną lukę w twoim planie
|
|
|