Navajero - 24 Maj 2014, 11:11 Nie, mam od dawna pomysł na depoweryzację de Sarnaca. Ale mówiłem o płodozmianie. Coś nowego. Rafał - 25 Maj 2014, 00:12 Aha, tak czułem, że pora na Harleqina  
Navajero - 25 Maj 2014, 00:53 No, biorąc pod uwagę ich nakłady to niezły pomysł, tylko obawiam się, że wszystkie miejsca zajęte 
Hexe - 3 Czerwca 2014, 14:29 Jako że do piątku 13-ego zostało już mało czasu to przy okazji dzisiejszej wizyty w niejakim Lidlu (piwo Tsingtao maja akurat w ofercie i jak katalizator zadziałało  ) przypomniało mi się że miałem Ci zadać pytanie czy słynna zupa Korpackiego jest że tak powiem wyssana z palca czy może dysponujesz jakimś konkretnym przepisem i byłbyś skłonny go nam tutaj zaserwować? 
Navajero - 3 Czerwca 2014, 16:55 Zupa ostro - kwaśna? To jeden z moich popisowych numerów kulinarnych  Dzieciaki do dzisiaj marudzą, żeby im gotować, jak przyjeżdżają na weekendy.
Hexe - 3 Czerwca 2014, 17:36
Ale napisz przepisa tak jak swoje książki
Navajero - 3 Czerwca 2014, 19:57 Nie teraz, jestem wykończony: koniec roku szkolnego. Papiery, testy, wystawianie ocen, dodatkowe konsultacje... A i pisać trzeba. A przepis jest dość skomplikowany. Przypomnij mi pod koniec miesiąca. Hexe - 3 Czerwca 2014, 20:00 Eeeee no nie rób mi tego  Gości mam, nie przepadam za nimi więc tym bardziej zabłysnąć chciałem 
Navajero - 3 Czerwca 2014, 23:51 Nie dałyś chyba rady za pierwszym razem dobrze ugotować. Przepis jest skomplikowany, bazuje na zasadach Pięciu Przemian. No i będzie problem z proporcjami, bo ja robię w 13 litrowym garze... Hexe - 3 Czerwca 2014, 23:54
A garnuszkiem się nie chwal.... mam kilka większych Więc może jednak znajdziesz odrobinkę czasu i ucieszysz me oczy przepisem wspomnianem?
Navajero - 4 Czerwca 2014, 00:12 Ale marudzisz Jutro.
Hexe - 4 Czerwca 2014, 00:17 Mucios gracias (Wenezuelskie tasiemce jednak się przydają - człowiek czasem tzw języka liźnie )
Navajero - 4 Czerwca 2014, 10:25 Produkty: pierś z kurczaka, biała cebula, pieczarki, grzyby mun, wodorosty arame, pędy bambusa ( słupki), kiełki fasoli mung, ziemniaki, marchewka, tofu ( zamiennie białka z jajek), ocet winny i jabłkowy, sos sojowy, imbir w proszku, sól morska ( może być kamienna), majeranek, tymianek, rozmaryn, mąka ziemniaczana, pieprz cayenne, makaron sojowy. Proporcje podaję orientacyjnie i na 13 litrów, bo zawsze gotuję "na oko" Poszczególne składniki należy wrzucać do gotującej się wody w takiej kolejności jak wymieniam, po wrzuceniu kolejnego, czekamy az woda ponownie zacznie wrzeć. W przypadku składników tego samego "ruchu" ( np. Ziemi) łącznie, nie robiąc przerwy.
1. Gotujemy wodę ( trzeba wziać pod uwage, że jej poziom się podniesie po wrzuceniu składników zupy). 2. Do gotujacej się wody wrzucamy zioła ruchu Ognia: tymianek, majeranek i rozmaryn. Ja daję solidną szczyptę każdego rodzaju. 3. Kiedy woda ponownie zacznie wrzeć, wrzucamy pokrojona w kostkę pierś kurczaka ( ruch Drzewa). 4. Kolejne skladniki to pokrojone w kostkę ziemniaki i marchewka ( w słupki) czyli ruch Ziemi. 2 - 3 średniej wielkości ziemniaki i z pół marchewki w słupkach. 5. Teraz ruch Metalu: cebula pokrojona w kostki ( rozpadnie się w zupie na mniejsze listki) i imbir. Dwie - trzy spore cebule. 6. Pokrojone w kostkę pieczarki. Tylko male, jędrne kapelusze, bez nóżek. 7. Pokrojone w kostkę suszone grzyby mun ( trzeba je wczesniej sparzyć wrzątkiem, żeby dały się pokroić). 8. Kiełki fasoli mung i pędy bambusa ( jedno i drugie z puszki). Ja daje po puszce obu skladników. 9. Ruch Wody: sól i wodorosty arame ( ja daje średnią garść wodorostów). Suszone wodorosty trzeba pokruszyc w dłoni). 10. Dodajemy makaron sojowy ( trzeba go wcześniej zalać wrzątkiem i pokroić nożycami), nie może jednak leżec długo we wrzatku, bo później się rozgotuje. Ilość: jedna - dwie paczki ( w zalezności ile zupy gotujemy i czy chcemy gęstą). 11. Pokrojone w kostkę tofu, albo bialko z paru jajek na twardo ( ja dodaję białko, bo trudno dostać dobrej jakości tofu). 12. Dodajemy sos sojowy ( aż zupa pociemnieje). 13. Gotujemy aż składniki są miękkie, ale nie przegotowane ( to jeden z wiekszych problemów). 14. Do filiżanki zimnej wody dodajemy mąki ziemniaczanej ( znowu Ziemia) i zagęszczamy zupę. W trakcie dodawania, trzeba cały czas intensywnie mieszać, bo porobią się gluty. 15. Dodajemy octu winnego i jabłkowego. 16. Dodajemy pieprzu cayenne. 17. Próbujemy zupy i doprawiamy do smaku, tzn solimy, dodajemy imbiru, pieprzu itp. Zupa ma mieć wyraźny, ostro - kwasny smak. Każdą przyprawę dodajemy po krótkiej przerwie, do wrzacej wody. 18. Ostatnim dodatkiem MUSI być ocet jabłkowy ( choćby w symbolicznej ilości). To ruch Drzewa, który określa właściwości lecznicze zupy. Zupę można przechowywać w lodówce, aby ją ochłodzić można uchylić pokrywkę, ale nigdy nie zdejmujemy jej całkiem. Najsmaczniejsza jest po kilku godzinach, kiedy składniki wytworzą odpowiedni smak. To przepis dla zaawansowanych, trzeba wiele rzeczy robić na wyczucie. Chyba o niczym nie zapomniałem?
Hexe - 4 Czerwca 2014, 11:00 Gdybyś był kobietą to napisałbym dzięks Ci w co tam lubisz a tak to Bóg Zapłać (ostatnio bardzo popularna waluta wśród lekarzy ) 95% składników mam więc może jutro, pojutrze ruszę w bój
Zapomniałeś o mięsie (jest w składnikach w samym przepisie już nie) ale to mały szczególik. Zawsze pierwszy raz robię coś dokładnie wg przepisu, następnym razem na pewno pierś z kurczaka zastąpię mięsem z podudzi
Navajero - 4 Czerwca 2014, 12:11 Zapomniałem? A pkt 3? Hexe - 4 Czerwca 2014, 12:22 Ło żesz mać Starość nie radość
Hexe - 13 Czerwca 2014, 20:33 No i książeczka w księgarniach jest .... ciekawe ile poczekam na ebooka? A paluszki świerzbią mnie niesamowicie Ale twardym trzeba być nie mnientkim
Navajero - 13 Czerwca 2014, 20:49 Przeważnie FS wydaje ebooka w miesiąc po papierowej premierze. Hexe - 13 Czerwca 2014, 20:51 Wiem dlatego moje cierpienie wielkim cierpieniem jest Widzieć książeczkę w księgarni, ślinić się do niej i czekać....
makpfi - 14 Czerwca 2014, 19:18 Hexe, złam się i kup papier. Tego Autora warto
Melfka - 14 Czerwca 2014, 22:24
Ja też czekam na ebooka. Choćby z tego powodu, że papier mogłabym kupić dopiero za pół roku, jak będę w Polsce. (I tylko jakoś tak smutno, że znów ktoś uważa ebooki za "gorszy" rodzaj książki...  )
Hexe - 16 Czerwca 2014, 13:27 Nie ma takiej opcji Wszystko mam na czytniku to i na to poczekam.... Książki papierowe mi się już nie mieszczą a i opcja że jak mnie najdzie na czytanie gdzieś daleko poza domem też robi swoje A często mnie nachodzi...
Navajero - 16 Czerwca 2014, 13:42 Ale jakby jakiś impuls elektromagnetyczny czy inna apokalipsa, to Ci wszystko wymaże
Hexe - 16 Czerwca 2014, 13:45 Mniejsze prawdopodobieństwo niż np pożaru.... A zresztą jak będzie apokalipsa to i tak wszystko pójdzie w diabły. Navajero - 12 Lipca 2014, 09:08 Jest już ebook
Agi - 12 Lipca 2014, 12:18 Navajero, dobra wiadomość! Pędzę na zakupy.
Navajero - 13 Lipca 2014, 09:36 Życzę przyjemniej lektury
Hexe - 13 Lipca 2014, 20:14
Na Publio był już w piątek. Oczywiście daaaawno przeczytany
Navajero - 13 Lipca 2014, 20:24 Mam nadzieję, że z przyjemnością
Hexe - 13 Lipca 2014, 20:30 Kurcze chyba nie powinienem tego pisać żeby Cię nie rozpaskudzić ulubiony mój autoru ale tak jak pozostałe Twe "dzieła" z niekłamaną przyjemnością Idealnie utrafiasz w moje poczucie humoru, estetyki i wyobraźni wszelakiej 
|
||||||||||||||
