goderic - 26 Października 2012, 18:41 Khorne_S wszystkie światy leżące bliżej niż 200 lat od Sol są pełnoprawnymi członkami Ligii, wyjątkiem jest Mesa, która zachowała pełną samodzielność. Bewulf na dodatek jest jednym z założycieli Ligii więc należy do niej od początku. Kwestia terminalu jest bardziej złożona: - teoretycznie wszystko w promieniu 6 godzin od słońca jest "terenem wpływu", do którego państwo ma prawo o ile jest w stanie kontrolować taką przestrzeń, - w praktyce za teren państwa uważa się obszar do 12 minut poza granicę nadprzestrzeni włącznie, - większość terminali leży 4-6 godziny od słońca, więc należą do jakiegoś państwa w tedy gdy są w stanie kontrolować tę przestrzeń, a państwo na "terenem wpływu", którego leży terminal ma tylko pierwszeństwo do zgłoszenia swoich roszczeń do niego, - w przypadku terminali leżących ponad 6 godzin od słońca obowiązuje czyste prawo silniejszego, terminal należy do tego kto jest go w stanie fizycznie kontrolować wraz z przyległą przestrzenią - dlatego Nexus Manticor jest tak ufortyfikowany, by wszyscy wiedzieli do kogo należy 
To, że terminal Sigma Draconis należy do Bewulfa nie oznacza automatycznie, że należy on również do Ligii, każdy członek Ligii cieszy się szeroką autonomią, a to Bewulf jest odpowiedzialny za zapewnienie mu bezpieczeństwa i porządku, nie Liga jako taka  Czeski film nie?
Blue Adept, co do nazewnictwa okrętów to pewnie masz rację, nie znam się na tym, aż tak żeby się dalej spierać, uważam tylko, że mój sposób ułatwia sprawę, to wszystko. W sprawie EE całkowita racja, interpretacja rządzi czytaj silniejszy ma rację 
Khorne_S - 27 Października 2012, 21:00 Jeśli chodzi o okręty toi tak Weber je ograniczył 
Przykład ? Superdreadnought Dreadnought Battleship 1class Battleship 2class Battleship 3class' a to tylko o okrętach liniowych
ntxbg.org/articles/WarshipClassification.pdf Blue Adept - 28 Października 2012, 10:13 Khorne_S - pewnie, że ograniczył... Wystarczy poczytać choćby Forestera... Okręt 5 klasy, okręt 4 klasy, okręt 6 klasy, fregata 32-działowa, fregata 38-działowa, slup, bryg, itp. 
dalambert - 28 Października 2012, 10:47 W Honorwerse też istnieje więcej rodzajów okrętów, acz nie koniecznie w Royal Navy, Choćby korwet zbudowane dla Torch, czy wspominane fregaty, że o pancernikach nie wspomnę 
Blue Adept - 28 Października 2012, 11:00 dalambert - dla autora zagadnienie fregat jest mocno denerwujące. W Honoverse - dla Webera - fregata jako najmniejsza klasa okrętu wojennego zdolna samodzielnie wejść w nadprzestrzeń nie ma sensu militarnego. Autor wdał się nawet w długie wywody na ten temat, wskazując - po wielu postach czytelników - że fregaty mają praktyczne zastosowanie jedynie dla piratów oraz do operacji antypirackich i antyniewolniczych, a są stosowane tylko przez te organizacje i państwa, których nie stać na wybudowanie, zakup lub obsadzenie załogą niszczycieli. Generalnie dla autora temat fregat w Honoverse jest prawie tak drażliwą kwestią jak lanca grawitacyjna... Chyba do tej pory żałuje, że we współpracy z Flintem pozwolił na ich używanie przez Torch i Balet. Autor nieco podobnie jak do fregat - choć w mniejszym stopniu - podchodzi do pancerników. No i jak w życiu, tak i w Honoverse, klasyfikacje okrętów i ich tonaże podlegają ewolucji. Pozdrawiam.
dalambert - 28 Października 2012, 11:19 Blue Adept, na lancę grawitacyjną to ja mam genialny pomysł. Gdyby tak Upiorna Sonia na spółkę z Techno Wiedźmą skonstruowały "głowicę lancową" do rakiety bojowej i coś takiego strzelało by się w "pakiecie" z najnowszego modelu zasobnika / tego co to się nadświetlnie steruje rakietami
Ale obawiam sie, że Weber nie zachce zastosować bo taka salwa roznosiła by wszystko koncertowo 
Blue Adept - 28 Października 2012, 11:29 dalambert - za taką wypowiedź na forum autorskim Webera mógłbyś się doczekać nagłej śmierci swojego imiennika - w którejś z jego powieści - najpewniej przez bezpośrednie trafienie kinetyczne... Lanca grawitacyjna była dobrym pomysłem w "Placówce Basilisk", jednak w perspektywie cyklu rozwala autorowi całą mechanikę walki. 
goderic - 28 Października 2012, 15:22 Sprawa klasyfikacji okrętów w Honorverse jest rzeczą umowną, podobnie jak w prawdziwym świecie, a osobista awersja autora do niektórych klas okrętów to osobna sprawa Z logicznego punktu widzenia fregaty nie mają racji bytu: są małe, słabo uzbrojone, mają mało amunicji, a przez to są bardzo podatne na zniszczenie i maja ograniczone zastosowanie taktyczne. Podczas gdy niszczyciele są trudniejsze do zniszczenia i są bardziej uniwersalne. Można by oczywiście zbudować fregatę wielkości niszczyciela i twierdzić dalej, że to fregata tylko po co? Sprawa pancerników wygląda podobnie, kiedyś były największymi okrętami liniowymi budowanymi w Honorwerse ale pojawiły się nowe, większe, silniej uzbrojone trudniejsze do zniszczenia, a ich czas przeminął. Można je oczywiście stosować tak jak Ludowa Republika ale lepiej jest zbudować po prostu więcej krążowników. Można powiedzieć że klasyfikacja okrętów w Honorwerse zależy głównie od ich wielkości, a budowanie okrętów o pewnej wielkości nie ma obecnie sensu.
Lanca grawitacyjna była ciekawym pomysłem ale niestety nie pasowała do zamysłu Webera, więc nie jako umarła śmiercią naturalną. Prawdą jest również, że na jej wspomnienie autor reaguje niemal alergicznie 
dalambert - 29 Października 2012, 09:00 No Zrodzone w boju przeczytane. Dobrze jest, ale mało
Natomiast mam pewne wątpliwości co do chronologji i faktów pierwszej historyjki / Ruth /. Biega tam o porwanie córeczki Judith, zaś wredne porywacze chcą , albo skompromitować brata Królowej, albo przekazać porwane dziecko na Masadę do tatuńcia Efraima Tempeltona. Dziecko ma dwa latka, jednocześnie celem jest zerwanie w ten sposób sojuszu między Królestwem a Greysonem. wspominają też porywacze, że do owego sojuszu by nie doszło gdyby " nie wtrąciła się Royal Navy". To ja się pytam : Masada jest już zdobyta przez Weith Havena ? Czy nie ? Bo jak tam przekazywać porwane dziecko ? Jeżeli Masada jest wolna, to nie ma jeszcze sojuszu z Greysonem, a jak skasowana to tatuńcio Tempelton jest wrednym terrorystą. A o tych możliwościach pani Lindskold najwyraźniej nie ma pojęcia. Blue Adept - 29 Października 2012, 09:32 Przy współpracy z innymi autorami prawie zawsze dochodzi do pewnych problemów. Nawet Weber zdaje się mieć pewne kłopoty z panowaniem nad chronologią tak długiego cyklu. Jednak dopuszczenie innych autorów do Honorverse daje czasami fajne rezultaty. Moim zdaniem 5 najlepszych opowiadań w Honorverse napisanych przez innych autorów: 1. "Fanatyk" Eric Flint 2. "Udana wycieczka" David Drake 3. "Okręt zwany Francis" John Ringo 4. "Góral" Eric Flint 5. "Urlop" John Ringo dalambert - 29 Października 2012, 09:44 zarówno Okręt zwany Francis / szczególnie/, jak i Udana wycieczka to dla mnie opowiadania w kostiumie honorwerse, ale kompletnie nie z tej bajki. "Francis" to humoreska, a "Wycieczka" to bardzo udane nawiązanie to historycznej anegdoty z uroczą postacią lorda archeologa, aż żal, że się jdnak do całości dziejów królestwa nie załapał 
podobno coś nowego jest dostępne / po hamerycku / na stronie Beana / Wie ktoś coś o tym ? goderic - 29 Października 2012, 16:24 "Fanatyk" jest najlepszym opowiadaniem osadzonym w realiach Honorverse co do tego nie ma wątpliwości, niezależnie od autorstwa.
"Zrodzone w boju" całkiem dobrze się czyta ale zdecydowanie jest za krótkie Chronologia jest rzeczywiście odrobinę niedokładna ale cóż zrobić, przy tak długim cyklu i przy współpracy z innymi autorami takie rzeczy są pewne. Pozostaje tylko nie zwracać uwagi na drobne nieścisłości i cieszyć się lekturą.
Ta nowość po hamerycku to może być "Sezon ognia"(tł. wł) ale pewny nie jestem, po stronie Beana ciężko się poruszać dalambert - 29 Października 2012, 16:58 goderic, dzięki, ale chłopaki znowu pojawił się spór o realia. Właśnie bawiący u mnie znajomy, forumowicz z resztą, zarzeka się , że : W ogóle nigdy nie było okupacji Masady przez siły Królestwa, a jedynie blokada z orbity , bez wysadzania jakichkolwiek oddziałów królewskich na samej planecie ! Przypisuje on wszystkie sprawy związane z okupacją Masady konfabulacji tłumacza, konkretnie nieboszczyka JK. Coś mi się wydaje, ze chyba jednak kolega się myli
Blue Adept - 29 Października 2012, 17:13 goderic - "Fanatyk" bez wątpienia rządzi. Uwielbiam Cachata. No i Giny...
Co do "Fire Season", to tłumaczenie zależy od treści, a tej - poza kilkoma rozdziałami - jeszcze nie znam. Ponieważ jest to druga powieść w cyklu dla młodzieży, akcja dotyczy Stephanie Harrington i jej treecata. Myślę, że właściwszym tytułem będzie raczej "Sezon polowania" albo "Pora próby", itp. - to zależy od treści. dalambert - wszystko zależy od gustu, ale "Okręt zwany Francis" jest po prostu zabawny, a "Udana wycieczka" jest po prostu wprawką Drake do jego cyklu "Daniel Leary/RCN", który lubię tylko nieco mniej niż "Honor Harrington". Pozdrawiam. edit: dalambert - kolega się myli, wyraźnie pamiętam, że Mercedes Brigham była w siłach okupacyjnych systemu Endicott, pamiętam też jej dialogi z Honor na temat kilku jej wspomnień z tej okupacji. Co do nowości, to chyba chodzi o nową antologię - "House of Steel". goderic - 30 Października 2012, 17:26 Nie wiem czy sprawa z okupacją to konfabulacja tłumacza, większość serii czytałem po polsku, a tylko ostatnie w oryginale więc nie mogę się wypowiedzieć. O Masadzie były ze 3-4 wzmianki i to niezbyt obszerne. Teoretycznie kolega ma rację wbrew temu, co twierdzi Blue Adept. Manticor nigdy nie wysłało na samą planetę garnizonu mogącego ją fizycznie kontrolować, po zniszczeniu Floty Masady i kapitulacji władz, zwinęli ówczesną wierchuszkę, skonfiskowali całe ciężkie uzbrojenie i powierzyli stworzenie nowego rządu "umiarkowanym" elementom, jako wsparcie i zabezpieczenie pozostawiając im na orbicie bazy marins z bronią kinetyczną i kilka batalionów do interwencji ale raczej nie można tego nazwać blokadą. Oczywiście RMN kontrolowała całą przestrzeń systemu Endicort i większość rzeczy nie działa się bez zgody Manticor ale raczej nie można tego nazwać klasyczną okupacją. Przynajmniej ja tak to widzę na podstawie tych fragmentów Blue Adept - 30 Października 2012, 18:59 goderic - oczywiście, że Manticore nie trzyma na powierzchni Masady garnizonu zdolnego całkowicie kontrolować planetę, prawdą jest, że stworzyło "quislingowski" rząd Masady. Jednak w "Flag in Exile" ("Honor na Wygnaniu") wyraźnie jest mowa o siłach okupacyjnych. Czy jest to tylko kilka batalionów nie ma wiekszego znaczenia, bo ZNAJDUJĄ się one na planecie - mowa jest o drużynach/zespołach Marines, wspartych żandarmerią wojskową (MP). Siłami okupacyjnymi dowodził generał Marcel. P.s. Zabawny tekścik na temat okupacji Masady napisał pewien fan: Kevin Logan's Home Page SithLady - 5 Listopada 2012, 17:43 Cytat z profilu facebookowego Timothy Zahna
dalambert - 5 Listopada 2012, 18:16 SithLady, opowiedz normalnym co tam zacytowałaś 
ilcattivo13 - 5 Listopada 2012, 18:19 dalambert - w wielkim skrócie: Timothy Zahn będzie "współpisarzował" kolejnym trzem książkom z Honorverse. Akcja się będzie działa 300 - 400 lat przed Honorką i pierwsza książka pojawi się na początku 2014 roku
dalambert - 5 Listopada 2012, 18:23 ilcattivo13, Tyż piknie, się poczyta jak się dożyje. Blue Adept - 6 Listopada 2012, 15:56 Ja na to patrzę pesymistycznie, lecz nie dlatego, że nie dożyję... Timothy Zahn jest dobrym autorem, ale najlepszy był sporo lat temu - w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych... Wtedy napisał świetną trylogię Thrawna, trylogię "Zdobywców", a także pierwsze części cyklów: "Czarne Komando", "Cobra", czy też pojedyncze powieści: "Triplet", "Koń Wojny", "Zaginiona Rasa", "Obława na "Ikarusa"". Wszystkie wymienione czyta się świetnie. Jego nowsze utwory, np. całość cyklu "Quadrail" (tł.wł.: "Czteroszynówka", pierwsza część - "Nocny pociąg do Rigel"), a także opowiadania w Honorverse nie wbiły mnie w krzesło. Obym się pomylił, może napisze odpowiednik trylogi Thrawna. W każdym razie poczekam z ostateczną oceną na wyjście w 2013 roku nowej antologii, w której zgodnie z przytoczonym cytatem będzie opowiadanie Zahna z głównym bohaterem zapowiadanej trylogii ("A Call To Arms" - tł.wł.: "Wezwanie do broni"). Chociaż nazwisko bohatera - Travis Uriah Long - budzi mój niepokój. Ciekawe czy pierwowzór to Uriah Phillips Levy, czy też Uriasz Hetyta
P.s. Bardziej cieszę się ze współpracy Webera z Ringo - ma powstać trylogia w cyklu "Marsz/Książe Roger"...
Fidel-F2 - 6 Listopada 2012, 15:58 albo dorosłeś dalambert - 6 Listopada 2012, 16:21
A to w jakim kontekście ? Blue Adept - 6 Listopada 2012, 16:28 Fidel-F2 - chyba nie aż tak bardzo... Niedawno przypomniałem sobie "Triplet" i "Zaginioną Rasę" - nadal mnie bawią. Za to "Nocny pociąg do Rigel" mnie uśpił.
P.s. Chyba z nudów zabiorę się za "Fire Season"...
ilcattivo13 - 6 Listopada 2012, 16:36 Blue Adept - może dlatego cię uśpiło, że "Nocny pociąg do Rigel" to thriller szpiegowski bardzo mocno podobny w stylu do powieści Alistaira MacLeana, a nie zwykła space opera czy military fiction
Blue Adept - 6 Listopada 2012, 16:47 ilcattivo13 - MacLeana czytałem sporo - od "H.M.S. Ulisses" do "Partyzanci" - a jednak "Nocny pociąg do Rigel" mnie usypiał. A elementy szpiegowskie istniały już we wcześniejszych powieściach Zahna, np. w "Obławie na "Icarusa""...
P.s. A Space Opera to też literatura. I kto twierdzi inaczej, może dotknąć myślącego koralowca... 
ilcattivo13 - 6 Listopada 2012, 16:53 W "Obławie..." chodziło o nieco inny typ zagadki do rozwiązania. A że space opera to literatura  Ale nie wymaga aż tyle od mózgu czytelnika, co powieści szpiegowskie - w tym tkwi różnica.
Blue Adept - 6 Listopada 2012, 17:03 ilcattivo13 -
Zaraz mi powiesz, że np. powieści Ludluma wymagaja umysłu noblisty... Wszystko jest względne, faktycznie powieści Zahna nie wymagają od czytelnika dużo - to BYŁA ich zaleta we wcześniejszych utworach. Ale Zahn piszący z pretensjami to troszkę dla mnie za dużo, widocznie mam jakieś deficyty umysłowe.
P.s. To jest zdecydowanie offtop. Blue Adept - 6 Listopada 2012, 22:05 goderic - "Fire Season" - muszę zwrócić honor, po przeczytaniu stwierdzam, że tłumaczenie literalne jest jak najbardziej zasadne - czyli "Sezon ognia", choć oczywiście w tym tytule jest też podwójne znaczenie. Odnośnie treści "Fire Season" - krótki spoiler: Spoiler: Pozdrawiam. wikking - 9 Listopada 2012, 15:17 Witam Czy ktoś, kto przeczytał lub ma dostęp do "Zrodzone w boju" mógłby napisać jak Rebis i R. Kot na język polski przetłumaczyli rozdziały ksiązki? w wersji en: Ruthless An Act of War Let's Dance An Introduction to Modern Starship Armor Design Appendix: Armor Design Figures Dzięki |
||||||||||||
