To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane

ilcattivo13 - 3 Marca 2008, 18:49

"Pies i Klecha" - fajniutkie, czyta się przyjemnie, fabuła też ciekawa. Czekam na c.d.
Chal-Chenet - 4 Marca 2008, 09:34

Gwiezdne Wojny - Wektor Pierwszy (R. A. Salvatore)
Jedna z lepszych książek ze świata SW jakie dotychczas czytałem. Spośród zalewu książek o rycerzach Jedi, ta wyróżnia się głównie dynamiczną akcją, intrygującą fabułą, ciekawymi wrogami Nowej Republiki, znanymi i lubianymi bohaterami (chociaż z tego można uczynić też zarzut), nieprzewidywalnością (w końcu okazuje się, że bohaterowie nie są nieśmiertelni) i wiarygodnością psychologiczną. Jest to pierwsza część serii "Nowa Era Jedi". Nie wiem jak dalej, ale ta pozycja jest naprawdę mocna, z kolejnymi tomami poziom będzie pewnie spadać, ale póki co jestem zainteresowany i chętnie sięgnę po następne części.

Gustaw G.Garuga - 4 Marca 2008, 12:22

Rekomendowania "Klasyki mniej znanej" wydawnictwa Universitas ciąg dalszy. Tym razem to "Listy człowieka szalonego" Andrzeja Niemojewskiego (pierwodruk 1899). W części powieść to kolejna świetna satyra na środowiska artystyczne końca XIX wieku, lecz dla odmiany warszawskie, nie krakowskie, jak u Bałuckiego. Poza dowcipem w książce sporo jest też goryczy i celnych - na ile mogę to ocenić - obserwacji społecznych i psychologicznych. Czyta się dobrze, na przemian uśmiechając się i marszcząc brwi.
Dunadan - 4 Marca 2008, 14:12

Chal-Chenet, Salvatore pisał ( pisze ) w świecie SW? :shock: nie miałem pojęcia...
Chal-Chenet - 4 Marca 2008, 14:40

Dun, sam się zdziwiłem. Choć to cyba jednorazowo, nie pamiętam teraz. Ale najważniejsze jest to, że mu dobrze wyszło, tchnął chyba w tę serię nieco świeżości :)
Hubert - 5 Marca 2008, 16:22

Znaczy, lepiej sobie radzi niż Dritzzem? :twisted:
Chal-Chenet - 5 Marca 2008, 22:30

Nie wiem, nie czytałem nic z "Forgotten Realms" ;)
Dunadan - 5 Marca 2008, 23:16

Ja czytałem - uszło. Ale bez wodotrysków. Jakoś w zarówno w SW jaki i chyba FR ciężko o coś NOWEGO.
ilcattivo13 - 6 Marca 2008, 12:40

Antologia opowiadań postapokaliptycznych z uniwersum Neuroshimy - "Czerwone Oko". Wciąga, jak chodzenie po bagnie :) . Opowiadania pisane w różnym stylu - od czarnego kryminału, przez legendę snutą przy ognisku i romans wojenny, po survival-horror. Do tego wszystkie na co najmniej dobrym poziomie. Polecam gorąco - nawet jeśli nie zna się świata Neuroshimy.
Szara opończa - 6 Marca 2008, 12:40

2 Krajewskie - koniec swiata i widma..
powiem tak - podobalo sie, raczej nic odkrywczego, wciaga jak najbardziej, pomysl tez niezly, ale miedzywojennego wroclawia nijak nie moge sobie wyobrazic.. i tego mi brakuje, bo sam mieszkam w miescie o historii podobnej, z wymowieniem nazwy ktorego obcokrajowcy rowniez maja problem, choc nikt na razie nie wpadl na to by uzywac formy niemieckiej

mecze Lod... mecze ze wzg na gabaryty, nie jest poreczny i nie moge go targac ze soba wszedzie. to moje pierwsze spotkanie z powiesciowym Dukajem... po prostu lubie historie alternatywna na poziomie dlatego po to siegnalem. zobaczymy..

Hubert - 6 Marca 2008, 15:15

Też się do Lodu przymierzałem, ale muszę poczekać do wakacji, żeby trochę czasu znaleźć. :)
Choć nowy Erikson też jest cegiełka niczego sobie. Blisko 1300 stron to nie w kij dmuchał.

anajo - 6 Marca 2008, 15:26

przeczytany hyperion jak dla mnie uczta czytelnicza :mrgreen: wydanie na twardo wygrane w konkursie nf
Gustaw G.Garuga - 8 Marca 2008, 08:59

"Klasyka mniej znana" po raz czwarty - krótki zestaw polskiej prozy Jana Kochanowskiego. Pośród tekstów jest m.in. esej "O Czechu i Lechu - Historya naganiona", gdzie autor zastanawia się nad korzeniami Słowiańszczyzny i wydrwiwa przywoływaną i w naszych czasach legendę (tylko gdzie się podział Rus? Czyżby dodano go później?). Są tu też świetne Apoftegmata, krótkie humorystyczne opowiastki z życia dworskiego i szlacheckiego. Zacytuję jedną:

Żart pański
Tenże król Zygmunt grając flusa, iż mu przyszły dwa króla, powiedział, że ma trzy króle; kiedy go gracze pytali: "A trzeci gdzie?" "A tom ja - powiada - trzeci" - i wziął grę.

Hubert - 9 Marca 2008, 11:36

Wicher Śmierci Eriksona. Na początku miałem pewne trudności z połapaniem się, kto jest kim i dlaczego, ale tak po mniej więcej 50 stronie wciągnęło na dobre. Widać rozmach, warsztat i wyobraźnia budzą podziw. Ciężko wyłowić jakiegoś osobistego faworyta, bo intrygujących bohaterów mamy tu na kopy. Silchas Ruin, Karsa Orlong, Zbłąkany, Tehol Beddict, Udinaas, Fear Sengar, Bruthel Thana (czy jak się tam pisało jego imię).
Z półki kusi napoczęty drugi tom, a tu muszę nad lekcjami siedzieć. :evil:

ilcattivo13 - 10 Marca 2008, 12:27

Żeby troszkę odpocząć od fantastyki przeczytałem znalezione u kumpla w piwnicy "Opowiadania z Dzikiego Zachodu". 15 opowiadań różnych amerykańskich autorów, a w nich m.in. rok z życia samotnego poszukiwacza złota, Czarne Stopy, historia irlandzkiego emigranta, Apacze, traperzy, Szoszoni, jazda dyliżansem, Seminole, rancza, bandyci, niewolnicy, kolej i hiszpański Meksyk na dokładkę. Przeczytałem głównie dlatego, że chciałem poznać amerykański punkt widzenia (pomijam Baxtera i Maxa Brandta) na XIX i XX-wieczną historię USA. "Trochę" inny od tego z powieści L. J. Okonia, Yackta-Oya, Sath-Okha, A. Szklarskiego czy mistrza W. Wernika. Jeśli ktoś lubi dziko-zachodnio-indiańskie klimaty, to powinien tą książkę przeczytać.
Ogólnie daję 6/10, ale są opowiadania ("Indiańska studnia", "Prawo bata", "Ostatnia Woda", "Małżeństwo Księżycowego Wiatru" i "Księżniczka i puma"), które zasługują na co najmniej 8/10.

Kruk Siwy - 10 Marca 2008, 13:53

Rudazow - Arcymag.

Lekkie, łatwe i przyjemnie (dosć). Fabryka zrobiła książce krzywdę dzieląc ją tępym toporem na dwie części. No, ale dwójka już niedługo.
Demon Hubaksis rulez!

ilcattivo13 - 12 Marca 2008, 23:25

"Księżyc goblinów" Teresy Edgerton. Chyba jednak wolę klasyczne (średniowieczno-podobne) fantasy. Może gdybym nie miał uprzedzenia do baroku, a zwłaszcza do trybu życia zachodnioeuropejskiej szlachty z tamtego okresu (ach, te ozdobne kowadełka i młoteczki do tłuczenia wszy, no i to szlacheckie odlewanie się do kwiatków w Luwrze).
Możliwe, że jak przeczytam kiedyś drugą część ("Maszyna gnomów") to poprawię ocenę. A na razie jest 4/10.

Micronus - 13 Marca 2008, 07:44

Cormac McCarthy - Droga - ciężki postapokaliptyczny klimat, sporo brutalności i wędrówka ojca i synka przez zniszczony kraj. Książka nie jest idealna, ale ewentualne minusy są przygniatane rewelacyjnymi fragmentami. No i na koniec z trudem powstrzymałem się od płaczu, chyba pierwszy raz w życiu po lekturze książki byłem w takim stanie, zawiecha przez kilkanaście minut.


Max Brooks - Wojna Zombie - przedstawiona w relacjach świadków zombiekalipsa. Fajna forma, mnóstwo ciekawych motywów i pomysłów tworzących spójną całość. W końcu zombiaki zostały przedstawione na poziomie, a nie: grupka nastolatków imprezuje w lesie i zjada ich zgnilec;p

Martva - 13 Marca 2008, 09:38

Cytat
Księżyc goblinów Teresy Edgerton.


Ej, bo ja to czytałam, chyba nawet dwa razy, ale totalnie nie pamiętam. :shock:

Terry Pratchett - Nocna Straż: Mrrrrrau, co tu dużo gadać :)

Poza tym z braku innych rzeczy męczę się nad Październikowym dzieckiem Cooka oraz tomem czegoś strasznego, co do Wyborczej dawali. To drugie gorsze.

gorat - 13 Marca 2008, 15:03

Co dawali? Sporo serii było.
Martva - 13 Marca 2008, 15:26

Jakąś szmirę o Wikingach, jak czytam takie rzeczy to zaczynam wierzyć że mogłabym coś napisać i na pewno by mi wyszło lepiej :|
merula - 13 Marca 2008, 15:35

A ja serdecznie polecam książki Miroslava Żambocha. Tak jak niewiele ostatnio czytałąm z braku czasu tak jego powieści czyta sie wartko i w moim odczuciu z przyjemnością. Taka może mało romantyczna to lektura, ale nieprzesadnie militarna.

Pierwszy krok również mi się podobał. Ale tego spodziewaąłm sie już po lekturze opowiadań/a(?).

Ciekawy pomysł znalazłam też w Brudnopisie S. Łukanienki.

I całkiem przyjemną lekturą, nie przesadnie ambitną, ale przyjemną w kontakcie jest Wiedźma.com E. Białołęckiej.

Hubert - 13 Marca 2008, 15:59

Martva napisał/a
Jakąś szmirę o Wikingach, jak czytam takie rzeczy to zaczynam wierzyć że mogłabym coś napisać i na pewno by mi wyszło lepiej :|


Próbuj! :D


merula napisał/a
A ja serdecznie polecam książki Miroslava Żambocha. Tak jak niewiele ostatnio czytałąm z braku czasu tak jego powieści czyta sie wartko i w moim odczuciu z przyjemnością.


Tyle że Żamboch dosyć nierówno pisze. Np. - pierwszy tom Krawędzi Żelaza był całkiem znośną awanturką, w drugim bodaj jeden tekst czytałem z zainteresowaniem.

dalambert - 14 Marca 2008, 10:48

"Arcymag" - mile przeleciałem w jeden wieczór, choćdość naiwne / profesorowi z pracowni znika mumia o on nic, polocjantka / amerykańska / znika z roboty, a polocja nic. Widać w sferach magiczno współczesnych takie rzeczy to norma i skoro akcji nie popychją do przidu, a jeno uprawdopodabniają to pies i czytelnik z tym tańcowal.
No i oczywiscie TRADYCYJNY OSTATNIO numer "Fabrykantów" czyli przecięcie książki na polowę co by wiecej kasy z Nas wyciągnąć, ach dobre tłumaczenie - czyta się doskonale i o to chodzi. hej - :)

Godzilla - 14 Marca 2008, 10:59

Pogięło ich z tym cięciem na dwa :evil:
dalambert - 14 Marca 2008, 11:07

Godzilla, święte slowa, ale nie pogięło toświadome groszoróbstwo i naciagactwo :twisted:
Adashi - 14 Marca 2008, 13:21

Z tym cięciem na pół to chyba nie zawsze jest chęć wydojenia klienta. Jeśli kniga jest gruba to musi niestety odpowiednio więcej kosztować, a książki których cena przekracza magiczną granicę sprzedają się gorzej :idea:
anajo - 14 Marca 2008, 14:40

śmierć w breslau - Krajewskiego tak to nie mogłem strawić a teraz okazała się ucztą kryminalną
smykałka do wojny - McDevitta dobra lektura

gorat - 14 Marca 2008, 15:50

To należę chyba do wyjątków - bardzo grube tomiszcza zdarza mi się kupować, ale jak jest to przeciętne dzielone na pół, to przy cenie powyżej 1/3 okładkowej nie wezmę i nic mnie nie przekona :twisted:
Hubert - 14 Marca 2008, 18:26

Drugim tom Wichru Śmierci Eriksona. Solidny kawał lektury, a po odłożeniu na półkę czułem błogą satysfakcję. Dawno nie spędziłem nad książką pół nocy. :)
Powieść jest przesycona akcją, zwłaszcza że do akcji wkracza Czternasta Armia z Malazu czyli Łowcy Kości. Autor zostawił też furtkę mojemu faworytowi (obok Karsy Orlonga), Silchasowi Ruinowi, liczę więc, że w następnych tomach krwiożerczy albinos jeszcze się pojawi. I sprawi solidne bęcki Okaleczonemu.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group