Mistrzowie i Małgorzaty - Tomasz Bochiński
Godzilla - 18 Lutego 2008, 14:04
Dobre, dobre!
dzejes - 18 Lutego 2008, 14:26
Pozwolę sobie przestawić swoje ujęcie tematu "Stringi i obcy"
Gajowy wstał, zapiął spodnie, zaciągnął pas i spojrzał na połamane krzaki.
- Ja pier_dolę takich obcych - westchnął poprawiając stringi i odszedł
Kruk Siwy - 18 Lutego 2008, 14:29
Temat był trochę inny, ale doceńmy starania dzejesa, każdy orze jak może...
Iwan - 18 Lutego 2008, 14:38
Kruku, żart jest cool
Kruk Siwy - 18 Lutego 2008, 14:39
I jazzy!
Może coś Adashi wykoncypuje, zobaczymy.
dalambert - 18 Lutego 2008, 16:19
dzejes napisał/a | zapiął spodnie, zaciągnął pas | dzejes napisał/a | westchnął poprawiając stringi | Jak się poprawia stringi przy zapiętych spodniach ?
PRZEZ KIESZEŃ
Kruk Siwy, toż to nie string, a studium niewyżytej i nieprzystosowanej do życia Panienki rozbudzonej inaczej, jeszcze trochę, a pisarzem psychologicznym zostaniesz
Adashi - 18 Lutego 2008, 16:20
Kruk Siwy napisał/a | Może coś Adashi wykoncypuje, zobaczymy. |
Ano, już za chwilę
Kruk Siwy - 18 Lutego 2008, 16:23
dalambert napisał/a | jeszcze trochę, a pisarzem psychologicznym zostaniesz |
hm, a czy Ty mnie przypadkiem nie obrażasz?
Adashi, czekamy!
dalambert - 18 Lutego 2008, 16:27
Kruk Siwy napisał/a | hm, a czy Ty mnie przypadkiem nie obrażasz? |
Ależ skad, ależ nie Tobie też należy sie..
Dostojewski fantazy ty nasz
dzejes - 18 Lutego 2008, 16:40
dalambert napisał/a | Jak się poprawia stringi przy zapiętych spodniach ?
|
Gdyby się ktoś jeszcze dziwił Twoim wypowiedziom w innych wątkach, zwłaszcza politycznych...
Naprawdę nigdy gaci przez spodnie nie poprawiałeś?
Martva - 18 Lutego 2008, 16:44
Słodkie
Czy pęcherze potu mogą spływać?
Kruk Siwy - 18 Lutego 2008, 16:45
Martva, u mnie mogą. A w tym skrócie myślowym chodziło mi o naprawdę duże krople - znaczy już nie krople a właśnie pęcherze... żeby nie powiedzieć bąble... hihihi
dalambert - 18 Lutego 2008, 16:52
dzejes napisał/a | Twoim wypowiedziom w innych wątkach, zwłaszcza politycznych | Sa chore Typki co bez histerii polityczno-moralnosciowej żyć nie mogą ja mogę
dzejes napisał/a | nigdy gaci przez spodnie nie poprawiałeś? |
Byl taki ałtor u którego łucznicy najpierw łuki naciągali, a potem nakladali strzały na cięciwy ,
Kruk Siwy - 18 Lutego 2008, 16:55
dalambert, daj spokój. dzejes, lubi wyzwania. Poprawianie gatek przed zapięciem spodni jest dla lamerów.
Ech co to się czasami ludziom robi...
dzejes - 18 Lutego 2008, 16:57
Naprawdę nigdy tak nie robiliście? Zdejmijcie klapki złośliwości, bo poważnie pytam.
Kurczę, przecież właśnie o to chodzi, że coś się z nimi dzieje po zapięciu, więc by poprawić przed spodni zapięciem, to trzeba być takim mistrzem antycypacji, jak dalambert.
EDIT: A może wy bokserek nie nosicie?
Kruk Siwy - 18 Lutego 2008, 16:58
Poważnie nigdy. Nie wpadłem na taki pomysł... ale może ja głupi jestem. Natomiast spodnie podciągam coraz częściej... chyba wszedłem w wiek szelek.
Jasne że nie nosimy, też są dla lamerów i mających kłopoty z orientacją seksulaną.
dzejes - 18 Lutego 2008, 17:01
Kruk Siwy napisał/a |
Jasne że nie nosimy, też są dla lamerów i mających kłopoty z orientacją seksulaną. |
O boshe, a ja taki nieuczesany!
Gwynhwar - 18 Lutego 2008, 18:29
Chyba znalazłam nurt Twojej twórczości, który polubię Kruku
Witchma - 18 Lutego 2008, 19:48
mnie tylko zastanawia, skąd Kruk czerpał inspirację... czyżby myślał, że internautki tak wyglądają? no co, jak co, ale ja NAPRAWDĘ nie noszę różowych stringów
Martva - 18 Lutego 2008, 19:54
Mnie się zdarza. I ruda jestem. I mam nieco zbyt długie paznokcie. ekhem... ale żadnych pęcherzy potu!
Agi - 18 Lutego 2008, 20:02
Też się wypowiem, a co.
Wyłam ze śmiechu czytając puentę
Kruk Siwy - 19 Lutego 2008, 12:16
Dziękuje moi drodzy. Jak widać po stringach Adashiego i i moich zabawa literacka wyszła dobrze, szkoda tylko że została utrupiona. Awanturnicy mogą być z siebie dumni. Pomyślcie o tekstach jakie mogliby walnąć: Komuda (staropolskie stringi) Pilipiuk (JW w stringach), czy kolega trzy razy g (CesarstwoŻółtych Stringów).
No ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Myślę że w imieniu Adashiego i moim mogę zapewnić że jeszcze niejednokrotnie będziemy mieli głupie pomysly.
Agi, fajnie że sobie zawyłaś ze Spamerką w Róźowych Majtasach do wtóru...
Adashi - 19 Lutego 2008, 12:39
Kruk Siwy napisał/a | Myślę że w imieniu Adashiego i moim mogę zapewnić że jeszcze niejednokrotnie będziemy mieli głupie pomysly. |
Jasne jak słońce i jak dwa i dwa równa się cztery
mawete - 19 Lutego 2008, 13:28
Dobre
Anonymous - 19 Lutego 2008, 17:30
Czyli inicjatywa zakończona? Bo chciałam jeszcze swojego stringa dorzucić...
mawete - 19 Lutego 2008, 17:32
Miria: dawaj! dawaj!
Kruk Siwy - 19 Lutego 2008, 17:32
Miria, a jakie nosisz... o rany, jakie lubisz? Znaczy dawaj. Inicjatywa zakończona o tyle że nikogo o teksty molestować nie będziemy. Ale samorzutne stringi (nieźle brzmi) prosim bardzo.
Anonymous - 19 Lutego 2008, 17:33
To było niczym grom z jasnego nieba, dotyk przeznaczenia, jedna z tych chwil, które odmieniają życie na zawsze. Przechodził obok sklepu z bielizną i nieopatrznie zerknął na wystawę. Zajmowały honorowe miejsce na samym środku - wspaniałe, wściekle różowe, z maleńkim serduszkiem z cyrkonii. Stringi wryły mu się w mózg i w duszę, choć wolałby, żeby uwierały zupełnie gdzie indziej...
Usiłował zapomnieć. Starał się z całych sił, ale cóż z tego? Gdy tylko zamykał oczy, widział je. Nie mógł spać, bo w snach widział siebie paradującego w stringach przed rzeszą wrzeszczących fanów. Właściwie nawet było to dość miłe... ale przecież takie niemęskie! On, maczo w skórzanej kurtce i różowe stringi? Przecież na każdym kroku starał się podkreślić swą niekwestionowaną męskość. Więc skąd to się wzięło?!
Straszliwe rozterki wyniszczały go dzień po dniu. Przez dwa miesiące napisał jedynie dwa akapity powieści, w felietonach zaczął napomykać o fetyszach kolegów po fachu. Doszło nawet do tego, że na forach internetowych, niby niewinnie, niby przypadkiem, poruszał temat różowej bielizny, podjudzając nieświadomych forumowiczów do gorących dyskusji. W życiu prywatnym też nic nie szło jak należy, nawet piwo i wyzłośliwianie się w sieci nie przynosiły już ukojenia.
W końcu, w skrajnej rozpaczy zaprawionej czterema Okocimiami Mocnymi, poddał się. Chyłkiem wymknął się z domu, tuż przed zamknięciem sklepu, i zakupił mroczny przedmiot pożądania. W domu gorączkowo rozwinął paczuszkę i podziwiał w milczeniu. Palce drgały głaszcząc niewielkie skrawki materiału. A gdyby tak...
Od tej chwili nie rozstawał się z ukochaną częścią garderoby. Początki nie były łatwe i kosztowały go wiele nerwów, ale efekty były warte wysiłku. Nagle wszystko zaczęło iść jak z płatka. W ciągu roku napisał dwie ksiązki. Pełni jadu i uprzedzeń krytycy nagle stali się obiektywni. Fani rozpływali się w zachwytach. W krótkim czasie ceny jego starych książek na allegro przekroczyły wartość najnowszych dzieł bardziej utytułowanych kolegów. Nie chcąc psuć rynku, powoli opróżniał stary pawlacz w piwnicy, który kiedyś, w przypływie samokrytyki, zabił deskami i solennie przyrzekł nigdy i pod żadnym pozorem nie otwierać. Gdy zaproponowano mu sfilmowanie ostatniej powieści, osiągnął pełnię szczęścia. Życie znów nabrało smaku. Miał wszystko.
Aż do dnia, w którym przechodząc obok znajomego sklepu, nieopatrznie zerknął na wystawę. Zajmował honorowe miejsce na samym środku - wspaniały, wściekle różowy biustonosz, rozmiar 90B. Jego rozmiar.
mawete - 19 Lutego 2008, 17:45
Miria: wyrwało mnie z butów
Adashi - 19 Lutego 2008, 17:46
Miria, masz talent dziewczyno
|
|
|