To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Słoneczna loteria - Quiz edukacyjny (a nie zawody w googlaniu na czas)

mawete - 19 Listopada 2010, 06:56

sekstans?
mBiko - 19 Listopada 2010, 19:54

Słowo się rzekło, koniec rozgrywki.

Klizymetr wygląda mniej więcej tak:
.

Przy pomocy wbudowanego układu optycznego (celowniczego) i ruchomej podziałki ze skalą dokonuje się pomiaru kąta nachylenia.

Ponieważ jest to swojego rodzaju kątomierz zadaje Fidelito.

Fidel-F2 - 20 Listopada 2010, 05:40

Cukier z buraka cukrowego otrzymano w połowie XVIIIw. jednak nie był on szczególnie popularny. Co dało impuls na początku XIXw. do znaczącej zmiany tej sytuacji?
dalambert - 20 Listopada 2010, 11:00

Sądze, ze chyba chodzi o wprowadzoną w 1806 przez Napoleona :? blokadę kontynentalna czyli zamknięcie Europy na zamorski handel / z Wielką Brytania/ która to blokada zdeterminowała parę spraw, jak choćby wejście Francuzów do Hiszpanii / nasi pod Somosierra i Legia Nadwiślańska/ ale i również konieczność szukania "produktów zastępczych" jak właśnie cukier z buraków zamiast trzcinowego, któren był na Karaibach produkowany.
Fidel-F2 - 20 Listopada 2010, 21:05

prawda
dalambert - 20 Listopada 2010, 21:29

No skoro jestesmy przy skutkach blokady kontynentalnej to największa rozfierducha z naszym udziałem w Hiszpanii, zresztą opisywana przez Żeromskiego i Gąsiorowskiego to co za draka była ?
aniol - 20 Listopada 2010, 21:37

azes zadal pytanie
najwieksza pod wzgledem ilosci uczestniczacych? pod wzgledem ilosci poleglych? pod wzgledem skutkow politycznych?
Somosierra? Albuerra?

dalambert - 20 Listopada 2010, 21:44

aniol, wielka krwawa wielodniowa granda - legendarna nie tylko w polskiej mitologii, ale w hiszpańskiej jak najbardziej, no i Gąsiorowski na pewno Albuerry nie opisał, zaś Żeromski Samosierry w "Popiołach" nie umieścił / jeno Wajda w filmie/.
aniol - 20 Listopada 2010, 21:54

to strzelam - Saragossa?
dalambert - 20 Listopada 2010, 22:09

aniol, oczywiście chodziło o wielotygodniowe, krwawe i bohaterskie ze stron obu oblężenie Saragossy / zresta w "Popiołach" Wajdy wcale nieźle pokazane/ - a opisane i u Żeromskiego i w "Huraganie" Gąsiorowskiego.
:D ZADAJESZ :D

aniol - 20 Listopada 2010, 22:12

oki
wspomniana przezemnie bitwa pod Albuerra spowodowala ze brytyjczycy zaczeli bardzo zle traktowac polakow wzietych do niewoli
dlaczego?

Fidel-F2 - 20 Listopada 2010, 22:19

spuścili im ciężki wpier...?
aniol - 20 Listopada 2010, 22:33

spuscic spuscili ale nie o to chodzilo
Fidel-F2 - 20 Listopada 2010, 22:40

no to coś im na dyshonor nadepnąć musieli
aniol - 20 Listopada 2010, 22:42

a sprobujesz konkretniej? bo powoli idziesz w dobrym kierunku
Fidel-F2 - 20 Listopada 2010, 22:52

aniol, wojny napoleońskie to nie moja działka, jest szansa że mam jaką literaturę acz raczej wątpię a jak dotąd to logika, sam rozumiesz, wydumać że dyshonor można, ale jaki konkretnie, to już trudniej. Nie wiem, zeszmacili im jaki sztandar?
aniol - 20 Listopada 2010, 22:54

nie, chodzilo raczej o pewna brzydka rzecz o ktora nieslusznie podejrzewano polskich lansjerow
poczekam moze dalambert bedzie wiedzial

dalambert - 20 Listopada 2010, 23:10

Wyrżniecie dywizji Coleborne'a ?
aniol - 21 Listopada 2010, 13:38

ale jak? dalambercie jak?
podpowiem - polscy lanjerzy potrafili na polu bitwy zrobic (zwlaszcza z piechota wroga)cos czego nie umialy zrobic inne formacje kawaleryjskie, i z tej umiejetnosci wziely sie oskarzenia o niehonorowe postepowanie podczas i po bitwie

moze teraz?

dalambert - 21 Listopada 2010, 13:52

aniol, Żeromski w "Popiołach" opisuje / za Bronisławem Gembarzewskim / niesłychaną skuteczność lancy w ręku polskiego ułana z konia uderzając była ona dłuższa niz karabin z bagnetem i dobrze wyszkoleni jeźdźcy mogli "rozłuskiwać" czworoboki piechoty wykłuwając kolejnych strzelców z szyku.
Musiało być to jednak wojsko bardoi dobrze w robieniu lancą wyćwiczone. Coś tam chyba jeszcze było, ze w ogniu walki nasi tłuki i jak angole wrzeszczeli , że się poddają to nasi, ani w ząb tych wrzasków nie rozumiejąc, dalej tłukli.

aniol - 21 Listopada 2010, 14:52

autorytatywnie uznaje twoja odpowiedz bo krazysz bardzo blisko a chyba nikt sie dokladniejszej odpowiedzi nie podejmie
chodzilo o uzycie lancy, aczkolwiek dokladnie biegalo o to ze po rozbiciu czworoboku piechoty jedynym ratunkiem dla piechociarzy przed kawaleria bylo rzucenie sie na ziemie, gdzie byli poza zasiegiem szabli kawalerzysty
tymczasem lansjerzy nie mieli takiego problemu - byli w stanie siegnac skulonego na ziemi piechura - i zazwyczaj siegali ze skutkiem smiertelnym
stad wsrod brytyjczykow i sprzymierzonych poszla fama ze polacy morduja poddajacych sie i dobijajaj rannych
a co za tym idzie wzieci do niewoli polacy byli traktowani bardzo czesto w sposob okrutny

w twoje rece dalambercie

dalambert - 21 Listopada 2010, 19:54

Co maja wspólnego wspomniani tu Ułani Legii Nadwiślańskiej z miastem Wałbrzych / lub jego okolicami/ :?:
dalambert - 22 Listopada 2010, 10:53

No co jest - nie ma tu nikogo z Dolnego Śląska, że o szlachetnym miescie Wałbrzych i kurorcie Szczawno nie wspomnę :!: :?:
Rafał - 22 Listopada 2010, 11:15

No są, ale dają się wykazać innostrańcom :D
dalambert - 22 Listopada 2010, 20:08

No Rafał, dawaj , trzeba to ruszyć z posad :D
Rafał - 23 Listopada 2010, 08:10

No to daję.
Jest na wzgórku na krańcu Szczawna-Zdroju sięgającym w kierunku zamku Furstenstein kościółek otoczony licznie drzewami i gustownym cmentarzykiem. Na cmentarzyku są pochowani Ułani Legii Naddunajskiej o czym informuje stosowna tabliczka. Kościółek jest też jednym z punków przez które przechodzi szlak Ułanów Legii Naddunajskiej (warto się nim przespacerować - krótki, a urodziwy). A wszystko to z okazji bitwy w okolicy wioski Struga, gdzie nasi dzielni ułani pokonali wroga biorąc coś koło 800 chłopa do niewoli, a działo się to coś kole 1808 roku (chyba).

dalambert - 23 Listopada 2010, 08:19

Co do bitwy to rok za wiele 1807 / maj/ gdy ułani Legii Włoskiej / po perypetiach legionowych zostało w służbie franców pułk piechoty i jazdy/ w związku z zajęciem terenów Polski , po klęsce Prus / Jena , Auerstedt 1806/ i powstajacym Księstwem Warszawskim, zostały te resztki Legionów skierowane do kraju.
Nie doszły między innymi z powodu wspomnianej przez Ciebie bitwy między Książem a Wałbrzychem / po drodze nasi Prusakó tłukli/ i z braku kasy w Księstwie, pozostały te jednostki na żołdzie francuskim / z zapewnieniem rekruta z Księstwa Warszawskiego/ i jak tylko Napoleon wlazł do Hiszpanii tam jako Legia Nadwiślańska skierowane.

Czyli oczywiście ZADAJESZ :D

Rafał - 23 Listopada 2010, 08:55

No to zostańmy w podobnych klimatach. Ile w owych czasach trwała służba w wojsku pruskim? Generalnie wszyscy mężczyźni z pewnymi wyjątkami (Wolni od służby wojskowej byli synowie szlachty, kupcy, przemysłowcy, uczeni i duchowni, a także synowie mieszczan, których majątek wynosił 6000 talarów (później cenzus ten wzrósł do 10 000 talarów)) podlegali obowiązkowej służbie wojskowej.
Agi - 23 Listopada 2010, 09:05

Zdaje się, że strasznie długo. 10 lat?
Rafał - 23 Listopada 2010, 09:42

Więcej :D


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group