To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Czy są na świecie ładne wiedźmy?

Pako - 24 Grudnia 2006, 21:39

Najlepszych jakie można sobie wymarzyć świąt, pełnych radości i szczęścia :) I w postaci prezentu spełnienia marzeń życzę :)
Wiedźma - 25 Grudnia 2006, 18:25

Marzenia nigdy się nie kończą :)
gorat - 25 Grudnia 2006, 20:14

Zawsze można życzyć spełnienia obecnych marzeń. Spełnienia przyszłych życzyć można później ;)
Dracena - 26 Grudnia 2006, 15:35

Niedawno pewien znajomy stwierdził, że zawsze jest tylko TERAZ. Inne naukoweksiążki z kolei mówią, że nie ma teraz, jest PRZESZŁOŚĆ albo PRZYSZŁOŚĆ. Co Wy na to?
Gustaw G.Garuga - 26 Grudnia 2006, 15:38

Jakie książki mówią, że jest tylko "PRZESZŁOŚĆ albo PRZYSZŁOŚĆ"? IMO jest tylko TERAZ; PRZESZŁOŚĆ była a PRZYSZŁOŚĆ będzie, już albo jeszcze ich nie ma.
Pako - 26 Grudnia 2006, 15:40

Ale w momencie stwierdzenia, że jest teraz, to teraz o którym mówiłeś jest już przeszłością ;)
Zawsze się gubiłem w takich rozważaniach filo-pseudo-zoficznych.

Dracena - 26 Grudnia 2006, 17:06

No właśnie jest tak jak mówi Pako :) Z kolei na Wschodzie jest tylko Teraz :)
Haletha - 26 Grudnia 2006, 18:46

Pako:
Cytat
Ale w momencie stwierdzenia, że jest teraz, to teraz o którym mówiłeś jest już przeszłością ;)

Nie. W momencie, kiedy akurat to stwierdzamy, jest to teraźniejszość. Dopiero kiedy powiemy, staje się przeszłością, więc już tego nie ma. Więc jest tylko teraźniejszość:P

Pako - 26 Grudnia 2006, 18:50

Nie. Bo w mommencie zaczęcia mówienia jest teraźniejszość, ale w momencie wypowiadania następnej głoski teraźniejszość, którą mieliśmy na myśli mówiąc pierwszą głoskę jest już przeszłością.
Haletha - 26 Grudnia 2006, 18:58

Czyli de facto jest. Tylko składa się z tak małej jednostki czasowej, że to prawie tak, jakby jej nie było;-)
O rany, ale mi się chrzani.

Pako - 26 Grudnia 2006, 19:00

właśnie, dązy do zera, czyli w ogólnym założeniu jest zerem. ^_^
Gustaw G.Garuga - 26 Grudnia 2006, 19:04

Nie dzielmy włosa na czworo. Gramatyka języka polskiego nam pomoże - jest to co jest, a co było i będzie, tego nie ma :D
Tomcich - 26 Grudnia 2006, 19:36

No właśnie kwestia zasadnicza, jak długo trwa "teraz". :mrgreen: BTW. to co uważamy za teraz jest już przeszłością, ponieważ impulsy nerwowe też muszą mieć trochę czasu, aby przebiec od receptorów do mózgu, a mózg musi mieć trochę czasu na ich obróbkę. :D Tak więc po prawdzie żyjemy przeszłością, która wydaje nam się teraźniejszością. :mrgreen:
Romek P. - 26 Grudnia 2006, 19:45

Gustaw G.Garuga:
Cytat
Nie dzielmy włosa na czworo. Gramatyka języka polskiego nam pomoże - jest to co jest, a co było i będzie, tego nie ma :D


To co było, nadal niekiedy jest :)
Są rzeczy, o których polonistyka nie śniła ;P

Dracena - 26 Grudnia 2006, 19:49

Cytat
Romek P. napisał/a
Gustaw G.Garuga:
Cytat
Nie dzielmy włosa na czworo. Gramatyka języka polskiego nam pomoże - jest to co jest, a co było i będzie, tego nie ma :D


To co było, nadal niekiedy jest :)
Są rzeczy, o których polonistyka nie śniła ;P


Na przykład jakie? :D

Romek P. - 26 Grudnia 2006, 20:15

Na przykład proton jest zawsze :-)
Gustaw G.Garuga - 26 Grudnia 2006, 20:52

Jakoś mi się bardziej podoba metoda na chłopski rozum :mrgreen:
Pako - 27 Grudnia 2006, 08:20

Mi też :) Romek się za fizjolowanie wziął :P
Fidel-F2 - 27 Grudnia 2006, 12:18

Tomcich
Cytat
No właśnie kwestia zasadnicza, jak długo trwa teraz.

"teraz" nie trwa, "teraz" jest w tej chwili przy czym owa chwila zmierza do zera, no chyba że są jakieś kwanty czasu...

Tomcich - 27 Grudnia 2006, 12:39

Fidel-F2

Cytat
teraz jest w tej chwili przy czym owa chwila zmierza do zera


No to ile trwa chwila? :wink: jednym słowem "teraz" jest nieskończenie małym odcinkiem czasu, bliskim zeru. :D
Hmmm, :roll: Z punktu widzenia percepcji człowieka "teraz" jest nie do zauważenia (jako nieskończenie krótki odcinek czasu). Ponieważ przeszłości już nie ma (bo to się już zdarzyło, a więc "to se ne vrati"), a przyszłości jeszcze nie ma (bo się nie zdarzyła), to tak naprawdę istniejemy i żyjemy w nieskończenie krótkim odcinku czasu zmierzającym do zera. :mrgreen:

Fidel-F2 - 27 Grudnia 2006, 12:55

z tą "chwilą" to są problemy semantyczne
hjeniu - 27 Grudnia 2006, 13:11

Ale o zzzo chozzzzi? Przecież "teraz" to taki punkt na osi czasu - można określić jego położenie, ale już nie długość bo nie posiada wymiarów i tyle (jak wrócę do domu i coś chlapnę to może zmienię zdanie) :mrgreen:
hijo - 27 Grudnia 2006, 13:20

Z waszych rozważań można wywnioskować, że czas nie istneje. Skoro przeszłości i przyszłości nie ma a "teraz" jest nieskończenie małe to nie ma co sobie zawracać głowy takimi pierdołami jak rozważaniamia nad istotą czasu.

Weźmy taki przykład:

Założenie: możliwe są podróże w czasie, jedynie wstecz z możliwością powrotu do czasu, w którym się wystartowało.

Startujemy w jednostce czasu T i podróżujemy do T-1. W T-1 dokonujemy pewnej zmiany, która wpływa na T z którego przybyliśmy. Dla podróznika w czasie zarówno T, jak T-1 istnieją w tym samym momencie. W trakcie jego pobtytu w T-1 zachodzą jednocześnie zmiany w T, czyli T i T-1 istnieją w tym samym czasie.

Troszkę się zamotałem ale lepiej tego wyjaśnić nie potrafię.

Pako - 27 Grudnia 2006, 13:48

T i T-1 Nie mogą z zasady istnieć w jednym momencie, wtedy bowiem okazuje się, że albo mamy bład ( T= T-1 ? Nigdy) albo czas T i T-1 to dokładnie ta sama chwila tylko niefortunnie oznaczona ;)
Fidel-F2 - 27 Grudnia 2006, 14:02

hjeniu ma racje a hijo chyba wypił :wink:
hijo - 27 Grudnia 2006, 19:09

Fidel-F2 to aż tak widać? :mrgreen:
Pako poweidz mi w takim razie jak to lepiej opisać. Posłużmy się przykładem z ostatniego numeru SFFiH ORP "Dzik" startuje w teraźniejszości, dostaje się do przeszłości w której to narobił bajzlu i wrócił do teraźniejszości. Dla załogi "Dzika" nie minęło więcej niż kilka godzin, ale cały świat się zmienił. W jakim czasie się to wszystko zmieniło, w ciągu tych kliku godzin czy może kilkuset lat?

Fidel-F2 - 27 Grudnia 2006, 19:47

widać coraz bardziej
hijo - 27 Grudnia 2006, 19:56

To ja się już zamknę
Fidel-F2 - 27 Grudnia 2006, 19:59

ależ nie, dlaczego?
Tomcich - 27 Grudnia 2006, 20:04

hijo w ten sposób tego nie wyjaśnisz. Zmieniając przeszłość nigdy nie wrócisz do punktu wyjściowego. To będzie inny czas, inny wrzechświat.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group