Autostopem przez galaktykę - kosmiczne jaja albo po prostu dowcipy
Anonymous - 6 Lutego 2006, 21:44
joe_cool napisał/a | Czym się różni mucha od męża?
Mucha jest upierdliwa tylko latem. |
Jakież śliczne...
Iscariote - 6 Lutego 2006, 22:19
pardon... ja tego nie napisałem.. to samo sie tak... juz poprawiam
mawete - 7 Lutego 2006, 18:52
http://www.science-fictio....php?pic_id=308
mawete - 7 Lutego 2006, 19:03
http://www.science-fictio....php?pic_id=309
R2R - 7 Lutego 2006, 22:38
Piękne
Argael - 8 Lutego 2006, 09:02
Impreza u informatyków. Wódka leje się szerokopasmowym strumieniem.
Dwóch adminów pije bruderszafta.
- To co? Mówmy sobie po IP!
mawete - 8 Lutego 2006, 09:06
Nadchodzą...
http://www.science-fictio....php?pic_id=315
Duke - 9 Lutego 2006, 15:37
Takie małe równanie
kobieta bez faceta jest jak rower bez pedału
(1) K-F = R-P
z braku lepszych zajęć przeprowadziłem analizę logiczną powyższej relacji i od czego na razie doszedłem :
na początek proste mnożenie równania (1) stronami przez minus jeden otrzymujemy :
(2) F-K = P-R
facet bez kobiety jest jak pedał bez roweru
następnie dodając z obu stron rower i korzystając z przemienności i łaczności dodawania otrzymujemy :
(3) (F+R)-K = P
facet z rowerem bez kobiety to pedał ! :0
.... na szczęscie nie mam roweru, mam nadzieję, że Cyklista z kolei ma kobietę
z kolei odejmując z obu stron faceta i porządkując znaki z lewej strony otrzymujemy :
(4) R-K = P-F
uwzględniając, że wynik odejmowania nazywamy różnicą, otrzymujemy :
różnica między rowerem a kobietą jest jak pedał bez faceta
różnica z lewej strony jest oczywista : rower w odróżnieniu od kobiety ma dzwonek
(5) R-K = Dz
a więc dodając z obu stron kobietę i zamieniając strony równania miejscami otrzymujemy :
(6) K+Dz = R
kobieta z dzwonkiem to rower (a nie jak się błędnie przyjęło sądzić Miriam - ale na szczęscie, jak już zaznaczałem nie mam roweru)
natomiast więc podstawiając równanie (5) do równania (4) otrzymamy :
(7) P-F = Dz
to dodając z obu stron faceta i zamieniając strony równania miejscami otrzymujemy
(8) F+Dz = P
czyli
facet z dzwonkiem to pedał :O
.... ale jak już na szczęscie wspominałem, roweru też nie mam
autor: znalezione w sieci
Anonymous - 9 Lutego 2006, 23:19
dobre
Henryk Tur - 14 Lutego 2006, 20:53
Duke, ty naprawdę nie masz co robić.
Aga - 15 Lutego 2006, 21:00
Czarny napisał/a | Nowy nauczyciel wita się z uczniami:
- Nazywam się Kowalski
- A my nieeeeeeeee - odpowiedź z sali. |
A to akurat pochodzi z przeuroczej książeczki pt. "Wakacje Mikołajka".
nasciturus napisał/a | Yo ziomale!
Tracham sobie dziś bryką jak wporzo umcyk, z ziomalem pingpongiem. Nagle
lookam, a tu śmiga dojara, szmaty ma cool, aż widać jej majtki z uzdą, na
gałach matriksy, normalnie *beep*. Koleś szybko zlepił bałwana i pyta -
sciemniamy? Nie chciałem, bo z niego przygas i zawsze trzodę robi. No i
widać że to blachara, a moja bryka to trabant po tuningu. Mi to tito,
ziomal, mówię, palimy trampki, jutro tejknę od zgreda fure i pościemniamy,
zresztą dziś nie mam genów nawet na ciurlanie dropsa. Poza tym jutro pogrzeb
a ja czeski jestem i nie chcę rano schizować. Ziomal walnął karpia i loka na
mnie jakbym miał errora ale gada MTV brachu. Uderzyliśmy jeszcze do Maca
i wrzuciliśmy po wieśmaku a potem na chawire. Yo! Spox! Pozdro! |
A mógłbyś to przetłumaczyć na ludzki język?
A teraz kilka, które się jeszcze nie pojawiły:
Jakie są trzy największe kłamstwa studenta?
1. Od jutra nie piję.
2. Od jutra się uczę.
3. Dziękuję nie jestem głodny.
Profesor na wykładzie do studentów:
Gdyby ci co gadają w ostatnich ławkach, zachowywali się tak kulturalnie i cicho jak ci co rozwiązują krzyżówki w środkowych ławkach, to ci w pierwszym rzędzie mogliby spokojnie spać.
U nas w klasie była podobna sytuacja na sprawdzianie z biologii. Bo u nas pisze się je z książką pod ławką (albo na ławce - to wersja dla bardziej bezczelnych), no i oczywiście rozmowy są na porządku dziennym. Kiedyś, kiedy szum z tyłu był już dosyć wyraźny, nasza biologica popatrzyła na nas, uśmiechnęła się i powiedziała: "Czy państwo z tyłu mogliby się uspokoić i dać ściągać tym, którzy tak ładnie, po cichutku zżynają z przodu?"
Na lekcji religii nauczyciel omawia z 5 i 6-latkami 10 Przykazań.
Właśnie omówili przykazanie o szanowaniu rodziców i nauczyciel spytał:
- A czy jest jakieś przykazanie, które mówi o tym, jak traktować braci
i siostry?
Mały chłopiec (najstarszy z rodzeństwa) odpowiedział:
- Nie zabijaj. <--- Mogę potwierdzić, zwłaszcza jeżeli małe jest dziewięć lat młodsze i szalenie upierdliwe.
A to moja szkolna zmora, język, którego nie jestem w stanie się nauczyć:
Język niemiecki jest stosunkowo łatwy. Osoba obznajomiona z łaciną oraz z przypadkami, przyzwyczajona do odmiany rzeczowników, opanowuje go bez większych trudności. Tak w każdym razie twierdzą wszyscy nauczyciele niemieckiego podczas pierwszej lekcji...
Następnie zaczyna się odmiana przez wszystkie der, des, den, dem, die, po czym słyszymy, że wszystko to tłumaczy się w sposób logiczny. Czyli jest łatwe.
Na początek, kupujemy podręcznik do niemieckiego. To przepiękne wydanie, oprawne w płótno, zostało opublikowane w Dortmundzie i opowiada o obyczajach plemienia Hotentotów (auf Deutsch: Hottentotten).
Ksiązka mówi o tym, iż kangury (Beutelratten) są chwytane i umieszczane w klatkach (Koffer) krytych plecionką (Lattengitter) po to by ich pilnować.
Klatki te nazywają się po niemiecku "klatki z plecionki" (Lattengitterkoffer) zaś jeśli zawierają kangura, całość nazywa się: Beutelrattenlattengitterkoffer.
Pewnego dnia, Hotentoci zatrzymują mordercę (Attentater), oskarżonego o zabójstwo jednej matki (Mutter) hotentockiej (Hottentottenmutter), matki głupka i jąkały (Stottertrottel). Taka matka po niemiecku zwie się: Hottentottenstottertrottelmutter, zaś jej zabójca nazywa się: Hottentottenstottertrottelmutterattentater.
Policja schwytuje mordercę i umieszcza go prowizorycznie w klatce na kangury (Beutelrattenlattengitterkoffer), lecz więźniowi udaje się uciec.
Natychmiast rozpoczynają się poszukiwania. Nagle przybiega Hotentocki wojownik krzycząc:
- Złapałem zabójcę! (Attentater).
- Tak? Jakiego zabójcę? - pyta wódz.
- Beutelrattenlattengitterkofferattentater - odpowiada wojownik.
- Jak to? Zabójcę, który jest w klatce na kangury z plecionki? - pyta Hotentocki wódz.
- To jest - odpowiada tubylec - Hottentottenstottertrottelmutterattentater (zabójca hotentockiej matki głupiego i jąkającego się syna).
- Ależ oczywiście - rzecze wódz Hotentotów - mogłeś od razu mówić, że schwytałeś Hottentottenstottertrottelmutterbeutelrattenlattengitterkofferattentater!
Jak sami widzicie, niemiecki jest łatwym i przyjemnym językiem.
Wystarczy trochę się zainteresować tematem!
A tutaj coś w sam raz na forum, z serii "co ten Internet robiz człowiekiem":
Siedzi trzech gości w łodce na środku jeziora. Połowy nocne, wędki w wodzie, spokój, sielanka, powoli zaczyna się rozwidniać. Jeden z wędkarzy zagaja:
- Słońce wschodzi.
Drugi mówi:
- Faktycznie, dawno nie widziałem takiego wschodu.
Nagle trzeci wędkarz szybkimi ruchami ramion wypycha dwóch pozostałych z łódki. Ci, przerażeni, machając gorączkowo rękoma wołają do pozostałego w łódce:
- Odbiło ci!? Za co?
Ten mówi:
- Pierwszego za offtopic, a drugiego za flooda.
Na to wściekli wędkarze w wodzie:
- A ty to co, cwaniaczku jeden!!
Ten w odpowiedzi chwyta za wiosło i wpychając końcem dwóch pozostałych pod wodę mówi:
- A za niepotrzebne dyskusje Ban!!!
Lu - 16 Lutego 2006, 00:59
A ten ostatni dowcip to offtopicznie
Bo admin w swojej mądrości utworzył specjalny wątek w którym opowiadamy sobie kawały o adminie na rybach
sulka - 16 Lutego 2006, 09:11
Aga napisał/a | Jakie są trzy największe kłamstwa studenta?
1. Od jutra nie piję.
2. Od jutra się uczę.
3. Dziękuję nie jestem głodny. |
4. Zgas swiatlo. Nic ci nie zrobie.
dzejes - 16 Lutego 2006, 13:26
Już trochę lata po świecie, ale chyba zasługuje na umieszczenie:
Jasio idzie z mamą do sklepu. Przed sklepem stoi gość z krzywymi nogami.
Jasiu woła:
- Mamo, mamo! Ale ten pan ma krzywe nogi!
- Jasiu, ale tak nie wolno! Możesz tego pana obrazić!
Następnego dnia Jasio znowu idzie z mamą do sklepu, widzi tego samego faceta z
krzywymi nogami i głośno mówi:
- Ale ten pan ma krzywe nogi!
Wtedy mama już straciła cierpliwość.
- Jasiu! Mówiłam ci, że tak nie wolno!
Chwiyciła Jasia i wróciła do domu. Posadziła go przy biurku i mówi:
- Nie wyjdziesz z domu dopóki nie przeczytasz tej książki! - i kładzie przed nim "Sonety" Szekspira.
Jasiu zaczyna czytać. I czyta tak,czyta,czyta. Wreszcie po kilku tygoniach skończył.
Mama w nagrodę zabrała go za zakupy.
podchodzą pod sklep, a tam znów ten sam gość z krzywymi nogami.
Jasiu patrzy i mówi:
- Ach cóż to za moda nastała w tych czasach, żeby swe jaja nosić w nawiasach.
EDIT: To jeszcze coś nowszego:
Dlaczego Prezydent w czasie orędzia trzymał ręce na stole?
- Nie trzymał. On się podciągał.
Aga - 16 Lutego 2006, 18:43
sulka napisał/a | 4. Zgas swiatlo. Nic ci nie zrobie. |
Zapamiętam na przyszłość, jak już będę studentką.
Czego można się dowiedzieć z amerykańskich filmów:
1. Ogromne nowojorskie apartamenty są dostępne dla każdego przeciętnego mieszkańca, wszystko jedno, czy jest bezrobotny, czy nie.
2. Przynajmniej jedno dziecko z każdej pary bliźniaków jest diabłem wcielonym.
3. Jeśli musisz rozbroić bombę i zastanawiasz się, który kabel przeciąć, nie martw się, zawsze wybierzesz właściwy kolor.
4. Większość laptopów ma możliwość ominięcia zakłóceń komunikacyjno-transmisyjnych spowodowanych przez OBCYCH.
5. Nie ma znaczenia na jakim poziomie znasz sztukę walk Wschodu (jeśli w ogóle znasz). Twoi wrogowie będą spokojnie czekać i atakować Cię jeden po drugim, tańcząc wokół Ciebie, dopóki ich nie unieszkodliwisz.
6. Kiedy zgasisz światlo w sypialni, wszystko wokół Ciebie będzie świetnie widoczne, tylko lekko niebieskawe.
7. Jeśli jesteś ładną blondynką, bardzo prawdopodobne jest, że w wieku 22 lat zostaniesz światowym ekspertem od energii nuklearnej.
8. Uczciwy i ciężko pracujący policjant jest zwykle zastrzelony na kilka dni przed emeryturą.
9. Zamiast marnowac zwykle kule maniakalni zabójcy wolą mordować swoich zaciętych wrogów za pomocą wymyślnych metod, np.: skomplikowanych maszyn z zapalnikiem, smiercionośnych gazów, laserów i rekinów-ludożerców, ktore to metody pozostawiają wrogom co najmniej 20 minut na ucieczkę.
10. Wszystkie łóżka mają specjalną pościel, w której kołdra jest w ksztalcie litery L, tak, że zakrywa kobietę po pachy, a faceta obok niej tylko do pasa.
11. Wszystkie torby wynoszone z supermarketów zawierają przynajmniej jedna bagietkę.
12. Każdy może pilotować samolot i, co lepsze, wylądować bezpiecznie, jeśli tylko na dole, w wieży kontrolnej jest ktoś, kto będzie mówil, co i kiedy robić.
13. Raz pomalowanych ust nigdy nie trzeba poprawiać. Szminka nie zetrze się nawet podczas nurkowania.
14. Na pewno przeżyjesz każdą bitwę, chyba że popełnisz kardynalny błąd i pokażesz komuś zdjęcie ukochanej, która czeka w domu.
15. Jeśli chcesz wcielić się w niemieckiego czy rosyjskiego oficera, nie musisz znać języka, wystarczy odpowiedni akcent.
16. Wieżę Eiffla widać z każdego okna w Paryżu.
17. Każdy bohaterski mężczyzna wytrzyma najgorsze tortury, ale gdy kobieta zacznie opatrywać mu rany, będzie zwijał się z bólu.
18. Jeśli widać ogromną szybę, za kilka chwil niechybnie ktoś zostanie przez nią wyrzucony
19. Jesli kobieta nocuje w opuszczonym domu, będzie sprawdzała każdy najlżejszy szmer w swojej najseksowniejszej bieliźnie.
20. Nawet jeśli bohater jedzie prostą drogą, konieczne jest, żeby kręcił kierownicą w prawo i w lewo co kilka chwil.
21. Wszystkie bomby są wyposażone w duże czerwone zegary, dzięki którym
dokładnie wiadomo, kiedy wybuchną.
22. Detektyw rozwiąże sprawę tylko wtedy, kiedy jest od niej odsunięty.
23. Jeśli zdecydujesz się, żeby zatańczyć na ulicy, natychmiast przekonasz się, że wszyscy przechodnie znają odpowiednie kroki.
24. Departamenty policji dają pracownikom odpowiednie testy psychologiczne tylko po to, żeby wybrać dwóch partnerów, którzy w niczym się nie zgadzają.
25. Wszyscy zagraniczni wojskowi i delegaci wolą rozmawiać ze sobą po angielsku.
LEKCJA ANGIELSKIEGO DLA ŚREDNIOZAAWANSOWANYCH
- to underpepper - podpieprzyć
- oh, chicken! - o kurcze!
- room with you - pokój z tobą
- brain tire fire - zapalenie opon mózgowych
- shit goes around me - *beep* mnie to obchodzi
- it doesn't hold the shit - to nie trzyma sę kupy
- in the face of a hedgehog - w mordę jeża
- blind lottery-ticket - ślepy los
- outpepper yourself! - odpieprz się!
- volleyball of the eye - siatkówka oka
- half of a K - półka
- i wifed myself - ożeniłem się
- Arek's garbage - śmieciarka
- stick into your eye - kij ci w oko
- I am from Beeftown - jestem z Wołomina
- Don't make a village - nie rób wiochy
- Don't turn my guitar - nie zawracaj mi gitary
- I'll animal to you - zwierzę ci się
- a man from iron - człowiek z żelaza
- Thanks from the mountain - dziekuję z góry
- Paintings by coin - obrazy Moneta
- I feel a train to you - czuję do ciebie pociąg
- go out on people - wyjść na ludzi
- It's after birds - już po ptokach
- without a small garden - bez ogródek
- village killed by desks - wiocha zabita dechami
- I tower you - wierzę Ci
Pewien bardzo pobożny mężczyzna, spacerując wzdłuż plaży w Kalifornii, modli się pokornie do Boga.
Nagle staje,
wyciąga ręce ku górze i wrzeszczy:
- Boże, spełnij choć jedno moje życzenie!
Niebo pokrywa się chmurami, robi się ciemno i ponuro, a z nieba spływa głęboki, męski głos:
- Synu, zawsze byłeś mi wierny, więc spełnię twoje życzenie.
- Boże, wybuduj mi most na Hawaje, abym mógł tam pojechać, kiedy tylko zechcę.
Bóg myśli i odpowiada:
- Twoja prośba jest zbyt materialna, pomyśl, ile taka budowa pochłonie surowców, ile czasu i
pieniędzy, a wszystko to wyłącznie dla twojej wygody! Wstydź się. Zastanów się jeszcze raz i poproś
o coś, co sprawi, że będziesz lepszym człowiekiem.
Mężczyzna zawstydza się, duma i za chwilę mówi:
- Już wiem. Spraw, żebym rozumiał kobiety. Chcę wiedzieć, co one czują, jakie naprawdę są, dlaczego
płaczą, dlaczego tak często boli je głowa i jak je uszczęśliwić.
Bóg milknie na chwilę:
- Dobra, to jaki ma być ten most? Czteropasmowy?
A tutaj coś dla panów. Zainteresowanych zapraszam po szczegóły
Kurs przysposobienia do życia w społeczeństwie dla mężczyzn
- szkolenie otwarte -
Tematy zajęć:
1. Jak pracować nad własnym ograniczeniem umysłowym
2. Dlaczego nie ma nic złego w dawaniu kwiatów
3. Ty też możesz siedzieć obok kierowcy (i to cichutko)
4. I ty możesz prasować
5. Zadbaj o piękno swoich stóp - jak obcinać sobie paznokcie
6. Jak się napełnia kostkarkę (lub woreczki) do lodu - z pokazem slajdów
7. Zalety oddawania zepsutych urządzeń elektrycznych do punktu napraw - Ty a elektryczność
8. Nowocześni rodzice: zadanie, które nie kończy się na stosunku
9. Szkoła przetrwania I - smażenie jajka sadzonego
10. Szkoła przetrwania II - mycie podłogi w łazience
11. Przyznanie się do niewiedzy nie jest ostateczną klęską
12. Ty: słaba płeć
13. Powody dla których zakłada się nową rolkę papieru w toalecie gdy poprzednia się skończyła (ze slajdami i przykładami)
14. Techniki walki ze snem po stosunku
15. Techniki relaksacyjne i sposoby zaśnięcia mimo że by sie chciało?
16. Jak opuszczać deskę klozetową - krok po kroku
17. Pilot od telewizora - jak walczyć z uzależnieniem
18. Jak pozbyć się chęci wyglądania młodziej niż własny syn - triki i propozycje
19. Cel możliwy do osiągnięcia - jak ograniczyć spożycie alkoholu
20. Dlaczego nie należy odkrywać kołdry po puszczeniu bąka
21. Prawdziwi mężczyźni też pytają przechodniów o drogę gdy się zgubią
22. Twoja odzież (I) - jak składać spodnie. Zastosowanie wieszaka
23. Twoja odzież (II) - do czego służy szafa
24. Twoja odzież (III) - użycie kosza na brudną bieliznę
25. Pralka. Wielka nieznajoma
26. Krzesło i jego nieprawidłowe wykorzystanie jako wieszaka na ubrania
27. Czy można trafiać do sedesu? Ćwiczenia w grupach
28. Ćwiczenia nadgarstków - opróżnianie popielniczki
29. Rozwój zdolności motorycznych - mycie wnętrza garnka zmywakiem i płynem do naczyń
30. Wanna pełna włosów (czyli co należy zrobić po kąpieli)
31. Dolegliwości nocne i bezsenność, czyli dlaczego nie opłaca się jeść herbatników w łóżku
32. Jak rozmawiać z partnerką bez podnoszenia głosu
Uwaga: Do jednej grupy przyjmowanych będzie maksymalnie 10 osób ze względu na trudną tematykę i doświadczenie, że osobom chcącym
zaliczyć kurs prowadzący muszą udzielać korepetycji w celu przyswojenia materiału
Ale żeby panowie nie czuli się pokrzywdzeni, jest i druga strona medalu:
Uszczęśliwienie kobiety nie jest trudne...
Należy tylko być :
1.. przyjacielem
2.. partnerem
3.. kochankiem
4.. bratem
5.. ojcem
6.. nauczycielem
7.. wychowawcą
8.. spowiednikiem
9.. powiernikiem
10.. kucharzem
11.. mechanikiem
12.. monterem
13.. elektrykiem
14.. szoferem
15.. tragarzem
16.. sprzątaczką
17.. stewardem
18.. hydraulikiem
19.. stolarzem
20.. modelem
21.. architektem wnętrz
22.. seksuologiem
23.. psychologiem
24.. psychiatrą
25.. psychoterapeutą.
Ważne też są cechy osobowości. Należy być :
1.. sympatycznym
2.. wysportowanym ale
3.. inteligentnym ale
4.. silnym
5.. kulturalnym ale
6.. twardym ale
7.. łagodnym
8.. czułym ale
9.. zdecydowanym ale
10.. romantycznym ale
11.. męskim
12.. dowcipnym i
13.. wesołym ale
14.. poważnym i
15.. dystyngowanym
16.. odważnym ale
17.. misiem ale
18.. energicznym
19.. zapobiegawczym
20.. kreatywnym
21.. pomysłowym
22.. zdolnym ale
23.. skromnym i
24.. wyrozumiałym
25.. eleganckim ale
26.. stanowczym
27.. ciepłym ale
28.. zimnym ale
29.. namiętnym
30.. tolerancyjnym ale
31.. zasadniczym i
32.. honorowym i
33.. szlachetnym ale
34.. praktycznym i
35.. pragmatycznym
36.. praworządnym ale
37.. gotowym zrobić dla niej wszystko [ np. skok na bank ] czyli
38.. zdesperowanym [ z miłości ] ale
39.. opanowanym
40.. szarmanckim ale
41.. stałym i
42.. wiernym
43.. uważnym ale
44.. rozmarzonym ale
45.. ambitnym
46.. godnym zaufania i
47.. szacunku
48.. gotowym do poświęceń i, przede wszystkim,
49.. wypłacalnym.
Jednocześnie musi mężczyzna uważać na to, aby :
a) nie był zazdrosny, a jednak zainteresowany
b) dobrze rozumiał się ze swoją rodziną, nie poświęcał jej jednak więcej czasu niż danej kobiecie
c) pozostawił kobiecie swobodę, ale okazywał troskę i zainteresowanie gdzie była i co robiła
d) ubierał się w garnitur, ale był gotów przenosić ją na rękach przez błoto po kolana i wchodzić do domu przez balkon, gdy ona zapomni kluczy, lub gonić, dogonić i pobić złodzieja, który wyrwał jej torebkę, w której przecież miała tak niezbędne do życia lusterko i szminkę.
B. ważne jest aby nie zapominać jej :
1.. urodzin
2.. imienin
3.. daty ślubu
4.. daty pierwszego pocałunku
5.. okresu
6.. wizyty u stomatologa
7.. rocznic
8.. urodzin jej najlepszej przyjaciółki i ulubionej cioci.
Niestety, nawet najbardziej doskonałe wykonanie powyższych zaleceń nie gwarantuje pełnego sukcesu. Kobieta mogłaby się bowiem czuć zmęczona obecnością w jej życiu idealnego mężczyzny oraz poczuć się zdominowaną
przez niego i uciec z pierwszym lepszym menelem z gitarą, którego napotka.
A teraz druga strona medalu. Uszczęśliwić mężczyznę jest zadaniem daleko trudniejszym.
Ponieważ :
Mężczyzna potrzebuje :
1.. seksu i
2.. jedzenia
Większość kobiet jest oczywiście tak wygórowanymi męskimi potrzebami mocno przeciążona. Zaspokojenie tych potrzeb przerasta siły naszych pań.
Wniosek :
Harmonijne współżycie można łatwo osiągnąć, pod warunkiem, że mężczyźni wreszcie zrozumieją, iż muszą nieco ograniczyć swoje zapędy i pohamować swoją roszczeniową postawę!
Nagły huragan zatopił okręt. Jeden z pasażerów obudził się na plaży sam,bez jedzenia, picia i narzędzi. Dookoła wszelako było mnóstwo owoców tropikalnych.
Jako że był to prawdziwy mężczyzna, przywykły do pięciogwiazdkowych hoteli, nie wiedział co robić. Przez następnych kilka miesięcy jadł wiec banany i popijał mlekiem kokosowym, rozmyślając nad urokami życia jakie prowadził do tej pory. Często chodził na plaże i godzinami wypatrywał w bezkresie oceanu jakiegoś statku. Pewnego dnia zobaczył zwykłą łódź wiosłową, a niej najpiękniejszą kobietę jaką zdarzyło mu się spotkać w całym jego życiu.
- Facet: Skąd się tu wzięłaś?
- Dziewczyna: Z drugiej strony wyspy. Znalazłam się tam gdy zatonął mój statek.
- Facet: Wspaniale! Nie wiedziałem, ze ktoś jeszcze przeżył. Ilu was tam jest? Miałaś szczęście że zmyło cię z łodzi!-
- Dziewczyna: Nie ma nikogo poza mną. I nie zmyło mnie z łodzi.
- Facet (stropiony): To skąd masz łódź?
- Dziewczyna: Z materiałów, które są na wyspie.
- Facet: To niemożliwe! Jak ci się to udało? Nie masz przecież narzędzi!
- Dziewczyna: To było łatwe. Z mojej strony wyspy jest nietypowa skała. Odkryłam, że można wytapiać z niej żelazo, z
żelaza robię narzędzia, których używam do robienia innych rzeczy. Ale dość tego. Gdzie mieszkasz?
- Facet (zawstydzony): Ciągle na plaży.
- Dziewczyna: To płyńmy do mnie.
Po kilku minutach wiosłowania dziewczyna przycumowała łódkę, facet zaś rozejrzał się wokół i mało nie wpadł do wody.
Przed nim biegła kamienna droga prowadząca do eleganckiego domku pomalowanego na biało-niebiesko.
Gdy szli, dziewczyna, krępując się lekko, powiedziała:
"To może nie jest wielkie, ale nazywam to domem".
Facet, ciężko oszołomiony, nic nie odpowiedział.
Dziewczyna: - Usiądź. Drinka? - powiedziała, podając mu cos do picia.
- Facet: Mam dosyć mleka kokosowego.
Dziewczyna: To nie mleko kokosowe. Co powiesz na Pina Colada?
Facet bez wahania wziął drinka i łyknął. Na jego twarzy pojawił się wyraz zadowolenia. Usiadł na kanapie, opowiedział
dziewczynie swoją historię, wysłuchała jej. Po jakims czasie dziewczyna poszła się przebrać w cos wygodniejszego.
Odchodząc zapytała, czy
nie chciałby wziąść prysznica i się ogolić. Powiedziała też, że na górze, w łazience, jest brzytwa. Facet, nic nie
mówiąc i nie dając po sobie poznać jak bardzo jest zaskoczony, posłusznie poszedł na górę, umył się i ogolił. Kiedy
zszedł na dół
zobaczyłdziewczynę ubraną w strategicznie rozmieszczone liście i cudownie pachnącą.
Dziewczyna: - Czy, będąc tu tak długo - mówiła, zbliżając się do niego -nieczułeś się samotny? Jestem pewna, że
chciałbyś teraz zrobić coś, na co czekałeś od bardzo dawna, od miesięcy. No wiesz... Długą chwilę patrzyła mu głęboko w oczy.
Facet przez dłuższą chwilę nie wierzył swym uszom, po czym zapytał:
Nieprawdopodobne! Niesamowite! Naprawdę mogę tutaj sprawdzić swojego e-maila?! <--- bez komentarza. Wyłam z tego jak głupia. Internet naprawdę szkodzi
Przychodzi dziadek na komisariat i mówi:
Panie władzo, ukradli mi rower!
Jakiego koloru?
Zielonego.
Miał światełko?
Nie miał...
A lusterko wsteczne?
Też nie...
W takim razie płaci pan 50 zł mandaciku...
Na razie tyle
Rafał - 17 Lutego 2006, 11:02
Te językowe wygibasy przypomniały mi taki jeden kawał z długą brodą, ale może ktoś nie zna. Scenka na odprawie celnej na lotnisku w NewYorku, samolot z Polski, wszyscy dostali ankiety do wypełnienia, jeden facet ma problemy z angielskim. Wypełnił rubryki typu First name, Last name, zatrzymał się przy sex. Podchodzi pracownik odprawy i próbuje pomóc:
- Sex, what is your sex?
- Hę?
- You know, male or female?
- Aa, it doesn't matter!
dzejes - 17 Lutego 2006, 11:18
Spalliłeś...
- Name?
- Abu Dalah Sarafi.
- Sex?
- Four times a week.
- No, no, no..... male or female?
- Male, female...... sometimes camel.......
Rafał - 17 Lutego 2006, 11:27
Bo ja z grypą przylazłem i nie bardzo kontaktuje, nawet nie próbubuję pisać nic sensownego gdzie indziej. Nie mam nawet sił ludzi poganiać, chyba pójdę do domu.
Ale, żeby nie było offtopicznie:
Misio i wilk spotykają konika. Gdzie idziecie? Idziemy oglądać pornole. Weźcie mnie ze sobą, no weźcie. Nie ma mowy, za mały jesteś, spadaj stąd. Konik jednak postanowił, że pójdzie cichcem za nimi. Wdrapał się na drzewo i też ogląda. Po pewnej chwili miś wstaje i mówi "idę (beeeep) konia". Nie trzeba misiu, sam zejdę!
Piech - 17 Lutego 2006, 11:33
W temacie nieporozumień językowych:
- How often do you have elections in your country, Minister Li Chang?
- Evely molning nine o'clock.
mawete - 17 Lutego 2006, 12:57
Aga napisał/a | sulka napisał/a | 4. Zgas swiatlo. Nic ci nie zrobie. |
Zapamiętam na przyszłość, jak już będę studentką.
|
Zapamiętaj Aga, zapamiętaj To jedna z najważniejszych lekcji w akademiku....
//edit: IMO warto nam uwierzyć... to naprawdę nie będzie bolało...
Aga - 17 Lutego 2006, 14:29
Eeeeee tam. To ja się nie kwalifikuję, bo nie będę mieszkać w akademiku, tylko u rodziny. To znaczy... u rodziny bez rodziny, bo rodzina w drugim domu.
Cytat | //edit: IMO warto nam uwierzyć... to naprawdę nie będzie bolało... Very Happy
|
Jasssssne... Wierzę bez zastrzeżeń
A żeby nie było offtopic:
Jak już jesteśmy przy temacie preferencji seksualnych:
Grupa rosyjskich turystów przyjeżdża do Anglii. Przed wyjazdem na zwiedzanie miasta przewodnik ich uprzedza: - Bądźcie ostrożni, nie oddalajcie się od grupy. Tutaj wszędzie sutenerzy stoją. A jeśli się zgubicie, szukajcie rosyjskiego konsulatu.
Jeden turysta jednak się zgubił. Podchodzi do niego jakiś mężczyzna:
- Do you want a white woman?
- No, no! - krzyczy Rosjanin.
- Do you want a black woman?
- No!
- Do you want a man?!
- NO!!! I WANT RUSSIAN CONSUL!
- Possible, but very expensive...
A to może już znacie, ale jednak wkleję.
ZAMACH AL KAIDY NA POLSKĘ
Poniedziałek 7:00
Allah Akbar. Cały świat się o nas dowie. Dziś zamach na okupantów z Polski.
Tym razem na ich ziemi. Cel - Okęcie. Tradycyjnie porwiemy samoloty - cztery. Jeden spadnie od razu, trzy sparaliżują pozostałe porty lotnicze.
Zwycięstwo jest nasze!!!
Poniedziałek 17:00
Cały czas nie możemy znaleźć bagaży. Nici z ataku, na dodatek możemy już stąd nie wyjechać... To nic - jutro atak na Balice - tam musi się udać!
Wtorek 7:00
Dziś bracia wyjechali do Balic. Nie mamy bagaży, ale sterroryzujemy obsługę plastikowymi nożami i widelcami. Będzie dobrze.
Wtorek 18:00
Bracia talibowie wrócili - śmierdząca sprawa: kazano im zapłacić za autostradę, wydali wszystkie pieniądze, a jak byli przy lotnisku (15 minut później) kazali zapłacić im znowu. Wycofaliśmy się żeby nie budzić podejrzeń. Zresztą podobno i tak w polskich samolotach nie dają sztućców, bo je się tylko kanapki.
PS. Jutro atakujemy siedzibę polskiego rządu.
Środa 8:00
Dziś atak na polski parlament - mamy już dwa autobusy z przyczepami załadowane karbidem. Trotyl ukradli nam w poniedziałek na lotnisku, nic innego nie dało się skombinować. Autobusy wyjeżdzają o 8:30 - godziny wyjazdu przyczep jeszcze nie znamy - tajemnica. Plan jest prosty - przejeżdzamy przez Warszawę i pierdut. Allach jest wielki!!!
Środa 17:30
Znów coś poszło nie tak. Bez problemów dotarliśmy do celu, ale droga była zablokowana przez samochody. Na wszystkich biało-czerwone wstążki. W każdym jeden kierowca-samobójca. Chyba przewidzieli nasz atak i wystawili swoich żołnierzy (prawie sami faceci, żadnych starców i dzieci - no, elita).
PS. Te dziury po drodze to chyba też nie przypadek - czyżby planowali zaminować nam drogę? Jutro zmiana planów - cel: Pałac Kultury.
Tymczasem wycofamy się pod Warszawę...
Czwartek 7:00
Wstaliśmy rano bo plan wymaga szybkich posunięć, poza tym zadekowaliśmy się pod Warszawą. Wyjazd o 7:10, przejazd przez Janki, Raszyn, wysadzamy Pałac Kultury i Nauki (na Sztuki), po czym pryskamy do Klewek, gdzie bracia talibowie podstawią helikoptery. BUŁKA Z MASŁEM.
Czwartek 17:30
Oddam życie za bułkę z masłem. Stoimy od rana w korku Raszynie. Jakieś pacany w biało-czerwonych krawatach w kółko chodzą po pasach. Nie da sie przejechać - próbowaliśmy ich staranować, na szczęście Ahmed zauważył leżące po drugiej stronie odwrócone brony. Dobrze że nie szarżowaliśmy - nie byłoby jak wrócić do Janek do McDonalda...
PS. Tym razem rzucili przeciwko nam starców i baby - widocznie nas lekceważą. Ale my mamy plan - wrócimy w nocy.
Piątek 6:30
Wreszcie przechytrzyliśmy wroga - przyjechaliśmy w nocy. Siedzimy przed stadionem Legii (X-ciolecia był większy, ale jakieś męty się kręciły).
Piątek 7:30
Super wiadomość - namówiliśmy na akcję jakąś wycieczkę - przyjechała autokarami i od razu zgodziła się na akcję. Mają nawet własne siekiery, materiały wybuchowe i transparenty. Idzie nam jak z płatka. Allach nam sprzyja.
Piątek 16:30
No nie, co za ludzie - nie dość, że sami dostali pałami, to jeszcze pobili naszych braci talibów. LUDZIE JAK KTOŚ MA BRODĘ, TO JESZCZE NIE ZNACZY ŻE JEST ŻYDEM. Żydzi mają PEJSY!!!!! Patrzcie trochę uważniej...
Mamy tego dość. Kit z Polską. Jutro atakujemy SALWADOR!
Sobota 1:30
Jak podaje rzecznik Straży Granicznej, niedaleko przejścia granicznego w Kołbaskowie zatrzymano grupę wychudzonych, obdartych i głodnych starców. Umyto ich i ubrano. Na migi prosili, żeby nie strzyc bród. Niestety - nawet tłumaczom z ośrodka dla zbiegłych rumunów nie dało się ze starcami dogadać. Tyle tylko wiadomo, że chcieli jechać do Ameryki z jakąś "pracą". Zapewne to kolejna grupa Pakistańczyków z jakiejś wioski. Odsyłamy ich dziś LOT-em. Wyglądają na wzruszonych.
//EDIT: I jeszcze to, bo znikam na weekend.
JAK ZAAPLIKOWAĆ KOTU TABLETKĘ
1. Weź kota na ręce i otocz go lewym ramieniem tak, jak się trzyma niemowlę. Umieść palec wskazujący i kciuk prawej ręki po obu stronach pyska i naciśnij lekko trzymając tabletkę w pozostałych palcach prawej ręki. Gdy kot otworzy pysk wpuść tabletkę, pozwól kotu zamknąć pysk i przełknąć.
2. Podnieś tabletkę z podłogi i wyciągnij kota spod tapczanu. Ponownie otocz kota lewym ramieniem i powtórz cały proces jeszcze raz.
3. Wyciągnij kota z sypialni i wyrzuć rozmamłaną już tabletkę.
4. Wyjmij nową tabletkę z opakowania, otocz kota lewym ramieniem jednocześnie trzymając lewą ręką wierzgające tylne nogi. Rozewrzyj pysk kota i palcem wskazującym prawej ręki wepchnij tabletkę tak głęboko jak się da. Przytrzymaj kotu zamknięty pysk i policz do dziesięciu.
5. Wyciągnij tabletkę z akwarium a kota z garderoby. Zawołaj żonę do pomocy.
6. Przyduś kota do podłogi klinując go między kolanami jednocześnie trzymając wierzgające przednie i tylnie łapy. Nie zwracaj uwagi na niskie warczące odgłosy wydawane w tym czasie przez kota. Niech żona przytrzyma głowę kota jednocześnie wpychając mu drewnianą linijkę między zęby. Następnie wsuń tabletkę wzdłuż linijki między rozwarte zęby i intensywnie pogłaszcz kota po gardle co skłoni go do przełknięcia.
7. Wyciągnij kota siedzącego na karniszu i rozpakuj nową tabletkę. Zanotuj sobie, żeby wymienić firanki. Pozbieraj kawałki porcelany z potłuczonej wazy, możesz je posklejać później.
8. Owiń kota w ręcznik kąpielowy, a następnie niech żona położy się na kocie tak, żeby tylko jego głowa wystawała spod jej pachy. Umieść tabletkę w środku plastikowej rurki do napojów. Przy pomocy ołówka otwórz kotu pysk i wcisnąwszy rurkę miedzy rozwarte zęby mocno wdmuchnij tabletkę do środka.
9. Sprawdź na opakowaniu, czy tabletki nie są szkodliwe dla ludzi, a następnie wypij jedna butelkę piwa żeby pozbyć się nieprzyjemnego smaku w ustach. Zabandażuj żonie rozdrapane ramię, a następnie przy pomocy ciepłej wody z mydłem usuń plamy krwi z dywanu.
10. Przynieś kota z altanki sąsiada. Rozpakuj następną tabletkę. Przygotuj następną butelkę piwa. Umieść kota w drzwiczkach od kredensu tak, żeby przez szczelinę wystawała tylko jego głowa. Rozewrzyj mu pysk łyżeczką od herbaty i przy pomocy gumki "recepturki" strzel tabletką między rozwarte zęby.
11. Przynieś śrubokręt i przykręć wyrwane zawiasy z drzwiczek na swoje miejsce. Wypij piwo. Weź butelkę wódki. Nalej do kieliszka i wypij. Przyłóż zimny kompres do policzka i sprawdź, kiedy ostatnio byłeś szczepiony na tężec. Przemyj policzek wódką w celu zdezynfekowania rany i wypij kolejny kieliszek aby ukoić ból. Podartą koszulę możesz już wyrzucić.
12. Zadzwoń po straż pożarną, żeby ściągnęli tego pier... kota z drzewa. Przeproś sąsiada, który wjechał samochodem w płot próbując ominąć kota przebiegającego przez ulicę. Wyjmij kolejną tabletkę z opakowania.
13. Skrępuj tego drania przy pomocy sznurka od bielizny związując razem przednie i tylnie łapy, a następnie przywiąż go do nogi od stołu. Weź grube skórzane rękawice ogrodnicze. Wciśnij tabletkę kotu do gardła popychając dużym kawałkiem polędwicy wieprzowej. Już nie musisz być delikatny. Przytrzymaj głowę kota pionowo i wlej mu dwie szklanki wody wprost do gardła, żeby spłukać tabletkę.
14. Wypij pozostałą wódkę z butelki. Pozwól żonie zawieźć się na pogotowie. Siedź spokojnie, żeby doktor mógł zaszyć ci ramię i wyjąć resztki tabletki z oka. Po drodze do domu wstąp do sklepu meblowego i kup nowy stół.
15. Zadzwoń do schroniska dla zwierząt, żeby zabrali tego mutanta z piekła rodem i sprawdź, czy w pobliskim sklepie zoologicznym nie mają chomików.
JAK ZAAPLIKOWAĆ PSU TABLETKĘ
1. Zawiń tabletkę w plaster szynki i zawołaj psa.
mawete - 17 Lutego 2006, 14:44
Aga napisał/a | Eeeeee tam. To ja się nie kwalifikuję, bo nie będę mieszkać w akademiku, tylko u rodziny. To znaczy... u rodziny bez rodziny, bo rodzina w drugim domu.
Cytat | //edit: IMO warto nam uwierzyć... to naprawdę nie będzie bolało... Very Happy
| |
I co? Nie będziesz od Nich wychodzić? To wyrazy wspóczucia... I pytanie to po co Ci studia?
Piotrek Rogoża - 17 Lutego 2006, 16:41
- Zasłałem łóżko.
- To dobrze.
- Nie bałdzo.
Christof - 17 Lutego 2006, 17:29
Pierwsza lekcja niemieckiego:
- Czy zna ktoś jakieś zdanie po niemiecku?
Zgłasza się Jasio:
- Postrafiam pielkrzymuf s Polski.
Anonymous - 17 Lutego 2006, 18:29
Nie no, to o tym kocie... dawno tak się nie rechotałam. Pewnie dlatego, że temat jest mi bliski, do niedawna mieszkałam z trzema takimi gagatkami Dzięki Aga!
Rodion - 17 Lutego 2006, 19:25
Aga, dzieki wielkie! Wlaśnie skończylem czyścic momitor z maślanki.
Aga - 19 Lutego 2006, 17:25
mawete napisał/a | I co? Nie będziesz od Nich wychodzić? To wyrazy wspóczucia... I pytanie to po co Ci studia? Mr. Green |
Eeee no, jasne że będę. Tylko nie będzie i dane nocować w akademiku. Przecie się nie zabarykaduję w domu
Miria napisał/a | Nie no, to o tym kocie... dawno tak się nie rechotałam. Pewnie dlatego, że temat jest mi bliski, do niedawna mieszkałam z trzema takimi gagatkami Very Happy Dzięki Aga! |
Cytat | Aga, dzieki wielkie! Wlaśnie skończylem czyścic momitor z maślanki. Mr. Green
|
A mówiła mamusia, żeby nie pić i nie jeść przy czytaniu? A tak serio, to zawsze do usług.
No to wrzucam coś jeszcze.
To jest czarna wizja przyszłości Polski:
Rok 2006, Bruksela, budynek Parlamentu Europejskiego.
Deputowani z kilkunastu krajów i szefowie rządów utkwili wzrok w trybunie, za która schował się korpulentny mężczyzna przybyły z kraju nad Wisłą. Na szlachetne czoło tajemniczego Sarmaty opadała blond grzywka, falując niczym łan pszenicy w letni dzień, zaś czerstwa i spalona słońcem solarium twarz przypominała pachnący bochen, ulepiony spracowanymi dłońmi polskich gospodyń. Na szyi dyndał niebieski krawat upstrzony biało czerwonymi gwiazdkami. Mężczyzną tym był Przewodniczacy... Przewodniczący odkaszlnął i wygramolił się zza mównicy, wciskając jeszcze ramię w rękaw marynarki.
- Przepraszam. Przebrałem się tak chybcikiem, bo przyszłem w smokingu, ale w kuluarach zobaczyłem napis "no smoking", to żem wskoczył w garnitur. He, he, bardziej swojsko będzie.
Tu Przewodniczący przerwał, choć mikrofon trzymał. Wszystkim się zdawało, że Przewodniczący mówi jeszcze, a to echo grało. Rozejrzał się po sali, klepnął w potylicę i nagle wyciągnął rękę w pozdrowieniu, które początkowo było popularne w starożytnym Rzymie, a potem w latach trzydziestych w Niemczech. Po sali przeszedł szmer. Ucichły głośniejsze rozmowy. Berlusconi się obudził. Przewodniczący trzymał wyprostowaną rękę i rozglądał się delektując efektem. Gdzieś w tylnych rzędach zobaczył swojego doradcę od gestykulacji. Doradca miał minę zwiastująca jakąś klęskę i z przerażeniem sylabizował:
- Szefie! Nie ten gest! Ten miał być na spotkanie z Le Penem!
Przewodniczący nie stracił zimnej krwi. Trzymał dalej wyprężoną rękę z pięcioma sztywnymi palcami i myślał... Nagle dostrzegł przemykającego pod tylną ścianą kelnera, więc nie tracąc rezonu zawołał:
- Panie kelner! Pięć herbat na trybunę proszę!
Potem opuścił dłoń, chrząknął i poprawił sobie krawat. W końcu nadszedł dzień, gdy po długiej nauce języka obcego mógł przetestować umiejętności. Przecież nie na darmo już dwa lata temu nakazał by wszyscy w jego partii uczyli się angielskiego. Wziął głęboki oddech i rozpoczął:
- Tall room! (Wysoka Izbo!)
- Welcome in the name of all penis of polish SELFDEFENCE! (Witam w imieniu wszystkich członków samoobrony!).
- Today I drink coffe with Anan. (Dziś piłem kawę z sekretarzem generalnym ONZ).
- Balcerowicz must go on! (Balcerowicz musi odejść)
- I have all on this shit! (Mam wszystko na tej kartce!).
- Selfedefence is big party and ice is poor in Poland! (Samoobrona jest dużą partią, a lud jest biedny w Polsce).
Po czym swoje krótkie, acz mocne przemówienie zakończył zniżając głos do basu Schwarzennegera:
- I'll be back! (Jeszcze tu wrócę!)
I kiedy Przewodniczący schodzi z mównicy deputowani europejskich rządow gotują mu owacje. Bądź co bądź Przewodniczacy jest polskim premierem...
Dlaczego NIE warto jeździć autostopem:
Poradnik jak zabawiać autostopowiczów:
* Kiedy wsiądzie, spytaj po cichu czy się boi;
* Pochyl się nisko nad kierownicą i wymamrocz nieprzytomnie: "ja was i tak wszystkich dostanę!";
* Przy prędkośći 150km/h symuluj atak padaczki;
* W trakcie jazdy przynajmniej trzy razy głośno się obliż;
* Na komórce wybierz dowolny numer i tajemniczo powiedz do telefonu: "Tu pająk, tu pająk, mam jedną muchę, przygotujcie się!";
* Bezpośrednio przed wejściem w ostry zakręt krzycz: "o Boże, nie dam rady!";
* Pożegnaj autostopowicza słowami: "I tak wiem gdzie mieszkasz... "
PACJENT ODMÓWIŁ SEKCJI
czyli wypisy z dokumentacji szpitalnej
Pacjent ma dwoje nastoletnich dzieci, lecz poza tym nie wykazuje objawów choroby psychicznej.
Chory uskarża się na ból w klatce piersiowej po ośmiu miesiącach leżenia na lewym boku.
Podczas badania kolano było zaczerwienione, obrzęknięte, a na drugi dzień zniknęło.
Pacjentka nieustannie szlocha i płacze, wygląda także nieco depresyjnie.
Pacjentka cierpi na depresje od czasu pierwszej wizyty u mnie w 1996 roku.
Wyglądający zdrowo, zgrzybiały 70-letni mężczyzna, wysoce sprawny umysłowo, zaawansowany Alzheimer.
Pacjent odmówił sekcji.
Denat utrzymuje, że nie miał poprzednich historii samobójstw.
Pacjent twierdzi, że białe krwinki zostawił do badania w innym szpitalu.
Pacjent miał na śniadanie kanapki, a po południu anoreksję.
Notatka z konsultacji: Tak! Między nami mówiąc, powinno nam się udać zapłodnić tę pacjentkę.
Pacjent nie ma czucia od palców stóp w dół.
Skóra pacjenta pozostała sucha i wilgotna.
Pacjent uskarża się na okazjonalne, ciągłe i nieprzerwane bóle głowy.
Pacjent wykazywał pełną przytomność i współpracę i nie odpowiadał na pytania.
Pacjentka stwierdziła, że na zatwardzenie cierpiała przez większość życia do momentu rozwodu.
Badanie rektalne (analne) ujawniło powiększoną tarczycę.
Obie piersi są równe i reagują na światło.
Badanie genitaliów wykazało, że pacjent był pochodzenia żydowskiego, ponieważ był oberżnięty.
Skóra: nieco blada, ale obecna.
Badanie bioder wykonano pacjentce wieczorem w łóżku.
Dwie siostry zakonne, Matematyka i Logika, przechadzają się po parku blisko zakonu. Jest późno i zaczyna się ściemniać.
- SM: zauważyłaś tego mężczyznę, który nas śledzi? Kto wie,czego chce od nas...
- SL: to logiczne chce nas zgwałcić.
- SM: o Boże, o Boże, zbliża się do nas dogoni nas za 5 minut i 18".Co robimy?
- SL: jedyne logiczne rozwiązanie to przyspieszyć kroku.
- SM: o Boże, o Boże, to nic nie dało.
- SL: Oczywiście, logicznie rzecz biorąc on także przyspieszył.
- SM: o Boże, o Boże, dystans się zmniejszył, dogoni nas za 1 min i 44"
- SL: jedyne logiczne rozwiązanie, to sie rozdzielić: ty idź na prawo ja na lewo. Logicznie rzecz biorąc, nie może iść za obiema.
Mężczyzna decyduje się iść za siostrą Logiką. Siostra Matematyka dociera do zakonu cała i zdrowa, ale, bardzo zaniepokojona o drugą, która wraca kilka minut później.
- SM: siostro Logiko, o Boże dzięki, o Boże Opowiadaj, opowiadaj.
- SL: logicznie rzecz biorąc mężczyzna mógł iść tylko za jedną z nas i wybrał mnie.
- SM: (trochę wkurzona) tak, tak wiem, a potem
- SL: zgodnie z zasadami logiki, ja biegłam coraz szybciej i tak samo robił on
- SM: tak, tak, a potem
- SL: zgodnie z logiką, dogonił mnie.
- SM: o Boże, o Boże i co zrobiłaś
- SL: jedyną logiczną w tej sytuacji rzecz: podciągnęłam habit do góry!
- SM: o Boże, o mój Boże! a on?
- SL: zgodnie z zasadami logiki: opuścił spodnie!
- SM: o Jezus Maria! I co się stało?
- SL: logiczne Siostra z podkasanym habitem biegnie szybciej niż mężczyzna z opuszczonymi spodniami
Blondynka wpadła w kłopoty finansowe i postanowiła porwać jakieś dziecko dla okupu.
Poszła wiec do parku, dorwała jakiegoś małego chłopczyka i zaciągnęła go w krzaki. Na karteczce napisała:
"Porwałam Państwa synka, proszę położyć jutro rano za dużym drzewem w parku 1000000 $ w papierowej torbie. Blondynka."
Potem przypięła karteczkę agrafka do kurteczki chłopczyka i wysłała go prosto do domu.
Następnego dnia znajduje za dużym drzewem w parku brązową papierowa
torbę z 1000000 $ i karteczkę:
"Tu są Pani pieniądze. Nie mieści mi się w głowie, że blondynka może zrobić cos takiego innej blondynce..."
DZIWNE PYTANIA I JESZCZE DZIWNIEJSZE ODPOWIEDZI
Dlaczego bocian ma czerwony dziob?
Bo go krew zalewa jak mu się wymawia że przynosi dzieci.
Wróbelek na gałęzi siedzi czy kuca?
Kuca, bo jakby siedział to by mu nóżki zwisały.
Jaka jest różnica między narzeczeństwem a małżeństwem???
Jak między polowaniem a świniobiciem.
Czym sie różni nocnik od telewizora?
W zasadzie niczym. I tu, i tam jest to samo, tylko w nocniku lepiej widać.
Jaki jest najszybszy ssak na ziemi?
Gepard.
A najszybszy ptak?
Ptak geparda.
Czym się różni początek XX od początku XXI wieku?
Tym mianowicie, że na początku XX trzeba było rozchylić pantalony, żeby zobaczyć pośladki, a na początku XXI trzeba rozchylić pośladki żeby zobaczyć majtki.
Wiecie co dostaje górnik po śmierci ?
3 dni urlopu, a potem z powrotem pod ziemię...
Jakie zwierzę widzi tak samo z tyłu, jak i z przodu?
Ślepy koń.
Co to jest: Białe, i jak spadnie na głowę to boli?
Sufit
Jak nazywa się żona Herkulesa?
Frau Kules
Jak Królewna Śnieżka budzi krasnoludki?
Seven Up!
Co to znaczy, gdy ktoś znajdzie cztery podkowy?
To znaczy, ze gdzieś koń biega na bosaka...
Kto to jest mąż?
Zastępca kochanka do spraw finansowo-gospodarczych.
Skąd wyjeżdża czołg ?
Czołg wyjeżdża z nienacka
Ilu potrzeba programistów do wkręcenia żarówki?
Ani jednego, bo to sprawa hardware'u...
Ilu prawdziwych mężczyzn potrzeba do wkręcenia żarówki.
Ani jednego, prawdziwy mężczyzna nie boi się ciemności.
Święto na 'y'?
Ymynyny!
Zielone i ma kółka?
Żaba - kółka były dla zmyły.
Małe, czerwone i stoi na półce?
Zielony samochodzik...
Małe, białe, okrągłe i pędzi?
Tabletka przeczyszczająca...
I jeszcze humor z zeszytów szkolnych. Uprasza się o odstawienie wszelkich napojów i jedzenia.
1.. "Poezja Słowackiego zawiera wiele żartobliwych nowotworów"
2.. "Ludzie pierwotni mieli narządy z kamienia"
3.. "W Krakowie podobał nam się tańczący na rynku pasikonik"
4.. "Najbardziej w micie podobało mi się, jak Syzyf pchał kamień pod górę, a potem zasuwał za nim na dół"
5.. "Fenicjańskie statki napędzane były przez odbicie od dna"
6.. "Niemowlę bawiło się wesoło grzechotnikiem, uśmiechając się dookoła"
7.. "Używanie podpasek utrudnia młodym dziewczętom prawidłowe oddychanie"
8.. "Mój ojciec jest uczulony na sierść psa, a ja na rzemień"
9.. "Wallenrod poznał wędrownego pieśniarza litewskiego - Hannibala"
10.. "Przed wścieklizną chroni człowieka szczepionka i kaganiec"
11.. "Bydło gdy wracało z pola, ryczało nieludzkim głosem"
12.. "Homer w Iliadzie chce nas przekonać, że walczyć o jedną kobietę aż cztery lata to już przesada"
13.. "W teatrze greckim wyświetlano komedie, horrory i sensacyjne"
14.. "Pierwszym człowiekiem w kosmosie był Jurij Gargamel"
15.. "Jak dostanę dwóję to mnie mama zabije, zawsze mnie zabija"
16.. "Trzeci z braci - Rus - poszedł na Wschód i założył Związek Radziecki"
17.. "Staś chciał zabić lwa, choć wiedział, że jeżeli go nie trafi, to go pożre"
18.. "Żeromski władał szczególnie pięknym i szerokim językiem"
19.. "Zosia zamiast serca miała flak bez kości"
20.. "Młodzieniec w tym czasie przechodził detonację głosu"
21.. "Pan Jan wrócił do postrzelonego Reksa, pomerdał trochę ogonem, poruszał łbem i skonał"
22. "Górale zajmują się spławianiem drzewa i turystów"
23. "Wokół słychać było jęki rannych i zabitych"
24. "Na pole bitwy wpadł Czarniecki na krwawym mustangu. Piana leciała mu z pyska"
25. "Wtedy Wojski chwycił róg niedźwiedzia i zagrał"
26. "Górale noszą na nogach kierpce i szerokie pasy z wbitymi pluskiewkami. Trzy razy dziennie doją owce i strzygą im włosy"
27. "Gdy nastąpił dzień egzekucji na rynku ustawiono ruszta i zaczęły bić dzwony"
28. "W starożytnej Grecji światli ludzie budowali zabytki"
29. "Szkielet utrzymuje nas na nogach. Gdyby nie było szkieletu, to mięso spadałoby na ziemię"
30. "Małpa od człowieka różni się tym, że klatka piersiowa zwisa jej na brzuchu'
31. "W jamie ustnej są zęby, które miażdżą pokarm i następnie wraz ze śliną wędrują do żołądka"
32.. Posiadany koń wystarcza w gospodarstwie. Przy pracach ciężkich jak np. przy kosiarce, właściciel sprzęga konia do pary z sąsiadem.
33.. Ojciec wyjechał na wakacje, by dzieci miały świeże powietrze.
34.. W "Panu Tadeuszu" występuje szlachta zachciankowa.
35.. Różnica między królem a prezydentem leży w tym, że król jest synem swego ojca, podczas gdy prezydent nie.
36.. Mojżesz to był człowiek żyjący w pierwszej części Biblii.
37.. Marcin Luter przeprowadził reformę rolną kościoła.
38.. Lud paryski akurat w narodowe święto, 14 lipca, ruszył na Bastylię i ją zdobył.
39.. Kodak jest to biblia Mahometan.
40.. Milton napisał "Raj utracony", potem jego żona umarła i po jej śmierci napisał "Raj odzyskany".
41.. Ksiądz Robak miał wyrzuty po mordzie.
42.. Umarła szlechetna Anielka, a my ślubujemy, że pójdziemy jej śladami.
43.. Już czytając pierwszą stronę utworu mamy wrażenie, że autorka nam się narzuca.
44.. Rejtan leży w białej koszuli rozpiętej pod drzwiami.
45.. Ślimak w odświętnym ubraniu wyglądał jak niski pień sosnowy, okopcony z wierzchu.
46.. Dziewczyny mają język zbudowany z mięśni długich.
47.. Konrad Wallenrod działał do samego końca według ustalonego planu: zdjął płaszcz, zgasił lampę i umarł.
48.. Andersen już jako dziecko pozbył się rodziców.
49.. Mickiewicz umarł na brzydki wyraz.
50.. Do świata nierzeczywistego, do świata bajki należy dziewica
51.. "Kiedy Zygier czytał wiersz, Marcin czuł, że targa nim wewnętrzne łkanie. Zacisnął mocno zęby, by nie wybuchnąć łkaniem zewnętrznym"
52.. "Kreta jest wyspą morza Śródziemnego. Mieszkańców jej nazywamy Kretynami"
53.. "Gall Anonim był głównym księgowym na dworze Bolesława Krzywoustego"
54.. "Admirał Nelson był dobrym strategiem i przejrzał plany wroga, choć miał jedno oko"
55.. "Kwas azotowy jest substancją rżącą"
56.. "Napoleon pomimo że był mały, założył duże reformy"
57.. "Hrabia i Gerwazy rozdali oręże i rzucili się w cwał"
58.. "Tadeusz wcześnie brał się do dam, uwiódł Telimenę i to samo chciałby zrobić Zosi, gdyby nie było w tym ręki stryja"
59.. "Częstokroć zastanawiam się nad tym, ale czynię to bardzo rzadko"
60.. "Danusia widząc mordy Krzyżaków dostała pomieszania zmysłów"
61.. "Kogut różni się od kury tym, że ma ostrogi, jest bardziej spadzisty, pieje i nie znosi jaj"
62.. "Przy pasowaniu na rycerza, pasowany dostawał pasem"
63.. "Na portrecie wisiał Kościuszko"
64.. "Ślimak ratując dom od pożaru wyciągnął ze skrzyni pieniądze i żonę"
65.. "Wtem koledzy uciekli, a został tylko ten co mu oczy wylazły na wierzch, bo dozorca gonił z miotłą"
66.. "Wokulski doznał zawodu w miłości i wysiadł w Skierniewicach"
67.. Nosiła stary, niemodny kapelusz, spod którego widać było bujne włosy i nogi w zniszczonych butach.
68.. Jedynym zajęciem kleru jest obżarstwo, które czasem powoduje wystąpienie kropel potu.
69.. Borowicz ścisnął łzy, żeby nie płakać.
70.. Ułani, to chłopcy z pikami. Szalały za nimi wszystkie dziewczęta, a nawet stare baby.
71.. Już w wieku niemowlęcym musiał pracować na roli i obcować z różnymi świniami (o Antku).
72.. Mało tego, że chłopem robiono jak wołem; jeszcze go mogli sprzedać jak psa.
73.. Janko Muzykant miał na głowie czuprynę ze słomy i brzuch opalony.
74.. Mieszko I był plemnikiem cesarza niemieckiego.
75.. Tatarzy mieli małe kosmate koniki i nogi.
76.. Imię Maria może być w znaczeniu męskim, np. Jezus Maria!
77.. Boryna umiera na trzecim tomie "Chłopów".
78.. Kiedy Mickiewicz jechał przez stepy wszystko mu falowało.
79.. Strzelcy wypuścili ogary i węsząc po ziemi pobiegli w las.
80.. Produkty przemiany materii wydzielamy przez płuca pod postacią dwutlenku węgla, wody i moczu.
81.. Ryby na wiosnę idą trzeć się w krzaki.
82.. Wołodyjowski kiedy się wzruszał, ruszał wąsami, szablą i czym się dało.
83.. "Każde dziecko Konopnickiej było jej jednoczesnym czynem społecznym"
84.. "Lud przyszedł żegnać konające zwłoki"
85.. "Żeromski przestawia w powieści życie Marcina, który był synem szlachcica i jego kolegi, Andrzeja Radka"
86.. "A płomyki chwiejące zaświergotały jak ostrza bagnetów, w oczach stanął mu dym i uszy zadrżały" - (to jest porażające!)
87.. "Maria i Piotr w wolnych chwilach kaszleli"
88.. "Począł czytać słowa inwokacji i co chwila trzymał się za gardło"
89.. "Stary Krzyżak miał wyrzuty sumienia, więc najpierw powiesił siodło, a potem siebie"
90.. "Złoty medal zdobyła wtedy Wala Siewiczówna"
91.. "Księżna mazowiecka zamiast do klasztoru wstąpiła do karczmy"
92.. "Zjazd gnieźnieński miał takie znaczenie, że cesarz włożył Chrobremu włócznię i koronę na głowę"
93.. "Do kutra szybko zbliżała się mgławica śledzi" (ale to jest ładne, poetyckie)
94.. "Pani puszczała nam płyty, które szły z żołnierzami do boju"
95.. "Zagłoba ruszał dowcipami, Wołodyjowski wąsikami, a reszta ruszała z miejsca do ataku"
96.. "Grotołaz wlazł w głąb, a potem wylazł z tego głąba"
97.. "Kukułka jest to ptak, który znosi jajo innego ptaka w jego własnym gnieździe i vice wersa"
98.. "Piersi trzeba przed karmieniem dzieci przez dziesięć minut wygotować, aby je zdezynfekować"
99.. "Na Antylach obfite deszcze sprzyjają bujnej roślinności i nawet słupy telefoniczne mają tam liście"
100. "Pijacy pod wpływem alkoholu często popełniają samobójstwo i nazajutrz nic nie pamiętają"
101. "Powszechne rozbrojenie jest niemożliwe, zawsze się znajdzie jakaś fuzja"
102."Soplica ukrył się jako robak pod suknią"
103. "Po bitwie na polu grunwaldzkim zostało więcej nieboszczyków, niż przyszło"
104. "Chopin tęsknotę za ojczyzną wylewał na fortepian"
105. "Doprowadzając do wszystkich zakątków pokarmy, krew pełni funkcję kelnera"
106. "Mumia to była żona jednego z faraonów"
107. "Marynarze pływają po wodach a często po oceanach"
108. "Dnie są latem dłuższe, bo rozciągają się pod wpływem ciepła"
109."Aby głosować wyborca izoluje się w urnie"
110."Najmniej zaludnionym krajem świata jest Watykan - papież mieszka tam sam"
111."Dwie linie równoległe są jak szyny - skręcają równocześnie"
112. "Z biegiem czasów kręgosłup wyprostował się aż do całkowitej prostości"
113. "Jedną z form walki uczniów z zaborcą były tajne komplementy"
114. "Ciało ptaków pokryte jest skrzydłami, a ich stopy pazurami"
115. "Szkielet jest to człowiek, którego wnętrze jest na zewnątrz, a część wewnętrzna nie istnieje"
116. "Pod welonem panna młoda miała wygląd prawie dziewiczy"
117. "Pozbawiony drzew las stracił wiele na urodzie" (genialne!!!!)
118. "Poligon to człowiek mający kilka żon"
119. "Ludzie krótkowzroczni są niebezpieczni, ponieważ mogą dać się przejechać"
120. "Za czasów faraonów żywi balsamowali umarłych. Egipcjanie w ogóle mieli zwyczaj zabijania ludzi, żeby potem zrobić z nich mumie"
121. Szybkość dźwięku została już dawno przekroczona przez prędkość światła i elektryczności"
122. "Witaminy są to drobne stworzenia, które można znaleźć na sałacie, gdy jest źle umyta"
123. "Dziecko miało dziurę w spodniach, dzięki czemu można było zobaczyć, że pochodzi z biednej rodziny"
dzejes - 19 Lutego 2006, 18:27
Kącik małego kinomana
Dla wszystkich planujących zamieszkać na stancji:
(długie)
I tak w świat idzie obraz Polski...
Nowe dowoy osobiste
Trochę ciekawych zdjęć
I na koniec:
coś głębszego, coby nie wyglądło, że jestem jakimś prostm chamem.
joe_cool - 20 Lutego 2006, 12:25
Policjant do oprycha:
- Imię?
- Stefan.
- Nazwisko?
- Gugała.
- Adresik?
- A dresik oczywiście Adidas.
i jeszcze to: Szczetek Mięśniak => padłam, jak przeczytałam
dzejes - 21 Lutego 2006, 10:49
"Pan Tadeusz" - skrót.
KSIĘGA I: GOSPODARSTWO
Cichy wieczór na Litwie, owczarz owce maca
A Tadeusz po studiach do domu powraca
Chce usprawnić rolnictwo, do pracy aż wzdycha
Ale Wojski natychmiast daje mu kielicha
Pod wpływem alkoholu Tadzio czując Wenę
Podrywa własną ciocię, starą Telimenę
A Asesor z Rejentem kłócą się przy wódce
Wreszcie wszyscy posnęli. Dalszy ciąg już wkrótce.
KSIĘGA II: ZAMEK
Pośród krat, baszt i różnych innych dupereli
Siedzi Hrabia po mieczu, pochwie i kądzieli
Zaś Gerwazy oparty na swym Scyzoryku
Opowiada mu serial o starym Stolniku
Co Jackowi Soplicy nie chciał dać swej córki
Więc tamten go - i słusznie - uwalił z dwururki
Hrabia pije z Gerwazym i zemstę przysięga
Zaś Woźny pędzi bimber. Tu kończy się księga.
KSIĘGA III: UMIZGI
Wszyscy idą na grzyby. Wybucha panika
Bo krótkowzroczny Sędzia zeżarł sromotnika
Szczęściem kapitan Ryków co tam był akurat
Wrzasnął: "Wy jemu dajtie skorje dienaturat.
Na truciznu - trucizna." Sędzia chwycił flaszkę,
Ucałował odbitą na niej trupią czaszkę
Wypił, huknął jak wszystkie pułki artylerii
I wyzdrowiał. Niestety, koniec trzeciej serii.
KSIĘGA IV: DYPLOMATKA I ŁOWY
Lud prosty w wiejskiej karczmie szykuje powstanie
Zaś Hrabia z Tadeuszem robią polowanie
Lecz że obaj pijani kiepsko im się wiedzie
I każdy zamiast jednego widzi dwa niedźwiedzie
Aż dopiero ksiądz Robak wybiegłszy zza krzaka
Wygrzmocił misia pałą jak Ryndszus Polaka
Pałą? - zdziwił się Wojski - A gdzie ksiądz ją znalazł?
Dał mi ją przeor Kiszczak. Dalszy ciąg już zaraz.
KSIĘGA V: KŁÓTNIA
Asesor pił Jarzębiak, Rejent ćpał Wiśniówkę
Jankiel z Woźnym Protazym chlali Pejsachówkę
Telimena Vistulę obciągała bratu
Gdy Klucznik wleciał z okrzykiem: Biorą do Senatu!
Zaraz tam pogonili wypluwając płuca
Płócienniczak, Gargamel, brat Glempa i Guca
Z tym, że jako? do Izby Wyższej nie trafili
Więc są w izbie wytrzeźwień. Dalszy ciąg po chwili.
KSIĘGA VI: ZAŚCIANEK
Słynie szeroko w Litwie Dobrzyński Zaścianek
Spożyciem alkoholu, ilością skrobanek
Pieśniami, które nuci lud prostolinijny
Czasem jakaś głodówka, strajk protestacyjny
Lud przyciśnięty nędzą, szlachcic mazowiecki
Za kilka marek pacierz odmawia niemiecki
Zaś miejscowej starszyźnie profesor Wisłocka
Doradza, jak dać *beep*. Teraz dobranocka.
KSIĘGA VII: RADA
Szlachta radzi jakby tu pozbyć się Moskali
Nadjeżdża pędem Hrabia, strasznie konia wali
Wiezie wieść, że jak słychać z plotek i przecieków
Ksiądz Jankowski masowo nawraca Ubeków
Jezu ! - krzyknął ksiądz Robak - To dopiero kino!
To przez to pół kościoła mam zapchane gliną!
Wzburzona tym niechlujstwem szlachty cała zgraja
Wyrusza na Soplicę. Teraz będą jaja.
KSIĘGA VIII: ZAJAZD
Podkomorzy miał właśnie obalić Pershinga
Gdy wleciał cwałem Hrabia, w dłoni lśni mu klinga
Za nim szlachta szturmuje dwór, kuchnie, piwnice
Gerwazy lewą dłonią pochwycił Soplicę
I z okrzykiem Soplico ! Giń kanalio chytra!
Odbiwszy główkę wypił Soplicy pół litra
Ale zaraz uczciwie wszystko zwrócił z pluskiem
Padł i zasnął. W następnej księdze przyjdą Ruskie.
KSIĘGA IX: BITWA
Szlachta związana w pęczki, leży chłop przy chłopie
Patrząc, jak brzydki Moskal polską wódkę żłopie
Major Płód Telimenę już dosiadał gwałtem
Gdy kwestarz Robak wjechał swoim starym autem
I wykrzyknął basem: "Ściągnąć z niej tę carską glizdę!"
Za późno! Płód wystrzelił. Salwa poszła w izbę
A cała rota jegrów poszła spać do piachu
W następnej księdze nasi będą wiać na Zachód
KSIĘGA X: EMIGRACJA
Nazajutrz wszyscy zbiegli do Napoleona
Tylko ksiądz Robak nie mógł, bo akurat kona
Kona, kona, aż zgłodnał. Zerwał jabłko z krzaka
Nadgryzł je i w środku też ujrzał robaka
Cześć kuzynie - rzekł robak. Ksiądz zasłonił lica
I wyszeptał: Spierdalaj, jam Jacek Soplica
"Wiedziałem - mruknął Sędzia - już od pierwszych kartek"
Koniec księgi. W następnej wkroczy Bonaparte.
KSIĘGA XI: ROK 1812
O roku ów! Kto cię widział na Litwie i w Rusi
Ten wiedział, że ten burdel źe się skończyć musi
Tłok, że nie ma na czym usiąść, co najwyżej w kucki
Poniatowski, Dąbrowski, Wałęsa, Piłsudski
Jankiel miast poloneza majofesa grzmoci
Zosia płacze, bo Tadzia złapała na cioci
A z RFN-u już wraca stara wołowina
Co ją kiedyś skradł Hitler. Łoj, zbliża się finał!
KSIĘGA XII: KOCHAJMY SIĘ!
Pije szlachta przy Wiejskiej ulicy skupiona
Zdrowie Sędziego, Zosi i Napoleona
Wiwat Sejm, wiwat Naród, wiwat wszystkie Stany!
I prezydent tych Stanów, pan Clinton kochany
Nikt nie chodzi do pracy, wszędzie dzwony dzwonią
Towarzysze pancerni do spowiedzi gonią
Bonaparte ocipiał i na Moskwę rusza
No, tu na szczęście koniec Pana Tadeusza.
KSIĘGA XIII: GEOPOLITYKA
Już się przed Litwą przyszłość rysowała lepsza
Gdy nagle krzyk się podniósł: "Napoleon spieprza!"
Faktycznie, cesarz nawiał w kapciach i w negliżu
"Aj, waj - zmartwił się Jankiel - uciekł do Paryżu"
W tejże chwili od wschodu wśród gromkich okrzyków
W kufajce i walonkach wszedł kapitan Ryków
I rzekł patrząc życzliwie na szlachtę struchlałą:
"Nu, wot my znowuż razem" I tak już zostało.
by Andrzej Waligórski
|
|
|