Gry o tron - Piłka skopana, a sprawa polska
Gustaw G.Garuga - 5 Września 2009, 21:45
Nawet chciałem obejrzeć w ramach zasłużonego sobotniego relaksu, ale na zabawę jak z San Marino szans nie było, więc po kwadransie uznałem, że szkoda czasu. Wygląda na to, że słusznie.
dalambert - 5 Września 2009, 21:48
A no znowu kolejny Mecz o Wszystko następne będą o Pietruszkę
Taselchof - 5 Września 2009, 21:54
o nie tylko nie ten co ma klasykę filmów z naj
Leoś baj ba
Easy - 5 Września 2009, 21:56
Taselchof napisał/a | Leoś baj ba |
No, tylko kogo za niego?
Perspektywa Stefana Majewskiego na trenera reprezentacji nie jest fajną perspektywą.
Agi - 5 Września 2009, 21:56
Cytat ze sprawozdawcy: "Potrzeba jest nam dwóch bramek... tylko kto ma je strzelić?"
Taselchof - 5 Września 2009, 21:58
a czesi Słowacja 2-2 jak na razie
LEWY chłopak ze znicza
Agi - 5 Września 2009, 22:27
Wymęczony remis, który nic nam nie daje.
dalambert - 5 Września 2009, 22:29
Wyobraźcie sobie, że skomentowałem to krótkim żołnierskim słowem.............
Taselchof - 5 Września 2009, 22:33
nie daje teraz będą w gazetach tabele w których ukarzą nam jeśli san marino zremisuje z czechami więcej jak 2-2 a słowacja zostaje zniszczona przez irlandię to jeśli wszystko pójdzie dobrze to przejdziemy ehh żenua Leo pewnie nie długo odejdzie byle nie majewski za niego
dalambert - 5 Września 2009, 22:35
Taselchof, a moze ny ten pan reżyser co nakręcił Piłkarskiego pokera - tyż Majewski
Agi - 5 Września 2009, 22:37
Zaorski dalambercie, Zaorski
Taselchof - 5 Września 2009, 22:38
i słynny Laguna ale to bardziej naszą ligę opisuje niż reprezentacje
dalambert - 5 Września 2009, 22:41
Agi, o pardon - ech ta skleroza , czyli:
Laguna na trenera bo skąd się bierze reprezentacja - jednak z ligi
terebka - 5 Września 2009, 22:45
Agi, jeszcze jeden cytat z komentatora, gdzieś tak pod koniec pierwszej połowy: "Nasi rzucili się do ataku dopiero po zdobytej bramce, którą stracili".
Za pierwszą połowę - kije i ciemna izba
Za drugą połowę - łyk wody i suchy chleb, aby nasze kochane chłopaki nabrali sił do kolejnych spotkań
Taselchof - 5 Września 2009, 22:50
na szczęście nei tylko patrz smolarek czy obraniak
terebka - 5 Września 2009, 23:00
Od pewnego czasu Leo swoimi decyzjami coś próbuje udowodnić. Być może prowokuje krzykaczy na czele z tym rozgestykulowanym pajacem, Tomaszewskim. Obraniaka, jedynego zawodnika, który mógł zmienić stan meczu na naszą korzyść już w pierwszej połowie, zastąpił Smolarkiem. Z przeglądu pierwszych czterdziestu pięciu minut znalazłoby się kilku innych do wymiany, ale na pewno nie Obraniac. Choćby Błaszczykowski. To świetny zawodnik, ale gra z kontuzją wyraźnie nie służyła drużynie. To nie był taki Błaszczykowski, do jakiego nas przyzwyczaił. A Krzynówek? Lata świetności ma już daleko za sobą. Tak jak i wyczucie strzeleckie. Widać to za każdym razem, kiedy się decyduje strzelić na bramkę. Zmiana była potrzebna, tak w przypadku Smolarka jak i Lewandowskiego, ale z głową.
Virgo C. - 5 Września 2009, 23:29
Taselchof napisał/a | eraz będą w gazetach tabele w których ukarzą nam jeśli san marino zremisuje z czechami więcej jak 2-2 a słowacja zostaje zniszczona przez irlandię to jeśli wszystko pójdzie dobrze to przejdziemy |
A po co czekać na gazety, w sportowej sobocie na TVP3 już o tym mówili
Ogólnie oglądanie gry naszej reprezentacji to powinna być chyba jakaś lekka kara w kodeksie karnym. Przez całą pierwszą połowę odnosiłem wrażenie, że zawodnikom zaszyto w strojach kilka kilogramów ołowiu i dlatego tak niechętnie się ruszają. A jak się już ruszyli to na ogół tracili piłki w tak bezsensowny sposób, że człowiek się za głowę łapał (w którymś momencie Roger się sam okiwał ).
Taselchof - 5 Września 2009, 23:42
Cytat |
Polska musi wygrać trzy ostatnie spotkania, by zająć drugą lokatę i bić się o mundial w listopadowych barażach | banał myślałem ze będzie gorzej
Kaxi - 6 Września 2009, 11:09
Najstraszniejsze w tym wszystkim jest to, że oni grali w sumie nieźle. Zwłaszcza w środku pola, czyli tam, gdzie nigdy im nie wychodzi. Sporo długich podań po ziemi dochodzących do celu to jak nie-Polska. No ale skutecnzości nie ma, nie pamiętam kiedy ostatni raz bramke strzelił u nas napastnik.
Obraniak rzeczywiście powinien na boisku zostać, choć Smolarek też grał nieźle. Krzynówka też oceniłbym pozytywnie (miał ładny rajd w pole karne przeciwnika w 1 połowie), gdyby nie skopany strzał na koniec i nie pokrycie na lewej stronie kilka razy. No ale Brożek też strzelił na wiwat z 5 metrów.
Ech, oczywiście było zbyt słabo, by wygrać, ale stylem było IMO nieźle - wyglądało jakby zespół wykonał zalecenia trenera, ale te nie zadziałały. Mimo że Leo lubię, to coś tu nie zagrało.
Chal-Chenet - 6 Września 2009, 12:07
Taselchof napisał/a | LEWY chłopak ze znicza |
A to nie Mariusz strzelił?
Meczu na szczęście nie oglądałem.
Taselchof - 6 Września 2009, 12:13
w sumie samobój był ale owszem mariusz w pierwszej chwili źle usłyszałem
(kto wie moze i on zagra kiedyś w Zniczu )
terebka - 6 Września 2009, 13:56
Brożek to rasowy napastnik, Kaxi. Oby więcej takich w naszej piłce. Strzela tylko wtedy, kiedy ma szansę zdobyć gola - normalka. Kiedy jednak widzi, że strzałem spartoli sprawę, podaje lepiej ustawionemu zawodnikowi. Podaje, nie strzela na pałę, byle strzelić, jak to się ma z Krzynówkiem na przykład. Owszem, nader często wali panu Bogu w okno, ale z sytuacji, które równie dobrze mogą przynieść gola. Tymczasem Krzynówek buja w obłokach. Wydaje mu się, że jest na tyle wspaniałym strzelcem, takim Roberto Carlosem polskiej piłki nożnej, że pieprznie gola z każdego punktu boiska. I tu się myli.
jewgienij - 6 Września 2009, 18:00
Mecz meczem, 70 minut grania do tyłu i 20 chaotycznych ataków, ale gwizdy przy hymnie brytjskim schowały mnie pod kanapę
Kaxi - 8 Września 2009, 01:07
terebka napisał/a | Brożek to rasowy napastnik, Kaxi. Oby więcej takich w naszej piłce. Strzela tylko wtedy, kiedy ma szansę zdobyć gola - normalka. Kiedy jednak widzi, że strzałem spartoli sprawę, podaje lepiej ustawionemu zawodnikowi. Podaje, nie strzela na pałę, byle strzelić, jak to się ma z Krzynówkiem na przykład. Owszem, nader często wali panu Bogu w okno, ale z sytuacji, które równie dobrze mogą przynieść gola. Tymczasem Krzynówek buja w obłokach. Wydaje mu się, że jest na tyle wspaniałym strzelcem, takim Roberto Carlosem polskiej piłki nożnej, że pieprznie gola z każdego punktu boiska. I tu się myli. |
Ja Brożka za bardzo nie lubię. Ligi za bardzo nie oglądam więc nie mam pełnego obrazu, ale wszystkie gole jakie widziałem w jego wykonaniu to karne, dobitki i strzały na pustą bramkę. Taki zawodnik też jest ważny, ale reprezentacji na szpicy potrzebny jest ktos bardziej kreatywny. Taki Lewandowski, gdy jest w formie.
xan4 - 8 Września 2009, 08:27
Smuda odszedł z Lecha co smuci, bo Zieliński (czy jak mu tam) to nie trener tylko @#@$%$#,
ale jak już odszedł to niech przynajmniej obejmie reprezentację Polski, a nie ukochany Laty - Stefan M.
terebka - 8 Września 2009, 09:59
Kaxi napisał/a | Ja Brożka za bardzo nie lubię. |
Ja też za nim nie przepadam. Ma nieco zbyt gwiazdorskie odchyłki. Razem z bratem bliźniakiem robią zbyt dużo wiatru na boisku. Gestykulują, młócą powietrze ramionami jak wiatraki, krytykują każdą decyzję sędziego na swoją niekorzyść. Wk.... mnie to u piłkarzy (większości niestety) jak nie wiem. Gdybym był arbitrem, mecze prowadzone przeze mnie rzadko kiedy kończyłyby się z pełnymi składami drużyn Ale Brożek, na szczęście potrafi grać drużynowo. Czego z kolei kompletnie nie potrafi Krzynówek. Nawet u schyłku kariery i, przede wszystkim, umiejętności, nadal gra na wzór "Rudego" 102 - sam przeciw wszystkim. Kiedyś mu to nawet wychodziło. Kiedyś. Kilku takich w reprezentacji i już jest wytłumaczenie na jej mizerne wyniki.
edit: P.S. Jest jeszcze inny typ polskiego zawodnika. Reprezentuje go Żewłakow. Gra do tyłu. Przez większość czasu gry odwrócony jest w kierunku własnej bramki. Jego podania osiemdziesięciu procentach kierowane są do własnego bramkarza. Czasami zdarzy mu się strzelić gola. Na nieszczęście dla nas jest to gol samobójczy, bo Żewłakow, podając do np. Boruca, w durny sposób - czego pewnie nie robią nawet trampkarze - kieruje piłkę w światło bramki. A nawet tej klasy bramkarzowi, co Artur, może się zdarzyć kiks. Kogo obwiniono za samobója z tego pierwszego meczu z Irlandią Północną? Właśnie Boruca. A ile razy musiał wybijać piłkę, którą podawał mu ten niewydarzony defensor, Żewłakow? Statystycznie przynajmniej jedno z kilkunastu wybić mogło się nie udać.
Kaxi - 8 Września 2009, 11:37
Z tym, że oprócz tego co mówisz, Żewłakow to jeden z lepszych naszych defensorów. Dość dobrze zastąpił Bąka. Ja dziele naszych obrońców, zwłaszcza środkowych na dwa typy: takich, przy ktorych boje sie czy nam nie strzela gdy jest sam na sam z napastnikiem i takich, przy ktorych jestem spokojny. Przy Żewłakowie jestem spokojny, choć oczywiście nie jest tak że powstrzymuje każdego. Ale na poziom polski, to nie wiem czy by się znalazło jeszcze 3 takich.
Osoby pokroju Wawrzyniaka, Golańskiego to zawsze wielka niewiadoma dla mnie (choć podobała mi się gra Golańskiego przeciwko irlandii teraz).
terebka - 8 Września 2009, 23:16
Gdyby dobrze poszukać, znalazłoby się kilku lepszych. Zresztą, chyba czas najwyższy odświeżyć kadrę i to nie tylko na poziomie defensywy. Usunąć z niej pojanasowe, w skrajnych przypadkach poengelowe pozostałości. Młode pistolce aż się proszą, aby ich wypróbować. Rybus, Szałachowski, wielu innych.
Kaxi - 9 Września 2009, 11:54
Akurat środek obrony to ostatnie miejsce, które byłby skory drastycznie odmładzać Ale prędzej czy później trzeba to zrobić.
Agi - 9 Września 2009, 21:32
Pożegnanie z Afryką rozpoczęte
I połowa 0:2 a może być wyżej, bo jeszcze czas doliczony
|
|
|