Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.
Godzilla - 13 Lutego 2015, 18:35
Ja się trochę boję selera. Nie wiem co takiego jest w jarzynówkach, ale źle się po nich czuję, i podejrzewam właśnie seler. Inna rzecz, że czasem robię do obiadu surówkę z selera (korzeń) i zblanszowanego pora, do tego śmietana (jogurt) i sól, i to jest niezłe i mi nie szkodzi.
Dziś się trochę wysiliłam i zrobiłam pierogi z serem. Nawet smakowały.
Lowenna - 13 Lutego 2015, 19:51
Zupa krem z brokułów. Pyyyychota
ihan - 13 Lutego 2015, 20:59
Mniam, seler korzeniowy, surowy, gotowany, w każdej formie. Naciowy OK, ale zdecydowanie mniej. Jarmuż, jak byłam dzieckiem, czyli w odległej przeszłości, mieliśmy w ogrodzie jarmuż (tak samo jak na przykład cykorię, którą potem przechowywało się w ciemnej piwnicy, w piasku, podlewało skąpo i jadło w formie surówki). Jarmuż jadło się przygotowany podobnie jak szpinak. A potem na kilkanaście lat zniknął. Tak mnie naszło, że z roślin, jakie kiedykolwiek jadłam, to nie lubię żeń-szenia (do dzisiaj wspominam herbatę z żeń-szenia, której sam zapach mnie odrzucił, fuj), mniejszego kalibru nielubienie obejmuje liście kolendry i karczochy.
EDIT: Godzilla, w pierwszej chwili przeczytałam: pierogi z selerem. I rozmarzyłam się.
Godzilla - 13 Lutego 2015, 21:04
Z selerem nie miałabym odwagi zrobić Ktoś musiałby sam zrobić, dać mi spróbować, i jeszcze przekonać mnie, że są pyszne. A jarmuż, hm. Ostatnio w Biedronce jest.
Martva - 13 Lutego 2015, 21:20
Ha, odkryłam że mój krem z selera (łagodny) zdecydowanie zyskuje jak się do niego wrzuci buraczanego burgera (chyba mi się chili sypnęło).
Pierogi z selerem, hmm. Gdyby użyć ciasta drożdżowego i je upiec, mogłyby być całkiem całkiem.
Cykorię latami obchodziłam z daleka, bo jest gorzka. Ale nauczyłam się ją jeść we Francji, na dwa sposoby: ugotowaną i obsmażoną na maśle (smażenie na maśle też obchodziłam z daleka), gdzie przez gotowanie traciła gorycz, albo na surowo, z pomarańczą i winegretem (winegret robiłam z musztardą i miodem) - była gorzka, ale jakaś taka świeża przy tym.
Jarmuż poza wartościami odżywczymi jest ładny, w sensie jako roślina, mam nawet nasiona, ale boję się że jak wysieję to znów przylecą bielinki i zeżrą wszystko, jak przy brokułach Na razie kupuję w Biedronce, bo rzadko bywam na targu, ale trzeba przyznać że w tym roku już nie było problemu z kupnem (w zeszłym roku jeszcze wytrzeszczano oczy, ciekawe kiedy osiągniemy ten etap z pasternakiem).
ihan - 13 Lutego 2015, 21:32
Pasternak jest niemal wszędzie, tylko większość myśli, że to pietruszka. Z tym jarmużem z fasolą dobry pomysł, jak mnie kaszel nie zabije, pójdę , kupię i będę miała co jeść przez cały następny tydzień, tylko użyję cieciorki zamiast fasoli.
Martva - 13 Lutego 2015, 21:36
Oblazłam kiedyś cały Kleparz, uważnie przyglądając się wszystkim napotkanym pietruszkom i powiem Ci że mamy szalenie uczciwych sprzedawców
marekz - 14 Lutego 2015, 18:39
LadyBlack napisał/a | Piersi z kurczaka (pokrojone w małe kawałki) w panierce z pokruszonych (rozwałkowanych na proszek) krakersów. Wyjątkowo dobre. Chrupiące i smaczne. Z surówką z pekińskiej kapusty z cebulką i papryką. |
O kurde, ale ładny avatar.
Procella - 17 Lutego 2015, 20:06
Śledzie, śledzie, mam śledzie! Ze śliwkami suszonymi. Przegryzają się do jutra
Martva - 17 Lutego 2015, 20:18
A tak, bo jutro post. Uwielbiam posty, bo pieczone ziemniaki
W czwartek natomiast będzie tarta z pieczarkami
Lowenna - 17 Lutego 2015, 20:51
Aaa! Zapomniałam o śledziach
Martva - 18 Lutego 2015, 16:43
1.Pieczony ziemniak, masło, sól.
2.Pieczony ziemniak, masło, sól, jogurt grecki, suszone pomidory z bazylią i chili.
3.Pieczony ziemniak, masło, sól, jogurt grecki, harissa.
Martva - 19 Lutego 2015, 16:49
Zupa pomidorowa
Tarta z pieczarkami, cebulą, jabłkiem, dwoma rodzajami sera i suszonymi pomidorami
Sałatka z pieczonych buraków z gorgonzolą, orzechami włoskimi, selerem naciowym i kiełkami
Dobranoc, czy coś
Fidel-F2 - 19 Lutego 2015, 18:47
Po kiego te jabłka?
Martva - 19 Lutego 2015, 18:54
Były w przepisie, którym się zainspirowałam robiąc pierwszą tartę z pieczarkami i tak jakoś zostały Acz całkiem możliwe że miały tam stanowić smakowy kontrapunkt dla wędzonej szynki
Procella - 19 Lutego 2015, 19:39
Martva napisał/a | Sałatka z pieczonych buraków z gorgonzolą, orzechami włoskimi, selerem naciowym i kiełkami |
Może być dobre, tylko czymś muszę zastąpić selera, bo nie lubię. Jabłko bym tam wkroiła?
Martva - 19 Lutego 2015, 19:44
Dałam selera, bo leżał w lodówce. Gdyby nie leżał, to bym go nie kupowała specjalnie Myślę że jeśli Ci koniecznie na czymś chrupkim/jasnym zależy, to jabłko może być OK, dałabym raczej bardziej kwaskowate (chociaż kuzynka mi dziś mówiła że lubi łączyć buraki z gruszką, i gruszka też by mi pasowała rzeczywiście, tylko tu już trzeba by wyraźniejszą ilość balsamico, hmm).
Procella - 19 Lutego 2015, 21:25
Ja w ogóle lubię jabłka w sałatkach.
Ostatnio smakuje mi takie coś: czarne oliwki, czerwona fasolka z puszki, jabłko właśnie, czerwona cebula, feta w kostkach i sos z oliwy, cytryny, czosnku, oczywiście sól i ostrość do smaku. Pyszne i bardzo ładnie wygląda
Martva - 19 Lutego 2015, 21:35
O, brzmi bardzo jadalnie
Procella - 20 Lutego 2015, 09:43
Suszone pomidory. Czułam, że o czymś nie napisałam. Do tej sałatki fasolowej idą jeszcze suszone pomidory (w oleju, można go trochę dodać do sosu).
nureczka - 20 Lutego 2015, 09:55
Kotlety rybne z kurczka
thinspoon - 20 Lutego 2015, 09:55
nureczka napisał/a | Kotlety rybne z kurczka |
Że jak?
nureczka - 20 Lutego 2015, 10:21
Nabyliśmy drogą kupna kotlety rybne. Coś mnie podkusiło, żeby sprawdzić skład. A tam na pierwszym miejscu - mięso kurczaka. Ryba gdzieś na szarym końcu. Z tego co wiem, kolejność składników zgodnie z przepisami odpowiada ich zawartości procentowej - od największej do najmniejszej.
Luc du Lac - 20 Lutego 2015, 11:01
widać te kurczaki dużo pływały
Witchma - 20 Lutego 2015, 11:04
Ja kupiłam dzisiaj ryby mrożone, ale nie mają naklejki ze składem. Jak znajdę w nich pióra, zacznę się martwić
Fidel-F2 - 20 Lutego 2015, 11:49
Niedźwiedź zarządził zakaz picia w lesie. Zwierzęta posarkały ale cóż czynić, dura lex sed lex. Niemniej następnego dnia niedźwiedź spotyka naprutego zająca. Oburzył się i chciał zastosować sankcje ale zając przebłagał go, ostatnia flaszka była w kredensie, co miałem, wylać?, niedźwiedź bądź niedźwiedź i daruj. Darował. Ale następnego dnia numer się powtarza, niedźwiedź zamierza odwiesić wyrok i dołożyć za recydywę ale, szwagier przyjechał, przywiózł, co miałem zrobić, odmówić nie wypadało, niedźwiedź miej litość. Miał. Ale trzeciego dnia, lekko podenerwowany niedźwiedź, spodziewał sie wszak zajęczego wybryku, chodzi i niucha za zającem, a tego ni chu chu, nigdzie nie ma, aż w końcu niedźwiedź natknął się na oczko wodne z wystającymi zajęczymi słuchami i rurką do oddychania, zając wyraźnie zachlany w dętkę, adrenalinka niedźwiedziowi skoczyła i do wymierzania sprawiedliwości ale zając zasłonił się formalnie:
- W lesie to ty se zabraniaj, niedźwiedź, ale od nas ryb, to się odpierd*l!
Procella - 20 Lutego 2015, 12:04
Witchma napisał/a | Ja kupiłam dzisiaj ryby mrożone, ale nie mają naklejki ze składem. Jak znajdę w nich pióra, zacznę się martwić |
Kiedyś kupiłam najdroższy lód świata. Znaczy niby rybę mrożoną, ale po rozmrożeniu samej ryby niewiele zostało
Lynx - 20 Lutego 2015, 12:26
Co mi przypomina, że należałoby znajomych pomęczyć o świeżą rybkę w większej ilości, celem jej zamrożenia, żeby na czas bezrybia była.
Produkuję właśnie mnóstwo słoikowego jedzenia, nie dla wegetarian, czyli: kiełbasa po węgiersku, mielone gotowane w sosie pomidorowym i śmietanowym; mięsko "szmurowane", mielone smażone i duszone w sosie grzybowym i bulion drobiowy. Zastanawiam się nad kurzęcymi nóżkami.
Procella - 20 Lutego 2015, 12:43
A ja będę miała kołacz z serem. Bardzo W moich okolicach robi się go na ostro, z cebulą, kminkiem i pieprzem, a do sera też dodaje się drożdże. Wygląda to tak.
Lynx napisał/a | kiełbasa po węgiersku | Lynx napisał/a | mięsko szmurowane |
Szczegóły?
Lynx - 20 Lutego 2015, 12:52
Procella, kiełbasa obsmażona z dużą ilością cebuli i papryki ( idziemy w kierunku leczo) z dodatkiem pomidorów z puszki i przecieru pomidorowego. Przyprawiamy jak lubimy.
Mięsko "szmurowane" to kaszubska nazwa, dowolny kawałek wieprzowiny kroimy na kawałki, plastry, jak kto lubi, byle były to większe kawałki, doprawiamy, oprószamy mąką, smażymy na ciemniejszy brąz, podlewamy wodą/ bulionem i dusimy do miękkości. Sosik wynika sam ze sposobu przygotowania potrawy.
|
|
|