Mistrzowie i Małgorzaty - Tomasz Bochiński
Fidel-F2 - 15 Grudnia 2007, 22:43
MrMorgenstern napisał/a | Kruk Siwy napisał/a:
My jesteśmy dumni jak to określiłeś z naszych niesnasek albowiem dotyczą literatury i tego co robić żeby lepiej pisać.
Otóż to, tak trzymac, nie wchodzić na personalne | MM, to są kumple, przyjaciele, wieloletnie koniokrady, personalnie mogą sobie wchodzić dwieście razy jednego wieczora, a z rana i tak zrobią misia (o ile przynajmniej jeden będzie w stanie podnieść sie z podłogi)
Anko - 16 Grudnia 2007, 09:00
Kruk Siwy napisał/a | To taka gra. On zrobił wszystko żeby mnie sprowokować, ja odpowiedziałem żeby nie poczuł się rozczarowany. | A, to dlatego odpowiedziałeś. Bo właśnie nie mogłam wpaść na to, czemu to zrobiłeś, jakieś mi się to wydawało niepodobne do Ciebie w tej sytuacji, sądziłam, że raczej się uśmiechniesz i dalej będziesz robił swoje.
Kruk Siwy - 17 Grudnia 2007, 09:44
Uśmiecham się, robię swoje i kłócę się też... tak wypada i to wprowadza ożywienie w tym sennym świecie.
Oczywiście żadnej "ustawki" nie było. Ale Kres był pewien mojej reakcji. Pogadaliśmy
p o ukazaniu się jego artykułu i p o złożeniu przeze mnie odpowiedzi.
dalambert - 20 Grudnia 2007, 11:41
Z Kresiem to Ty ustawki nie potrzebujesz, wszak lejecie się od dwudziesty paru lat tak, że swe "ciosy' na pamięć znacie ,. A wpadłem bo jakoś dawno nikt tu się o nic nie sprzeczał, co jest ?
Kruk Siwy - 20 Grudnia 2007, 11:47
Praca tfurcza długo dystansowa... wiesz przecież. A - poszedł mój felieton w najnowszym SFFiH. Donieś o tym dalambercie Wiadomej Rudości.
dalambert - 20 Grudnia 2007, 11:48
jak się tylko Rudość objawi to niewatpliwie tak ja do kiosku gnam to się potem wypyszczę w temacie, a nawet obok, a co mi tam.
Kruk Siwy - 20 Grudnia 2007, 11:49
No trudno. Skoro musisz... hihihi
dalambert - 20 Grudnia 2007, 11:54
Kruk Siwy napisał/a | No trudno. Skoro musisz... hihihi |
jeszcze Ci źle, biedactwo Ty niedocenione, przez marmurową obojętność wykształciuchów rzeszy niezauważane,
sierotko po talencie,
No co lepiej Ci
Kruk Siwy - 20 Grudnia 2007, 11:56
Trochę lepiej. Lubię jak mi się kanajpy i znajomi nie zmieniają. Jak byłeś wredny i pyskaty taki pozostałeś...
NURS - 20 Grudnia 2007, 12:19
Ciekawa sprawa, dwóch facetów może się obrzucić publicznie słowami na h albo i ch, i dalej sobie gadać, a analogiczna sytuacja w przypadku kobiet, z tym, że może słowo być raczej na inkszą literkę, kończy się dozgonną wojną. IMO oczywiście.
dalambert - 20 Grudnia 2007, 12:26
NURS napisał/a | słowami na h albo i | Rozumiem, że Ojcu Redaktorowi chodzi o :
Hambała Sprośnego
Chucpiarza Niezwodnego i
Rurwę Naddostępną.
ale ten zestaw w naszych polemikach z Kruczyskiem raczej nie wystepuje.
Kruk Siwy - 20 Grudnia 2007, 12:27
Niezgłębiona tajemnica pci.
A Rudość ona to NURSie, wyobraź sobie rodzona wnuczka Krzysztofa Borunia, całkiem przypadkowo zaplątana w sieci rozpustnika Dalamberta. No dobra jego żony Pucek Dalambertowej.
Szkoda że tej wnuczki (wielce sympatycznej panienki) nie poznałem wcześniej ubarwiłbym felieton jakimiś anegdotami...
No tak, z dalambertem wolimy prostsze sformuowania ...
Agi - 20 Grudnia 2007, 12:27
NURS, bo to zasadnicza różnica znaczeniowa jest
Felietonu jeszcze nie czytałam, zostawiam sobię przyjemność na popołudnie. Nie lubię, jak pensjonarka chować pisma pod biurkiem.
dalambert - 20 Grudnia 2007, 13:12
Agi napisał/a | Nie lubię, jak pensjonarka chować pisma pod biurkiem. |
Jako wysokiej rangi Samorzędas ucharakteryzuj SF na "WAŻNE AKTA Z CENTRALI" i bedzie git..
Agi - 20 Grudnia 2007, 13:31
dalambert, my nie mamy CENTRALI, na tym polega SAMORZĄD
Po prawdzie, to u mnie na ogół ruch jak w informacji PKP, to nie są warunki do lektury fantastycznej litaratury, że sobie rymnę.
dalambert - 20 Grudnia 2007, 13:40
Agi napisał/a | my nie mamy CENTRALI, na tym polega SAMORZĄD |
Slonko jak nie CENTRALA to zawsze sie jakieś WYTYCZNE kolegium odwoławczego przy Panu Wojewodzie czy innej cholerze się znajdą, potoś są Samorzędasy by skutecznie walczyć z pt. Petentów nawałem hej
Agi - 21 Grudnia 2007, 06:19
Kruku Siwy, przyjmij imieninowe serdeczności, niech Ci Muza nad głową krąży a pióro za myślą podąża. Wszystkiego najlepszego.
hrabek - 21 Grudnia 2007, 08:17
To dzisiaj, to dzisiaj? Ode mnie tez wszystkiego najlepszego!
dalambert - 21 Grudnia 2007, 08:40
Kruczysko duży rośnij i talenta wszelakie rozwijaj ku czytelników uciesze hej, hej...
Kasiek - 21 Grudnia 2007, 08:42
Wszystkiego dobrego Żyj nam długo i szczęśliwie, a żywot Twój szczęśliwy niech obfituje w książki (Twoje)
Martva - 21 Grudnia 2007, 09:09
Wszystkiego najlepszego :*
Ziemniak - 21 Grudnia 2007, 10:07
Wszystkiego najlepszego imienniku
Kruk Siwy - 21 Grudnia 2007, 10:08
Popłakałem się... ze wzruszenia i... ze śmiechu. Ach Agi, Agi, jestem jak najbardziej Tomasz ale wrześniowy.
Urodziłem się 13 września a imieniny mam 22.
Ale kochani dzięki za życzenia, dzięki nim ten zalatany piątek zaczął sie dla mnie bardzo dobrze. Całuję dziewczyny ściskam dłonie chłopakom.
Swoją drogą dalambert, żebyś ty nie wiedział... po tylu latach?
Agi - 21 Grudnia 2007, 10:13
Kruku Siwy, wybacz fopa Tomasz kojarzy mi się z grudniem i już.
Potraktuj zatem życzenia, jako "spóźnione, ale bardzo szczere"
Martva - 21 Grudnia 2007, 10:14
Hehe, od razu mi się mój Papa przypomina, przeżywa oblężenie w Andrzejki i wszyscy mu życzeniują wtedy, a on jest majowy
Kruk Siwy - 21 Grudnia 2007, 10:26
Niom.
Agi, dostać życzenia od osób które się lubi, to po prostu miłe jest. Żadne faux pas, no i dziewczyny mogłem wycałować...
Nie mogłabyś znaleźć pretekstu by składać mi życzenia co najmniej raz w tygodniu? Hihihi
Agi - 21 Grudnia 2007, 10:34
Pretekst zawsze można znaleźć...
Adashi - 21 Grudnia 2007, 11:08
Mimo, że to nie dziś Kruku, to i tak Twoje Zdrowie!!!
Kruk Siwy - 21 Grudnia 2007, 11:13
Dzięki Adashi,
ihan - 23 Grudnia 2007, 16:27
Kruk Siwy napisał/a | Całuję dziewczyny ściskam dłonie chłopakom. |
O, muszę zapamiętać żeby Krukowi życzeń nie składać, skoro całowaniem grozi :)
To tak w ramach tych cotygodniowych, z okazji dnia po okrągłej rocznicy 22 września nie składam ci Kruku żadnych, nawet najmniejszych życzeń.
Edit: w opowiadaniu "Dama w opresji" kobyła ze zranioną noga jest zabijana strzałem w ucho. Nie wiem jak to jest wykonalne, bo zwykle u koni stosuje się strzał w czaszkę, między oczy. Weterynarze mają nawet takie specjalne pistolety, ale nie znam szczegółów, koleżanka, która kilka lat temu była luzaczką w Austrii opowiadała, że zdarzył się na zawodach wypadek, gdzie koń dosłownie urwał przednią nogę, zaklinowała sie między drągi czy coś takiego, w szoku nie dawał się złapać, w końcu go położyli i weterynarz skrócił jego cierpienia w taki sposób. A w taki sposób, bo organizator nie mógł się dogadać z właścicielem co do kosztów, a tak było taniej niż zastrzyk usypiający.
|
|
|