To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.

ihan - 9 Stycznia 2015, 22:04

Eeee, cholernie kaloryczne z tym smalcem. Prościej, papryka, pomidory, cebula, może być marchewka i cukinia (i jakie tam warzywa są pod ręką, a najlepsze mieszanki mrożone), ziemniaki kostkowe opcjonalnie, na dno trochę wody (jeśli mrożone warzywa nierozmarznięte to nie trzeba), opcjonalnie odrobina oleju/oliwy, przyprawy jakie kto lubi ewentualnie czosnek, ewentualnie pomidory.
Pieczone ziemniaki pycha, ja nie obieram ze skóry tylko myję, kroję na połówki/ćwiartki; posypuję suszonym koperkiem. Do piekarnika. Ale ja jestem fanem koperku. I w ogóle wszystkiego zielonego z wyjątkiem zielonej kolendry (ale wciąż nad tym pracuję)

Martva - 9 Stycznia 2015, 22:06

Zielona kolendra jest wynalazkiem Szatana.
konopia - 9 Stycznia 2015, 22:21

to może pieczone nieobrane, tzw. jacket potatoes?

Duże kartofle (odmiany do pieczenia) umyć, wytrzeć do sucha, ponakuwać* nożem, wlać do miseczki oliwę, wytarzać w tym ziemniaka, posypać solą, na formę i do pieca, 180*C, 90 minut albo lepiej,

wyjąc przekroić w pół, posypać startym żółty serem, na to nałożyć baked beans
czy innego tuńczyka, serek, czy co kto jeszcze lubi.



* - nie wiem, jak napisać to słowo :oops:

Agi - 9 Stycznia 2015, 22:37

konopia napisał/a
ponakuwać*
* - nie wiem, jak napisać to słowo

ponakłuwać

Wczoraj zrobiłam kurczaka po chińsku (warzywa z mrożonki). Wyszło tyle, że i dziś miałam obiad.

Martva - 9 Stycznia 2015, 23:19

konopia napisał/a
to może pieczone nieobrane, tzw. jacket potatoes?


:omg:
Acz nie tarzam w oliwie i nie solę, tylko zawijam w folię aluminiową. Potem się wypakowuje ze sreberka, soli i maśli (ewentualnie czosnkowo jogurtuje). Śmieszna sprawa, bo jak mój dom nigdy nie był religijny, tak dni postne obchodzimy zawsze, każdy pretekst jest dobry na pieczone ziemniaki ;)

konopia napisał/a
ponakuwać*


Do niedawna firefox mi podkreślał wszelkie odmiany i pochodne czasownika 'kłuć' ;) Ale widzę że już przestał.

Procella - 10 Stycznia 2015, 18:07

konopia napisał/a
na to rozprowadzić ze dwie łyżki gęsiego smalcu i zapiekać
wychodzi, ze palce lizać :omg:

W ogóle gęsi smalec jest dobry.

dalambert - 10 Stycznia 2015, 19:42

Procella napisał/a
W ogóle gęsi smalec jest dobry.
+ 1 :D na grochowskim bazarku gęsie sadełko można kupić :!:
Godzilla - 10 Stycznia 2015, 21:44

Kartofle lubię w różnych wydaniach. Powinnam częściej je piec, z przyprawami i bez, z tłuszczem i bez tłuszczu. Takie bez niczego wyszły rewelacyjne - na to masełko i sól, albo jeszcze jakieś przyprawy.
dalambert - 11 Stycznia 2015, 00:40

Godzilla napisał/a
Takie bez niczego wyszły rewelacyjne - na to masełko i sól, albo jeszcze jakieś przyprawy.
hmm, najlepsze z ogniska, z tekko przypaloną skórką :D
Martva - 11 Stycznia 2015, 18:48

Zostałam nakarmiona czymś takim, tylko zachwiane proporcje, przepisowa ilość wszystkiego na puszkę soczewicy. Bardzo dobra rzecz, mega szybka, jeśli się użyje puszek. Zawsze przyprawiałam soczewicę na indyjsko, ale ta gorgonzola i suszone pomidory też tworzą pasujący zestaw.
thinspoon - 13 Stycznia 2015, 07:51

Wykwintna kuchnia studencka.


Lowenna - 13 Stycznia 2015, 09:19

:shock: :shock: :shock:
konopia - 13 Stycznia 2015, 10:24

to nie może być na poważne, ktoś jaja sobie robi
Dunadan - 13 Stycznia 2015, 10:41

thinspoon, hehe, dobre, przypomniały mi się grzanki robione z chleba suszonego na kaloryferze i litrowy keczup za 2zł :mrgreen: tego lata śpiąc w lesie podczas wyjazdu w skały robiłem też danie z zupki błyskawicznej z kabanosem i znalezionymi grzybami - pyszności.
Rafał - 13 Stycznia 2015, 10:47

konopia napisał/a
ktoś jaja sobie robi
Bo ja wiem? Jak nie było za bardzo co jeść, a ze sprzedanych flaszek trochę grosza zostało to szło się na jakąś stołówkę i brało same ziemniaki z magi, sucha bułka z cebulą działkową to był rarytasik :wink:
Fidel-F2 - 13 Stycznia 2015, 11:17

A jak człowiek był porządnie głodny to lał do chińskiej zupki cały czajnik wody, żeby więcej było.
Martva - 13 Stycznia 2015, 18:06

http://www.przyslijprzepi...tar-z-parowek-2

acz przyznaję, mini-kotleciki z kostek rosołowych pozamiatały :)

fealoce - 13 Stycznia 2015, 21:56

świetny dowcip, mięso w parówkach... :omg:
Dunadan - 14 Stycznia 2015, 12:25

"Przyprawa uniwersalna" hehe, czad.
Martva - 16 Stycznia 2015, 22:29

Mam głupie pytanie. Jak się robi jedzenie w słoiku? W sensie, jak gotuję gar czegoś, wyjdzie dużo za dużo i chcę zostawić część na później a nie mam miejsca w zamrażarce. Wystarczy że włożę gorącą potrawę do wyparzonego słoika i mocno zakręcę, czy musi się pasteryzować albo coś? Nie ma wytrzymać do wiosny, ma wytrzymać kilka dni.
m_m - 16 Stycznia 2015, 22:52

Na krótki dystans to się sprawdza. Wlewam wrzącą zupę do słoika, zakręcam, stawiam dnem do góry, za kilka minut sprawdzam czy zakrętka wklęsła. Jeśli tak, to pozwalam się schłodzić i chowam do lodówki, tydzień, dwa wytrzyma, czy dłużej to nie wiem, nie sprawdzałem.
Martva - 16 Stycznia 2015, 23:02

Dzięki, dłużej nie musi :)
Martva - 29 Stycznia 2015, 13:49

Ommmm, kuzynka przyniosła sernik. Sernik jest z tych mokrych i mało słodkich, a od góry jest pokryty lemon curdem. Ommm.
thinspoon - 29 Stycznia 2015, 14:01

Ej, niektórzy tu w pracy siedzą. Z wizją jedzenia najwcześniej za 2h :evil:
Martva - 29 Stycznia 2015, 15:37

To mało sprytne z ich strony, zaglądać do tematu kulinarnego w takiej chwili :twisted:
thinspoon - 30 Stycznia 2015, 07:38

Good point. Z tym że spodziewałem się czegoś w rodzaju kotletów z brukselki, nie serniczka.
LadyBlack - 31 Stycznia 2015, 12:57

Piersi z kurczaka (pokrojone w małe kawałki) w panierce z pokruszonych (rozwałkowanych na "proszek") krakersów. Wyjątkowo dobre. Chrupiące i smaczne. Z surówką z pekińskiej kapusty z cebulką i papryką.
Luc du Lac - 31 Stycznia 2015, 13:13

Bez cebulki byłoby ok.
a tak jest do .....

Martva - 31 Stycznia 2015, 13:14

ha, pogooglałam za kotletami z brukselki i chyba jakieś zrobię ;P: Póki co automat gniecie ciasto pizzowe, jeszcze nie wiem co dam na wierzch. A w przyszłym tygodniu kukurydziany chowder.

EDIT: z ciasta pizzowego zrobiłam cienkie placuszki.
1)żółty ser, kukurydza, czarne oliwki (plus salsa czosnkowa ze słoika po upieczeniu)
2)gorgonzola, suszone pomidory, orzechy włoskie, jarmuż
3)kozi ser, orzechy włoskie, żurawina, jarmuż.

Dobre. Przetrzymałam je chyba parę minut za długo, ale zdążyłam przed spaleniem od dołu i zwęgleniem jarmużu - wysechł miejscami na chrupkie papierki i już łapię o co chodzi z jarmużowymi chipsami, aż kiedyś zrobię, ale jednak z odrobiną oleju.

thinspoon - 31 Stycznia 2015, 17:20

Martva napisał/a
ha, pogooglałam za kotletami z brukselki i chyba jakieś zrobię ;P


Boziu w niebiesiech, faktycznie jest coś takiego :shock:



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group