To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.

Martva - 30 Listopada 2014, 16:58

O, właśnie takie. Nie pamiętam natki, u mnie był szczypiorek, albo szczypiorek i cebula może. I trzeba było strasznie kombinować z tymi skorupkami, żeby się ładnie przekroiły. I strasznie to było dobre.
ihan - 30 Listopada 2014, 18:45

Moja babcia też takie połówki jajek robiła, dobre to było.
A w ogóle zazdroszczę ludziom, którzy nie lubią rzeczy tuczących, nie lubią panierki, nie lubią tłustego więc oliwa z oliwek na przykład do polania bruschetty albo do makaronów włoskich odpada, nie lubią słodkiego. Szczęściarze.

A mnie wciąż nie znudziła się czarnuszka do wegetariańskiego lecza. Mmmmm, mniam.

Martva - 30 Listopada 2014, 18:52

Czaaarnuuuuszkaaaa :omg:
charande - 1 Grudnia 2014, 09:48

Ja również pamiętam z dzieciństwa takie faszerowane połówki jajek robione przez babcię - nigdy się nie skusiłam, bo nie podobał mi się ich wygląd. Wielkanocnych jajek w majonezie też nie chciałam jeść. Za to lubiłam faszerowane pieczarki.

ihan, nie wiem jak z tłustym, ale od słodkości (ciasta, słodycze) można się dosyć skutecznie odzwyczaić - im rzadziej je się cukier, tym mniej smaczny się wydaje. Ja w dzieciństwie lubiłam czekoladę, ciastka i większość domowych ciast, a później na przestrzeni lat jadłam coraz mniej słodkiego i stopniowo różne rodzaje słodkości przestawały być atrakcyjne (kiedyś szalałam za domowym sernikiem, teraz zjem, ale bez szału), a rzeczy, które wcześniej wydawały się umiarkowanie słodkie (np. jogurt owocowy, serek waniliowy), teraz wydają się rozkosznie słodkie.

Martva - 1 Grudnia 2014, 11:56

Jajek w majonezie nie lubiłam, bo miały majonez ;P:
A jogurty owocowe są przeraźliwie słodkie. Kiedyś jadłam codziennie, teraz zdarza mi się raz na parę miesięcy, przeważnie na wyjazdach - mam problem ze skończeniem opakowania.

charande - 1 Grudnia 2014, 12:00

Cytat
A jogurty owocowe są przeraźliwie słodkie.


Poniewczasie się zreflektowałam, że to chyba też kwestia firmy.

Martva - 1 Grudnia 2014, 12:04

A to nie wiem, przez ostatni rok zdarzyły mi się chyba trzy, różnych firm i zasładzały mnie w równym stopniu.
Ja jadam słodycze, ostatnio znów codziennie, ale zawsze utrzymuję że ze słodkości to najbardziej lubię pizzę - zasładzam się bardzo szybko i mam takie głupie wrażenie, że pocę się cukrem na twarzy. I czasem kończy się to tak, że deser przegryzam ziemniakiem, łyżką curry albo kęsem warzywa z dipem czosnkowym :P

konopia - 1 Grudnia 2014, 15:29

do zmiany smaku najlepsze surowe podwędzane frankfurterki są :omg:
charande - 1 Grudnia 2014, 15:49

Ja często jadam jogurt owocowy wymieszany z białym serem i/lub z płatkami kukurydzianymi, albo rozcieńczony zimnym mlekiem :)

Gdy chodzi o przełamywanie słodkości, dla mnie mleko albo jogurt naturalny rządzi. Jak są święta i dużo ciasta, i ktoś musi to wszystko zjadać, to sernik albo szarlotkę mogę jeść na śniadanie z mlekiem/jogurtem/maślanką.

Fidel-F2 - 1 Grudnia 2014, 16:00

co wy k..., wiecie o gotowaniu

https://www.youtube.com/watch?v=lkaIoH6Um60

Lowenna - 1 Grudnia 2014, 18:07

Fidel-F2, mamy za krótką kuchnię.
Fidel-F2 - 1 Grudnia 2014, 18:37

Ale z korytarzem i salonem będzie w sam raz
Martva - 13 Grudnia 2014, 22:19

Tarta z gotowców - podpieczone kruche ciasto, na to dwa obrane jabłka w plasterkach, na jabłka ciepły budyń, przykryć ewentualnymi ścinkami ciasta, włożyć do piekarnika i zapomnieć na jakiś czas (u mnie chyba godzina).
Do tego lemon curd, nie z gotowców - miałam ochotę go zrobić odkąd się dowiedziałam że coś takiego istnieje, ale bałam się że wyjdzie cytrynowa jajecznica. O Bogini, jakie to jest dobre :omg: :omg: :omg:

Godzilla - 13 Grudnia 2014, 22:25

O, znowu ktoś mi mówi, że istnieje lemon curd i że jest dobry.
Martva - 13 Grudnia 2014, 22:26

Dobry to jest mało powiedziane :omg: :omg: :omg:
Lowenna - 13 Grudnia 2014, 22:52

Lemon curd jest cudowny. Szkoda, że na kilka lat o nim zapomniałam. Dzięki, Martva 8)
Martva - 13 Grudnia 2014, 23:36

Polecam się ;)
Fidel-F2 - 17 Grudnia 2014, 16:39

Pieczona kaczka, omomomomomomomomomo, ślurp, omomomomomomomomomo
Witchma - 23 Grudnia 2014, 11:11

Sernik się piecze, po południu trzeba jeszcze machnąć babkę marcepanowo-orzechową :)
merula - 23 Grudnia 2014, 11:17

dobrze brzmi ta babka. jakiś przepis?
ketyow - 23 Grudnia 2014, 12:18

Chcę zrobić śledzie w śmietanie ze śliwkami. Zastanawiam się ile trzeba moczyć śliwki suszone, żeby zrobiły się delikatne? Zalać letnią czy ciepłą wodą? Pokroić wcześniej czy nie?
Witchma - 23 Grudnia 2014, 12:30

Babka marcepanowa:

Cytat
Skladniki:

- 15 dkg masy marcepanowej
- 15 dkg zmielonych orzechów włoskich
- 3 jajka
- 10 dkg cukru z wanilią
- 10 dkg mąki
- 2 łyżeczki przyprawy do piernika (lepiej trochę mniej)
- 20 dkg kremówki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia

Wykonanie:

Marcepan zetrzeć na tarce o najmniejszych oczkach ( najlepiej go wcześniej schłodzić).
Białka odcedzić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania dodawać cukier i żółtka, dalej ubijać.
Mąkę wymieszać ze zmielonymi orzechami, proszkiem do pieczenia, przyprawą do piernika, startym marcepanem (uważać, by się nie zbrylił.). Wmieszać do masy jajecznej. Na koniec dodać śmietankę, wymieszać.
Formę na babkę z kominkiem dobrze natłuścić. Wlać ciasto.
Piec 60 minut w temp. 175 stopni C, do tzw. suchego patyczka.
Polukrować wg uznania np. lukrem lub białą czekoladą.

dalambert - 23 Grudnia 2014, 12:35

ketyow napisał/a
Chcę zrobić śledzie w śmietanie ze śliwkami.
jeżeli to radziłbym ś;iwkę kaliforcijską bezpestkową od razu krojoną. miękka bez moczenia.
Procella - 23 Grudnia 2014, 13:05

O, chcę taką babkę. Ale już mamy placki na ten rok upieczone (piernik, keks, makowiec - coroczny zestaw obowiązkowy, a oprócz tego placek owsiankowo-bakaliowy, taki w stylu batoników muesli), więc wypróbuję przepis przy innej okazji.

Za śledzie właśnie się bierzemy, jedne będą w śmietanie z cebulą, a drugie - z miodem, cytryną i kolorowym pieprzem.

Fidel-F2 - 23 Grudnia 2014, 13:09

ketyow, po co Ci takie dziadostwo? Śmietana pasuje do śledzia jak keczup do keksu.
ketyow - 23 Grudnia 2014, 15:02

Fidel-F2, keczup pasuje do wszystkiego.
merula - 23 Grudnia 2014, 15:10

chciałeś chyba powiedzieć majonez ;P: :wink:
ketyow - 23 Grudnia 2014, 15:17

BTW. Śliwki zalałem letnią wodą, ładnie rozmiękły. Pestek w nich też nie ma, także te kalifornijskie nie są konieczne.
Fidel-F2 - 23 Grudnia 2014, 15:28

ketyow napisał/a
także
łososiu, ogarnij się
dalambert - 23 Grudnia 2014, 15:42

Co do śledzia ze śliwkami to ja robiłem w oparciu o śledzia korzennego. najlepszy beczkowy, ale teraz ni ma, zdarza się w opakowaniach, śliwka kalifornijska, cebula czerwona , śliwkę w paski, cebulkę w piórka a śledzia w dzwonka- pokroić . Ładnie w misce , lub słoiku ułożyć zalać oliwa i odczekać rzy, pięć dni - będzie wsam raz na Sylwestra, :)


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group