Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.
charande - 21 Października 2014, 00:18
Kilka dni temu gotowałam zupę z dyni piżmowej... mmm, świetna wyszła. Z marchewką, cebulą i sporą ilością imbiru.
Dziś na tapecie był sos z duszonych warzyw do kuskusu. Cebula, czerwona papryka, trochę pora i startej marchewki uduszone razem na oleju, plus trochę startej ugotowanej pietruszki i selera (wyjęłam z wywaru na zupę), pół kostki rosołowej, dużo koncentratu pomidorowego i parę łyżeczek pikantnego keczupu Kotlin, bo daje fajny smak. Doprawione: czosnek w proszku, pieprz czarny, pieprz ziołowy, kminek i ciut ostrej papryki (potem żałowałam, że nie wsypałam więcej). Wyszło tego sporo i część została na jutro.
konopia - 21 Października 2014, 10:06
Cytat | pół kostki rosołowej, |
"alergie" mam na kostki rosołowe, te wszystkie proszki do sypania typu Vegeta i kucharek itp....
one zostawiają w potrawach jakiś taki metaliczny posmak, kto choć raz trzymał gwoździe czy śrubki w gębie np. podczas naprawy płotu na ogrodzie łatwo rozpozna ten smak.
Jedyne co mi podchodzi to galaretki "knorr stock pot" wszystkie z wyjątkiem kurzeencej
a kuskus, hm, dawno nie robiłem trzeba będzie kupić cukinię, pieczarki, kukurydzę, pomidory, trochę wołowiny, cebule i coś pokombinowac
Godzilla - 21 Października 2014, 10:55
Konopia, znalazłam kostki bezglutenowe i z małą ilością soli, nie wiem, czy to by się nadawało. Ja unikam kostek i wiem, że niezdrowe, ale czasem pół sztuki gdzieś dam, gdy uznaję że potrzebna. Tych bezglutenowych jeszcze nie próbowałam.
http://www.mniammniam.com...c_Products.html
Martva - 21 Października 2014, 12:35
Ziuta napisał/a | Ona wygląda tak. |
Wygląda na niemal białą. Twardo grzebię w internecie i szukam czegoś chociaż trochę podobnego Raczej nieduża jest, nie?
I nie użyłam słowa 'placek' tylko 'placki' w sumie u mnie się nie mówi placek na tę rzecz o której pomyślałeś, tylko ciasto
Procella - 22 Października 2014, 11:20
Dziś gęsie żołądki A w ogóle to zimno się zrobiło, trzeba czulent kiedyś upichcić.
Dunadan - 22 Października 2014, 12:39
Procella napisał/a | trzeba czulent kiedyś upichcić |
Wygooglałem, brzmi smakowicie.
Martva - 22 Października 2014, 16:13
Ziuta, wymiękłam w kwestii Twojej dyni. Skonsultowałam się nawet z uprawiaczem dyń, powiedział że nic mu to nie przypomina i może być, że to jakaś krzyżówka (dyniowate się dość lubią krzyżować). Spróbuj kawałeczek na surowo, jeśli nie będzie gorzki, to można to zjeść (w zeszłym roku jak w Tesco dorwałam dynie ozdobne, które nie były do końca ozdobne, to też je testowałam w ten sposób).
Procella - 22 Października 2014, 19:26
Dunadan napisał/a | Procella napisał/a | trzeba czulent kiedyś upichcić |
Wygooglałem, brzmi smakowicie. |
Bo i JEST smakowite.
charande - 22 Października 2014, 20:31
Vegety nie lubię, ale kostki rosołowe stosuję, metalicznego smaku nie zauważyłam nigdy. Niezdrowości aż tak bardzo się nie boję, konserwantów toto nie zawiera - sól, tłuszcz, glutaminian sodu, inozynian sodu i przyprawy. Kwas glutaminowy to aminokwas, więc jest obecny także w mięsie, rybach itp. Inozyna powstaje w organizmie człowieka jako metabolit, więc też nie jest to jakieś straszne draństwo. Bardziej niezdrowe są produkty smażenia i słodycze
Martva - 3 Listopada 2014, 12:29
Pół dyni mi się pęta po lodówce, a nie chcę znów zupy, więc jakieś curry się szykuje. Dynia, marcheff, cebula, ziemniaki i może groszek, jak się zmieści w garnku
May - 3 Listopada 2014, 20:15
Cukinia (a wlasciwie przy tych rozmiarach to juz kabaczek) faszerowana grzybami z cebulka i czosnkiem a nastepnie upieczona. Mniam mniam
Martva - 3 Listopada 2014, 20:21
May napisał/a | Cukinia (a wlasciwie przy tych rozmiarach to juz kabaczek) |
Rozmiar nie ma nic do rzeczy, moja droga
konopia - 3 Listopada 2014, 20:22
ważne by miał dobre serce
Martva - 3 Listopada 2014, 20:27
Serce to raczej karczoch
Martva - 11 Listopada 2014, 16:48
Pieczone drożdżowe pierogi, z nadzieniem z dyni i soczewicy. To chyba jedna z rzeczy, które nie udają się za bardzo w moim piekarniku (zarumieniają się od spodu, z wierzchu nawet nie próbują), poza tym prawdopodobnie przesadziłam z cienkością ciasta, ale i tak są całkiem spoko.
A że zostało mi pół rozbełtanego jajka, zrobiłam sobie na podwieczorek miniporcję francuskich tostów. Z żółtym serem i keczupem
Lynx - 12 Listopada 2014, 14:20
Dynia w occie
Rafał - 12 Listopada 2014, 14:31
A gęś? Ktoś piekł gęś?
Lowenna - 12 Listopada 2014, 16:17
Gęsi nie było ale rogal z Pyrlandii rano na mnie czekał
Martva - 14 Listopada 2014, 15:52
Z dwóch upieczonych dyń Hokkaido: na drugie danie tarta z dynią, gorgonzolą i fetą, na deser pumpkin pie (masa: http://naukagotowania.blo...to-dyniowe.html spód: http://durszlak.pl/przepi...in-pie-zdrowsze ). Tarta wymiata, ciasto pożarłam na ciepło, czyli zupełnie niekanonicznie, wydaje mi się nieco zbyt słodkie. Zobaczę jutro, jak przestygnie.
Jeszcze ćwiartka dyni mi została, wrzucę jutro do hummusu
Martva - 26 Listopada 2014, 18:58
Wczoraj buraczane burgery i buraczane ciasto czekoladowe,, dziś jeszcze zupa z dyni do kompletu. Ach. Przestaję się ruszać
Godzilla - 29 Listopada 2014, 20:22
Kotlety z jajek, ziemniaczki i surówka z kiszonej kapusty. Niestety zwinęły się od nas Delikatesy Centrum, gdzie mogłam dostać bardzo smaczną kapustkę, bo w sąsiedniej Biedronce było tylko takie niewiadomoco w foliowych torebkach. Tymczasem od niedawna mają kapustę w kilogramowych wiaderkach, i o dziwo, jest całkiem przyzwoita.
Martva - 29 Listopada 2014, 20:38
Kotlety z jajek, jak ja dawno nie jadłam kotletów z jajek!
charande - 29 Listopada 2014, 20:49
Kotlety z jajek to coś, co znam wyłącznie z żywienia stołówkowego i nie wspominam z entuzjazmem Bardzo lubię jajecznicę i zwykłe jajka na twardo z chlebem, ale jajka na twardo + panierka = nie.
Martva - 29 Listopada 2014, 21:22
Ja lubię panierkę. Jak byłam mała, to z mięsnych i rybnych kotletów też najbardziej lubiłam panierkę (zwłaszcza że w domu od lepkiego spodu chrupiącej panierki zawsze były przyklejone przyprawy).
charande - 29 Listopada 2014, 22:01
Nie tyle panierka mnie przeraża, co jej połączenie smakowe z masą jajeczną Ale może te kotlety z jajek, które jadłam w dzieciństwie, były po prostu niedobre.
fealoce - 30 Listopada 2014, 10:18
Ojej, kotlety z jajek? nigdy nie jadłam, dobre to?
Fidel-F2 - 30 Listopada 2014, 11:51
Nie
Godzilla - 30 Listopada 2014, 12:20
Tak.
Martva - 30 Listopada 2014, 14:12
Może to kwestia doprawienia, czy coś. Ja mam jak najlepsze wspomnienia, pamiętam takie faszerowane jajka, że do połówek skorupek się wsadzało farsz z jajka, robiło panierkowy spód i obsmażało (to musiało być dawno, jak mojej mamie się chciało tak babrać) - potrafiłam tego zjeść sporo, a byłam strasznym niejadkiem.
Godzilla - 30 Listopada 2014, 16:37
Moja mama też takie robiła. Brało się 10 jajek na twardo, 1 surowe, natkę pietruszki, chyba szczypiorek, sól i pieprz. Te na twardo trzeba było najpierw ostrożnie rozkroić wzdłuż, tak aby uzyskać dwie połówki skorupki, dopiero potem wybierać to co smaczne ze środka. I to się napełniało jajecznym farszem, zanurzało w bułce tartej i smażyło. Byłam grzeczna i zostawiałam dla innych, a najchętniej sama bym pochłonęła wszystkie, chlip.
|
|
|