To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Darek Domagalski

shenra - 10 Grudnia 2010, 23:32

merula, mojego też, ale nie daję się bestii wyrwać na zewnątrz, bo zaliczyłabym forever bana :mrgreen:
Last Viking - 10 Grudnia 2010, 23:40

merula napisał/a
zgryzione sutki, rany szarpane, poobcierane narządy i odwodnienie

merula napisał/a
powiedzmy, że uaktywnił mojego wewnętrznego świntucha

shenra napisał/a
mojego też, ale nie daję się bestii wyrwać na zewnątrz

Obudziłem wasze seksualne demony :twisted:
Jak się z tym czujecie?

merula - 10 Grudnia 2010, 23:42

Darku, no nie mogę na forum publicznym :oops:
shenra - 10 Grudnia 2010, 23:44

Last Viking napisał/a
Jak się z tym czujecie?
Szczerze? :twisted:

Spoiler:

Last Viking - 10 Grudnia 2010, 23:49

To teraz idę spać :mrgreen:
shenra - 10 Grudnia 2010, 23:50

Last Viking pożałujesz, wiesz? :twisted: :twisted: :mrgreen:
Martva - 11 Grudnia 2010, 11:33

Last Viking napisał/a
To teraz idę spać


Faceci...

dalambert - 11 Grudnia 2010, 12:16

Martva napisał/a
Last Viking napisał/a:
To teraz idę spać


Faceci...

Wyspałaś się :?:

Kasiek - 15 Grudnia 2010, 18:00

Kurczę, taka cisza, jednak scena seksu stulecia musi być ciężka do napisania...
Hubert - 15 Grudnia 2010, 18:31

Kasiek, takie sceny wymagają dużo zaangażowania. Darkowi mogła napęcznieć... żyłka na skroni z tego wysiłku.

Martva napisał/a
baranek napisał/a
Darku, ale to z tymi zmarłymi ta scena? fuj?


Ty też używasz pewnych zwrotów w sposób nieprzemyślany? :twisted:


Ale Ty nigdy nie zmarłaś, Ty jesteś Martva permanentnie.

[quote="hrabek"]"jeżeli się z tobą prześpię, będę kolejnym numerkiem. Ale jeśli się nie prześpię, to będę doskonałym kochankiem - takim, jakiego nigdy nie miałaś".

A odpowiedzią było: "Zerżnąłeś mi mózg!!!"

Last Viking - 15 Grudnia 2010, 19:34

Myślicie, że to łatwo opisać seks stulecia, taki który pamięta się przynajmniej przez tydzień?
Jak opisać orgazm mężczyzny, który odczuwalny jest w całym ciele, powoduje eksplozję neuronów, szaleństwo zmysłów i ekstazę duszy? Pomyślcie jak kobieta musi się postarać, żeby coś takiego osiągnąć. No ale bohaterka mojej powieści jest nieśmiertelną kapłanką sumeryjskiej bogini Astarte :roll:
Ech... teraz takich kobiet już nie ma :|

Kasiek - 15 Grudnia 2010, 20:19

Last Viking napisał/a
seks stulecia, taki który pamięta się przynajmniej przez tydzień?

:shock: to stulecia, czy tygodnia? bo ja czegoś chyba nie rozumiem.

Last Viking napisał/a
Jak opisać orgazm mężczyzny, który odczuwalny jest w całym ciele, powoduje eksplozję neuronów, szaleństwo zmysłów i ekstazę duszy?


właśnie tak? :wink:

Last Viking napisał/a
jak kobieta musi się postarać, żeby coś takiego osiągnąć.


:twisted:

Last Viking napisał/a
Ech... teraz takich kobiet już nie ma

po prostu na taką nie trafiłeś, ale nie martw się, jeszcze trochę czasu przed Tobą... ;P:

mawete - 15 Grudnia 2010, 20:53

Coś dla Darka :mrgreen: :twisted: :mrgreen:
shenra - 15 Grudnia 2010, 21:08

Last Viking napisał/a
Pomyślcie jak kobieta musi się postarać, żeby coś takiego osiągnąć.
To chyba facet się wczuć 8)

Last Viking napisał/a
Ech... teraz takich kobiet już nie ma
Gdzie szukałeś? :twisted:

Last Viking napisał/a
Myślicie, że to łatwo opisać seks stulecia, taki który pamięta się przynajmniej przez tydzień?
Puść wodze fantazji :wink:
Last Viking - 15 Grudnia 2010, 21:36

Kasiek napisał/a
Last Viking napisał/a
seks stulecia, taki który pamięta się przynajmniej przez tydzień?

:shock: to stulecia, czy tygodnia? bo ja czegoś chyba nie rozumiem.

Bo to paradoks jest :mrgreen:
Jak ten, że zając nigdy nie przegoni żółwia... a może chomika? :roll:

[quote="shenra"]
Last Viking napisał/a
Ech... teraz takich kobiet już nie ma

Gdzie szukałeś?
No jak to gdzie? :shock:
W burdelu i w świątyni.
A, że we współczesnych czasach nie ma przybytków łączących ze sobą te dwie funkcje, to kapłanki uprawiającej seks sakralny nie uraczysz :(

shenra - 15 Grudnia 2010, 21:38

Last Viking napisał/a
Jak ten, że zając nigdy nie przegoni żółwia... a może chomika?
Że proszę powtórz, kła? :twisted: :twisted: I zastanów się jak bardzo chcesz, żebym Cię uszkodziła :twisted:

Last Viking napisał/a
A, że we współczesnych czasach nie ma takich przybytków łączących ze sobą te dwie funkcje to niestety kapłanki uporawiających seks sakralny nie uraczysz
Bo teraz kamuflage się stosuje. ;P:
Matrim - 15 Grudnia 2010, 22:56

Last Viking napisał/a
to kapłanki uprawiającej seks sakralny nie uraczysz :(

Ano. Bo co do kapłanów, to różne plotki krążą... ;)

Hubert - 16 Grudnia 2010, 00:05

To jak w tym dowcipie.

Ktoś buchnął z plebanii papugę proboszcza. Ksiądz wkurzony, na najbliższej mszy prawił kazanie o kradzieżach. Zakończył je pytaniem:
- Kto ma ptaka?
Ręce podnoszą wszyscy mężczyźni.
- Khm... Kto widział ptaka?
Ręce podnoszą wszystkie kobiety
- @!#@$!! Kto widział MOJEGO ptaka?
Ręce podnoszą wszyscy ministranci.

merula - 16 Grudnia 2010, 00:24

Sosne bo ten ksiundz się bardzo nieprecyzyjnie wyrażał I stąd takie efekty :wink: :mrgreen:
Lowenna - 16 Grudnia 2010, 10:58

mawete, przy najbliższej okazji uszkodzę ci uszy. Za krzywdę, którą zrobiłeś moim :cry:
mawete - 16 Grudnia 2010, 12:38

Lowenna napisał/a
mawete, przy najbliższej okazji uszkodzę ci uszy. Za krzywdę, którą zrobiłeś moim :cry:

Trzeba było uważać :mrgreen: :twisted: ;P:

Lowenna - 16 Grudnia 2010, 12:42

Nie sądziłam, że aż tak źle życzysz Vikingowi :evil:
merula - 16 Grudnia 2010, 15:45

Darku, zarekomendowałam Twoje dzieło na pewnym forumie wygłodniałej czytelniczce. Mam nadzieję, że nie będę tego żałować :wink:

czyli realizujemy plan, jak w podpisie :mrgreen:

Kasiek - 16 Grudnia 2010, 16:45

Moje książki wędrują po firmie, nawet nie znam imion ludzi, u których je widzę :P
shenra - 16 Grudnia 2010, 18:42

Kampania w toku :mrgreen:
Last Viking - 16 Grudnia 2010, 20:40

To mi się podoba :mrgreen:
Działajcie dalej towarzysze i towarzyszki!

Dopiero zauważyłem link mawete
Fajne :shock:
Zapętliłem sobie. Przy tej muzyce na pewno napiszę scenę erotyczną.

A propos marynarki wojennej. Strasznie tęsknię za ORP DZIKIEM. Pracy mam sporo ale postaram się wygospodarować sobie czas na jakieś opowiadanko. Tak dla odprężenia :wink:

A tutaj coś dla czytelników SFFiH. Nigdzie jeszcze nie publikowany fragment "Latającego Holendra"

Cytat
-22-
Wyszła prosto na nas z bocznej uliczki ubrana w tradycyjny strój niderlandzki: czarna, koronkowa bluzeczka, niebieska spódnica i żółte chodaki. To urocze, że Holendrzy nie przebierają się dla turystów, jak nie przymierzając nasi górale dla wyciągnięcia dudków, ale traktują ubiór swych dziadów z takim szacunkiem. Tylko na głowie zamiast białej chusty nosiła słomkowy kapelusz niczym Vincent van Gogh na jednym z autoportretów. Na jej ramiona opadały długie, jasne warkocze, w opalonych ramionach niosła krótko ścięte tulipany, a w niebieskich oczach tańczyły iskierki rozbawiania.
Chwilę nam się przyglądała, uśmiechnęła się szeroko i ruszyła w naszym kierunku kołysząc biodrami. Będąc wyposzczonym seksualnie, oczyma wyobraźni widziałem już ją i siebie baraszkujących radośnie na polu słoneczników. Ech... jak ona się poruszała w tych chodakach.
- To panowie są naszymi okupantami? – zapytała po angielsku
Spojrzeliśmy po sobie skonsternowani.
- Że co? – wykrztusiłem.
- Proszę mi patrzeć na usta. Będę mówiła powoli...
- Po angielsku to ja rozumiem - odparłem zniecierpliwiony. – Tylko nie wiem o co
chodzi z tymi okupantami.
- Przecież jesteście polskimi żołnierzami – wskazała nasze biało-czerwone naszywki na mundurach.
- Tylko nie żołnierzami! Służymy w Marynarce Wojennej – wyprostował się dumnie Wrona, zaraz jednak podkręcił wąsa i uśmiechnął się ujmująco. – A tak w ogóle jak panienka ma na imię?
- Emma – odparła zalękniona.
- Nie obawiaj się nas, Emmo, nie zrobimy ci krzywdy – ułożyłem dłonie w uspakajającym geście i posłałem jej trochę pozytywnej energii. Poczułem jak jej napięcie ustąpiło i nawet się uśmiechnęła. – Proszę nam powiedzieć dlaczego miasteczko opustoszało.
- No przecież dokonano inwazji na Holandię.
- Co?! – zakrzyknęliśmy chórem.
- Kto was napadł? – spytałem.
- Polska.

-23-
Według najnowszych badań naukowych nasz wszechświat będzie rozszerzał się w nieskończoność, podobnie jak moja tolerancja dla rzeczy niezwykłych, jeśli dane mi będzie jeszcze kilka lat posłużyć w wojsku. Właśnie dowiedziałem się, że nasz kraj wywołał wojnę Holandii i pierwsze co mi przyszło do głowy to nie obawa o bliskich, nie współczucie dla ofiar, nie strach przed wojenna zawieruchą, ale wątpliwość czy pod względem kalkulacji ekonomicznej nie opłacało się Polsce zaatakować innego państwa? Przecież tutaj to takie nasze Żuławy, podmokłe łąki pełne tulipanów i słoneczników. No, wiatraki ładne mają.
Staliśmy kompletnie wygłupiali. Pierwszy otrząsnął się ksiądz Henryk, podszedł do dziewczyny i objął ją w iście ojcowskim geście.
- Dziecko, opowiedz nam wszystko na spokojnie.
Spojrzała na niego dziwnie, nieprzyzwyczajona w zlaicyzowanej Holandii do takiej poufałości kleryków, ale nie cofnęła się spod jego ramienia.
- No więc wracałam z łąki...
- Gąski tam pasłaś? – wtrącił Wrona.
- Jestem studentką piątego roku biocybernetyki i inżynierii biomedycznej na Politechnice w Amsterdamie, a nie pasterka. Na wakacje do rodziców przyjechałam i kwiatów poszłam nazbierać – wskazała pęk tulipanów.
Wrona spurpurowiał, a starannie wypielęgnowany wąsik opadł mu nieco w dół. Zdaje się, że nie tylko wąsik.
- Proszę, niech panienka nie zwraca uwagi na tego idiotę i opowiada dalej – komandor spojrzał krytycznie na swojego trzeciego oficera.
- W drodze do miasta spotkałam jednego z rybaków, który biegł jakby go szatan gonił. O mało portek nie zgubił. Krzyczał, żebym uciekała bo flota inwazyjna wpłynęła do naszej przystani i naszą plażę opanowali komandosi. Ponoć, gdy sam burmistrz im drogę zastąpił to go pobili.
- Ten wieśniak na pomoście to ich burmistrz? – wytrzeszczyłem oczy.
Bosman skulił się w sobie.
- Sorry, szefie.
- Przestań z tym przepraszaniem. Od wypłynięcia z Amsterdamu nic innego nie
robisz – zezłościłem się. Coś źle na mnie działała holenderska aura. Muszę wrócić do medytacji uspakajających.
- Mówić dalej, czy mam sobie iść? – zapytała z przekąsem Emma.
- Opowiadaj, opowiadaj...
- Potem spotkałam naszych lokalnych notabli wraz z pastorem. Dostojnym truchtem
zmierzali w stronę ratusza, żeby tam się zabarykadować. Wygrażali, że nie pozwolą chrześcijańskim fundamentalistom z Polski pozbawić nas wolności słowa i liberalizmu.
- Kurw.a, ale się popier.doliło – zaklął Wrona pod nosem.
- Idę dalej, patrzę, a tu dziadek Leopold, który zawsze francuskie sikacze pod
chmurką żłopał, wbił się w swój mundur z okresu II wojny światowej i strzelbę rychtuje. Powiedział, żebym uważała, bo Polacy nas napadli i będą rabować mienie i kobiety gwałcić. No więc szybko pobiegłam... – lekko się zarumieniła. – Oczywiście, żeby zobaczyć co się dzieje. Dalej już wiecie. Spostrzegłam was, orzełki na czapkach i podeszłam, żeby się panom oddać w niewolę. Mam nadzieję, że zostanę potraktowana zgodnie z konwencją genewską.
Zatrzepotała zalotnie powiekami, a ja zrozumiałem, że z tej przygody tak łatwo się nie wykaraskamy. Usiłowałem sobie przypomnieć o co chodzi z tymi konwencjami genewskimi, gdy powietrze rozdarł straszny huk.

Kasiek - 16 Grudnia 2010, 21:25

Eee. Studentka piątego roku cyberczegośtam i używa szyku przestawnego, który charakteryzuje takie wiejskie zaciąganie? I moze jestem kompletnie spaczona, ale jak przeczytałam, ze niosła w opalonych ramionach tulipany, to sobie wyobraziłam, że niesie takie dwie opalone ręce, wiecie, takie jak te nogi do prezentacji rajstop w sklepie, a w nich tulipany. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Ale fajne, fajne, chcę więcej.

A tę scenę erotyczną to kiedy opublikujesz? :P

Martva - 16 Grudnia 2010, 21:46

Kasiek napisał/a
tulipany, to sobie wyobraziłam


Kolega na konwentowej imprezie podłogowej, z butelką w ręce i zamglonymi oczami: chcesz, zrobię Ci tulipana.
Ja, przerażona nieco wizją odłamków szkła i co ja z tym tulipanem zrobię, ale bojąc się odmówić: yy, OK.
Kolega wziął kartkę papieru i złożył tulipana origami.

Kasiek - 16 Grudnia 2010, 21:49

Last Viking napisał/a
Strasznie tęsknię za ORP DZIKIEM


Chciałąbym zauważyć, że wreszcie, bo cała reszta tęskni już dłużej.

Martva napisał/a
Kolega na konwentowej imprezie podłogowej, z butelką w ręce i zamglonymi oczami: chcesz, zrobię Ci tulipana.


Dobre, dobre. Ja bym powiedziała, ze tulipan to pestka, żeby zrobił stokrotkę! :P

Last Viking - 17 Grudnia 2010, 07:51

Kasiek napisał/a
Studentka piątego roku cyberczegośtam i używa szyku przestawnego, który charakteryzuje takie wiejskie zaciąganie?

A kiedy ostatnio przysłuchiwałaś się rozmowie studentów?
Ja to czasami robię, bo jestem ciekawy świata i ludzi. Obecnie nie sposób odróżnić studenta od dresiarza. Kiedyś student to była instytucja, ta funkcja coś za sobą niosła, to była pozycja społeczna... ale to temat na inne rozważania. A w ogóle co przeszkadza szyk przestawny? W dialogach nałogowo go używam :mrgreen:

Kasiek napisał/a
A tę scenę erotyczną to kiedy opublikujesz?

Nie upublicznię bo mi nie wychodzi. Za mało inspiracji, dziewczyny :twisted:

Martva napisał/a
Kolega na konwentowej imprezie podłogowej, z butelką w ręce i zamglonymi oczami: chcesz, zrobię Ci tulipana.

A ja miałem zupełnie inne skojarzenie :shock:



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group