Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.
Godzilla - 11 Maj 2014, 16:49
https://www.facebook.com/MniamM?fref=ts - ci ludzie regularnie podsyłają mi jakieś przepisy na FB, ostatnio był jeden na szparagi pieczone z jajkiem, a drugi na zupę. Wyglądało całkiem przyjemnie, choć na razie nie sprawdzałam - szparagi, na jakie trafiałam przy ostatnich pospiesznych zakupach, były nie pierwszej świeżości.
Fidel-F2 - 11 Maj 2014, 18:28
No też tak mam ze szparagami. Ludzie się zachwysali to kupiłem. Raz, drugi, trzeci. Za każdym razem tak samo średnio, więc albo coś istotnego mi umyka albo lepiej inwestować w kalafiora czy innego brokuła.
Godzilla - 11 Maj 2014, 18:41
Jak zobaczę takie, które mnie przekonają, to chyba spróbuję tego przepisu z pieczeniem, bo szparagi z wody też mi nie do końca odpowiadają, zwłaszcza jeśli nie uda mi się pozbyć włókien. Żucie włókien przy obiedzie, obrabianie ich między zębami, ewentualnie siorbliwe wysysanie budzi we mnie mieszane uczucia.
Witchma - 11 Maj 2014, 18:45
Fidel-F2 napisał/a | No też tak mam ze szparagami. |
Ja też. Nie ogarniam fenomenu. Może po prostu mam za plebejskie podniebienie.
Martva - 11 Maj 2014, 20:49
Zielone podsmażałam z czarnymi oliwkami i czosnkiem, a potem mieszałam całość z makaronem. Niezłe to było, ale też niepowalające Mogłabym poeksperymentować, ale w Krakowie jak już schodzą poniżej dychy za pęczek, to są przeważnie strasznie brzydkie, zwiędniętę albo zdrewniałe.
Na razie wcinam azotany w postaci rzodkiewków
I dopadłam jarmuż w Biedronce. I koziego Presidenta, znowu
m_m - 11 Maj 2014, 23:57
Wydaje mi się, że źródłem naszych niepowodzeń w kwestii szparagów jest właśnie ich nieświeżość. Co innego zdrewniałe i zeschłe badyle, a co innego pachnące ziemią pędy. Nie wyobrażam sobie próby podpieczenia tygodniowych szparagów na patelni
Tak, przyznaję, też uważam szparagi za moją kulinarną porażkę.
konopia - 12 Maj 2014, 08:48
bo szparagi to trzeba podsmażyć z wyciśniętym czosnkiem i pomidorkami koktajlowymi i podać do steka.
Albo zamarynować i zawinąć w szynkę, razem z małym korniszonem i odrobiną majonezu, oczywiście majonez trzeba ukręcić samemu.
Martva - 13 Maj 2014, 15:05
Kupiłam wczoraj rabarbar i udało mi się popełnić drożdżowego zakalca. Chyba pierwszy raz w życiu
Witchma - 13 Maj 2014, 16:06
A ja tak lubię zakalec i mi nie wychodzi
Procella - 13 Maj 2014, 16:08
A ja, w ramach pozbywania się resztek przetworów i mrożonek przed nowym sezonem, upiekłam muffinki z borówką amerykańską i wiśniami (borówki mrożone, wiśnie z syropu). Pycha.
Martva - 13 Maj 2014, 16:19
Witchma, no doradziłabym Ci, ale nijak nie wiem dlaczego on się zrobił Z tego samego przepisu piekłam babkę i wyrosła grzecznie, teraz na wszelki wypadek nawet rabarbar zrobiłam osobno i bach, zakalec jak malowany ale smakowo całość jest ok, tylko wkurza mnie to klejenie się do zębów.
Fidel-F2 - 13 Maj 2014, 17:01
Dużo tego rabarbaru było?
Martva - 13 Maj 2014, 17:05
Dwie łodygi, ale jak już wspomniałam - zrobiłam go osobno, jako sos do ciasta, a nie piekłam.
Fidel-F2 - 13 Maj 2014, 17:29
Nie załapałem. Zakalcowate wychodziło mi jak przeładowałem mokrymi owocami.
Martva - 13 Maj 2014, 17:33
No więc tak mnie tknęło że rabarbar może puścić sok i mi zepsuć całość, więc usmażyłam go w garnku z cukrem i skórką pomarańczową oraz odrobiną cynamonu, a ciasto poszło samo. Pewnie wyczuło że myślałam że może się nie udać, więc się nie udało, złośliwość przedmiotów martvych i te sprawy
Witchma - 13 Maj 2014, 19:54
Fidel-F2 napisał/a | Zakalcowate wychodziło mi jak przeładowałem mokrymi owocami. |
E tam, ostatnio wrzuciłam do drożdżowego ponad pół kilo rabarbaru pokrojonego w kostkę i efekt był jedynie taki, że ciasto trochę mniej wyrosło.
Procella - 14 Maj 2014, 18:38
Odkryłam, że mam jeszcze w zamrażarce trochę mrożonej dyni, więc jutro będzie pyszna zupa!
Witchma - 15 Maj 2014, 09:16
Gotuję krupnik, ale jakoś tak bez przekonania.
dalambert - 15 Maj 2014, 09:32
Witchma, ale który krupnik ?
Kaszka i grzybki, czy miodek i spirytus z ziołami ?
Witchma - 15 Maj 2014, 09:37
dalambert, niestety ten bez procentów
Lynx - 15 Maj 2014, 10:03
Witchma, a z jaką kaszą? Ja ostatnio pokochałam krupnik z pęczakiem.
Osobno gotuję też kapustękiszoną i w/g smaku- kaprysu je łączę
Fidel-F2 - 15 Maj 2014, 10:15
Witchma napisał/a | bez przekonania |
Witchma - 15 Maj 2014, 10:18
Lynx, z jęczmienną. Pęczka chyba się strasznie długo gotuje, nie?
Lynx - 15 Maj 2014, 10:20
Nie jakoś specjalnie długo. Jeśli już to minimalnie dłużej niż wiejska. Ja i tak wrzucam kaszę na końcu, razem z ziemniakami, zagotowuję i minimalizuję "ogień". Samo dochodzi.
Witchma - 15 Maj 2014, 10:25
No to następnym razem wypróbuję pęczak.
Rafał - 15 Maj 2014, 10:53
Kurczak po meksykańsku (z knura ) z soczewicą - kapitalne połączenie.
mesiash - 15 Maj 2014, 11:31
Wczoraj na kolacyjkę zjadłem ćwierćkilogramowego steka z opiekanymi ziemniaczkami i cebulką. Pychota!
nureczka - 18 Maj 2014, 15:26
Chwila nie niepewności: będzie drożdżowe z malinami czy zakalec z malinami. Drożdżowe jest podstępne.
Fidel-F2 - 18 Maj 2014, 15:45
To lepiej nie ryzykować i od razu zrobić porządny zakalec.
nureczka - 18 Maj 2014, 15:56
Wszystko wskazuje na to, że zrealizowana zostanie koncepcja Fidela.
|
|
|