To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane

Luc du Lac - 28 Maj 2016, 20:57

Oby tylko był czarny
Martva - 29 Maj 2016, 21:01

Widziałam gdzieś pomysł żeby nowym Bondem była Gillian Anderson i jestem zachwycona.
Agi - 29 Maj 2016, 22:09

Dwie książki Davida Hewsona z serii holenderskiej: Domek dla lalek i Niewłaściwa dziewczynka. Kryminały mocno osadzone obyczajowo. Mamy tu wszystko: tajne służby, terroryzm, uchodźców, pedofilię, prostytucję w amsterdamskiej dzielnicy czerwonych latarni i głównego bohatera, detektywa Pietera Vosa, który mimo osobistego dramatu próbuje rozwikłać kryminalne zagadki.
Wspiera go dzielnie początkująca policjantka Laura. Lektura mało rozrywkowa, ale godna polecenia.

Fidel-F2 - 30 Maj 2016, 12:23

Tajemnice Los Angeles - James Ellroy Zachęcony histerycznym entuzjazmem co poniektórych, sięgnąłem. Do mocnych stron należy strona obyczajowa, ów brud policyjnego świata i zdecydowanie nie czarno-biała rzeczywistość. Nie ma szlachetnych i prawych, są tylko mniej unurzani w syfie. Na plus intryga fabularna jako całość, bo już poszczególne elementy momentami wymyślone słabiutko. Również ocena konstrukcji postaci musi być niejednoznaczna. Z jednej strony, każdy z dość szerokiej plejady eksponowanych bohaterów, ma swój prywatny rys, charakter, historię, motywacje, itd ale wykonane to jest dość topornie, brak tu elegancji, jakiegoś wysublimowania. I na koniec sprawa języka. Tu już ocena zdecydowanie negatywna. Trudno orzec czyja to wina. Z pewnością Ellroy mistrzem słowa nie jest, raczej rzemieślnikiem z problemami ale to co zrobił tłumacz do spółki korektorką zasługuje na dwadzieścia lat łagrów. Tłumaczem jest Wojciech Kallas a korektorką Alicja Jankowska. Mamy w tym przypadku jedno z najgorszych tłumaczeń z jakim się spotkałem. Kuriozalne konstrukcje gramatyczne, zagubione orzeczenia, nagminne kalki z angielskiego, styl żenujący. Wygląda to tak, jakby tłumacz wysłał pierwotną wersję tłumaczenia którą robił pod presją, nawet jej raz nie czytając, a pani korektor wrzuciła go do programu tekstowego i sprawdziła ortografię i niczego poza tym, a wydawca pchnął to nieświadomy stanu rzeczy lub zlewający problem. Wydawnictwu Sonia Draga należy się czerwona kartka za totalne lekceważenie czytelnika. Summa summarum mamy interesującą acz nie wybitną powieść kryminalno-obyczajową, podaną w katastrofalny sposób. Z jednej strony rzecz warta poznania, z drugiej trudno polecać książkę której lektura boli niemal fizycznie.
Magnis - 30 Maj 2016, 16:50

Clive Cussler Justin Scott Złodziej
Kolejna część przygód Isaaca Bella za mną. Tym razem nasz bohater chroni dwójkę wynalazców i ich niezwykły wynalazek. Dobra powieść przygodowo - sensacyjna, ale niczym nie zaskakująca. Chociaż z drugiej strony nudzić się nie da, bo dużej ilości akcji nie zabrakło. Czyta się przyjemnie i jako powieść rozrywkowa bez większych ambicji nawet się sprawdza.

Chal-Chenet - 31 Maj 2016, 10:00

Jacek Komuda - Krzyżacka Zawierucha

Bardzo sympatyczna przygodówka w średniowiecznych realiach.
Powieść jest pełna dynamicznej akcji, jasne, jest krótka, ale przez to także mocno skondensowana. Nudy brak, postacie ciekawe.
Fabułę można określić w sumie jako retro "Breaking Bad" (może poza samym zakończeniem, które wydaje się być niepotrzebne).
Ja bawiłem się bardzo dobrze, może dlatego, że niespecjalnie znam inne dokonania Komudy? Po "Zawierusze" mam jednak ochotę na więcej.
7/10

Magnis - 31 Maj 2016, 16:40

R.L. Stine Gęsia skórka : Upiorna lalka Slappy
Mała książeczka ze znanej serii opowieści skierowanych do młodzieży i dzieci. Całkiem przyjemnie się czyta i zawiera ciut grozy. Lubię opowieści z upiornymi lalkami w roli głównej i ta historia przypadła mi do gustu.

Pako - 31 Maj 2016, 17:02

Joe Abercombie, trylogia z Morzem Drzazg (Pół króla, Pół świata, Pół Wojny). Cudo to to nie jest, ale obleci jako fantasy do czytania przed spaniem.
bio - 31 Maj 2016, 22:35

Wiesław Myśliwski - Ostatnie rozdanie. Mało takich pisarzy i takiego pisania. Jeszcze nie wiem co sądzić. Traktat o łuskaniu fasoli nie był już w mym pojęciu tak doskonałą powieścią jak Widnokrąg. Ale Widnokrąg był jedną z najznamienitszych powieści jakie czytałem w życiu. Są autorzy, którzy piszą książki. I są pisarze. Pisarzem jest Myśliwski, Faulkner, Conrad, czy FD. Czytamy głównie autorów. I dobrze, bo kto by zniósł na stałe takie mieszanie w głowie jakie czynią pisarze. PKD też był tym mieszającym naturalnie.
Magnis - 3 Czerwca 2016, 15:59

Graham Masterton Uznani za zmarłych
Kryminał o przygodach detektyw Katie Maquire. Pierwsze dwie części były trochę lepsze, ale jak zwykle u autora znajdziemy sporą ilość makabry i czyta się dobrze. Zabrakło mi jednak czegoś zaskakującego i zakończenie pozostawia niedosyt. Chyba, że jest to furtka zostawiona do kontynuacji to wtedy nie sposób się przyczepić. Można przeczytać, ale tylko wtedy, gdy nie spodziewamy się czegoś lepszego.

Chal-Chenet - 6 Czerwca 2016, 09:18

Jo Nesbo - Pierwszy Śnieg

Świetny kryminał.
Nesbo doskonale prowadzi poszczególne wątki, rzuca czytelnikowi fałszywe tropy, angażuje odbiorcę emocjonalnie. To zresztą znak rozpoznawczy tej serii od jej trzeciego tomu.
Każdą kolejną stronę "Pierwszego Śniegu" czyta się z ekscytacją, a pod koniec książki nie można się wręcz od niej oderwać.
Jak dla mnie, klasa.
9/10

Agi - 7 Czerwca 2016, 00:22

Kinga Dębska - "Moje córki krowy". roztelepało mnie i nie mogę zasnąć.
Wróciła trauma sprzed pięciu lat gdy kolejno żegnałam Rodziców.

Magnis - 7 Czerwca 2016, 17:37

Dolores Redondo Niewidzialny strażnik
Thriller kryminalno - obyczajowy opowiadający historię morderstw i mieszkańców skrywających wiele tajemnic. Autorka sięga również po wierzenia Basków i wplata w śledztwo.
Nawet ciekawy, dobrze nakreślony od strony obyczajowej czyli relacje głównej bohaterki, skrywane tajemnice i pewnego rodzaju urazy wychodzące na światło dzienne podczas spotkań rodzinnych. Trochę przeszkadzało mi wątek romansowy, ale nie odgrywa tutaj pierwszej roli.
Książka ciekawa, bohaterowie wyraziści i samo zakończenie dobre. Ocena 7/10.

Chal-Chenet - 8 Czerwca 2016, 09:18

Magda Omilianowicz - Bestia. Studium Zła

Poruszająca i przerażająca książka.
Jeśli chodzi o formę - połączenie reportażu, fragmentów zeznań i fabularyzacji wydarzeń przyniosło solidny efekt. Całość czyta się płynnie, a świadomość, że to wszystko wyglądało prawdopodobnie właśnie tak, jak pisze Omilianowicz, dodaje całości niepokojącego realizmu.

Ciężko uwierzyć, że taki szuszwol jak Pękalski tak długo pozostawał bezkarny. Poraża też próba wejścia wgłąb jego prymitywnego umysłu.
Całości brakuje być może nieco dosłowności, autorka zazwyczaj przystaje, gdy dochodzi do opisu zbrodni, a przydałaby się w tych momentach terapia szokowa, by jeszcze bardziej wstrząsnąć odbiorcą. Ale to da się przeboleć. Całość i tak jest dosyć ciężka (tematycznie, nie stylowo) i przygnębiająca.
Warto.
8/10

Martva - 8 Czerwca 2016, 14:00

Dziś - ogólnie zgadzam się z większością recenzji :wink:
Rafał - 8 Czerwca 2016, 14:22

A czytałem, czytałem, mam nawet gdzieś na półce. Uważam jednak, że ma w sobie dużo goryczy, pewnie to jakaś alegloria do otaczającej autora rzeczywistości czy inna andaluzja. No i jeżeli chodzi o treść, to się w ogóle kupy nie trzyma, mam wrażenie, że to wszystko jeszcze w proszku. Nie, ogólnie to czarno to widze.
mesiash - 8 Czerwca 2016, 14:35

Rzadko tu piszę, bo rzadko coś wartego polecenia przeczytam, ale Obietnica Krwi czyli pierwsza część trylogii Briana McClellana to cos, co mi się bardzo bardzo!
Czytałem w oryginale, więc z całą stanowczością mogę powiedzieć, że kunsztownie zrobione. Na minus trochę nierówne tempo i na moje, to cały ten interes z prochem jest podejrzany - tj. skoro ludzie mający wpływ na władzę tak się go boją, to czemu nei zakazać prochu, a nie tylko ludzi, którzy się nim umieją posługiwać?

Chal-Chenet - 10 Czerwca 2016, 11:39

Joe Abercrombie - Ostateczny Argument

Co tu dużo mówić... Kawał porywającego fantasy.
8/10

Silaqui - 12 Czerwca 2016, 04:23

Doczytałam dwóch Marcinów.
Pierwszy to Przybyłek i jego CEO Slayer. I chociaż końcówka nieco ratuje cała książkę (a raczej nadaje jej tej komiksowości, o której Marcin wspominał), to jednak nie jestem zachwycona. Wręcz czuję niedosyt. Rozumiem, że miała to być powieść lekka i przyjemna, ale była zdecydowanie zbyt lekka. Zbyt prosta. Może się nadać dla SFowych lamerów, co jeszcze nic nie czytali, ale dla każdego innego odbiorcy będzie zbyt... kliszowa? (jest w ogóle takie słowo?
Drugie to Marcin Podlewski i jego zapomniany przez świat debiut, czyli Happy end. Dziwne to było, wciągnęło i zaciekawiło, chociaż stylistycznie chwilami zgrzytało. Podobno za jakiś czas autor będzie mógł "HE" zredagować i wydać ponownie. Pasowałoby mi do Kontrapunktów, ale Powergraph coś ostatnio słabuje w wydawaniu nowych autorów. A szkoda :(

Lowenna - 12 Czerwca 2016, 22:48

Star Carrier: Pierwsze uderzenie. Mam ochotę walić głową w ścianę. Po dalsze tomy nie sięgnę.
Jednak pozostaję w klimatach i zaczęłam Miśka Cholewę.

ilcattivo13 - 13 Czerwca 2016, 09:35

Lo - od początku? :)
Lowenna - 13 Czerwca 2016, 09:55

Od Punktu cięcia. Niestety, nie mam Gambitu.
ilcattivo13 - 13 Czerwca 2016, 10:01

Ja niedawno skompletowałem sobie, znalazłem księgarnię, która sprzedawała te książki po dwie dyszki za tom :D Ale wciąż leżą w kolejce, pewnie zacznę je czytać dopiero od środy, bo na dziś i jutro jeszcze mam napisane na podstawie filmu Powstanie Warszawskie Ciszewskiego :)
Fidel-F2 - 16 Czerwca 2016, 16:19

Dzielnica obiecana - Paweł Majka W zasadzie wszystko to samo co u Głuchowskiego tylko lepiej. Lepiej literacko, lepiej fabularnie, o wiele lepiej jeśli idzie o logikę i związki przyczynowo-sutkowe. Paweł ma bogatszą wyobraźnię i przesłanie jakie wynika z jego książki ma więcej sensu niż oryginał. Jedyną wadą to wynikająca z franczyzy konieczność trzymania się schematu prostej rozrywkowej przygodówki. Czytałem z przyjemnością.
Magnis - 17 Czerwca 2016, 16:50

Dean Koontz Niewinność
Najnowsza pozycja w dorobku pisarza, ale nierówna. Ciekawsze fragmenty ciągną się do połowy powieści i jeszcze historia głównego bohatera przyciąga uwagę. Niestety w drugiej części robi się schematycznie i nie ma jakiegoś większego zaskoczenia, a samo zakończenie tylko niezłe, ale niczym nie zaskakuje. Można było wycisnąć więcej z historii, bo aż się o to prosiło. Czyta się dobrze przyznaje i są nawet fajne momenty, lecz nie zachwyca. Szkoda.

Brian Lumley Nekroskop 4 : mowa umarłych.
Kolejna część przygód Harrego. Niestety książka nierówna. Gorzej wypada początek, ale dopiero dużo później wszystko zaczyna się wszystko zazębiać i robi się nawet ciekawie. Zakończenie może być, ale można je przewidzieć.

Martva - 17 Czerwca 2016, 20:13

Mroczna wieża tom czwarty. To nadal nie jest najlepszy King jakiego czytałam. Ale coś się dzieje i nawet są jakieś emocje w czytelniku. Znaczy, we mnie.
merula - 17 Czerwca 2016, 21:24

powrót do Chmielewskiej - Wszyscy jesteśmy podejrzani i Wszystko czerwona. a potem poleci Całe zdanie nieboszczyka.
Silaqui - 17 Czerwca 2016, 23:54

Lowenna napisał/a
Od Punktu cięcia. Niestety, nie mam Gambitu.

Gambit mam prawie przesłuchany (o ile telefon nie kłamie, to zostały mi ze trzy "rozdziały"), następne chyba jednak kupię na papierze lub jako ebook. Dziwnym trafem schematyczność poszczególnych bohaterów jakoś przypadła mi do gustu :)

Poza audiobookami przyswoiłam sobie ostatnio:
Padlina Jacek Sobota: oj, zemściło się tutaj na mnie czytanie różnych antologii na chybił-trafił, bez szczególnego zwracania uwagi na autorów opowiadań. I tak właśnie z Sobotą miałam, że gdy tylko zaczęłam, to czułam pod rudymi pirzem jedno "skądś znam ten styl". Nawet doszło do tego, że przy 10 czy 12 stronie zaczęłam podejrzewać jednego z autorów o zbyt mocną "inspirację" Sobotą. Ale uruchomiłam internety i się okazało, że pewne opowiadanie ukazało się (wcześniej lub później) w jakiejś czytanej przeze mnie antologii. Jak by nie było: czytanie Soboty nie jest łatwe, ot, trzeba się odrobinę skupić by się nie pogubić. chwilami taka poszatkowana narracja mi przeszkadzała, ale w ogólnym rachunku oceniam raczej na plus.

bio - 17 Czerwca 2016, 23:59

Dalekie szlaki Sniegowa, po raz nie wiem który. Na przed snem. Genialna space opera z kilkoma momentami które umknęły ruskiej cenzurze. Moja pierwsza powieść zakupiona osobiście w wieku dziesięciu lat. Moje ukochane SF forever.
Fidel-F2 - 18 Czerwca 2016, 13:28

Przeczytałem zbiór nominowanych w 2015. Fragmentów powieści nie czytałem bo to bez sensu, jedynie co można jakość ocenić to język.

Opowiadania od dołu.

Dwa opowiadania Dardy to pomyłka. Mówili, nie krytykuj jak nie czytałeś. No to przeczytałem i wyszło, że instynkt mnie nie zawiódł. Język poprawny, bez finezji z lekkimi problemami tu i tam, fabularnie smętne i nijakie, oba wydają się być mocno nacechowane emocjonalnie ale autor zrobił to nieudolnie i w efekcie pozostałem zupełnie obojętny, warstwa obyczajowa schematyczna i stereotypowa. Podsumowując, pulpa i banał.

Potem są Kańtoch, Dziedzic-Chojnacka i Krajewska. Wszystkie trzy są do siebie podobne, dobrze napisane z jakąś tam myślą ale nie są to rzeczy nijak wyjątkowe. Porządne stany średnie. Kańtoch chyba mimo wszystko wypada tu najsłabiej, raczej się nudziłem, teatralne bardziej niż realistyczne wykorzystanie konwencji zniechęcało.

I zdecydowanie najlepsza Chodorowska z Kre(jz)olką. Są ludzie, dla których za jedno „szłem” czy „szedłem”, inni znowu będą toczyć nieustające batalie o czystość języka i poprawność wypowiedzi, choć nieświadomie „włanczajom światło”. Język to twór niejednorodny, żywy, podlegający nieustannym zmianom, fluktuacjom i innym ewolucjom. Czy ktoś tego chce, czy nie. Chodorowska przygląda się współczesnym tendencjom językowym i zręcznie tudzież wiarygodnie, przewiduje przyszłe meandry językowych szlaków. Tekst oryginalny, pobudzający, zdecydowanie warty lektury.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group