To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.

Fidel-F2 - 27 Stycznia 2014, 17:06

m_m napisał/a
No i co no i?
no nie wiem, jak bym wiedział to bym nie pytał
Agi - 27 Stycznia 2014, 17:10

Fidel-F2, daj spokój. Nie warto wszczynać awantury o mąkę. :mrgreen:
Lynx - 27 Stycznia 2014, 17:18

Krrrrrrupnik. :)
Fidel-F2 - 27 Stycznia 2014, 17:19

co innego o młynarza
Magnis - 27 Stycznia 2014, 17:22

Lynx napisał/a
Krrrrrrupnik. :)


Nie chwaląc się za bardzo to u mnie też był na obiad krupnik plus na podwieczorek ciasto :mrgreen: .

m_m - 27 Stycznia 2014, 17:22

Oooo! Krupnik, muszę ugotować, taki na wędzonych zeberkach :bravo
Fidel-F2 - 27 Stycznia 2014, 17:34

Sprawdzałeś czy żeberkom potrzebny czynnik zapalający?
m_m - 27 Stycznia 2014, 17:37

Jak będą wychodzić rurą wydechową to wystarczy zapalniczka, mozesz sprawdzić, mi się nie chce.
Fidel-F2 - 27 Stycznia 2014, 18:24

Wydawałeś się mocno zaiteresowany aspektem. Skąd ta nagła zmiana?
Martva - 29 Stycznia 2014, 13:38

Wczoraj: zupa pomidorowa, na drugie ryż, curry z mrożonki i jogurt grecki. Curry jest idealnym żarciem na zimę.
Kruk Siwy - 29 Stycznia 2014, 13:42

A zupa z czym? Też z ryżem?
Martva - 29 Stycznia 2014, 13:43

Z makaronem, z ryżem jest u mnie w domu bardzo niekanoniczna.
Kruk Siwy - 29 Stycznia 2014, 13:45

U mnie też. Tylko myślałem, że lenistwo cię pokonało. Zupa z ryżem, curry z ryżem i na deser jabłko zapiekane z... ryżem. Hihi.
Martva - 29 Stycznia 2014, 13:48

Moje lenistwo rzadko dopuszcza możliwość robienia tak skomplikowanych deserów, jak zapiekane jabłka z ryżem :P
Rafał - 29 Stycznia 2014, 14:05

Na taką pogodę to gulasz z serc jest w sam raz, pycha.
Magnis - 29 Stycznia 2014, 15:03

Kluski śląskie z sosem pomidorowym i pulpetami. Dobry obiad był.
Luc du Lac - 29 Stycznia 2014, 16:12

pulpety z Pudliszek ? a kluski ze sklepu z garmażerki ?
:)

Magnis - 29 Stycznia 2014, 17:21

Kluski śląskie od Virtu, a pulpety od Pudliszek. Może nie swojej roboty było wszystko, ale wyszło smaczne danie :wink: :) .
Fidel-F2 - 29 Stycznia 2014, 17:24

Luc du Lac :bravo
Martva - 29 Stycznia 2014, 17:24

Placuszki ryżowe z resztką curry i warzywami na patelnię. I marna resztka zupy pomidorowej :(
Lynx - 29 Stycznia 2014, 20:14

Grochówka na golonce :twisted:
Fidel-F2 - 29 Stycznia 2014, 20:47

i to jest dobry trop
Lowenna - 29 Stycznia 2014, 22:10

Mam wieeeelką ochotę na zapiekankę z ziemniakami, boczkiem, cebulą, czosnkiem i serem żółtym. Ale dla mnie jednej bez sensu szybkowar nawet wyciągać :/
Bu :(

Fidel-F2 - 29 Stycznia 2014, 22:45

to wstaw po prostu miskę do piekarnika
ihan - 30 Stycznia 2014, 21:14

Ot, co kraj to obyczaj, niewyobrażalna jest dla mnie pomidorowa z makaronem (w ostateczności, z jakimś typu grube rury, lub świdry, choć z bólem. Tylko ryż. Ciekawe skąd się ludziom biorą takie fobie.

EDIT: ciekawe co w tym pesto z Lidla jest, bo odchudzające się laski twierdzą, że nisko kaloryczne, a to trochę z ideą pesto się kłóci. Co do psychozy antychemicznej, bawi mnie równie jak reklama, "a czy magnez, produkt syntezy chemicznej, chciałaby Pani jeść?" No chciałabym, przynajmniej wiedziałabym jaki jest skład i czystość :wink:

Fidel-F2 - 30 Stycznia 2014, 21:32

ihan napisał/a
ciekawe co w tym pesto z Lidla jest, bo odchudzające się laski twierdzą, że nisko kaloryczne
zasadniczo oliwa, ser i orzechy :mrgreen: http://www.tabele-kalorii...a-Mia-Lidl.html
Martva - 30 Stycznia 2014, 21:36

Makaron, zdecydowanie. Raczej drobny. Najbardziej kanoniczne są gwiazdki. Ale w ogóle u mnie w domu wszystkie zupy z dodatkową skrobią robi się z makaronem, nie z ryżem (poza kremami, które na ogół robi się z ziemniakiem), z ryżem raz zrobiłam zupę szczęścia wg Nigelli i niby była OK, ale jakoś nigdy nie powtórzyłam.

Pesto mnie ciekawi, przyznaję. Pewnie długo nie będę miała okazji być w Lidlu, a szkoda.

Jak normalnie jestem raczej odporna na słodyczowe pokusy, tak przeglądając mojego ulubionego ostatnio bloga żarciowego znalazłam przepis na o taki deser i on do mnie trochę mówi.

ihan - 30 Stycznia 2014, 21:36

Czyli standard. Ciekawe czy jedzą jakieś inne, czy są nieświadome, bo jeszcze flaczkami z Biedronki się żywią. Dzięki za cynk/
Matrim - 30 Stycznia 2014, 21:46

ihan napisał/a
bo jeszcze flaczkami z Biedronki się żywią

Tymi "saute", z zamrażarki? ;P:

Martva - 30 Stycznia 2014, 21:47

W sumie jak są z zamrażarki, to są bardziej odchudzające, bo organizm je musi ogrzać do właściwej temperatury przed strawieniem :P


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group