Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.
Freja - 12 Grudnia 2013, 20:15
Zostałam obdarowana w pracy zaczynem na tzw. "chlebek papieski", z całą instrukcją obsługi (a myślałam, że łańcuszki szczęścia to tylko w internecie, nie wiedziałam, że takie coś krąży też w kulinariach). Nie powiem, żeby mnie ten podarek jakoś specjalnie uradował (codziennie trzeba było pamiętać, żeby coś tam przy cieście zrobić). No, ale już. Przez parę dni podkarmiałam drożdże - dobrze im było, czuć było w całej kuchni. Dzisiaj dorzuciłam m.in. gorzką czekoladę, starte jabłka, cynamon (tego akurat sobie nie żałowałam) i upiekłam. Ciasto wyszło mięciutkie, ciemne, nie za słodkie, ze wspaniałym cynamonowym aromatem; dla mnie z lekkim posmakiem piernikowym. Trzeba przyznać, że naprawdę smaczne, ale za dużo przy nim zachodu. Jak biorę się za ciasto to jednak wolę szybciej zobaczyć, a właściwie posmakować, efekt:)
charande - 12 Grudnia 2013, 21:19
Zrobiłam duszoną wieprzowinę w porach: 0,5 kg mięsa z łopatki pokrojone jak na gulasz, 3 pory w plasterkach, dużo koncentratu pomidorowego, czosnek, kminek i zioła prowansalskie. Do tego oddzielnie kasza jęczmienna. Dobre było. Ilość akurat dla 4 osób + mały naddatek.
konopia - 12 Grudnia 2013, 21:35
Cytat | ....0,5 kg mięsa...............
Ilość akurat dla 4 osób + mały naddatek.
|
Co wy odchudzacie się?
dziś był shoulder steak (wieprzowy)
.
to sie chyba tłumaczy jako karkówka wieprzowa, na trzy osoby, bo mały jeszcze nie je tego z nami, 800g mięsa bo inaczej to byśmy głodni chodzili, do tego ziemniaki (600g - obieram i warzę, ma być 600-650g, tak mam, że nie lubię wyrzucać, ani chodzić głodny, a na oko to chłop w szpitalu.....) i sałatka z pory.
shoulder steak (sztuk 4) obsmażony aż się cały ze-złocił na teflonowej patelni, bez dodatku tłuszczu (z niego się wytopi), zdjęty z patelni na chwilę, w tym co się wytopiło (przywarło do dna) usmażone 3 cebule (drobno posiekane z malaksera) potem mięso wraca do cebluli (z tym wszystkim co z niego wyciekło), pół szklanki gorącej wody + jeden stock warzywny i 40 minut duszenia pod przykryciem, wody trzeba dolewać.
Na osobę IMO trzeba liczyć minimum 200g czystego mięsa (bez kości itp..) bo inaczej to nie ma co jeść.
Fidel-F2 - 12 Grudnia 2013, 21:48
Warzysz ziemniaki zważone?
charande - 12 Grudnia 2013, 21:48
konopia, po talerzu kaszy polanej z wierzchu gulaszem, w sumie bazą obiadu była kasza, bo gulasz wyszedł dość słony (taki w sam raz na wymieszanie z czymś).
Nikt tutaj fizycznie nie pracuje, sami intelektualiści sprzed komputera - ile mamy jeść?
Agi - 13 Grudnia 2013, 09:56
Podzieliłam temat kulinarny na część przyjemną i tę mniej
Jezebel - 13 Grudnia 2013, 11:22
Micha jaglanki z suszonymi owocami, orzechami i odrobiną masła to śniadanie idealne <3
Witchma - 13 Grudnia 2013, 13:06
Czy ktoś ma jakiś prosty, sprawdzony przepis na pierś z kaczki?
Martva - 13 Grudnia 2013, 14:53
Jezebel napisał/a | Micha jaglanki (...) to śniadanie idealne <3 |
Nieeee, za długo się robi
Jezebel - 13 Grudnia 2013, 14:54
Witchma, na przyrządzaniu samego mięsa się nie znam, ale mam fajny przepis (swojego autorstwa, więc musi być fajny ) na wytrawny sos pomarańczowy, który powinien do kaczki pasować:
1 pomarańcza
kawałek (na oko 2x2 cm) świeżego imbiru
80 ml śmietanki 30%
łyżeczka masła
1 płaska łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki mielonego imbiru
1/2 łyżeczki mielonej kurkumy
2-3 ziarna ziela angielskiego
szczypta soli
szczypta mielonej kolendry
świeżo zmielony pieprz
ewentualnie płaska łyżeczka mąki
1. Pomarańczę wyparzyć, zetrzeć skórkę z połowy, następnie wycisnąć sok z całości.
2. Na małym ogniu rozpuścić masło, wlać sok z pomarańczy, startą skórkę, starty imbir i pozostałe przyprawy.
3. Nim całość się zagotuje, wlać śmietankę, dokładnie wymieszać.
4. Gotować nadal na małym ogniu, często mieszając, aż całość zredukuje się do odpowiednio gęstej konsystencji (dla niecierpliwych: z płaskiej łyżeczki mąki i odrobiny wody można zrobić zawiesinę i nieco pomóc sosowi zgęstnieć).
5. Przed podaniem wyjąć ziele angielskie.
Martva, została mi porcja z wczorajszej kolacji, więc wcale nie
charande - 13 Grudnia 2013, 15:23
Mój ojciec po prostu naciera filety z kaczki odrobiną przypraw (bodajże pieprz i czosnek granulowany), a potem je piecze długo i powoli, żeby były soczyste. "Ożenione" z czerwoną kapustą na ciepło są przepyszne i nie potrzebują już żadnego sosu.
Przepis na kapustę, ilość dla 3-4 osób:
1-2 cebule pokrojone w kostkę zeszklić na 2 łyżkach oleju. Wsypać poszatkowaną niedużą główkę (lub więcej) czerwonej kapusty (uwaga, mocno redukuje swoją objętość przy gotowaniu), podlać odrobinką wrzątku, dorzucić 1 kostkę rosołową, dusić pod przykryciem, aż kapusta trochę zmięknie. Wtedy dołożyć 1-2 słodkie jabłka pokrojone w kostkę i dusić do miękkości. Na koniec doprawić: 3-4 łyżki octu (jabłkowy lub winny), kminek, pieprz i koniecznie 4-5 goździków. Wymieszać, zawinąć garnek w parę ręczników i odczekać chwilę, żeby przeszło zapachami przypraw.
Jezebel, fajnie brzmi ten sos, wypróbuję do piersi kurzej!
Jezebel - 13 Grudnia 2013, 15:31
Do ryb też fajnie pasuje Pewnie zrobię go na zbliżające się święta. I jeszcze piernikowy.
konopia - 13 Grudnia 2013, 15:33
Nogi z kaczki (bo to najłatwiejsze) obsypać majerankiem (na bogato, mi słodzi cały słoiczek), wrzucić do żaroodpornego naczynia i przykryć grubą warstwą jabłek (kwaśne mają być) pokrojone w półksiężyce (wyjęte i wyrzucone gniazda nasienne i ogonki) tak 1 kg jabłek potrzeba.
I piec ze 2 godziny w 180*C.
Kaczka w całości, czy filet, nie podejmuję się (łatwo przepiec) ale znam knajpę gdzie dobrze to robią.
Martva - 13 Grudnia 2013, 16:23
Moja dziwna dynia po upieczeniu (bez przypraw i niczego) smakowała jak ugotowana marchewka, nie zachwyciła mnie. Ale w curry (por, cebula, dwa ząbki czosnku, trzy ziemniaki, trzy marchewki, pół puszki fasoli w pikantnym sosie pomidorowym, przyprawy) rozciapała się na miły pomarańczowy sos i była dooobra.
Jutro mam spotkanie fanek (i fana) robótek ręcznych, upiekę muffiny marchewkowe, zastanawiałam się chwilę nad słodką piernikową wersją, ale wygrała jednak wytrawna, z niebieskim serem.
Jezebel - 13 Grudnia 2013, 16:26
A ja właśnie barmbrack (w sumie to nie do końca "barm", bo na sodzie, a nie drożdżach, ale nie czepiajmy się szczegółów ) piekę. Pachnie już w całym domu <3 Z suszonymi morelami, śliwkami, kandyzowaną skórką pomarańczową, orzechami laskowymi i włoskimi.
merula - 13 Grudnia 2013, 18:04
ma do wykorzystania resztki różnych serów. jak je najlepiej spożytkować obiadowo?
Fidel-F2 - 13 Grudnia 2013, 18:19
Smażysz kurczaka, zalewasz śmietaną z ziołami jakie lubisz, czekasz na odpowiednią konsystencję, dorzucasz rozdrobniony ser, gdy się zaczyna roztapiać wrzucasz na makaron.
Albo
W żaroodpornym układasz warstwę makaronu, mięsiwa najlepiej zmielonego i podsmarżonego, sera wymieszanego ze śmietaną. Oczywiście zioła. I do pieca aż ser się roztopi.
Oczywiście możesz dodawać pieczarki, paprykę, suszone pomidory, i co tam masz pod ręką a kompozycyjnie Ci pasuje.
Martva - 13 Grudnia 2013, 18:20
Sos, zapiekanka jakaś, wytrawne muffiny
Godzilla - 13 Grudnia 2013, 18:22
Fondue? Co prawda nie robiłam, ale są tacy, którzy twierdzą, że pyszne.
Fidel-F2 - 13 Grudnia 2013, 18:25
Ale do fondue to raczej trzeba mieć stosowny ser plus trochę dodatków i otoczki. I trudno to nazwać chyba obiadem.
mesiash - 18 Grudnia 2013, 13:28
nie chwaląc się zanadto, zrobiłem coś wspaniałego - pierś kurczaka zapiekana w boczku z oscypkiem, cuudo
Lynx - 18 Grudnia 2013, 15:31
A ja mam już podstawę do pasztetu i wątrobianki, oraz ugotowanego kurczaczka do galarety.
Witchma - 20 Grudnia 2013, 14:22
Jejku, trafiłam na tak słodką marchewkę, że nikt mi nie chce uwierzyć, że nie dosładzałam. Gotowana, na ciepło, rozpływa się w ustach
thinspoon - 20 Grudnia 2013, 14:35
Gotowana marchewka? Kurcze, emotki odpowiedniej tu nie ma
Agi - 20 Grudnia 2013, 21:26
Rozpoczęłam świąteczne gotowanie. Bigos zaczyna dojrzewać, mięso na pasztet stygnie i czeka na mielenie.
Ugotowałam też ulubioną potrawę Drivera - zupę z kaczki. Wyszła rewelacyjnie.
Godzilla - 20 Grudnia 2013, 21:29
Zazdroszczę. Ja się z kuchnią nie lubię.
Lynx - 20 Grudnia 2013, 21:48
Agi, zupę z kaczki? Masz jakiś specjalny przepis? Na kaszubach na kaczce gotuje się zupe z brukwii.
Agi - 20 Grudnia 2013, 21:59
Lynx, zupa z kaczki, to bardzo popularna w Wielkopolsce czernina.
Nauczyłam się ją gotować dla Drivera, bo w moim domu z lubelskimi korzeniami ta potrawa była nieznana.
Agi - 20 Grudnia 2013, 22:03
Godzilla napisał/a | Zazdroszczę. Ja się z kuchnią nie lubię. |
Godzillo, ja w kuchni odpoczywam od zgiełku i kłopotów.
Uwielbiam gotować, eksperymentować, wymyślać nowe zestawienia składników i przypraw. Szkoda, że coraz mniej domowników do karmienia.
Kruk Siwy - 20 Grudnia 2013, 22:06
To brzmi jak prowokacja. (To nie ja to ten bezczelniejszy z nas dwóch - mój brzuch).
|
|
|