Tomcich - 13 Listopada 2006, 22:13 elam
No tak, jak kiedyś śpiewała MM:
Wiedźma - 14 Listopada 2006, 19:08 A ja nie lubię diamentów, jza dużo roboty, trzeba szlifować  I nadal mało przytulne 
Dracena - 14 Listopada 2006, 20:56 Jak na wątek wiedźmi przystało, czarujcie sobie, przepowiadajcie i podzielcie się wróżbami
wróżby Agi - 14 Listopada 2006, 21:13 Dracena, zajrzałam do wróżki i to mi powiedziała: Tygodniowa wróżba dla Skorpona "Szansa 5 Denarów Poczujesz, że nie jesteś samotny. Otoczą cię przyjaźni ludzie, dla których twój los okaże się ważny. Skorzystaj z ich rad i podpowiedzi, nie obawiaj przyznać do błędów. W sprawach zawodowych zapowiada propozycję, która może przynieść gotówkę, ale wymagać to będzie od Ciebie ciężkiej pracy i akceptacji twardych warunków." Całkiem sympatyczna wróżba
Tomcich - 14 Listopada 2006, 22:23 U mnie wyszło coś takiego:
Szansa Giermek Buław Otrzymasz dobre wiadomości lub dwuznaczna sytuacja wyjaśni się, a nawet obróci się na twoją korzyść. We wszystkim pomogą ci przyjaciele, a ich dobre rady zachęcą cię do działania. Czekam na dobre rady Karta wróży też udaną imprezę i zapowiada nowe, sympatyczne znajomości.
Przestroga 2 Kielichów Spotkasz się z kimś, kto wniesie wiele zamieszania i niepokoju w twoje życie uczuciowe. Poczujesz silna pokusę flirtu lub nawet zdrady!  Zadasz sobie pytanie z kim chcesz być i co chcesz dać drugiej osobie. Bądź szczery, ale nie okrutny i uważaj, bo plotki szybko się roznoszą! 
Kruk Siwy - 14 Listopada 2006, 22:28 Kiedyś stawiałem tarota. Przestałem, i nigdy nie pozwalam sobie na żarty z niego. Bo wcale nie jest śmieszne jak dowiadujemy się o sobie, swoich znajomych o życiu więcej niżbyśmy chcieli... Tomcich - 14 Listopada 2006, 22:38 Kruku a wierzysz, że taki komputerowo generowany Tarot ma coś wspólnego z takim stawianym. 
Kruk Siwy - 14 Listopada 2006, 23:14 Absolutnie nie. To była taka uwaga na marginesie. Ten tarot ma sie tak do prawdziwego jak horoskop z "Pani domu" do prawdziwego wyliczonego co do minuty przez specjalistę... Mam nadzieję, że nie popsułem zabawy. Dracena - 15 Listopada 2006, 00:16 Nie pospsułeś Kruku
Wątpię, aby Wiedźma chciała się wypowiadać o kimkolwiek z kart
Do móienia o innych trzeba mieć prawdziwą wiedzę, i takiej to raczej żadna wiedźma nie ma
Ale pomarzyć sobie o pieniedżach jak Agi55 czy przyjaciołach i imprezach jak Tomcich O to chodzi w tych wrózbach
A najlepiej układać pozytywne wrózby samemu sobie
Agi - 15 Listopada 2006, 00:29 A wiesz Dracena, że w tej wróżbie bardziej zwóciłam uwagę na pierwsze dwa zdania....
Dla mnie ludzie są ważniejsi od gotówki (nie wiem, czy w dzisiejszych warunkach to zaleta, czy wada  )
hjeniu - 15 Listopada 2006, 10:54 Najlepsi byliby przyjaźni ludzie przynoszący gotówkę
Rafał - 15 Listopada 2006, 13:51 Dorzucę się do posta Kruka, też kiedyś stawiałem Tarota i nigdy, przenigdy więcej nie wezmę tych kart do ręki. I nikomu nie radzę. Wiedźma - 15 Listopada 2006, 13:59 Wytłumaczcie mi, dlaczego? Kiedyś to samo mi mówił mój znajomy psycholog
Ja sama miałam karty tarota w ręce i bywało, że wychodziły smutne sprawy, fakt, ale to tylko przypadek i zabawa
Rafał - 15 Listopada 2006, 14:22 No właśnie, to nie jest zabawa. A już na pewno nie przypadek. Jesteś Wiedźmą? Powinnaś wiedzieć. Nie będę reklamował rzeczy których się autentycznie boję. A Tarot mnie przeraża. Kruk Siwy - 15 Listopada 2006, 15:05 O. Tomcich - 18 Listopada 2006, 15:21 No i jak Wam się podoba Wiedźma w wydaniu Rodiona. Szkoda, że te paski nie są w kolorze. 
BTW. Wiedźma nabyła status Darth Vader, po prostu strach się bać.
Wiedźma - 18 Listopada 2006, 15:30 No to Robert zawalił, że nie wydaje komiksów w kolorze naraził się Wiedźmie 
Nie wiedziałam niestety, bo jeszcze nie mam pisma 
Agi - 18 Listopada 2006, 15:43 Jesteś Wiedźma odlotowa  Rodion
Tomcich - 18 Listopada 2006, 15:45 Po prostu jesteś tam WNM.
elam - 18 Listopada 2006, 15:55 to ja jeszcze o kartach.
tarota nigdy nie stawialam. ale mialam kolezanke na studiach, ktora nauczyla mnie "wrozyc" ze zwyklej talii 24 kart. warunkiem bylo (co mowilysmy baaardzo powaznym tonem zaaferowanym naiwnym kolezankom) robic to tylko w piatek wieczorem, "bo wtedy diabel karty rozdaje" no i kolezankom tak sie moje wrozby podobaly, ze przyprowadzaly mi inne kolezanki. a wiadomo, jak ktos przyszedl, to cos na "zaplate" przyniosl: ciastka, piwo, czekolade... wiec sie bawilam. a potem przestalam. az do czasu jakiejs imprezy nauczycielskiej w szokle, w ktorej pracowalam. po imprezie, nad rankiem, czekalysmy w kilka osob na odwiezienie nas do domu. z nudow siegnelam po talie kart, a ze mialam lekko wypite, zaczelam wrozyc . spodobalo sie to komus, kto prowadzil bar-restauracje. a zblizaly sie akurat andrzejki. i jakos tak wyszlo, ze zostalam zaproszona na impreze andrzejkowa w charakterze wrozki. Bosz... przychodzili do mnie zupelnie obcy ludzie po wrozbe. a ja karty stawialam i wymyslalam historyjki, az sie spocilam przy tym
az usiadl naprzeciw mnie mlody facet, lekko podpity i wyraznie zdesperowany. z kart wyszla zdrada i milosc. hm. powiedzialam mu, ze widze, iz ma problemy w zwiazku. facet niemal sie na mnie rzucil, zebym mu wszystko opowiedziala, co widze. no to zaczelam sciemniac, ze ta osoba mysli o tym, zeby odejsc, ale tego nie robi, bo go kocha, ze to chyba jego wina... (tak sciemniam, bo widze, ze to mlody gosc, lubi pewnie sobie wypic, z kolegami poszalec itd) i on mi pol swojego zycia opowiedzaial, ze jest niedlugo po slubie, ze ma male dziecko, ze w domu malo bywa bo to, bo tamto, i ze ostatnio zona mu powiedziala, ze jak tak dalej sie bedzie zachowywal, to ona go zostawi i innego sobie znajdzie. ze trzasnal drzwiami i od trzech dni pije a do domu nie wraca. i kazal mi powiedziec, czy zona go zdradza, czy nie hm. ja mu na to, ze nic takiego nie widze, ze karty pokazuja milosc, i ze to jego wina, ze ma kupic bukiet kwiatow i isc zone przeprosic i sie wiecej nie wyglupiac. poszedl sobie. a ja kolezance powiedzialam, ze mam juz dosc wrozb. kompletnie Wiedźma - 18 Listopada 2006, 16:40 To nie była diabelska wróżba, raczej dobry uczynek.
elam - 18 Listopada 2006, 16:49 ale ile ja nerwow stracilam przy tym..
no i zrozumialam, jak powazna, psychologiczna robota moze byc takie wrozenie. dlatego wlos mi sie jezy i scyzoryk w kieszeni otwiera, jak slysze te rozne "wrozki" co to bez zenady i zastanowienia, zupelnie nieodpowiedzialnie, mowia komus, ze ktos go zdradza, oklamuje, zazdrosci... przeciez, chcac-niechcac, chocby podswiadomie, bierzemy to jakos do siebie. i potem moze takie glupie, nierozwazne slowo kogos zupelnie obcego zniszczyc duzo rzeczy. Wiedźma - 18 Listopada 2006, 16:54 Kiedyś mojej koleżance wróżka powiedziała, że jej facet jest homoseksualistą i ona potem na każdym kroku go sprawdzała, robiła aluzje, miała podejrzenia. Wyleczyć jej sie z tego nie dało. Jak on oglądał mecze koszykówki, to go podejrzewała nawet
Tomcich - 18 Listopada 2006, 16:56 Wiedźma
Kurcze, a ja nie oglądam. To coś znaczy. 
Wiedźma - 18 Listopada 2006, 17:16 Powiedz mi co oglądasz, to Ci powróżę
elam - 18 Listopada 2006, 18:22 Wiedzmo, a powiedz mi, co przedstawia twoj awatarek? bo malo co widac, przynajmniej na moim ekranie...
Wiedźma - 18 Listopada 2006, 18:29 No portret Wiedźmy z komiksu Rodiona. Może dobrze, że słabo widać, bo to skan z gazety, gdyż ta wiedźma to tak w połowie goła
hjeniu - 18 Listopada 2006, 19:09 A Rodion narysował kiedyś ubraną kobietę?
Wiedźma - 18 Listopada 2006, 22:17 Niektórzy mówią, że wiedźma to nie kobieta, Rodion więc pokazał, że jednak TAK
Selithira - 18 Listopada 2006, 23:40 Wiedźmo, a co wywróżysz komuś, kto ostatnio ogląda prawie wyłącznie horrory?
|
||||||||||||||
