Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane
Magnis - 20 Lutego 2016, 16:56
Lin Carter, L. Spraque De Camp Conan z wysp
Krótka opowieść o Conanie, który wyrusza w poszukiwaniu złota i kosztowności na okręcie. Ciekawa historyjka, zgrabnie napisana i trochę lepsza od poprzedniej co czytałem. Jak zwykle jednak spotyka magów i demony oraz trafia na niezbadane wyspy. Fajnie się czyta.
Agi - 20 Lutego 2016, 17:47
Joanna Chmielewska - Złota mucha. Poza wątkiem kryminalnym dużo interesujących szczegółów na temat bursztynu, widać, że autorka dobrze znała temat.
Tym sposobem mogę stwierdzić, że przeczytałam wszystkie książki Chmielewskiej.
krisu - 21 Lutego 2016, 03:21
Chmielewska dobra jest. Czytałem Mama Kaśka ja i gangsterzy i inną o silniku jaguara w syrence na usługach Milicji. A moze to ta sama nowela?
Agi - 21 Lutego 2016, 09:54
Mama, Kaśka, ja i gangsterzy napisała Ewa Maria Ostrowska, a silnik jaguara występuje, o ile mnie pamięć nie myli w Całym zdaniu nieboszczyka, oczywiście Chmielewskiej.
krisu - 21 Lutego 2016, 11:14
oops, pomyłka. Ale też kawał dobrej młodzieżówki.
Agi napisał/a | w Całym zdaniu nieboszczyka, | O właśnie.
Magnis - 21 Lutego 2016, 22:19
Terry Pratchett Wolni Ciutludzie
Bardzo fajna opowieść o przygodach Akwili, która odkrywa Fik Mig Figle i musi uratować swoją krainę. Pełna humoru i niebezpieczeństw historia (sceny z ptaszkiem oraz kotem rewelacyjne ) .
keiko - 23 Lutego 2016, 21:38
Agi napisał/a |
Tym sposobem mogę stwierdzić, że przeczytałam wszystkie książki Chmielewskiej. |
Te najnowsze też? Odporna Jesteś. ja jednak nie dałam rady i późniejsze (chyba od lat 90-tych) uznaję za niekanoniczne
I aby nie offtopić. Już się w innym wątku pochwaliłam - za mną cztery tomy świata Meekhanu. Próbowałam nadrobić też J. Dukaja - jednak po Extensie, Innych pieśniach, Perfekcyjnej niedoskonałości i części opowiadań z kraju niewiernych stwierdzam, że przedawkowałam Dukaja. Kolejne podejście, to chyba za minimum pół roku
Martva - 23 Lutego 2016, 21:48
SkończyłamKsięgę Nowego Słońca. To nie było to, co martve lubią najbardziej.
Miałam ochotę na kawałek fantasy i zupełnie nie wiem jak to się stało, że zamiast tego nadgryzłam Endymion Simmonsa. A jak nadgryzłam, to pewnie skończę.
Agi - 23 Lutego 2016, 22:11
keiko napisał/a | Agi napisał/a |
Tym sposobem mogę stwierdzić, że przeczytałam wszystkie książki Chmielewskiej. |
Te najnowsze też? Odporna Jesteś. ja jednak nie dałam rady i późniejsze (chyba od lat 90-tych) uznaję za niekanoniczne |
Przeczytałam wszystkie. Co do kanoniczności, to w zasadzie zgadzam się z Tobą. Książki pisane przez Chmielewską po "Autobiografii " są mniej zabawne, dominuje sarkazm przeplatany zrzędzeniem, czysty absurd występuje w ilości homeopatycznej.
Przez jakiś czas kupowałam i odstawiałam na półkę, później przestałam kupować. Ostatnio jednak na tyle zatęskniłam za Chmielewską, że wyciągnęłm zapasy z półki, brakujące dokupiłam w ebookach i wszystko przeczytałm. Nie uważam czasu na to poświęconego za stracony.
bio - 23 Lutego 2016, 22:31
Martusiu, KNS to nie Fantasy. Klasa sama dla się. Jeśli chcesz coś bardzo gatunkowego to polecę cykl Feista o Midkemii. Nie przepadam za tym gatunkiem, ale niektórzy autorzy mają dar tworzenia bajek dla starszych dzieci. Kearneya Boże Monarchie to przykład złotoustego talentu. Coś se tam znajdziesz do podusi.
Fidel-F2 - 24 Lutego 2016, 01:38
bio, jakim sposobem wydumałeś, że Martva nie radzi sobie z ogarnianiem fantasy?? KNS to nie jest klasa, to wyrób literaturopodobny.
Nocturn - 24 Lutego 2016, 08:07
Zamieć - Stephenson. Zabieraliśmy sie do tego z Czytaczem kilka razy i zawsze było coś innego ciekawszego...
Bardzo lubimy Cyberpunka, nawet takiego starego. W końcu Stephenson wydał to w 1992 roku. Wpada sie czasami na fajne anachronizmy, od czasu do czasu trąci myszką, ale mimo wszystko, jest dobre.
Ciekawe połączenie, religii, neurolingwistyki i informatyki
Silaqui - 24 Lutego 2016, 09:06
Brnę przez "ślimaka na zboczu" i męczę się straszliwie. Gdyby to jeszcze forma mnie odrzucała, gdybym nie rozumiała kompletnie o czym czytam: to bym pewnie odpuściła. Ale nie, Sil lubi sobie komplikować życie i brnie dalej w historię bezsilności jednostki wobec bezdusznego... wszystkiego? Czytam po dwie-trzy strony dziennie i odkładam książkę, zirytowana całym tym światem, w którm przyszło rezydować głównym bohaterom. Za bardzo to wszystko prawdziwe i za bardzo przekłada się na naszą rzeczywistość :/
Luc du Lac - 24 Lutego 2016, 09:19
Nocturn napisał/a | Zamieć - Stephenson. Zabieraliśmy sie do tego z Czytaczem kilka razy i zawsze było coś innego ciekawszego...
Bardzo lubimy Cyberpunka, nawet takiego starego. W końcu Stephenson wydał to w 1992 roku. Wpada sie czasami na fajne anachronizmy, od czasu do czasu trąci myszką, ale mimo wszystko, jest dobre.
Ciekawe połączenie, religii, neurolingwistyki i informatyki |
Nocturn - 24 Lutego 2016, 09:36
Kurcze Silaqui,
ślimaka na zboczu za bardzo nie pamiętam, pamiętam tylko, że mi sie strasznie podobał. Czas przeczytać jeszcze raz
Fidel-F2 - 24 Lutego 2016, 09:44
Cytat | Brnę przez ślimaka na zboczu i męczę się straszliwie | bo to kupa jest
Martva - 24 Lutego 2016, 09:57
bio napisał/a | Martusiu, KNS to nie Fantasy. |
Ale przecież nie mówię że myślałam że to fantasy, miałam ochotę na kawałek fantasy po skończeniu KNS, a nie przed A Feista czytałam milion lat temu, jest aż zbyt gatunkowy. Mam w kolejce Lyncha i Wegnera, ale nic, poczekają aż skończę z Simmonsem, co trochę potrwa.
Magnis - 24 Lutego 2016, 22:39
Brian McClellan Obietnica krwi
Pierwszy tom trylogii Magów prochowych. Jakoś ostatnio nie po drodze mi z fantasy, ale jak zobaczyłem opis coś mnie skusiło przeczytać i się nie zawiodłem. Opowieść zaczyna się kiedy drugi człowiek po królu czyli Tomas robi zamach na króla i jego sług. Gdy przejmuje władzę chce naprawiać błędy poprzednika, ale nie jest to łatwe. Do tego dochodzi możliwość wojny z sąsiadem. Na ponad sześćset stronach znajdziemy mnóstwo akcji, walk (między innymi wojsk) co prowadzi, że nudzić się nie sposób. Autor podzielił historię na trzy wątki, które się przeplatają ze sobą. Pierwszy z nich dotyczy Tomasa i jego utrzymania przy władzy. Drugi to wątek Adamata i śledztwa prowadzonego przez niego, a trzeci to Taniela i jego towarzyszki. Postacie są dobrze zarysowane. Historia wciąga, a same podejście do magii jest trochę inne co mi się podobało. Książkę czytało mi się migiem i z ciekawością śledziłem losy poszczególnych bohaterów. Kawał porządnej książki.
Brian McClellan Krwawa kampania
Druga część i nawet nie wiem czy nie lepsza od pierwszej części. Spotykamy starych bohaterów jak oczywiście nowych. Jak poprzednio znajdziemy trzy wątki poprzeplatane ze sobą, mnóstwo akcji i wciągającą historie. Książkę przeczytałem bardzo szybko i czekam na zakończenie historii czyli na ostatnią część trylogii.
Obie książki pochłania się błyskawicznie i chociaż obie są sporą cegłą to jestem zadowolony z lektury.
bio - 24 Lutego 2016, 23:17
Fidelu, nie wiem co Marta ogarnia w gatunku. Potrafisz jedynie negować. Napisz pozytywa. Co jest formą, a nie cieniem.
Marusiu może warto podrążyć Holdstocka. Raptem mu dwie pierwsze wydali u nasz.
Fidel-F2 - 25 Lutego 2016, 00:14
A łyżka na to, niemożliwe.
Czasem rozbawiasz niemożliwie. Serio, naprawdę rzadko łapię się na takie tanie chwyty.
Adon - 25 Lutego 2016, 01:33
Holdstock dobry, jeśli stawia się na klimat, nie akcję. Przy okazji Holdstocka kiedyś przeżyłem szok, gdy dowiedziałem się, że ten sam facet pisał Lavondyss, berserkera i jakieś horrorzydła.
A co do Wolfe'a, nadal się upieram że dobry. Wbrew Fidelowi. A gatunkowo na to wołają science fantasy. Niech im będzie.
Rafał - 25 Lutego 2016, 09:08
Wolfe potrafi strasznie mnie wkurw...., no, zdenerwować, znaczy się, że jest dobry, bo w zasadzie trzeba mistrza aby mnie ruszyć. Właściwie to go chyba nie cierpię, a czytam czasem. Hm, to się da jakoś leczyć? Czy w tej przychodni jest jakiś dochtór?
Martva - 25 Lutego 2016, 09:22
Science fantasy czy techno fantasy, łotewer. Nie mam nic do świata przedstawionego, natomiast przez większą część lektur ziewałam. Za pół roku będę pamiętać że czytałam ten cykl, i tyle
Anonymous - 25 Lutego 2016, 11:17
Oczywiście że jest . Pan dochtór Ibrachim Ibn. kaw-kau. drogi panie Rafale najsamprzód, uiścij kawkoj dary. Mianowicie, wyłóż na parapet kilka kawałków kiełbasy i wydobądź ze swego gardła, gardłowe, BbrAa! (gardłowe bra przechodzące w o). Po pewnym czasie powinna zjawić się Wrona, ona udzieli panu dalszych instrukcji.
Silaqui - 25 Lutego 2016, 17:54
Fidel-F2 napisał/a | Cytat | Brnę przez ślimaka na zboczu i męczę się straszliwie | bo to kupa jest |
Kupą bym tego nie nazwała, ale fakt: inne powieści Strugackich które do tej pory czytałam jakoś bardziej mi się. A przecież w "Poniedziałku" też było od cholery absurdu itp...
Nocturn napisał/a | Kurcze Silaqui,
ślimaka na zboczu za bardzo nie pamiętam, pamiętam tylko, że mi sie strasznie podobał. Czas przeczytać jeszcze raz |
Dziwność całej sytuacji polega na tym, że nie mogę jednoznacznie powiedzieć "nie podoba mi się": po prostu mnie irytuje.
Na odstresowanie postanowiłam przeczytać sobie Wiedźmina, bo dziwnym trafem z Hemingway'em też utknęłam w martwym punkcie. Kryzys czytelniczy czy jak?
bio - 26 Lutego 2016, 18:46
Fidelu zamiast na tanie chwyty złap się za co innego. Ja z dobrego serca i w słusznym kierunku, a Ty podejrzliwy jak Ziobro z Kamińskim nad kuwetą kota u Prezesa. Co Ci śmierdzi?
Rosenfelda Slain in the Spirit, wziąłem na rogi. Pod górkę językowo, ale bardzo błyskotliwe. Czasem czytam trudne zadania językowe dla własnej frajdy i świadomości, że czegoś się uczę. Trzeba było poambitnieć dwadzieścia lat temu. Czasu nie wrócę. Póki co elementów SF niewiele, ale wiadomo już, że z tego typa w narracji pierwszoosobowej coś wyjdzie. Lubię to oczekiwanie. Nie za często zaspakaja się samo.
Fidel-F2 - 26 Lutego 2016, 21:43
bio, nie udawaj głupszego niż jesteś. Jak Ci duractwo przejdzie, może pogadamy.
bio - 26 Lutego 2016, 22:47
Czyli pozamiatałeś po swemu. Szkoda, bo nie cierpię ping pongów.
Fidel-F2 - 26 Lutego 2016, 23:27
To nie wiem, zajmij się uprawą marchewki?
Agi - 27 Lutego 2016, 21:06
Marcin Jamiołkowski - Okup krwi i Order. Dość sprawnie napisane urban fantasy rozgrywające się we współczesnej Warszawie. Z zakończenia drugiej części wnoszę, że ciąg dalszy nastąpi.
|
|
|