To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane

Agi - 31 Stycznia 2016, 23:14

Trudny trup - Joanna Chmielewska. Wykopuję z półki kiedyś kupione, a nieprzeczytane książki Chmielewskiej, te pisane po 1990 roku. Są zdecydowanie mniej zabawne, więcej w nich sarkazmu niż humoru. Autorka "przejeżdża się" po różnych instytucjach publicznych pokazując prawdziwe lub wyimaginowane afery, a wszystko z obywatelskim zatroskaniem.
Trudny trup trafił na telewizję.

Agi - 1 Lutego 2016, 23:49

Kolejna powieść Joanny Chmielewskiej z początku lat 90. ubiegłego wieku - Wyścigi.
Silaqui - 2 Lutego 2016, 00:33

Ludzie z Gwiazdy Feriego, Bohdan Petecki. Dawkuję sobie Peteckiego, by przypadkiem nie przejadł mi się pewien schemat, z jakim mamy do czynienia w jego "dorosłych" książkach. W sumie miałam sobie poczekać do wakacji, ale małe facebookowo-blogowe zamieszanie wokół tego właśnie autora sprawiło, że z czystej przekory zaczęłam i się nie zawiodłam. Zostało mi jakieś 50 stron i aż nie chcę kończyć, bo pewnie znów będzie mi smutno. Jak to przy Peteckim...
Ziuta - 2 Lutego 2016, 11:33

Silaqui napisał/a
Bohdan Petecki

Jakaś epidemia z tym Peteckim. A chciałem być oryginalny.

Magnis - 2 Lutego 2016, 17:51

Marcin Mortka Wyspy plugawe.
Kolejna część przygód Rolanda i jego załogi. Postacie bardzo ciekawe i znajdziemy sporo humoru. Książkę czyta się fajnie, dość szybko, a sama historia wciąga. Dobra powieść rozrywkowa.

bio - 2 Lutego 2016, 18:41

Petecki to bardzo porządny pisarz SF. Wpisywał się w me zainteresowania Indianami ( vide ZB ).
Agi - 3 Lutego 2016, 08:44

Florencja córka Diabła - Joanna Chmielewska. Ciąg dalszy historii związanej z wyścigami na Służewcu.
Rafał - 3 Lutego 2016, 09:18

Chmielewska to chyba złoty wiek miała gdzieś do "upadku komuny". Ze szczytem na absolutnie kretyńskim i debeściarskim Lesiu. Fajne Wszystko czerwone, 90% reszty jak to się teraz mówi TL&DR :wink: , a dzięki Biedronce zakolejkowało się Całe zdanie nieboszczyka, kojarzę, że kiedyś wydawało mi się OK. Zobaczymy jak po latach będzie smakować.
Fidel-F2 - 3 Lutego 2016, 09:49

Czytałem Chmielewską w liceum, z dziesięć sztuk albo lepiej, niemal wszystko co wyszło. Podobało mi się wszystko, Lesio oczywiście najbardziej. Potem nic nie czytałem przez dwadzieścia lat. Kilka lat temu wziąłem się za Wszystko czerwone, jedną z nielicznych wczesnych rzeczy, które ominąłem. Podczas lektury uśmiechnąłem się może ze trzy razy, i to półgębkiem. Po tym podjąłem decyzję, że z panią Chmielewską już więcej się nie spotkamy.
Agi - 3 Lutego 2016, 10:06

Pisałam kilka postów wyżej:
Agi napisał/a
Wykopuję z półki kiedyś kupione, a nieprzeczytane książki Chmielewskiej, te pisane po 1990 roku. Są zdecydowanie mniej zabawne, więcej w nich sarkazmu niż humoru. Autorka przejeżdża się po różnych instytucjach publicznych pokazując prawdziwe lub wyimaginowane afery, a wszystko z obywatelskim zatroskaniem.


Ponieważ jestem uparta, czytam po kolei, zostało mi jeszcze z pięć sztuk.

Luc du Lac - 3 Lutego 2016, 10:38

chyba nigdy Chmielewskiej nie czytałem, nawet osławionego Lesia - i nie wygląda na to abym kiedykolwiek coś przeczytał ...
Fidel-F2 - 3 Lutego 2016, 10:40

Luc du Lac, nie używaj słów których nie rozumiesz
mesiash - 3 Lutego 2016, 12:14

Nie udało się w styczniu, ale do wczoraj udało się czwartą książkę w 2016 przeczytać - dwa razy lepiej niż myślałem że będzie, zwłaszcza, że dwie sztuki to popularno-naukowe czytadła na studia.
Beletrystyka, to dwa tomy najnowszego Bretta - Tron z Czaszek. Rozkoszne. Brat twierdzi, że autor mocno zainspirował się Martinem, ale moim zdaniem wyszło to na dobre, bo ileż można było znieść książki w stylu Gotreka? I tak są jeszcze ze dwie postaci, które chętnie bym usunął, ale zapowiada się mocny finał. Tym razem co prawda czytałem po naszemu a nie w oryginale, więc ciężko powiedzieć jak porównanie warsztatowe wyszło.

konopia - 3 Lutego 2016, 13:24

Tron z Czaszek a co to? napisz coś więcej!
Luc du Lac - 3 Lutego 2016, 14:59

konopia napisał/a
Tron z Czaszek a co to? napisz coś więcej!


Czaszki dla Boga Czaszek !!!
Krew dla Tronu Krwi !!!

mesiash - 3 Lutego 2016, 16:45

konopia, to czwarta część serii Malowany Człowiek (tytuł polski nie powala) Petera V. Bretta. Oryginalnie miały być tylko trzy części, ale dobrze się przyjęło, zwłaszcza na zachodzie i chyba na 5 się nie skończy, mimo obietnic. Jak dobrze się przyjęło może też świadczyć fakt, że Fabryka Słów każdą część rozbija na dwa tomy (w oryginale chyba tylko 1 i 4, ale głowy nie dam). Klimatyczne, całkiem krwawe, ale też jak wspomniałem - trzecia część zupełnie niepasująca do reszty, bo za bardzo cukierkowe się wszystko robiło. Moim zdaniem fantastyczny pomysł i potencjał wcale nie zmarnowany jak na razie - godne polecenia.
Adon - 3 Lutego 2016, 18:02

Ale to jest takie trochę dla starszych YA, bo dorosłych czasami może powalić infantylnością. Jeśli ma się na to filtr, można przeczytać z przyjemnością.
Luc du Lac - 3 Lutego 2016, 18:15

e tam, kupa straszna. najlepszy w książce jest tytuł.
Adon - 3 Lutego 2016, 18:38

E tam, nie jest takie złe - pamiętaj o filtrze, do kogo jest to adresowane.
dziko - 3 Lutego 2016, 23:13

Dla mnie Cykl demoniczny Bretta to doskonały przykład świetnego pomysłu psutego w kolejnych tomach przez słaby warsztat (pal sześć dłużyzny, ale np. ten gender i gender ;-) ). Waham się ciągle czy sięgać po czwarty tom, no ale może jak przecenią mocno to wezmę...
Agi - 4 Lutego 2016, 01:06

Ostatnio czytam jedną książkę dziennie. Tym razem "Drugi wątek", oczywiście Chmielewskiej.
konopia - 4 Lutego 2016, 13:11

Cytat
Ostatnio czytam jedną książkę dziennie.
:shock:

tak mi się skojarzyło:
https://www.youtube.com/watch?v=Pj-qBUWOYfE

Agi - 4 Lutego 2016, 13:44

konopia, za mało? :mrgreen:
Chmielewską czyta się szybko i objętościowo to nie są imponujące dzieła.

konopia - 4 Lutego 2016, 16:16

nie, na pewno nie za mało,
mogę jedynie zazdrościć, wg notatek w ubiegłym roku przeczytałem 18! (słownie osiemnaście książek fantastycznych). w porównaniu do prawie 50 rok wcześniej to bida.

Adon - 4 Lutego 2016, 17:03

Agi napisał/a
Ostatnio czytam jedną książkę dziennie.

Agi, szacunek. :bravo

bio - 4 Lutego 2016, 18:18

Bo książki nie muszą być grube, jak to się teraz wydaje wydawcom, a może i autorom. Bardzo dawno temu, a mianowicie w liceum, w jedne deszczowe wakacje, czyli mniej więcej 60 dni przeczytałem wszystkie kryminały mojej mamy, która była ich wielką miłośniczką i zbieraczką. Było tego ze 150 pozycji. Nikt nie pisał wtedy książek o tej tematyce po 500, czy 800 stron, jak obecne żałosne Bondy i jej podobni.
Agi - 4 Lutego 2016, 18:34

Masz rację bio. Gdy czasem czytam takie napompowane dzieuo mam ochotę wyciąć przynajmniej 1/3 zbędnych dywagacji, dusznych rozterek i innych pierdółek.
Adon - 4 Lutego 2016, 18:39

Co fakt, to fakt. Czasami, gdy wracam do takiego np. Zelaznego, nachodzą mnie myśli, gdzie te czasy, kiedy książka miała ze 200 stron i nie zawierała opisu każdego momentu życia protagonisty? Komu to przeszkadzało? Swoją drogą ciekawy paradoks. Żyjemy coraz szybciej, pracujemy coraz więcej, ergo coraz mniej mamy czasu na czytanie, a tu tymczasem coraz więcej autorów pisze książki i coraz owe książki grubsze.
A wracając do Agi, zazdroszczę Ci czasu, który znajdujesz na książki. W zeszłym roku udało mi się dobić do setki, a w tym roku póki co przeczytałem połowę jednej, bo zwyczajnie nie mam czasu. :(

Agi - 4 Lutego 2016, 19:31

Adon, miałam kilka dni chorobowego, a po chorobowym, chyba ze stresu od nadmiaru roboty przestałam sypiać, no to czytam.
Adon - 4 Lutego 2016, 20:16

Stresu Ci nie zazdroszczę. Książki są ekstra, ale trochę snu by Ci się przydało.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group