Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.
Procella - 9 Października 2013, 12:46
Boli mnie myśl o owsiance na wodzie. Nawet z daktylami i cynamonem.
Fidel-F2 napisał/a | racja, herbata z mlekiem jest fuj, reszta poemat |
Się zgadzam.
Witchma napisał/a | A weekend znów będę robić tort z kaszy manny - pycha do potęgi |
Podkręciłam się. Przeszukałam forum. Znalazłam przepis. I niestety surowe jajka widzę, a to dla mnie zUo nad zUami, brzydzę się po prostu
Mam przepis na muffinki dyniowo-owsiankowe, będę w okolicach weekendu testować, jeżeli wyjdą, podzielę się (przepisem, nie muffinkami )
Martva - 9 Października 2013, 12:55
Cytat | Boli mnie myśl o owsiance na wodzie. |
Jest dobra, wody się wlewa tyle żeby przykryła płatki, one ją chłoną i robią się ciepłe i miękkie. Jadałam takie coś we Francji i moja ciotka nie mogła wyjść ze zdumienia, bo 'za jej czasów' płatki się w ogóle gotowało, o domleczaniu nie wspomnę.
Płatków na mleku bym nie tknęła, skojarzenia z zupą mleczną natychmiast, fuuuj.
Natomiast kasza manna na mleku z jakimiś dodatkami ujdzie w formie deserowej, robiłam na przykład jako nadzienie do babeczek i mnie jakoś nie brzydzi.
Witchma - 9 Października 2013, 13:06
Procella napisał/a | I niestety surowe jajka widzę, a to dla mnie zUo nad zUami, brzydzę się po prostu |
Ale ich się nie wypija ze skorupki po każdym kęsie, tylko miksuje z kaszą manną.
Procella - 9 Października 2013, 13:14
Martva napisał/a | Płatków na mleku bym nie tknęła, skojarzenia z zupą mleczną natychmiast, fuuuj. |
A ja ogólnie lubię ciepłe i słodkie mleczne paćki. Lane kluski na mleku, mniam. Ryż na mleku. Owsianka właśnie. Co do grysiku mam akurat mieszane uczucia. Płatków kukurydzianych w ogóle nie lubię, z mlekiem czy bez.
Natomiast zaskakująco dobra - choć wygląda przerażająco - jest mąka razowa ugotowana na osolonym wrzątku, podawana z masłem i mlekiem. Może być wzbogacona kluseczkami z tartych ziemniaków, ugotowanymi przed wsypaniem mąki.
http://f.kuchnia.o2.pl/te...otrzebne-p_8903
EDIT:
Witchma napisał/a | Procella napisał/a | I niestety surowe jajka widzę, a to dla mnie zUo nad zUami, brzydzę się po prostu |
Ale ich się nie wypija ze skorupki po każdym kęsie, tylko miksuje z kaszą manną. |
Ale od zmiksowania się nie ugotują, dalej są surowe To, że ich nie widzę, wcale mnie nie pociesza.
Fidel-F2 - 9 Października 2013, 13:18
Procella napisał/a | A ja ogólnie lubię ciepłe i słodkie mleczne paćki. Lane kluski na mleku, mniam. Ryż na mleku. Owsianka właśnie. Co do grysiku mam akurat mieszane uczucia. Płatków kukurydzianych w ogóle nie lubię, z mlekiem czy bez.
| nie lubię kaszy jęczmiennej, ale na mleku, ech, miodzio
Jezebel - 9 Października 2013, 17:47
Też lubie mleczne paćki, wszelkie gęste owsianki z owocami, maszę mannę, ryż na mleku z jabłkiem i tak dalej. Ale kiedyś na uczelnianych zajęciach robiłam rozgrzewające musli z trzech rodzajów płatków, z suszonymi owocami i mnóstwem korzennych przypraw i się przekonałam, że płatki na wodzie nie muszą być obrzydliwe Wręcz przeciwnie, to jest arcypyszne! Bo to bardziej takie musli instant, woda ma tylko sprawić, by płatki zmiękły, nie powinny w niej pływać.
Jeśli ktoś ma ochotę, to przepis jest na blogu
charande - 9 Października 2013, 23:42
Owsianka na wodzie (płatki zalane wrzątkiem, podgotowane i zostawione, żeby nasiąkły) dobra jest, tylko dobrze jej robi dosłodzenie (dżem, miód). Ja toto czasami jadam z miodem i jogurtem naturalnym. Dobrze robi na wrażliwe układy pokarmowe. Mój ojciec miał w młodości nadkwasotę, początki wrzodów żołądka i wyleczył się taką właśnie owsianką, jedzoną codziennie rano z dodatkiem oleju słonecznikowego (oliwa z oliwek byłaby jeszcze lepsza, ale to były wczesne lata 80.) oraz miodu.
Doobre jest też muesli (byle nie crunch) zalane wrzątkiem i zostawione na noc, żeby wszystko wsiąkło. Ja go nie lubię w postaci twardej, a rozmiękczone gorącą wodą owszem. Rodzynki nasiąkają i w ogóle W Niemczech używałam do tego celu najtańszego muesli, w którym było dużo płatków owsianych i jęczmiennych, niedużo wszystkiego innego i zero dodanego cukru, a po rozmoczeniu dzięki rodzynkom robiło się przyjemnie słodkie.
Lubię też coś, co mojego małżonka przyprawia o dreszcze obrzydzenia: płatki kukurydziane rozrobione z wrzątkiem, podgotowane do momentu, aż cały wrzątek albo wsiąknie w płatki, albo odparuje, i wymieszane z rozdrobnionym żółtym serem (ewentualnie może być pleśniowy, np. brie).
No i jest jeszcze mój nieśmiertelny patent na spożytkowanie czerstwego razowego chleba: wkruszyć do gorącego mleka, poczekać aż się rozmoczy, dosłodzić miodem, pożreć
Agi - 9 Października 2013, 23:54
charande napisał/a | No i jest jeszcze mój nieśmiertelny patent na spożytkowanie czerstwego razowego chleba: wkruszyć do gorącego mleka, poczekać aż się rozmoczy, dosłodzić miodem, pożreć | Chleb, albo bułkę, wkruszone do zagotowanego mleka pamiętam z dzieciństwa, to taka namiastka zupy mlecznej była.
Kruk Siwy - 9 Października 2013, 23:56
Chleb świeży wkruszony do posłodzonej śmietany, deser z dzieciństwa. A śmietana "od baby" była.
Procella - 10 Października 2013, 14:25
Muffinki owsiankowo-dyniowe wyszły, więc bierzcie i pieczcie z tego wszyscy:
http://www.quakeroats.com...px?recipeId=548
Zamiast orzechów dałam suszoną żurawinę, odpuściłam sobie posypkę (z lenistwa), a dynię dałam rozduszoną, zgniecioną tłuczkiem do ziemniaków i odparowaną, bo gotowego puree chyba się u nas kupić nie da.
Agi - 10 Października 2013, 14:58
Procella, skoro piekłaś, to może napisz przepis własnymi słowami, po polsku.
Jezebel - 10 Października 2013, 15:04
Jakieś niesłodkie naleśniki bym zjadła. Chodzą mi po głowie ze szpinakiem i ciecierzycą, ale nie jestem do końca przekonana. Może do tego jeszcze hummus...?
Magnis - 10 Października 2013, 16:54
Dzisiaj przed chwilą zjadłem pierogi ruskie może nie domowej roboty, ale były pyszne .
Jezebel - 10 Października 2013, 17:00
Oprócz naleśników będzie też sałatka. Z rukolą, gorgonzolą, orzechami włoskimi, gruszką grillowaną w miodowo-czosnkowej glazurze i octem balsamicznym *_* Co prawda pomysł całkiem świeży, jeszcze niewypróbowany, ale połączenie tych składników po prostu nie może być niesmaczne ^^
Procella - 10 Października 2013, 17:12
Agi napisał/a | Procella, skoro piekłaś, to może napisz przepis własnymi słowami, po polsku. |
Przepraszam, jestem tu ciągle dość nowa, nie wiedziałam, że nie wolno podawać linków do przepisów. Więcej tak nie zrobię.
A sam przepis:
Suche:
1,5 szklanki mąki
szklanka płatków owsianych
3/4 szklanki brązowego cukru
łyżeczka proszku
pół łyżeczki sody
szczypta soli
przyprawa do piernika
Mokre:
szklanka uduszonej/upieczonej/ugotowanej i rozgniecionej/przetartej dyni (jeżeli jest bardzo rzadka, lekko odparować)
3/4 szklanki mleka
1/3 szklanki oleju
jajko
Jak to przy muffinach - suche do suchych, mokre do mokrych, połączyć, nie mieszać za długo. Dodać orzechy (jak w przepisie oryginalnym) albo coś innego (ja dałam żurawinę i wyszło dobre, odrobina kwaskowatości dodaje im wyrazu). Można to i to. Piekłam w temperaturze ok. 160 stopni z termoobiegiem, do skutku.
Jezebel - 10 Października 2013, 17:39
Procella napisał/a | Przepraszam, jestem tu ciągle dość nowa, nie wiedziałam, że nie wolno podawać linków do przepisów. Więcej tak nie zrobię. |
Zgaduję, że problemem stanowił raczej język, a nie link
Brzmi smakowicie, może wypróbuję.
Agi - 10 Października 2013, 17:42
Jezebel napisał/a | Zgaduję, że problemem stanowił raczej język, a nie link |
Dobrze zgadujesz, chociaż to nie tyle mój problem, co dbałość o wygodę innych userów.
Generalnie forum jest polskojęzyczne i tego się trzymajmy.
Pako - 10 Października 2013, 20:57
Jeny, zjadłbym coś. Cokolwiek. Coś dobrego. Słodkiego, gorzkiego, jakiegokolwiek.
W lodówce mam światło i cebulę. Poza lodówka mam czekoladę gorzką. Da radę cos z tego zdziałać?
Fidel-F2 - 10 Października 2013, 21:28
usmaż cebulę, danie palce lizać
Magnis - 10 Października 2013, 21:32
Zostały pierogi i żeby długo nie leżały zostały podsmażone na złocisty kolor. Wyszły bardzo chrupiące i pyszne .
Pako - 10 Października 2013, 21:53
Fidel-F2 napisał/a | usmaż cebulę, danie palce lizać |
Kulinarnie jak zwykle masz rację.
thinspoon - 10 Października 2013, 22:12
Pako napisał/a | Fidel-F2 napisał/a | usmaż cebulę, danie palce lizać |
Kulinarnie jak zwykle masz rację. |
Usmaż cebulę z czekoladą. Daj znać, czy dobre.
fealoce - 10 Października 2013, 22:45
Ale na pewno nic więcej nie masz? Żadnych ziemniaków, makaronu, pomidorów, zeschłej wędliny...?
Pako - 10 Października 2013, 23:26
Nope. Zeżarłem czekoladę. Teraz została tylko cebula
Ale spoko, jutro też jest dzień, zrobię zakupy. A na przyszłość będe planował wcześniej co jeść, nie nocą
Anqetrix - 10 Października 2013, 23:41
thinspoon napisał/a |
Usmaż cebulę z czekoladą. Daj znać, czy dobre. |
O Jezebel krąży anegdotka, iż gustuje w czekoladzie z sosem czosnkowym. Milady?
A mleczne paćki mi się bardzo-bardzo. Owsianki, grysik na gęsto i wodniście, płatki kukurydziane, muesli, bułka lub pieczywo tostowe (czasami chleb, herbatniki lub pierniczki) w kawałkach z mlekiem, płatki ryżowe, kaszka kukurydziana, a nawet... kaszki niemowlęce. Ale najcudowniejsza jest tzw. zupa nic, czyli gorące mleko z żółtkami, podawane z "chmurkami" z ubitych białek. Niebo w gębie. Organizm co prawda za mlekiem nie szaleje, ale można się poświęcić. Z płatków ryżowych fajne desery też wychodzą: z biszkoptami, herbatnikami, owocami, polewami, łączone z budyniem albo kisielem, polewane śmietaną/śmietanką. Robi się je jeszcze na gorących płatkach, a je mocno schłodzone. Na gorąco dobre są z bananami. Zresztą, w sumie na zimno też ujdą.
Niedługo zaś będę robić kartacze. Już się uśmiecham, oby tylko wyszły.
Z niesłodkich naleśników to musowo szpinak. Na samą myśl robię się głodna. Podejrzewam, że to dość nudny zestaw, ale i tak mogę jeść na kopy.
Jezebel - 10 Października 2013, 23:48
Anqetrix napisał/a | O Jezebel krąży anegdotka, iż gustuje w czekoladzie z sosem czosnkowym. Milady? |
Owszem, próbowałam kiedyś. Jedna kostka ciemnej czekolady, wielkie mi rzeczy
Fidel-F2 - 11 Października 2013, 07:37
W czasie ostatniej Nidzicy w jednej knajpie podali nam naleśniki na słodko z sosem czosnkowym.
LadyBlack - 11 Października 2013, 18:21
Udka z woreczka "pomysł na..." z nutką cytryny, dobre, ale gdy sama robię mieszankę ziołową, wychodzi smaczniejsze. Do tego ziemniaczki i ogórki kiszone - tego roku wyszły mi bossssko
corpse bride - 11 Października 2013, 18:24
tarta cebulowa, pachnie dojrzałym serem i rozmarynem.
konopia - 11 Października 2013, 18:27
Cytat | ale gdy sama robię mieszankę ziołową, |
Jaką mieszankę? Podasz skład?
Ja zrobiłem rewolucję z tymi piersiami co to miałem je nacinać faszerować pastą z fety itp.. i obsmażać a potem piec.
Pociąłem w kostkę (kiepskie były na kieszonki, za cienkie) wymieszałem z pastą i piekłem w worku, wyszło genialnie smacznie itp. tylko ze nie wygląda to już tak ekskluzywnie jak przedtem, ale cóż, coś za coś.
|
|
|