Planeta małp - Co nas wk***wia, znaczy się, irytuje
Agi - 7 Czerwca 2007, 13:49
dzejesCytat | Lista już spisana, tylko jeszcze mam problemy ze zdobyciem Remingtona.
|
A pozwolenie masz?
dzejes - 7 Czerwca 2007, 14:06
Oj, bo się załapiesz na listę...
Agi - 7 Czerwca 2007, 14:38
Ustaw się w kolejce
mBiko - 7 Czerwca 2007, 15:46
dzejes najlepsze Remingtony o jakich słyszałem to maszyny do pisania. Będziesz ich wkręcał w wałki czy okładał po głowach .
dzejes - 7 Czerwca 2007, 15:51
Inne wyroby koncernu również są całkiem niezłe.
mBiko - 7 Czerwca 2007, 15:53
Uważam jednak, że bardziej sportowe byłoby użycie maszyny, zwłaszcza z odległości 50 m. .
dzejes - 7 Czerwca 2007, 15:59
To może od razu depilatora?
Piech - 8 Czerwca 2007, 16:33
Słaniam się na nogach, jak obłożnie chory, bo mój organizm zawzięcie walczy z pyłkami trawy, jak by to było śmiertelne zagrożenie.
ihan - 10 Czerwca 2007, 18:33
Czy klub żużlowy może mieć pecha? No pewnie, zwłaszcza jak się nazywa Unia Tarnów. Najpierw Ljung, teraz Gollob i Holta . Trzymam kciuki za papę Golloba, bo Holta już podobno wyszedł ze szpitala na własną prośbę, a Tomek i jego mechanik mają wyjść jutro. Choć patrząc z drugiej strony na zdjęcia awionetki, to i tak sporo szczęścia mieli.
agnieszka_ask - 10 Czerwca 2007, 20:59
Kocham Wrocław, ale nienawidzę jeździc po jego brukach. Brrr ale mnie wytrzesło i biedny moj samochodzik
Rafał - 11 Czerwca 2007, 08:36
Veto! A ja właśnie kocham jeździć po Wrocku, żadne miasto nie da się przejechać 90 km/h, a po Wrocku nawet maluchy tak doginają, a jak już spadnie deszczyk na kostkę, poezja, ślizgi jak na lodzie Trzęsie tylko na kostce przekładanej po wojnie, Niemcy jak położyli nawierzchnię to dwa miesiące nawet wozu konnego nie puszczali i do teraz jest gładkie jak szkiełko. Najgorsza Ślężna na wylocie Karkonoskiej, no i Kromera
Kruk Siwy - 11 Czerwca 2007, 09:18
Rafał, zapraszam do Wawy. Co za fantastyczne miejsce dla wozów terenowych!
I te wypasione fury grzmiące po ulicach 180... a motocykle jadące na tylnych kołach. Ci rozsmarowani nieraz na przestrzeni pięćdziesięciu metrów motocykliści. Poezja.
agnieszka_ask - 11 Czerwca 2007, 09:19
Ta, a ja właśnie na Kromera byłam. Jadę sobie, a tam bach zakaz wjazdu - od kiedy??? No dobra skręcam w lewo, potem jeszcze raz, a tam ślepa uliczka - no jak to??, przecież zawsze tędy jechałam, no nic, skręcam w prawo - zmiana organizacji ruchu - ach Wrocławiu, kochany Wrocławiu
Rafał, zapraszam do Zielonej Góry, nie cierpię tego miasta, ale jedno trzeba im przyznać - drogi maja świetne. Prawie wszędzie dwupasmówki, nie ma korków, więc wszędzie dojedziesz na czas, jak się nawierzchnia zacznie psuć, to niemal od razu wymieniają. Jedyny minus, to kierowcy, kultura jazdy na bardzo niskim poziomie, a wyprzedzanie na trzeciego jest na porządku dziennym.
Haletha - 11 Czerwca 2007, 10:50
Kiedy pierwszy raz byłam w Zielonej Górze (nota bene bardzo przyjemne miasto z ładnym deptakiem), przez jakieś pół godziny okrążaliśmy jedno rondo. Za następnymi razami już trochę krócej, aczkolwiek też w interesującym tempie:DD
savikol - 11 Czerwca 2007, 11:11
Zgodzę się z Krukiem. Na warszawskich ulicach można zobaczyć ciekawe rzeczy dzięki motocyklistom. Całkiem niedawno miałem okazje oglądać ludzki mózg, na Bemowie, konkretnie na Powstańców Śląskich. Chłopak bez kasku jechał. Policja nie zdążyła go pozbierać jak akurat przejeżdżałem.
Rafał - 11 Czerwca 2007, 11:37
Panowie Warszawiacy, może całej Wawy nie zjeździłem, ale te przelotowe to mało sympatyczne są. Koleiny, dziury, w sumie całkiem wolno się jedzie w korku. Z Zielonej
Góry to tylko obwodnicę znam jak się pomyka na północ więc się nie liczy, ale pozostałe miasta typu Poznań, Gdańsk, Bydgoszcz, Katowice, Kraków to przy Wrocku tak sobie wypadają jeżeli chodzi o szybkie przejechanie. Wbrew waszym sugestiom, szybka jazda nie oznacza niebezpiecznej jazdy - poważnie czasami nie da rady jechać wolniej niż te 80 - bo jedziesz tyle w "korku".
Kruk Siwy - 11 Czerwca 2007, 11:42
W Wawie obowiązuje ograniczenie do 50 ciu. Tak jeżdżą tylko kierowcy w "kapeluszu" i nowo przybyli... nie jestem z tego dumny. Ale gdyby ludzie chcieli się zastosować do tego durnego pomysłu to miasto by zdechło...
Jednak wzmiankowane 180 wydaje mi się letko przesadzone (sam tak jechałem, znaczy wieziono mnie z taką szybkością). To BYŁO niebezpieczne.
agnieszka_ask - 11 Czerwca 2007, 12:10
180?? wow, ja takie prędkości to tylko po autostradzie (no chyba przesadziłam, maks 160), chociaż na A2 też się nie da, bo co parę kilometrów bramki z opłatami
Kruk Siwy - 11 Czerwca 2007, 12:15
A ja na ulicy Grochowskiej. Centrum Pragi. Pasy co sto metrow. Nigdy więcej nie wsiadłem do samochodu z tym człekiem. A wydawał się normalny... odbiło mu za kierwonicą nowego auta.
Haletha - 11 Czerwca 2007, 13:13
Strułam się prawdopodobnie mlekiem. W nocy nie spałam, puściłam pawia i dostałam to, na co węgiel pomaga. Prawie przeszło, ale za to mam stan podgorączkowy, nie chcę jeść i w ogóle nic mi się nie chce, choć powinno. Zamiast wziąć cztery litery w troki siedzę na forum i rozczulam się nad sobą.
Rafał - 11 Czerwca 2007, 14:06
Niech zgadnę, zapewne było to mleko UHaTe ?
Haletha - 11 Czerwca 2007, 14:08
A jakże. Dodatkowo przegotowane, bo moja mama wszystko musi przegotować;)
Rafał - 11 Czerwca 2007, 14:19
Bidula. Jeśli znasz w miarę swój organizm, spróbuj pieprzówki - bo zalęgły ci się bakterie gnilne. A po wyjałowieniu jakiś kefirek - oczywiście w pozycji bezpiecznej (potrafi pogonić )
elam - 11 Czerwca 2007, 19:02
a to bakterie gnilne sa zUe ??
zawsze myslalam, ze to normalne, ze w brzuszku sie kisi, fermentuje i gnije...
Haletha, biedactwo. <glask>
dzejes - 11 Czerwca 2007, 19:07
Gnije - to chyba u trupka
elam - 11 Czerwca 2007, 19:13
miesko gnije
dzejes - 11 Czerwca 2007, 19:30
No - trupek -> mięsko ->gnije.
elam - 11 Czerwca 2007, 19:59
miENsko gnije w brzuszku
NB, jestem teraz specjalistka od zachowkow...
Fearfol - 11 Czerwca 2007, 20:00
mnie to nie tyle co wkurza co smuci dopuszczająca z chemii, cóż 4.0 pewnie wyciągnę bo mam 6 z historii ale nigdy tak nie było ostatnio jednak coś się wszystko sprzeniewierzyło wobec mnie, zupełnie tylko siąść i płakać zastanawiam się czy liceum było dobrym wyborem
elam - 11 Czerwca 2007, 20:03
ejze, a coz innego moglbys wybrac, jesli chemia ci nie lezy, a historia tak?
bedzie dobrze - nie mozna ze wszystkiego byc alfa i omega, ja bylam noga z fizyki...
zreszta, znam kogos, kto byl w podstawowce i na poczatku technikum cienki z chemii, a teraz konczy studia z wyroznieniem
nie pENkaj
|
|
|