To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Robert J. Szmidt aka PP NURS.

NURS - 22 Lutego 2008, 23:44

Paweł, zawsze musi być pierwszy raz, prawda? Potem już bedzie z górki i na pęczki, bo chętnych do powtórzenia sukcesu może się znaleźć sporo :-)
A poza tym czym się rózni jakiś recenzent od np. Kurskiego? Ważne nie to, kim jesteś, ale co zrobiłeś, powiedziałeś, napisałeś publicznie. Można beknąć za PZU, można i za kłamstwa w recenzji. Powiedzmy to sobie wprost - precedensów, choćby w polityce było co niemiara.

Co do przeprosin, recenzje znasz, teraz przeczytaj książkę, zrozumiesz.

W kwestii jagód. - Paweł, ale ja nie pisałem książki o tobie, tylko o człowieku, który do lasu chadzał na świętego nigdy. Przyjmij to wreszcie do wiadomości bo to w inkryminowanym fragmencie akurat najmniej ważne, co jedli. Ważne jest to, że recenzent wymyślił wyjazd na akcję, nagłe zgłodnienie, zatrzymanie się w szczerym polu, młócenie gołymi rekami. Tego w książce nie ma. Jak i tuzina innych zarzucanych mi rzeczy. co bedziemy spokojnie udowadniać.

Na czym opieram moja pewność zobaczą wszyscy, kiedy dojdzie do rozprawy. :-)

Dragon_Warrior - 23 Lutego 2008, 01:15

Bin Laudan napisał/a
Obiektywna recenzja? Żartujesz, prawda?

Jestem jak najzupełniej poważny.
Wiem jak być powinno, wiem jak jest i wiem gdzie są granice... choć recenzowałem w odrobinkę innej branży...

Edit
Mrok nad Tokyoramą - Nie przepadam co prawda za japońskimi klimatami ale cała koncepcja fajna. Tylko nie łapię troszkę tego zacierania śladów na końcu skoro i tak wszystko wygadał a skończył jak skończył ...

Bin Laudan - 23 Lutego 2008, 01:39

NURS napisał/a
Paweł, zawsze musi być pierwszy raz, prawda? Potem już bedzie z górki i na pęczki, bo chętnych do powtórzenia sukcesu może się znaleźć sporo :-)

/ciach fragment/

Co do przeprosin, recenzje znasz, teraz przeczytaj książkę, zrozumiesz.

/ciach/

Na czym opieram moja pewność zobaczą wszyscy, kiedy dojdzie do rozprawy. :-)


Cóż, rób jak chcesz.
Ja już nie mam więcej pytań.

Bin Laudan - 23 Lutego 2008, 01:42

Dragon_Warrior napisał/a
Bin Laudan napisał/a
Obiektywna recenzja? Żartujesz, prawda?

Jestem jak najzupełniej poważny.
Wiem jak być powinno, wiem jak jest i wiem gdzie są granice... choć recenzowałem w odrobinkę innej branży...


Coś takiego jak "obiektywna recenzja" nie istnieje.

dzejes - 23 Lutego 2008, 01:53

Oczywiście wysłałeś sprostowanie domagając się opublikowania na łamach portalu? Skoro recenzja zawiera nieprawdziwe stwierdzenia, to to jest właśnie droga do ich naprostowania. Tak mi się wydaje prznajmniej. Choć oczywiście to mniej zabawne, niż planowanie procesu, fakt.
NURS - 23 Lutego 2008, 01:55

Dragon_Warrior napisał/a
Bin Laudan napisał/a
Obiektywna recenzja? Żartujesz, prawda?

Jestem jak najzupełniej poważny.
Wiem jak być powinno, wiem jak jest i wiem gdzie są granice... choć recenzowałem w odrobinkę innej branży...

Edit
Mrok nad Tokyoramą - Nie przepadam co prawda za japońskimi klimatami ale cała koncepcja fajna. Tylko nie łapię troszkę tego zacierania śladów na końcu skoro i tak wszystko wygadał a skończył jak skończył ...


rozmawiali na szyfrowanym kanale dostepnym tylko nim. a ota nie mogł sie wygadać.

NURS - 23 Lutego 2008, 01:58

dzejes napisał/a
Oczywiście wysłałeś sprostowanie domagając się opublikowania na łamach portalu? Skoro recenzja zawiera nieprawdziwe stwierdzenia, to to jest właśnie droga do ich naprostowania. Tak mi się wydaje prznajmniej. Choć oczywiście to mniej zabawne, niż planowanie procesu, fakt.


Jeszcze nie, ale to też jest przygotowywane, ale naprawdę konkretnie, po to są mi potrzebne wszelkie opinie fachmanów i ekspertyzy, a to, jak wiesz, musi potrwać.

doprecyzuję. Sasko dostał dwa tygodnie na zrozumienie, co zrobił, samoistne wycofanie się z tego i przeproszenie za inwektywy, jakie zawarł w swoim tekście. Jesli tego nie zrobi, Esensja otrzyma sprostowanie wymieniające i omawiające dokładnie wszystkie błędy i przekłamania, a autor recenzji zaproszenie do sądu.

NURS - 23 Lutego 2008, 01:59

Bin Laudan napisał/a
Dragon_Warrior napisał/a
Bin Laudan napisał/a
Obiektywna recenzja? Żartujesz, prawda?

Jestem jak najzupełniej poważny.
Wiem jak być powinno, wiem jak jest i wiem gdzie są granice... choć recenzowałem w odrobinkę innej branży...


Coś takiego jak obiektywna recenzja nie istnieje.


możecie sobie z tym gaworzeniem iść do tematu o recenzjach? :-)
tu kiosk ruchu jest, ja tu mięso mam!

Kamilos - 3 Marca 2008, 07:32

Nie wiem czy to już widziałeś NURSie: Apokalipsa według Pana Jana - recenzja moja, tylko proszę bez linczu ;)
NURS - 3 Marca 2008, 11:50

Generalnie ci ludzie pod recką pokazują w których miejscach także IMO nie masz racji.

Kilka faktów, do dnia dzisiejszego przeprowadzono ok 10 tyś prób (wybuchów nuklearnych), najpoważniejsze manewty wojskowe polegaly na odpalaniu nawet 50 ładunków jednocześnie, i wyobraź sobie, ze jeździlem blisko tych terenów, krowy mialy po jednej głowie, ludzie też :-)

Bron atomowa przy jednym skromnym wybuchu produkuje takie ilości rannych, że nie znajdziesz w Polsce tylu szpitali, aby im pomoc, i to jest jej najgorsze oblicze.
Niestety, chyyba też zapomniales, ze teorie zimy nuklearnej itp dotyczylydoktryn z lat 60-tych, kiedy zakladano walenie 50gigatonowkami, bo celowniki i rakiety byly do *beep*.

Natomiast z teorią wodną nie jest tak źle IMO :-)
Poszukaj, to nawet Polak ogłosił, co więcej, po serii eksplozji w Chinach, w rowie tektonicznym, zapowiedzial, ze przez wiele miesiecy w Europie się potrzęsie, wyśmiano go, a potem runęła katedra w Avinionie...
Ja to tylko twórczo rozwinąłem dodając jedną z teorii o biblijnym potopie.

Kamilos, nikt z nas nie jest omnibusem, ale czasem warto gmerać, szperać, jak trafia się na takie problemy. Dla własnej wiedzy.

Cytat
Choć zdaję sobie sprawę, że jak się pisze powieść w ~ 10 dni to trudno o dobre przygotowanie merytoryczne.


Co ma piernik do wiatraka? :-) Myślisz, że te 10 dni to od wpadnięcia na pomysł, do skonczenia? :-) ]

BTW, nick ReJS, ma ze mną tyle wspolnego, co bomba atomowa z terapią radiologiczną. Pod nim pisywali wszyscy, którzy nie chcieli się z imienia i nazwiska ujawniać, a wymyśliła go jeszcze Renata Jawor, osoba, która pisala o filmie na poczatku istnienia SF-a. :twisted:

Chetnie pogadam na temat szczegółów, ale dopiero po południu.

mawete - 3 Marca 2008, 17:23

Po przeczytaniu recenzji i dyskusji zgadzę się ze Squonkiem.
ilcattivo13 - 3 Marca 2008, 18:36

NURS napisał/a
... krowy mialy po jednej głowie...


Właśnie - "krowy". Bo braminy na pewno miały po dwie :wink:

NURS - 3 Marca 2008, 21:51

Dlatego o tym szczególe wspominam.
Obawiam się, ze wojna nuklearna obrosła wieloma mitami. Dla wielu młodych ludzi jej obraz - to klimaty fallouta, który jest czystą fantastyką.

co do postaci Pana Jana, IMO jest taka, jak być powinna,tylko skur****n jest w stanie dokonać takich rzeczy, a oni nie mają rozterek moralnych. może trochę kalkulują, ale uczucia, co to to nie :-)

ilcattivo13 - 3 Marca 2008, 22:37

NURS napisał/a
Dla wielu młodych ludzi jej obraz - to klimaty fallouta, który jest czystą fantastyką.


no nie wiem, mało znam nastolatków, którzy grali w FO. Chyba, że mówiąc "młodych", masz na myśli trzydziestolatków...

NURS napisał/a
...tylko skur****n jest w stanie dokonać takich rzeczy, a oni nie mają rozterek moralnych. może trochę kalkulują, ale uczucia, co to to nie :-)


prawie gada, dać mu wódki ;P:

NURS - 4 Marca 2008, 04:35

Jak się ma 46, to 30 jest samą młodością :-)
Kamilos - 4 Marca 2008, 07:51

NURS napisał/a
Generalnie ci ludzie pod recką pokazują w których miejscach także IMO nie masz racji.


Hm, bio_hazard zgodził się ze mną, Micronus nie wypowiedział się na temat (książki jeszcze nie czytał), a Squonk po prostu broni swojego zdania, do którego min. tą kontr-recenzję napisałem. Poza tym jemu akurat nie podoba sie druga połowa książki - rzecz gustu. To po jego recenzji nakręciłem się na tę lekturę. Gdy wziąłem książkę do ręki myślałem, że za chwilę będę obcował z arcydziełem. Jednak dostałem letni prysznic. Książka okazała się fajna ale w zupełnie innym wymiarze "fajności".

NURS napisał/a

Kilka faktów, do dnia dzisiejszego przeprowadzono ok 10 tyś prób (wybuchów nuklearnych), najpoważniejsze manewty wojskowe polegaly na odpalaniu nawet 50 ładunków jednocześnie, i wyobraź sobie, ze jeździlem blisko tych terenów, krowy mialy po jednej głowie, ludzie też :-)

Bron atomowa przy jednym skromnym wybuchu produkuje takie ilości rannych, że nie znajdziesz w Polsce tylu szpitali, aby im pomoc, i to jest jej najgorsze oblicze.
Niestety, chyyba też zapomniales, ze teorie zimy nuklearnej itp dotyczylydoktryn z lat 60-tych, kiedy zakladano walenie 50gigatonowkami, bo celowniki i rakiety byly do *beep*.


Tutaj się po części zgodzę, jestem wielkim przeciwnikiem demonizowania energii atomowej, zagrożeń wynikających z promieniowania. Jednak nie można także tego tak bardzo bagatelizować.
Generalnie czepiłem się tego bo uderzył mnie kontrast. Z jednej strony przedstawienie świata i społeczeństwa po "łebkach" z drugiej szczegółowe i zawiłe dla mnie opisy militarne. Spodziewałem się tutaj raczej fantastyki socjologicznej niźli polityczno-wojskowej (w takim stopniu). Zabrakło mi opisu upadłego świata, autentycznej walki o przetrwanie. Coś chociażby w klimacie jaki ukazał Pilipiuk w wiadomej książce. Tam się to czuło.

Cytat

Kamilos, nikt z nas nie jest omnibusem, ale czasem warto gmerać, szperać, jak trafia się na takie problemy. Dla własnej wiedzy.


Do tego też właśnie zachęcam ;>

Cytat

BTW, nick ReJS, ma ze mną tyle wspolnego, co bomba atomowa z terapią radiologiczną. Pod nim pisywali wszyscy, którzy nie chcieli się z imienia i nazwiska ujawniać, a wymyśliła go jeszcze Renata Jawor, osoba, która pisala o filmie na poczatku istnienia SF-a. :twisted:


Raz tylko użyłem w komentarzu ale to przez Squonka :P - nieświadomie.

Dragon_Warrior - 4 Marca 2008, 13:11

NURS napisał/a
Jak się ma 46, to 30 jest samą młodością :-)

na Avatarze jakoś młodszy sie wydajesz ;P:



swoją drogą gdzie u licha można kupić ta Apokalipse ? :P
edit
blah no świetnie merlin.pl...
nie było pytania ale czuje sie niepocieszony :P

NURS - 4 Marca 2008, 13:14

Kamilos napisał/a
Gdy wziąłem książkę do ręki myślałem, że za chwilę będę obcował z arcydziełem. Jednak dostałem letni prysznic. Książka okazała się fajna ale w zupełnie innym wymiarze fajności.


Kamilos, arcydzieła, to Dostojewski pisał :-)
Mierzmy proporcje, to jest literatura rozrywkowa, na domiar złego w tematyce, której nie da się napisać rzeczowo i zgodnie z faktami. Choćby dlatego, ze takie nie istnieją, bo wnioski z eksperymentów są wyciągane tak różnę, że głowa boli. Od zimy nuklearnej, po luzik kompletny, a może nawet i ocieplenie.

Cytat
Tutaj się po części zgodzę, jestem wielkim przeciwnikiem demonizowania energii atomowej, zagrożeń wynikających z promieniowania. Jednak nie można także tego tak bardzo bagatelizować.


No to przyjrzyj się kilku faktom, choćby Hiroshimie i Nagasaki,bombom totalnie brudnym, w dzisiejszym tego słowa rozumieniu, nawet tam życie w miastach nie zamarło na chwilę. A dzisiejsze bomby są czyste pod tym względem, już nie mowię o broni neutronowej. Podobnie na obrzeżach poligonów w Newadzie ludzie caly czas żyją a mialy tam miejsce nawet setki wybuchów. Eksperymenty z udzialem wojska, tysiace ludzi siedzialo w okopach, czasem tylko 500 metrów od punktu zero. wiemy o tym, bo dzisiaj opowiadają :-) W Iranie jest równina, na której pwoierzchniowo występuje uran. Żyją na niej ludzie, od setek lat. Zwiększonych mutacji nie stwierdzono, choć my pewnie mielibyśmy ztym spory problem (Adaś Cebula, kiedy pracowalemnad książką mi o tym wspominał). Zgodnie z jego słowami, spora część ludzi, którzy poszli na pierwszy ogień w Czernobylu, zatykać reaktor, też żyje. Sam nie moglem w to uwierzyć, ale ponoć tak jest.


Cytat
Generalnie czepiłem się tego bo uderzył mnie kontrast. Z jednej strony przedstawienie świata i społeczeństwa po łebkach z drugiej szczegółowe i zawiłe dla mnie opisy militarne. Spodziewałem się tutaj raczej fantastyki socjologicznej niźli polityczno-wojskowej (w takim stopniu). Zabrakło mi opisu upadłego świata, autentycznej walki o przetrwanie. Coś chociażby w klimacie jaki ukazał Pilipiuk w wiadomej książce. Tam się to czuło.


Widzisz, i znowu mamy przykład, zawiedzionych oczekiwań, nie oceniasz tego tekstu w kategorii, w jakiej startuje, wylko w takiej, jakiej chciałbyś, zeby wystepował. Kupiłeś bilet na Kubice i wyszedłeś zawiedziony, bo nie skakał, jak Małysz :-)


Cytat
Raz tylko użyłem w komentarzu ale to przez Squonka :P - nieświadomie.


Ale to już kolejny raz się pojawia, więc wyjaśniłem. Nie mam pretensji, nie mogłeś tego wiedzieć, ale sprostować warto.


Generalnie, jak widzisz, nie rzucam ci na głowę ciężarów po 16ton, nie grożę zabiciem ulubionej myszki, ani nic takiego. Twoje święte prawo odbierać tekst, jak odebrałeś. W odróżnieniu od poprzedniego, omawianego tutaj przypadku, nie dopisywales do niej treści nieistniejących, zeby pokazać swoje niezadowolenie.

Tyle tylko, że ja sięgając po Tolkiena oczekiwalem arcydziela kreującego świat, a dostalem rozwlekła powieść drogi (pokaż mi tam elementy fantastyki socjologicznej zamiast polityczno-wojskowej :-) , z bledem logicznym w samym założeniu (gwaihir zalatwilby sprawę w jeden rozdzial, bez doprowadzania do totalnej wojny z Mordorem :-)
Ale mam świadomośc, ze to nie Tolkien spieprzyl sprawe, tylko ja oczekiwalem czegoś innego. I dlatego nie piszę recenzji w tym tonie. Nie traktuj tego, jako napaści na siebie, po prostu jest to jeden z podstawowych bledów, ludzki nie będących zawodowcami (i jeden z 10 punktów slynnego felietonu Dukaja).

Co ja ci mogę powiedzieć. Z gustami się nie dyskutuje, ale jeślikiedyś będziesz pisał kolejne recenzje, staraj się naprawdę ważyć argumenty. Jesli jesteś pewien, ze coś jest czarne, a w książce jest biale, poszperaj, popytaj, może się okazać, że twoja wiedza jest mniejsza, od stanu aktualnego. Ja,pisząc Apokalipsę, przeszukiwalem wszelkie dostepne materialy, wypytywalem ludzi, którzy kumali temat. Nawet pomysł, spajający świat z Autobahnem staralem się ubrac w istniejące teorie i znalazlem je. Zresztą w książce ma to odzwierciedlenie, bo Banecki o nich mówi. Nie wymyślalem tego, to fakty.
I nie pisz nigdy o niewiarygodności psychologicznej postaci, bo coś takiego nie istnieje. Przynajmniej na tym poziomie analizy :-)

Kamilos - 4 Marca 2008, 14:09

Cytat

No to przyjrzyj się kilku faktom, choćby Hiroshimie i Nagasaki,bombom totalnie brudnym, w dzisiejszym tego słowa rozumieniu, nawet tam życie w miastach nie zamarło na chwilę. A dzisiejsze bomby są czyste pod tym względem, już nie mowię o broni neutronowej. Podobnie na obrzeżach poligonów w Newadzie ludzie caly czas żyją a mialy tam miejsce nawet setki wybuchów. Eksperymenty z udzialem wojska, tysiace ludzi siedzialo w okopach, czasem tylko 500 metrów od punktu zero. wiemy o tym, bo dzisiaj opowiadają :-) W Iranie jest równina, na której pwoierzchniowo występuje uran. Żyją na niej ludzie, od setek lat. Zwiększonych mutacji nie stwierdzono, choć my pewnie mielibyśmy ztym spory problem (Adaś Cebula, kiedy pracowalemnad książką mi o tym wspominał). Zgodnie z jego słowami, spora część ludzi, którzy poszli na pierwszy ogień w Czernobylu, zatykać reaktor, też żyje. Sam nie moglem w to uwierzyć, ale ponoć tak jest.


Na podstawie opracowań naukowych jakie czytałem, w niektórych poruszonych powyżej wydarzeniach widzę znaczne rozbieżności. Ze zwiększonym promieniowaniem naturalnym jest tak, że jak ludzie tam żyją od setek lat to ich organizmy się do tego przystosowują i to zjawisko zapewne występuje na wspomnianej równinie w Iranie. I uważa się, że mają szanse na raka wcale nie większe niż np. Polak we Wrocławiu gdzie naturalne promieniowanie jest kilka razy niższe. Gdyby natomiast taki Wrocławianin się przeprowadził na ową równinę, ryzyko w jego przypadku byłoby oczywiście wyższe ale i to na przestrzeni wielu lat.
Co do Czarnobyla to istnieje wiele odmiennych historii. Niektórzy operują setkami tysięcy w przypadku ofiar inni zliczają je na palcach jednej ręki. Jak to przeważnie bywa prawda leży gdzieś po środku. Jeśli zaś chodzi o bezpośrednie ofiary to niestety strażacy i technicy biorący udział w gaszeniu reaktora nie żyją. Zresztą sama akcja była katastrofalnie przeprowadzana przez ignorancję pewnego Towarzysza. Nie czytałem owego tekstu Adama Cebuli, a z chęcią bym się z nim zapoznał. Także proszę o podpowiedź gdzie szukać.

Cytat

Generalnie, jak widzisz, nie rzucam ci na głowę ciężarów po 16ton, nie grożę zabiciem ulubionej myszki, ani nic takiego. Twoje święte prawo odbierać tekst, jak odebrałeś. W odróżnieniu od poprzedniego, omawianego tutaj przypadku, nie dopisywales do niej treści nieistniejących, zeby pokazać swoje niezadowolenie.


Pewnej etyki należy przestrzegać. A zamierzałem bardziej wywołać dyskusję, niż rzucać prostackie oskarżenia. Jak widać chyba mi się to udało. Dziękuję także za rady dla mnie. Na pewno przyjmę je sobie do serca i zapamiętam.
Co do samej książki to pewnie po nowej jej edycji na serwisie patronującym - OUTPOST, pojawi się druga recenzja. Zapewne będzie gładka, ładna i pochlebna. Tylko czy zmusi czytelnika do refleksji po lekturze?


Sprawa druga. Przeczytałem ów kontrowersyjną recenzję pana Sasko. Trzeba przyznać, że zniechęca do lektury książki. Ale nasuwa mi się jedna refleksja: ile można w kółko używać wyrażenia "zmełł w ustach przekleństwo"? To pytanie do wszystkich polskich pisarzy. Ostatnio spotykam to w każdej czytanej książce i przyznam, że jest to nieco irytujące. Nie oczekuję tu odpowiedzi, sygnalizuję jedynie problem.

Dragon_Warrior - 4 Marca 2008, 16:09

Cytat
z bledem logicznym w samym założeniu (gwaihir zalatwilby sprawę w jeden rozdzial, bez doprowadzania do totalnej wojny z Mordorem :-)

Jak rozumiem widziałeś Nursie ten genialny flashowy filmik ? ;)

Navajero - 4 Marca 2008, 17:38

Kamilos napisał/a
Co do Czarnobyla to istnieje wiele odmiennych historii. Niektórzy operują setkami tysięcy w przypadku ofiar inni zliczają je na palcach jednej ręki. Jak to przeważnie bywa prawda leży gdzieś po środku.

Nie, istnieją obiektywne dane naukowe ( badania organizacji ONZ - owskich takich jak; WHO, UNDP, UNICEF, UN-OCHA, a przede wszystkim UNSCEAR - Komitetu Naukowego ONZ ds. Skutków Promieniowania Atomowego). Raport UNSCEAR, w ktorym zasiada ok. setki najwybitniejszych specjalistów z ponad dwudziestu państw, stwierdził, że skutki samej awarii były stosunkowo niewielkie. Zmarło na skutek promieniowania 31 osób, na znaczne promieniowanie było narażonych 134 pracowników elektrowni. Te 31 osób to jedyne śmiertelne ofiary Czarnobyla. Stwierdzono natomiast znaczne pogorszenie zdrowia u tysięcy, na skutek syndromu zwanego radiofobią, polegającego na panicznym strachu przed promieniowaniem. Mógłbym cytować te raporty, przytaczać dokumenty i wyniki badań, ale nie będę, bo to element składowy jednego z napisanych przeze mnie tekstów, więc nie chcę spojlerować :) Zresztą, są one dostępne w internecie.

NURS - 4 Marca 2008, 20:53

Dragon_Warrior napisał/a
Cytat
z bledem logicznym w samym założeniu (gwaihir zalatwilby sprawę w jeden rozdzial, bez doprowadzania do totalnej wojny z Mordorem :-)

Jak rozumiem widziałeś Nursie ten genialny flashowy filmik ? ;)


Nie wiem, zapodaj linkę.

Kamilos, nie chodzi o to, żeby recenzje były miłe, ale, żeby autor, który nie używa pojęc, takich, jak to które cytujesz, nie czytal o sobie, że czytelnik ma wrażenie, ze jego tekst tylko z nich się składa :-)
Zresztą sam niedługo zobaczysz na czym sprawa polega.

Dragon_Warrior - 4 Marca 2008, 21:43

Na zdrowie
http://www.howitshouldhav...links/LOTR.html

i strona z innymi podobnymi http://www.howitshouldhav...vie%20list.html

ale lotr jest najlepszy chyba 8)

ilcattivo13 - 4 Marca 2008, 22:39

Navajero - nie wiem jak raport UNSCEAR ma się do tego
To chyba nie jest "radiofobia".

Poza tym, te wszystkie organizacje, które wymieniłeś, razem ze swoimi najwybitniejszymi specjalistami, mogły najzwyczajniej w świecie nie dostać się na wszystkie tereny skażone, albo nie pokazano im wszystkiego. Jakby nie było, Białoruś i Ukraina w tamtych latach nie należały do krajów, po których komisje naukowe (z zachodnimi naukowcami!) mogły sobie jeździć gdzie chciały. Zwłaszcza, że dla ówczesnych władz ZSRR zależało, żeby sprawę zbagatelizować i uciszyć.

gorbash - 4 Marca 2008, 23:16

ilcattivo13 napisał/a
Zwłaszcza, że dla ówczesnych władz ZSRR zależało, żeby sprawę zbagatelizować i uciszyć.

Podobno dzień po tym jak "szczelił" Czarnobyl, władze podniosły normy promieniowania do tak absurdalnych wartości, że promieniowanie w okolicy katastrofy mieściło się w nich.

Navajero - 4 Marca 2008, 23:27

ilcattivo13 napisał/a
Navajero - nie wiem jak raport UNSCEAR ma się do tego
To chyba nie jest radiofobia.

Jak powiedzialem, nie mam zamiaru dyskutować na ten temat z przyczyn jakie wyjaśniłem wyżej. Mnie te raporty przekonały, ale nie będę kruszył kopii, szkoda czasu. Zanim ogłoszę definitywny EOT, mały link :)
Zabójczy mit Czarnobyla
I EOT, odnośnie tego tematu :) A każdy niech wierzy w co chce.

NURS - 5 Marca 2008, 12:20

Dzięki Navajero, ludzie często nie biorą pod uwagę jeszcze jednej rzeczy - propagandy. Broń atomowa ma być straszakiem, przedstawienie jej, jako źródła totalnej zagłady wyleczylo sporą ilość polityków przed kombinowaniem, czy nie opłaci się jej użyć. Ale obawiam się, ze te czasy mineły - zmiana doktryny sił zbrojnych USA i przekalibrowywanie na mini-głowice moze doprowadzić niedługo do użycia tej broni. Obawiam się, ze gdyby nie ta psychoza, mielibyśmy już niejedno grzybobranie.

Pisząc apokalipsę celowo przeginałem ze skutkami, żeby było medialniej - o ile dobrze pamiętam, ludność miasta praktycznie rzecz biorąc wyginęła w ok 90%, jeśli nie lepiej, a nowi mieszkańcy dzielą się na wroclawian i nowych. Trudno tutaj mówić o sielance, natomiast zauważcie, jak ten świat pasuje do tego, co można obejrzeć w Jericho.

Ilcattivo, zajrzyj sobie do pierwszego lepszego hospicjum, zrobisz równie wstrząsający reportaż. Nie mylmy propagandy, z faktami. Nie możesz odrzucać opinii naukowych, wyrażanych oficjalnie przez takie organizacje, jak cytowane, przeciwstawiając im fotoreportaże, nawet najbardziej wstrząsające.

BTW, w strefie mieszka całkiem sporo ludzi, którzy olali nakazy. I jakoś nikt nie fotografuje ich zmienionych w Tyranów, albo inne radio-zombie. Wojna nuklearna będzie potwornością, ale nie doprowadzi do scenariusza znanego z Fallouta. W polsce jest 2200 miejscowości powyżej 10 tyś mieszkańców. Światowe arsenały licza aktualnie ok 20 tyś głowic, z czego do celu doleci ok. 15-30%, dlatego strategia zaklada multiplikację, czyli atak wieloma głowicami w te same cele. Z tego rachunku widać, ze wystarczy ich zaledwie na uderzenie w każdą miejscowość w naszym kraju, a jesteśmy zaledwie pryszczem na tyłku ziemi. Oczywiście przeginam z tą obrazowością, ale chodzi o skalę problemu.
Korea Północna ze swoimi sześcioma głowicami i środkami przenoszenia z mezozoiku nie zagraża realnie nikomu, poza południem. Dlatego USA mozę ją olewać ciepłym moczem. Iran tak samo, ameryce nie zagrozi, europie może, aczkolwiek w bardzo niewielkim stopniu, nawet bez tarczy. Dlatego Chiny kombinowaly np. z tektonicznym wykorzystaniem ładunków - eksperymenty były obiecujące, więc kto wie, mozewojna atomowa będzie polegala nie na zrzucaniu bomb, ale rozwalaniu rowów tektonicznych :-)

dzejes - 5 Marca 2008, 12:24

Przy masowym użyciu broni atomowej najbardziej niszczący dla ludzkości byłbym IMHO radioaktywny pył, który zatrułby uprawy i wodę. Więc masowych mutacji też nie widzę, ale już głód i rozpad struktur społecznych - już tak.
NURS - 5 Marca 2008, 12:36

Właśnie dlatego opracowuje się zupelnie nowe rodzaje głowic, niska moc spora dawka energii, skażenia o wiele mniejsze. Zauważ, że przy brudnej bombie i braku jakiejkolwiek wiedzy o skutkach promieniowania, Hiroshima i Nagasaki pozostały miastami wciąż funkcjonującymi. Nie wysiedlono nikogo, życie i odbudowa trwały, jak po każdym ataku.
dzejes - 5 Marca 2008, 12:46

Ale tam moc bomb była jednak mała. A praktycznie do tej pory odnotowywuje się przypadki powikłań po wybuchu. Wśród potomków ludzi narażonych na skażenie.

Ja stawiam, że jednak broń atomowa nigdy nie wejdzie do "konwencjonalnego" arsenału, no może jakieś całkowicie specjalistyczne sprawy, typu "bunker buster". Zamiast tego stawiam na rozwój innych zabawek. Podlinkowana bomba jest druzgocąca, śmiesznie tania w produkcji i nie pozostawia praktycznie żadnych zanieczyszczeń.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group