Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.
konopia - 3 Października 2013, 22:35
Dzięki za pomysły, skończyło się na chili z ryżem z mikroweli.
Bretońską, leczo, wszelkiej maści gulasze mam opanowane. Kłopot jest taki, że jest to zamknięta lista kilku dań i to się już robi nudne A raz w tygodniu muszę mieć obiad gotowy do szybkiego odgrzania.
thinspoon nie da rady, żeby moi ruszyli domowego chińczyka z kurczakiem bez "otuliny", panierowany musi być (tu idę na łatwiznę, od kiedy w polskim sklepie pojawiły się nuggetsy klasyczne, to ich używam), a lubimy sobie pojeść, to trochę czasu na usmażenie tego schodzi, do ego faktycznie warzywa z paczki z patelni al'a wook z sosem "stir fry", czasem dorzucę kilka malutkich kukurydz. No i spring rolls muszą być.
A kiedyś tak się bawiłem, przed pójściem na łatwiznę:
Chińczyk słodko - kwaśny, na sucho - bez sosu.
Zagotować 0,5 litra wody (przyjmuję zasadę że wody ma być 2 razy więcej niż ryżu). Do gotującej dodać odrobinę soli - to ważne - soli się mniej niż zazwyczaj. Wsypać 200g ryżu, doprowadzić do wrzenia, odstawić na najmniejszy palnik, na najmniejszy ogień, i niech tak sobie dochodzi przez 20 min. lub dłużej, jeśli wcześniej ryż "wypije" cała wodę to schować pod pierzynę. Ryż gotowany w ten sposób wchłania całą sól i wodę, nie trzeba go odcedzać, jest sypki i smaczniejszy, można go kupować na kilogramy - co jest tańsze (niż te śmieszne torebki) i możemy wtedy kupować szlachetne gatunki. W ten sposób można też gotować kaszę.
Kiedy ryż już jest na małym ogniu, czas na dodatki do niego.
Kurczak z warzywami
Wymaganą ilości kurczaka (filet) kroimy w kostkę, wkładamy do miski, obficie kropimy sosem sojowym i chwilę niech to tak sobie nasiąka, następnie obtaczamy mąką.
Podsmażamy to na patelni, szczęśliwcy posiadający "Wooka" smażą na wooku.
Podsmażony odkładamy na bok, a na patelni podsmażamy cebulkę pokrojoną w kostkę (ilość zależy od upodobań) do uzyskania kruchości i przyrumienienia. Po podsmażeniu odkładamy na bok. (Można też najpierw smażyć cebule a potem kurczaka.)
Patelnię (wooka) podgrzewamy na maxa, i wędrują tam warzywa - w moim przypadku mrożona mieszanka "Tajski - wook" (niestety teraz trudno o świeże) i smażymy do uzyskania kruchości - nie mogą sie rozciapać Jak warzywa są gotowe to dodajemy do nich kurczaka i cebulę, i smażymy to razem [oczywiście wszystko cały czas smażymy na dobrym oleju].
Dodajemy dwie łyżki cukru i tyle samo octu winnego, (pamiętamy że jeśli czegoś będzie więcej to będzie albo za słodkie, albo za kwaśne) dodajemy sosu sojowego, i mieszamy, (aż się cukier rozpuści) wszystko trzeba dokładnie wymieszać.
Na sam koniec, - uwaga nie wszyscy to lubią i na początek jeśli ktoś nie chce się zrazić do potrawy niech tego nie dodaje, bo to specyficzne bardzo jest dodajemy imbir, - ważne żeby to było na sam koniec! chwilę mieszamy aż wszystko się przegryzie (tu widać przewagę wooka - fantastycznie się w nim miesza) i gotowe, ryż w tym czasie już doszedł.
Więc nakładamy na talerze ryz i "nato" kurczaka z warzywami.
Kiedys często robiłem:
Risotto:
Patelnia z wysokimi ściankami, lub wook
2 piersi z kurczaka w kostkę + cebula w kosteczkę + marchewka w paseczki + zmiażdżony ząbek czosnku + łyżka oliwy - smażymy aż się podsmaży,
trzeba mieszać co jakiś czas
dodajemy ryż 200g (ten specjalny do risotto) i zalewamy gorącą wodą (500ml)
z rozpuszczoną kostką warzywną (stock knorr), ma się gotować,
mieszamy aż się woda wchłonie,
próbujemy ryż - jak za twardy to dodać trochę wody (to niestety wymaga wyczucia, średnio to powinno się zamknąć w 15 minutach)
dodajemy szparagi (200g) pokrojone drobno (1 - 1,5cm) i zielony groszek (same kulki 150g) mieszamy przez jakieś 5 minut, dodajemy łyżeczkę soku z cytryny i na talerze.
Dobre,
tylko nie wolno rozgotować ryżu bo straci smak i zrobi się ciapa.
Procella - 4 Października 2013, 11:14
Jezebel napisał/a | na razowym kruchym spodzie |
Chcę. Dasz przepis?
Jezebel - 4 Października 2013, 11:28
W końcu wczoraj nie zrobiłam tej tarty, bo odpowiednich dyń na targu nie było, zrobię jutro. A potem przepis wyląduje na blogu Bo mam zamiar zmodyfikować taki, który zakładał użycie oczyszczonej mąki i jeszcze nie wiem, co z tego wyniknie
A tymczasem wszystkim Krakusom i odwiedzającym polecam zerknąć w któryś czwartek lub sobotę na targowisko na Starym Kleparzu i rozejrzeć się za straganem z oliwkami. Prowadzą go ludzie, którzy zwożą oliwki (i nie tylko, bo i pomidory suszone, zioła, oliwę, prawdziwą grecką fetę, harissę, dolmades, suszoną lawendę) z różnych stron świata. Jak nietrudno się domyślić, nie umywają się do słoiczkowych. Jadłam wczoraj ciemne podsuszane z Maroka i zielone z pestką w zalewie czosnkowo-tymiankowej z Grecji, a oprócz tego wędzone suszone pomidory. Niebo w gębie <3
Martva podpowiedziała mi, że mają fanpejcza, z którego wynika, że można ich dorwać także w stolycy.
Martva - 4 Października 2013, 11:39
Podobno mają też świetną fetę. Znaczy, taki ser.
Czytałam o nich dobre rzeczy w GW, więc skojarzyłam nazwę. Tylko nie wiem jak z cenami.
Jezebel - 4 Października 2013, 11:43
Całkiem znośne, wszystkie oliwki ponoć po 20 zł za kilogram.
Martva - 4 Października 2013, 11:47
Hm, to nie jest jakaś kosmicznie wysoka cena. Feta i pomidory mnie kuszą
Jezebel - 4 Października 2013, 11:57
Pomidory niestety 50 zł za kilogram... Ale ich się przecież nie bierze w jakichś ogromnych ilościach.
mesiash - 4 Października 2013, 12:46
Jezebel napisał/a | Pomidory [...] 50 zł [...] za kilogram |
chyba czas się przerzucić na eko-produkcję warzyw, 20 kilo dziennie, zeby po ususzeniu i uwędzeniu było ich dalej kilka kilo i porządna dniówka zrobiona
Jezebel - 4 Października 2013, 14:14
Eko czy nie eko (w sumie o eko ani słowa nie było), będziesz je musiał gdzieś nad Morzem Śródziemnym hodować, żeby sobie takie ceny ustalać
ketyow - 5 Października 2013, 13:11
Wpuść kobietę do kuchni... robi człowiek obiad grom wie ile czasu, wyjdzie na chwilę, wraca i się okazuje, że cała robota została sprofanowana jakimś "nieprzemyślanym ruchem"...
Fidel-F2 - 5 Października 2013, 14:57
szczegóły ketyow
Jezebel - 5 Października 2013, 17:11
ketyow, często mogłabym powiedzieć prawie dokładnie to samo... wstawiając mężczyznę w miejsce kobiety
Tarta dyniowo-serowa zaraz wyląduje w piekarniku ^^
Jezebel - 6 Października 2013, 14:33
Procella napisał/a | Jezebel napisał/a | na razowym kruchym spodzie |
Chcę. Dasz przepis? |
Ostatecznie nie użyłam mąki razowej (typ 2000), a pszennej pełnoziarnistej (typ 3000), ale wyszło bardzo smacznie, więc dzielę się przepisem:
http://wiedzmiachatka.wor...rem-plesniowym/
Magnis - 7 Października 2013, 14:23
Kopiec kartofli z sosem grzybowym. Pycha .
dalambert - 8 Października 2013, 17:33
Już za chwileczkę ż za momencik RYDZE na maśle z patelni
corpse bride - 8 Października 2013, 22:36
Przeczytałam o tych z oliwkami, ale nie doczytałam, w jakie dni. No i w drodze do pracy (to prawie po drodze) wybrałam kasę z bankomatu (którą najpierw przelał mi Szmat, bo też przeczytał o tych oliwkach i powiedział, że mi coś przeleje na wypadek, gdybym przechodziła obok Kleparza). No i nie było ich. Ale skoro szłam do pracy, to był to poniedziałek albo wtorek, szajse.
Tymczasem tydzień temu przywieźliśmy ze wsi liczne płody i teraz je przetwarzamy. Zrobiliśmy powidło ze śliwek (same śliwki, bez cukru czy czegokolwiek), robię nalewki, ciasta dyniowe i szarlotki - kulinarnie to moja ulubiona pora roku.
Witchma - 9 Października 2013, 08:09
Owsianka na śniadanie - pycha!
Choć przedwczoraj była jajecznica na smalczyku, też pycha!
Martva - 9 Października 2013, 10:03
Owsianka jest git, chociaż muszę sobie kupić świeże owoce, bo same daktyle i żurawina to mało. Dobrze że chociaż jabłka dziś miałam
Fidel-F2 - 9 Października 2013, 10:10
wszystko z mlekiem jest git
Martva - 9 Października 2013, 10:40
Z mlekiem? No co Ty, mleko jest fuj.
Fidel-F2 - 9 Października 2013, 10:43
racja, herbata z mlekiem jest fuj, reszta poemat
Martva - 9 Października 2013, 10:47
Nie psuję dobrej owsianki mlekiem, w każdym razie.
Witchma - 9 Października 2013, 10:47
Fidel-F2 napisał/a | herbata z mlekiem jest fuj |
Herbata z mlekiem też pycha!
A weekend znów będę robić tort z kaszy manny - pycha do potęgi
Martva - 9 Października 2013, 10:48
Odkryłam że mamy w domu jakieś kosmiczne ilości manny, swoją drogą. Coś by z niej trzeba.
Fidel-F2 - 9 Października 2013, 11:01
Martva napisał/a | Nie psuję dobrej owsianki mlekiem, w każdym razie. | nie jesz wtedy owsianki tylko paszę dla nierogacizny
btw, kupuję żeberka wędzone dla psów do pogryzienia i zanim je im dam to często sam ogryzam , tak zaj.ebiście uwędzonego mięsa jak na tych kościach, nigdy nie jadłem
ech, manna na mleku to jedno z piękniejszych wspomnień dzieciństwa
Agi - 9 Października 2013, 11:11
Fidel-F2 napisał/a | ech, manna na mleku to jedno z piękniejszych wspomnień dzieciństwa |
Od czasu do czasu gotuję i zjadam z apetytem. Szczególnie latem gdy są świeże jagody, truskawki, maliny. Chociaż z sokiem malinowym też jest niezła.
Z kolei płatki owsiane zaparzam wrzątkiem, dodaję suszone owoce (morele, żurawinę, goję), a gdy trochę przestygnie, łyżeczkę miodu i zostawiam na kilka godzin. Z reguły przygotowuję wieczorem, jem na zimno rano.
Witchma - 9 Października 2013, 11:12
Manna jest pycha z żółtkiem i masełkiem... chyba już wiem, co będzie jutro na śniadanie
Martva - 9 Października 2013, 11:13
Nierogacizna w tym kraju nie dostaje owsa z cynamonem, daktylami,
nektarynkami i gruszkami
konopia - 9 Października 2013, 11:45
A ja dzisiaj, wezmę filet z kurczaka (tak ze 4) wytnę w nim kieszonkę, do środka załaduję pastę:
feta, suszone pomidory (ze słoika z olejem i czymś tam jeszcze, to jakiś taki włoski wyrób jest) bazylię + pietruszkę (liście świeże, pocięte) dorzucę czosnek (2 ząbki, miażdżone) starta skórka z 1/2cytryny.
Najpierw trochę podsmażę a potem do piekarnika razem z frytkami (kupne, sam już nie robię).
Filet dobrze jak ma skórę z jednej strony.
Mam s. lodową, to może z niej jakaś sałata będzie do tego, tak się zastawiam czy czosnku sobie nie upiec razem z frytkami.
Jak to było z tym czosnkiem, jeszcze tego nie robiłem tylko czytałem o tym.
Czosnek, ściąć górę, "nie za dużo" , wlać do środka trochę olivy, zawinąć w folię aluminiową i do piekarnika, tak? 180*C , 30 minut? robił to ktoś? może to poleżeć do jutra? nie chcę grzać piekarnika by upiec tylko czosnek, dzisiaj przy okazji bum go sobie zrobił. Podobno lepiej piec niż smażyć, często mi się pali a nie lubię grzać piekarnika bez sensu
Czosnek przyda mi się, na jutro do spaghetti z kulkami mięsnymi z sosem bolognese.
Herbata z mlekiem, kiedyś nie rozumiałem tego, ale od kiedy zdarza mi się jeść "full English śniadanie" na mieście (czy gdzieś) to zrozumiałem po co to mleko.
Bez dodatku mleka tej smoły (herbata śniadaniowa) wypić się nie da. A to niby mój ulubiony lapsang, niektórzy za paskudny uważają
Owsianki, kaszki , mój żołądek nie przepada za mlekiem, dobrze ze sery mogę jeść.
Martva - 9 Października 2013, 11:54
konopia napisał/a | Owsianki, kaszki , mój żołądek nie przepada za mlekiem, |
Płatki owsiane (plus opcjonalnie słonecznik, nasiona dyni, sezam, orzechy różne, suszona żurawina, daktyle, morele, inne suszonki) zalewasz wrzątkiem, posypujesz cynamonem, kroisz jeden - dwa owoce (banan, brzoskwinia, pomarańcza, kiwi, jabłko, gruszka, nektarynka, maliny, truskawki, borówki amerykańskie, porzeczki, zależnie od preferencji i sezonu), mieszasz wszystko razem i jesz lekko ciepłe. Pyszne, zdrowe, dość szybkie, rozgrzewające śniadanie. W wersji wypas można dołożyć miód, nutellę albo czekoladę
|
|
|