Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane
Luc du Lac - 25 Września 2015, 10:35
Oblężenie - Arturo Perez Reverte
Nieklasyczny kryminał (jak to u Reverte'a) z Historią w tle.
Oblężenie Kadyksu przez wojska napoleońskie, jest tylko katalizatorem do wydarzeń przedstawionych. Znakomita senno-upalna atmosfera miasta przeplatana wątkami bohaterów - niczym Bolero które czasami wchodzi w crescendo. Celowo spowolniona, rozleniwiona akcja, aby za chwilę nagłym szarpnięciem ją poderwać, a potem znowu poddać się upałowi.
W moim odczuciu - ciężka, mroczna i długa (ale nie za), czyli dość nietypowo jak na PR. Mistrzowska robota.
ps. ciekawy obraz Hiszpanii i Hiszpanów tego okresu
pss.oczywiście pewne stałe u APR są cały czas stałe
Fidel-F2 - 25 Września 2015, 13:12
Najlepsza powieść APR, jedna z najlepszych jakie czytałem w ogóle
Fidel-F2 - 28 Września 2015, 18:46
Grombelardzka legenda - Feliks W. Kres Przygodę z Kresem skończyłem na dwóch pierwszych tomach. Król bezmiarów trochę mnie zmęczył i potem jakoś się nie składało a szkoda, bo Grombelardzka bardzo mocno do mnie trafiła, a im dalej w las tym bardziej mi się podobała. Jedyny zarzut to, że odrobinę jednak nadmiernie przypomina pofastrygowane opowiadania.
Adon - 28 Września 2015, 20:44
Bo to były opowiadania. Co nie zmienia faktu, że dobre. Czytaj dalej, teraz masz tom, których niektórych niezmiernie nudzi, a innym się bardzo podoba (imo najlepszy).
Fidel-F2 - 28 Września 2015, 21:43
Adon, ja wiem
ketyow - 30 Września 2015, 20:57
W czasie rejsu parę książek przeczytałem. Skala ocen szkolna. Cały Dukaj jest taki jak Extensa - tzn. pomiędzy abstrakcją a kupskiem (o ile to nie synonimy)? Ja dziękuję, jakoś to się czytało, ale gdyby to było dłuższe, to na pewno dostałoby niższą ocenę. No i zawiódł mnie mocno Podrzucki i Zbierzchowski, szczególnie po opiniach o Holocauście F spodziewałem się po książce znacznie więcej - porównywanie go do Strossa to nieporozumienie.
Rzeka bogów McDonald Ian 6,0
Cylinder van Troffa Zajdel Janusz 6,0
Misery King Stephen 5,5
Diaspora Egan Greg 6,0
Uśpione archiwum Podrzucki Wawrzyniec 4,0
Marsjanin Weir Andy 5,5
Upadłe Anioły Morgan Richard 5,0
Extensa Dukaj Jacek 3,5
Modyfikowany węgiel Morgan Richard 4,5
Holocaust F Zbierzchowski Cezary 4,0
Pani Jeziora Sapkowski Andrzej 5,5
Wieża Jaskółki Sapkowski Andrzej 5,0
Simulakra Dick Philip K. 4,0
Chrzest ognia Sapkowski Andrzej 5,0
Czas pogardy Sapkowski Andrzej 5,5
Krew elfów Sapkowski Andrzej 5,0
Miecz przeznaczenia Sapkowski Andrzej 5,5
Ostatnie życzenie Sapkowski Andrzej 5,0
Poniedziałek zaczyna się w sobotę Strugaccy Arkadij i Borys 4,5
Cała prawda o planecie Ksi Zajdel Janusz 5,0
Fontanny raju Clarke Arthur C. 4,5
Lowenna - 1 Października 2015, 05:00
Popatrz a ja Extensę uwielbiam
Tydzień temu zaczęłam Non stop i ugrzęzłam po 40 stronach.
ketyow - 1 Października 2015, 09:50
Non stop im dalej tym lepsze.
Melfka - 1 Października 2015, 11:39
Lowenna napisał/a | Popatrz a ja Extensę uwielbiam |
Tak samo.
I w życiu nie dałabym Extensie mniej niż Modyfikowanemu Węglowi.
Ale odpowiadając na Twoje pytanie - Extensa jest najlżejsza z Dukajowych i najbardziej liryczna. Spróbuj Inne Pieśni - jak te Ci nie podejdą, to raczej możesz dać sobie spokój.
ketyow - 1 Października 2015, 13:28
Nie mam pojęcia o czym ona w ogóle jest. Spodziewałem się, że Dukaj to jakieś hard sf, ale tutaj to raczej sztuka dla sztuki. Przede wszystkim sposób narracji mocno mnie zniechęca, ale i fabuła była w zasadzie o niczym (jak dla mnie, ale dla mnie Słoneczniki Van Gogha to też bazgroły). Lubię lektury, które nie są lekkie - ale kiedy nie są lekkie ze względu np. na złożoność zawartych w nich wątków naukowych, a nie dlatego, że nie wiadomo o czym autor w ogóle pisze. Tak czy owak, w Diasporze może nie pojąłem wszystkich zagadnień fizycznych (i ją uwielbiam), ale na Extensę jestem zwyczajnie za prosty.
Fidel-F2 - 1 Października 2015, 13:59
A jak ci poszedł Welin?
ketyow - 1 Października 2015, 14:01
Jeszcze nie czytałem. A w którą stronę bardziej się zwraca? Logiki czy abstrakcji?
Adon - 1 Października 2015, 14:06
Bełkotu.
Fidel-F2 - 1 Października 2015, 14:06
Welin to losowo poskładane wyrazy.
ketyow - 1 Października 2015, 14:20
Aha. No, UW ma rozrzut pomiędzy dziełami totalnymi, a książkami które nie wiadomo czy w ogóle są po polsku.
cranberry - 6 Października 2015, 13:10
Anna Brzezińska - Letni deszcz. Kielich, 8/10, więcej TUTAJ
Z tomu na tom poprzeczka idzie wyżej, a realizacja zamysłu - co zupełnie mnie nie dziwi - niezmiennie świetna. I ten język, wspaniały.
Martva - 6 Października 2015, 13:23
Mam ostatnio jakiś ciąg wyjątkowo dobrych książek, czuję się jak Magnis Po 'Trawie' (Tepper) był świetny 'Składany nóż' (Parker), a teraz wsiąkłam w 'Trupią otuchę' (Simmons).
konopia - 6 Października 2015, 17:09
Martva, dzięki
notuję, ostatnio z twych polecanek Marsjanina przeczytałem, teraz zapisuję na listę te trzy.
Martva - 6 Października 2015, 17:54
Aczkolwiek tak sobie przejrzałam wrażenia po 'Trawie' na szybko i ludzie piszą albo 'wow!' albo 'nuda', żeby nie było że nie ostrzegałam
ihan - 6 Października 2015, 20:50
Lucius Shepard, Smok Griaule. Dobre to. I odświeżające, że autor odpowiada na pytanie jak wyglądałby świat z truchłem (no prawie truchłem, bo serce uderza raz na 1000 lat bodajże) smoka. Jak wyglądałaby ekonomia, religia, życie codzienne. Odświeżające, choć powinno być standardem, bo parafrazując jakąś mądrą wypowiedź fantastyka powinna odpowiadać na pytania jak wyglądałoby spotkanie z nieznanym. Niestety, standardem nie jest. W zbiorze Sheparda jednak mnie najbardziej zachwyca różnorodność. Przez malarską Córkę Poszukiwacza łusek ( i tu marzyłby mi się film twórców What Dreams May Come, w tej estetyce), poprzez opowieść łotrzykowsko-prawniczo-kryminalną, aż po końcową Czaszkę (która nie zachwyciła mnie ogółem, ale zachwyciła warsztatem). Niewiarygodne, że to wszystko jeden autor, tak równo trzymający poziom i tak różnorodny. No, dobre to i tyle.
Adon - 6 Października 2015, 22:05
No i patrz, fantasy, a podobało Ci się.
Ja machnąłem antologię "I żywy stąd nie wyjdzie nikt". Bezkonkurencyjny był Andrzej Sawicki - pomysł fajny, choć nie jakiś supernieprzewidywalny, ale brawurowe wykonanie i dla mnie, nomen omen, strzał w dziesiątkę.
Na pewno zwraca uwagę też opowiadanie Marcina Przybyłka, choć nie wiem co robiło w tej antologii, bo element fantastyczny znikomy i bardzo pretekstowy. Bez niego opowiadanie nic by nie straciło.
Reszta też przyzwoita, wtop nie było.
Romek P. - 6 Października 2015, 23:24
ihan napisał/a | Lucius Shepard, Smok Griaule. Dobre to. I odświeżające, że autor odpowiada na pytanie jak wyglądałby świat z truchłem (no prawie truchłem, bo serce uderza raz na 1000 lat bodajże) smoka. Jak wyglądałaby ekonomia, religia, życie codzienne. Odświeżające, choć powinno być standardem, bo parafrazując jakąś mądrą wypowiedź fantastyka powinna odpowiadać na pytania jak wyglądałoby spotkanie z nieznanym. Niestety, standardem nie jest. W zbiorze Sheparda jednak mnie najbardziej zachwyca różnorodność. Przez malarską Córkę Poszukiwacza łusek ( i tu marzyłby mi się film twórców What Dreams May Come, w tej estetyce), poprzez opowieść łotrzykowsko-prawniczo-kryminalną, aż po końcową Czaszkę (która nie zachwyciła mnie ogółem, ale zachwyciła warsztatem). Niewiarygodne, że to wszystko jeden autor, tak równo trzymający poziom i tak różnorodny. No, dobre to i tyle. |
Jakbym siebie słyszał
Znałem jego opowiadania z prasy, podobały mi się kiedyś. Ukontentowany Griaulem, sięgnąłem po inne jego książki. Zbiór "Krokodylowa skała" jest naprawdę dobry, na piętnaście opowiadań może ze dwa słabsze, reszta zachowuje urodę Griaulowych opowieści, a kilka, jak opowieść o bokserze tracącym wzrok, wstrząsających. Z trójpaku Maga, trzech opowieści w jednym tomie, na razie za mną "Amerykański modlitewnik", niezła, chociaż finał trochę rozczarowuje.
Ale ogólnie jestem fanem Sheparda, mam zamiar doczytać wszystko, co napisał, i dożyć chwili, gdy Mag wyda "Beautiful Blood: A Novel of the Dragon Griaule"
Radomir - 7 Października 2015, 18:42
Zmęczyłem Słowa światłości Sandersona. Napisałem zmęczyłem, bo 3/4 książki to ogromna nuda - w międzyczasie przeczytałem wszystkie książki Wrońskiego o komisarzu Maciejewskim. Konstrukcja świata w Słowach... jest ciekawa, czytelnik poznaje go równocześnie z bohaterami. Książka jest hmm, precyzyjna i czasem miałem wrażenie, że napisał ją zegarmistrz. Jeśli ktoś lubi twórczość tego autora na pewno się nie zawiedzie, ale jeślijej nie przeczyta nic szczególnego nie straci.
Luc du Lac - 9 Października 2015, 09:45
Patrick Rothfuss - Imię wiatru cykl Kroniki Królobójcy
kolejny autor kolejnej nowej fali w fantasy.
uczciwie powiem - tym razem dostajemy do bulu klasyczną fantasy (w przeciwieństwie do np. Abercrombie czy Lynch'a)
wypasiony/wypalony wymiatacz bard/mag/fighter 20lvl opowiada historię życia rozpisaną na 4? tomy.
Mamy tu wszystkie zwykłe elementy - dramatyczne dzieciństwo, szkoła magii (coś pomiędzy Hogwartem a Roke) a w niej problemy - dzięki retro smakujemy okruchy późniejszych wydarzeń.
Wszystko znane i czytane po wielokroć - jednak w tym przypadku, jest to po prostu genialnie podane, jest pewna muzyka w tym czytadle (świetna robota tłumacz/pisarz MP Jabłoński) która mi nie pozwala się oderwać od lektury. Ekstraklasa
Na razie ma coś w sobie z miętkiej/ babskiej fantasy (tu mi się nasuwa Rapsodia) ale w powietrzu czuję powiew ciężkiego topora
ps. teraz czytam drugi tom
Fidel-F2 - 11 Października 2015, 23:25
Inwazja jaszczurów - Karel Čapek Czysta rewelacja. Autor w lekkiej, przesyconej humorem i zjadliwą ale i subtelną ironią formie smaga człowieka i ludzkość, za głupotę, egoizm, obłudę, chciwość i całą tę resztę o której wszyscy (no prawie) wiemy. Bystry umysł i wyjątkowa zdolność obserwacji pozwalają Čapkowi stworzyć nadzwyczaj celną, profetyczną wizję przyszłości. I na dodatek, sama powieść w zasadzie w ogóle się nie zestarzała, ani formalnie ani ze względu na przesłanie. To jedna z tych pozycji które trzeba koniecznie przeczytać.
ihan - 12 Października 2015, 00:01
Luc du Lac napisał/a | do bulu klasyczną |
To celowy zabieg czy ćwiczysz pisanie do NF?
mBiko - 12 Października 2015, 14:32
Radomir, czekam, aż u Sandersona wyjdzie jakieś drugie dno z tej opowieści.
Luc du Lac - 12 Października 2015, 14:33
ihan napisał/a | Luc du Lac napisał/a | do bulu klasyczną |
To celowy zabieg czy ćwiczysz pisanie do NF? |
celowo ćwiczę ku pamięci
taki intelektualny pomnik, czy nawet spuścizna narodowa
dziko - 12 Października 2015, 23:51
Luc du Lac napisał/a | Wszystko znane i czytane po wielokroć - jednak w tym przypadku, jest to po prostu genialnie podane, jest pewna muzyka w tym czytadle (świetna robota tłumacz/pisarz MP Jabłoński) |
Czytałem w oryginale, więc może i Jabłoński jest kongenialny (acz wątpię - czy aby "sympathy" nie tłumaczył jako, o zgrozo, "sympatia"?), ale akurat mam całkiem odwrotne odczucia co do samej książki - raczej w warstwie wyższej silenie się na oryginalność, nużące przez przemanierowanie, dużo waty w tym wszystkim, pseudo tragizmu itd.
Wiem, że Rothfussem się wielu zachwyca i nawet jestem to w stanie poniekąd zrozumieć, bo to ładny erzac literackiego kawioru, no ale mi jakoś nie podszedł. Jedno osiągniecie wszak ma bezdyskusyjne - chyba najbardziej wkur*jącą postać kobiecą w fantasy (Denna)
Luc du Lac - 13 Października 2015, 11:05
co do tłumaczenia symapthy - sympatia (ale nie ta o której myślimy), jest całkiem ok, zwłaszcza w dalszej odmianie, natomiast mówiąc o dobrym tłumaczeniu nie mam w ogóle na myśli strony technicznej tegoż - a zwykły, czysty odbiór czytelniczy.
przez łikedn przeczytałem Strach mędrca - i choć faktycznie, pewne wątki historii zaczęły mocno nużyć (wiadomo które), to w końcu "witaj przygodo" - nasz bohater w końcu rusza na adwenczer
nie odbieram tego ciągu na oryginalność o którym wspominałeś - raczej świetnie korzysta z tego co już napisano, biorąc z tego co chce. Praktycznie do każdego głównego wątku znajdziesz jakieś "korzenie".
Uczciwie oryginalny (i niezły) jest tam "system" magii - cała sympatia dobrze opracowana, podobnie pozostałe odmiany.
Po przeczytaniu Strachu mędrca - moja ogólna ocena nieco spada, ale wciąż to bardzo mocna pozycja fantasy.
|
|
|