Blogowanie na ekranie - Polowanie na Wąpierza
Kasiek - 17 Kwietnia 2009, 12:08
dalambert napisał/a | Kasiek, Ale śliweczki są pyszne Czym Ty się przejmujesz |
Tym, że nie chciałam takiego koloru, bo wyglądam w nim jak trup wykopany po trzech dniach. A śliweczka to jestem w ostrym słońcu. Normalnie ni to brąz ni fiolet.
Martva napisał/a | Kasiek, zawsze chciałam mieć fioletowe włosy, a odkąd farbuję ziołami to wiem że nie mam na to szans |
Czy nie to samo mówiłaś o płomiennej czerwieni?
Poszłam dziś do Rossmana, wybrać kolejną farbę, jakąś jaśniejszą, coby rojaśniła o ton, dwa to co mam na łbie, ale nawet rude wyjdą mi po prostu ciemne.
Napisałąm do Palette, mam zdjęcia zrobione w dniu farbowania, farba kilka razy przyprawiła mnie o mocne łzawienie, może coś z nią było nie tak? Ja rozumiem że na różnych włosach różnie wyjdzie ale tu jest straszna różnica, a nie powinna była wyjść prawie żadna, myślałam, że zmieni mi się tylko połysk włosów z czerwonego na rudawy, w końcu to miałą być miedziana czerwień. Ech...
Kruk Siwy - 17 Kwietnia 2009, 12:11
Sinead O'Connor.
Martva - 17 Kwietnia 2009, 12:12
Kasiek napisał/a | Czy nie to samo mówiłaś o płomiennej czerwieni? |
Bardzo możliwe, prawdziwa płomienna czerwień też mi nie wyjdzie.
O Palette dużo niedobrych opinii słyszałam ostatnio. Sama używałam ich szamponów koloryzujących, tych żółtych do 24 myć, ale to dawno było. A dziewczyny strasznie narzekają że owszem, paleta kolorów spora, ale jakość kiepska.
Spłucze się kiedyś. Słyszałam o metodzie spłukiwania włosów rozpuszczoną w wodzie aspiryną, podobno szybciej wypłukuje kolor, pogooglaj za tym może?
Kasiek - 17 Kwietnia 2009, 12:22
W ciągu tygodnia umyłam włosy 15 razy, trochę zeszło, ale tonadal mocno ciemny kolor, żadnen odcień go nie pokryje. Generalnie palette jest dobra, jeśli chodzi o czerwienie, bo trzyma się włosów jak wściekły pies nogi. Reszta szybko się wypłukuje. Ciekawe, co zrobią, koleżance zafundowali wizytę u fryzjera i koloryzację, bo wyszedł dużo jaśniejszy odcień niż ten co chciała.
za to kupiłam błyszczyk od Maybelline i jest boski, tylko się sam odkręca :/
Martva - 17 Kwietnia 2009, 12:37
Farbowałam głównie czerwieniami i włosy wyglądały olśniewająco przez pierwsze trzy mycia ale włosy są różne no i nie wiem czy używasz tego samego 'stopnia' koloryzacji.
Może spróbuj z tą aspiryną, ona chyba działa lepiej niż zwykłe mycie - tylko pogooglaj najpierw. Nigdy nie miałam potrzeby, ale trafiałam na tę radę kilka razy w różnych miejscach.
Kasiek napisał/a | Ciekawe, co zrobią, |
O ile w ogóle coś zrobią.
Po próbach z producentami staników zaczynam wątpić w zdolność korespondencyjną niektórych firm
Kasiek - 18 Kwietnia 2009, 13:09
Aspiryna źle działa na włosy, lepiej nie używać jak się ma zniszczone, czyli takie jak ja.
U mnie działają lepiej trwałościowo niż Garnier, choć kolory Garniera bardziej mi się podobają. Może teraz się przerzucę. Jeszcze się nie odezwali a mnie wkurza to, że kontakt z nimi jest za pomocą formularza na stronie i nie ma się kopii maila, żeby udowodnić, ze się wysłało. Nie odezwali się jeszcze.
Kasiek - 20 Kwietnia 2009, 12:18
Palette ma niezłą zdolność korespondencyjną. Napisali że im przykro, dopytali o więcej danych w tym zabiegi na włosach, kolor, czy mam jeszcze tubkę z farbą itd i poprosili o mój adres, żeby mi wysłać kosmetyki do pielęgnacji włosów, póki nie rozwiąże się ta sprawa. Ogólnie jestem mocno pozytywnie zaskoczona ich podejściem bo myślałąm, że to będzie na zasadzie: pani, se kupiłaś, se zrobiłaś źle to spadaj, albo dobrze dobrze, tylko niech pani nic nikomu nie mówi, to my pani cos tam wynagrodzimy.
A w ogóle to mi jakoś tak zimno tej wiosny...
Martva - 20 Kwietnia 2009, 12:55
Hmm, pewnie się boją że im zrobisz negatywny marketing
Co do wiosny to u nas od dwóch tygodni jest słońce i względnie ciepło, a w pozostałej części Polski się siakieś straszliwe rzeczy dzieją.
Kasiek - 30 Kwietnia 2009, 11:20
Palette milczała, aż wreszcie napisałam ostro co o tym myślę. Odezwali się jeszcze dopytując o dodatkowe, bzdurne, bo napisałam o tym wcześniej, informacje Ale niech im będzie.
Z dobrych nowin: mój facet robi mi śniadanie.... Normalnie go uwielbiam... :>
dalambert - 30 Kwietnia 2009, 13:15
Kasiek napisał/a | mój facet robi mi śniadanie | nie chory przypadkiem
xan4 - 30 Kwietnia 2009, 13:16
albo coś przeskrobał
Kasiek - 30 Kwietnia 2009, 17:50
Nii, tak sam z samości swojej. Obiad też zrobił :> Fajny jest nie?
Kasiek - 1 Maj 2009, 23:05
Jutro jadę do kamieniołomów za moim kochaniem, no przecież sama go pod namiot nie puszczę, józefowianki som fajnem. A poważnie to stwierdził, że chce, żebym była na strzelance, nawet jak się nie będę strzelać. Powiedziałąm mu że się boję, że jak będę z nim spędzać każdą chwilę, imprezę z kumplami, strzelanki itd, to mu się znudzę, bo nie będzie miał chwili wytchnienia, ale powiedział, że właśnie odwrotnie by było.
Dziś byliśmy w Kazimierzu Dolnym, pytam czy chciałby ze straganu z pamiątkami aniołka, a on, że już jednego ma, takiego rudego. Uszom nie wierzyłam, ostatnio jakiś taki kochany się zrobił, w Nałęczowie nawet dostałam stokrotkę...
Kurcze, wiosna czy co?
Kasiek - 2 Maj 2009, 11:12
"Inna żona powiedziałaby: kiedyż on się nauczy sprzątać po sobie brudne skarpetki, ale ja jestem dumna z tego, że mój mąż rozrzuca wszędzie brudne skarpetki..."
Oglądam właśnie program o "uległych żonach", jest jakiś poradnik, kobiety wg niego żyją. Podstawą jest całkowita uległość i oddanie steru mężowi, on podejmuje każdą decyzję, w restauracji co kobieta zje, w domu co założy na siebie, w łóżku mają dominować i decydować o wszystkim.
Daleko mi do feministki, ale jak patrzę na to, że kobieta nakłada pastę do zębów na szczoteczkę mężowi, bo przecież on właśnie wrócił z pracy... to normalnie mnie coś strzela. Lubię dbać o Marcina, czasem lubię jak on o czymś decyduje, ale we wszystkim? Bez przesady...
"Crystal ma powód żeby dobrze wyglądać: robi to dla męża. <<Pytam go w co mam się ubrać, on nie lubi kiedy paski są w te stronę, muszą być wzdłóż>>. "
Mąż: "rodzina est jednością, a mąż ma być głową rodziny, naszym wzorem jest Jezus i starotestamentowy model rodziny".
"Córeczko, pomóż mamusi posprzątać domek dla taty". Nie no kurde, ręce mi opadają.
Godzilla - 2 Maj 2009, 11:14
Ciekawa jestem, ile z tych kobiet kompletnie się poddało i zrezygnowało z jakichkolwiek praw w domu, a ile jest cichymi, podstępnymi tyranami, trzęsącymi całym domem... bez klamek...
May - 2 Maj 2009, 21:27
Obejrzalam z 5 minut tego programu i wylaczylam natychmiast, bo stwierdzilam, ze jest on absolutnie niewychowawczy dla Kat (a takze dla mojego ukochanego menza )
ihan - 3 Maj 2009, 09:46
Ale sporo kobiet ma potrzebę poświecania się. Jedne robią to dla męża, inne dla dzieci. Realizują się przez innych, nie istnieją jako niezależna jednostka. Poza tym spada z nich cała odpowiedzialność, to mąż odpowiedzialny jest za wszystkie decyzje. Rozumiem, że może być to wygodne. O ile jestem (tak, tak, jakież to zaskakujące) feministką (a przynajmniej ihanistką, bo w zasadzie zbawianie innych kobiet mnie niespecjalnie interesuje), to dopóki taka postawa jest dobrowolna, nie ma sprawy. Ani świat złożony z samych uległych, ani z samych wyzwolonych by mi się nie podobał. Inna sprawa, że w zasadzie taki układ mocno świadczy też o mężach. Może nawet o nich bardziej.
Kasiek - 3 Maj 2009, 19:15
Ze mnie też feministka jak z koziej... lubię mojemu facetowi ugotować coś dobrego, lubię o niego zadbać. Lubię czasem posłuchać go i zrobić tak jak on powie, np: kup to, bo w tym wyglądasz dobrze, zamów to co ja, bo to jest tu dobre, jedziemy na strzelankę w następną niedzielę... Ale to jest czasem. Czasem też ja decyduję, albo sugeruję mu coś i się mnie posłucha, dużo decyzji podejmujemy razem. Ale nie zniosłabym męża, który mówi, że taki kurs jest fajny i odmienił ich życie i podaje przykład: Kiedy jesteśmy na mieście i pytam ją czy jest głodna, a ona mówi, że nie, nie bardzo, to i tak idziemy do restauracji i jemy to co ja zamówię. Bo to już paranoja. Mąż, który wybiera kobiecie strój i fryzurę, a potem stoi przy lustrze i dyryguje ile szminki ma mieć na ustach...to paranoja, a przecież kurs obejmuje także łóżko...
Swoją drogą, właśnie wróciliśmy z majówki arg w kamieniołomach w Józefowie za Biłgorajem. Jak zdjęcia wrzucę, to zalinkuję. Było bosko. W nocy chyba mróz, my w namiotach, za to dziś spaliłam sobie część pleców Cieszę się, że mnie Marcin namówił
dareko - 3 Maj 2009, 20:48
ihan napisał/a | taki układ mocno świadczy też o mężach. Może nawet o nich bardziej. |
Ach.... jakie to feministyczne....
ihan - 3 Maj 2009, 23:11
A w tym przypadku to akurat jak z popytem i podażą. I z produkcją różnych telewizyjnych show, trodno mieć pretensje do producentów.
I dareko, proszę, no przecież nie spodziewałeś się po mnie niczego innego. Prawda, prawda, prawda?
EDIT: W odwrotnym układzie też by świadczyło głównie o biorcy. A odwrotne układy, z kobietą wyłącznie "biorącą" zdarzają się pewnie równie często.
Godzilla - 3 Maj 2009, 23:25
Ja tam przypuszczam, że po równo świadczy o obojgu. Oboje muszą mieć we krwi taki układ, gdzie ona kładzie uszy po sobie, a on wszystkim z detalami dyryguje. Pewnie tak się wychowali, bo inaczej byłoby to nie do wytrzymania. Programu nie oglądałam, zresztą w ogóle nie mam telewizji. Z tego co mówicie, taka para żyje sobie całkiem po arabsku. On - pan i władca, ona mu przynosi kapcie i kawę. Jak widać i u nas może się to sprawdzać.
dzejes - 4 Maj 2009, 00:09
Godzilla napisał/a | ...taka para żyje sobie całkiem po arabsku. |
Ja wiem, że to nie Arab był, ale Berber, jednak z opowieści przewodnika z Maroka, z którym chodziliśmy po Antyatlasie wyłaniał się nieco bogatszy obraz stosunków rodzinych
Kasiek - 4 Maj 2009, 06:49
Godzilla napisał/a | Oboje muszą mieć we krwi taki układ, gdzie ona kładzie uszy po sobie, a on wszystkim z detalami dyryguje. |
No właśnie tego się te żony uczy, one na początku były "niepokorne i chciały rządzić".
fotki z Józefowa
Na razie strzelankowe, reszta kwiatuszków, nieba, pięknego cmentarza żydowskiego itd później, bo jadę do Łodzi po koraliki
Anonymous - 4 Maj 2009, 07:04
Kasiek napisał/a | No właśnie tego się te żony uczy, one na początku były niepokorne i chciały rządzić. |
Skoro się zgodziły na taki "kurs"...
dareko - 4 Maj 2009, 10:50
Dla kazdego cos milego, jak im dobrze, to nie ma problemu.
Piech - 4 Maj 2009, 16:41
Już starożytni Rzymianie mawiali, że volenti non fit iniura.
dalambert - 5 Maj 2009, 12:56
Kasiek, stylowe fotki i niezła impreza z nich się wylania , ale, ale nikt z tych jegerwampirów nie zrobił Tobie fotki
Czyli Kasiek gdzie Ty w tym wszystkim, czy tez Twe występy były tak extraordynaryjne, że się do publikacji nie nadają
Kasiek - 5 Maj 2009, 16:16
To już nie była wampirowa impreza, z wampirami skończyłam we wrześniu. Zdjęcia mnie są, ale takie, że nie nadają się do publikacji
No, może to:
ale generalnie paskudnie wyszłam
Kasiek - 6 Maj 2009, 10:39
Postanowiłam kandydować do Parlamentu Studentów KUL. Takie skur*ysyństwa tam się dzieją, że ktoś się musi za to wziąć. Nawet jak mi się tego nie uda samej zmienić, to dam znać o przekrętach do radia studenckiego na przykład. Kółeczko wzajemnej adoracji czas przerwać
Martva - 6 Maj 2009, 10:47
Kasiek idzie w politykę? Trzymam kciuki
|
|
|