To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane

Adon - 22 Marca 2015, 12:13

Na pierwsze pytanie odpowiedział Navajero. :)
Po polsku ebooków nie ma (przynajmniej nie pirackich), na papierze wydał Rebis 20 lat temu.

konopia - 22 Marca 2015, 19:35

no to blada i zbita :?
Adon - 22 Marca 2015, 22:33

A jak u Ciebie z czytaniem po angielsku?
konopia - 22 Marca 2015, 22:48

źle, cały czas sobie obiecuję, że w końcu się za to zabiorę (w sensie czytania po angielsku) ... i mijają kolejne lata :oops:

Radzę sobie z umowami, instrukcjami, czytałem kiedyś po angielsku prasę hobbistyczną (fotografia) książki nie przeczytałem żadnej. Cały czas mam się zabrać za mój angielski ale jakoś nie wychodzi.
Głównym powodem jest dostępność książek po polsku, najpierw była to polska półka w bibliotece, do której czasem sam zamawiałem książki, potem jak zaczęły masowo pojawiać się ebooki z fantastyką to już nawet do biblioteki przestałem zachodzić :roll:
No i karę jeszcze mi naliczyli, bo coś tam przetrzymałem dwa dni za długo, strzeliłem focha ... nie pamiętam kiedy ostatni raz byłem w bibliotece.
Pewnie polska półka się rozrosła, jedna z bibliotekarek to polka, lubi fantastykę, szczególnie fantasy, w sumie to dzięki niej wciągnąłem się w fantasy (Canavan, Czarna Kompania itp.).
Nawet nie wiem czy jeszcze tam pracuje :roll:

Chal-Chenet - 23 Marca 2015, 08:48

m_m napisał/a
A mi, co może dziwne, podobały się opowiadania/książki Kresa z cyklu o Egaheer

To w żadnym razie nie jest dziwne. Więcej, jak dla mnie ten cykl jest nawet lepszy niż "Księga Całości" i wielce boleję, że autor już do tego świata nie powróci.

Ziuta - 23 Marca 2015, 10:21

Adon napisał/a
Po polsku ebooków nie ma (przynajmniej nie pirackich), na papierze wydał Rebis 20 lat temu.

Przygotowując się do CzF-owej rozmowy o Wiedźminie, zauważyłem, jakie mieliśmy (i w gruncie rzeczy wciąż mamy – bo niewznawianie klasyka od 20 lat to jest coś dziwnego) zaległości w fantasy.

Stormbringer - 23 Marca 2015, 11:23

Wojciech Chmielarz - Farma lalek
Dobry, wciągający kryminał w karkonoskiej scenerii. To druga część cyklu, ale można czytać bez poprzedniczki (choć parę nawiązań jest). Miałem nadrabiać Miłoszewskiego, ale chyba najpierw zainteresuję się kolejnym Chmielarzem. :)

m_m - 23 Marca 2015, 11:34

Chal-Chenet, no niby tak, niby nie jest dziwne, ale jednak do tej pory zaskoczony jestem tym, jak bardzo mnie KC odrzuciła.
Magnis - 23 Marca 2015, 12:27

George Orwell Rok 1984
Gdybym przeczytał wcześniej może zrobiłaby większe wrażenie, ale po przeczytaniu już kilka takich książek nie robi już takiego wrażenia. Co nie zmienia faktu, ze warto przeczytać. Wizja kontroli nad osobami, którzy są na każdym kroku inwigilowani i każdy może donosić na każdego robi niepokojące wrażenie. Dobra książka z ciekawą historią.

dziko - 23 Marca 2015, 22:12

Anna Nieznaj - Błąd warunkowania

Ciekawe, psychologiczne hard-SF, które - niestety - raczej nie trafi w gusta masowego czytelnika.

May - 24 Marca 2015, 18:53

John Connolly, Book of Lost Things
Rzecz z pogranicza F i H, podobala mi sie dekonstrukcja basni... Dlugo sie przymierzalam do tej ksiazki, a potem lyknelam w dwa dni :)

Radomir - 25 Marca 2015, 08:53

Droga królów - Brandon Sanderson. Gdzieś tak w połowie męczyła mnie strasznie, ale udało się przebrnąć i dalej poszło już z górki. Jestem usatysfakcjonowany, chociaż te 300 stron bym wyrzucił.
Fidel-F2 - 25 Marca 2015, 09:12

Czemu? Przymierzam się i mnie zachwiałeś.
Luc du Lac - 25 Marca 2015, 09:13

Radomir napisał/a
Droga królów - Brandon Sanderson. Gdzieś tak w połowie męczyła mnie strasznie, ale udało się przebrnąć i dalej poszło już z górki. Jestem usatysfakcjonowany, chociaż te 300 stron bym wyrzucił.


ja utknąłem w odmętach piasku

Fidel-F2 - 25 Marca 2015, 09:19

Luc du Lac, uważasz że jesteś pomocny?
Iwan - 25 Marca 2015, 09:38

Fidel-F2, ja nie czytałem, ale utkwiła mi notka Kruka

Cytat
Przeczytałem Drogę Królów Sandersona. Uczucia mam mocno mieszane. Autor opowiedział nam historię na tysiącu stron (ponoć Mag szykuje kontynuację) choć spokojnie mógłby to skrócić do czterystu. Mistrz wodolejstwa. Jednocześnie powieść ma fragmenty interesujące i świadczące jednak o talencie pisarza. Co zrobić, gdy z czterech wiodących wątków zaciekawił mnie jeden, dwa czytałem bez specjalnego znudzenia a czwarty (prawie najważniejszy) przerzucałem tylko zniecierpliwiony. Pozycja średnia z tendencją do słabowatości.
Gdybym sprawdził przed kupnem dokonania autora nie nabył bym książki. Oto Sanderson dokańczał cykl Jordana co dla mnie oznacza - nie rusz nawet kijem!
Czy żałuję czasu spędzonego na lekturze? Nawet nie, potrzebowałem akurat czegoś rozlewnego i Sanderson mi tego dostarczył. Ale ciekawość co do jego dokonań została skutecznie ugaszona. Żegnaj Brandonie Sandersonie na wiek wieków, ament!

Luc du Lac - 25 Marca 2015, 09:59

Fidel-F2 napisał/a
Luc du Lac, uważasz że jesteś pomocny?


pomocny ?
no nie wiem - to była taka moja uwaga

ale jeżeli może to Ci coś pomóc - to podpisuje się pod tym co napisał Kruku
Mnie po prostu w połowie zanudziła - jak sobie wyobraziłem kolejne wątki... kolejne nowe-nienowe dialogi, kolejna przygody/zdarzenia/sytuacje/postaci które już gdzieś czytałem, a tutaj (tzn. na Drodze Królów) znowu je spotkam... + to że jest to niezgorzej napisane/przetłumaczone + ale brak w tym ikry... energii... jakiegoś popychła które pcha cię strona za stroną...
to sobie odpuściłem w połowie Drogi
może nie miałem (tak jak Kruku) klimatu.. do ukończenia - a jak jeszcze przeczytałem że to kolejny (n->8) autor który planuje swój cykl na x2 tomów (do tego jakże opasłych)...
to sobie pomyślałem
nie ze mną te sztuczki Brunner

Melfka - 25 Marca 2015, 11:48

May napisał/a
John Connolly, Book of Lost Things
Rzecz z pogranicza F i H, podobala mi sie dekonstrukcja basni... Dlugo sie przymierzalam do tej ksiazki, a potem lyknelam w dwa dni :)

Pamiętam, że też mi się podobała. Taka mroczna baśń podszyta nostalgią.
Mam jeszcze jedną książkę autora na półce, którą kupiłam jedynie ze względu na tytuł: "The Gates" (Na okładce jako: "The Gates of Hell are about to open. Mind the gap.")

Radomir - 26 Marca 2015, 11:36

Kruk w zasadzie wyraził po części również moją opinię. Książka jest zbyt opasła i przez długi czas nie było nic, co pchało lekturę do przodu. Nie byłem do końca zainteresowany co się stanie z głównymi bohaterami, ani co się dzieje w okół nich - to jakieś 300-400 stron przez które musiałem przebrnąć. Końcówka zapowiada, że akcja ruszy z kopyta i tak rzeczywiście podobno jest, ale nie wiem czy na tą chwilę mam ochotę czytać drugi tom. Jak dla mnie średniej klasy czytadło z ciekawym światem, ale za dłuuugie.
mBiko - 26 Marca 2015, 21:02

Delany - Babel-17

Blisko pół wieku minęło od napisania tej książki, ale niespecjalnie jej to zaszkodziło. Niewątpliwą zaletą jest uczynienie języka głównym bohaterem powieści. On to wpływa na nasze życie. determinuje postrzeganie, a nawet nami steruje.
Miom zdaniem pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika fantastyki. Nie znaczy to oczywiście, że nie można się do niczego doczepić, wręcz przeciwnie, wydaje mi się na przykład, że fabuła zanadto galopuje. Z drugiej strony dzisiaj zrobiono by z tego minimum opasłą trylogię. Tak, czy inaczej, polecam.

Chal-Chenet - 27 Marca 2015, 10:27

O "Ostrzu" kilka słów.
fealoce - 27 Marca 2015, 10:36

mBiko, zgadzam się w 100%
Starscreem - 27 Marca 2015, 10:47

Ja niedawno czytałam Novą Delany'ego i moje uczucia w trakcie lektury można by przedstawić następująco: :omg: ..... :D .......... :shock: ......... :?
Nastawiałam się na space operę, a dostałam... wróżby z tarota.
Dziwna to książka, nietypowym stylem napisana, fabuła zupełnie nieprzewidywalnymi ścieżkami podążała i czasem miałam wrażenie, że książka jest o wszystkim, tylko nie o tym, o czym miała być. Ale finał chyba był wart przeczekania opisu połowy kart wielkich arkanów.

Na koniec przyszła mi myśl, że podobnie by pisał P.K.Dick, gdyby nie pisał na haju ;)

Wcześniej byłam napalona na Babel-17, ale po Novej trochę mi upadło litbido. Ale skoro "fabuła zanadto galopuje", to może jednak się skuszę :)

mBiko - 27 Marca 2015, 11:07

Starscreem, cały Babel wciągnąłem na dwa posiedzenia.
Stormbringer - 27 Marca 2015, 11:14

A mnie się Babel-17 podobał raczej umiarkowanie. Tzn. sam pomysł z językiem jest kapitalny, ale fabułą byłem generalnie rozczarowany (coś jest w tym galopowaniu).
Magnis - 27 Marca 2015, 11:16

Punkt Einsteina i Gwiazda imperium czytałem Delanego kiedyś :wink: . Kawał porządnej SF i dobrze mi się czytało :wink: .
mBiko - 27 Marca 2015, 11:37

Stormbringer, jak spojrzysz na starą fantastykę, to mało jest cegieł na kilkaset stron. Teraz przyzwyczailiśmy się do innego sposobu pisania.
Stormbringer - 27 Marca 2015, 12:00

Fakt, ale jednocześnie jest w starej fantastyce sporo książek, które podobały mi się dużo bardziej niż Babel-17.
mBiko - 27 Marca 2015, 12:01

Podaj kilka przykładów.
Stormbringer - 27 Marca 2015, 12:09

Eden, Niezwyciężony, Fundacja, Gwiazdy moim przeznaczeniem, Kantyczka dla Leibowitza


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group