Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.
nureczka - 27 Lutego 2013, 17:10
Fidel-F2 napisał/a | To niesamowite, bo ja niczego nie jestem w stanie rozróżnić |
Fidel, to że ja nie odróżniam c dwukreślnego od dis, nie znaczy, że raszta ludzkości tak ma.
ketyow - 27 Lutego 2013, 17:18
Jaki skład powinna mieć dobra kaszanka? Bo mama kupiła taką Morliny i żałuję, że skład czytałem: kasza 18%, mięso 4%, jakieś pierdoły - reszta. Ja wiem, że kaszanka to właśnie takie pomieszane pierdoły, ale mimo to, te 4 i 18% to jakaś załamka mi się wydaje.
Fidel-F2 - 27 Lutego 2013, 17:35
Matrim napisał/a | Zwykłej czarnej herbaty od earl greya też nie? | to jest trollowanie, oczywiście, że w dyskutowanym zakresie
Matrim napisał/a | Może spróbuj po prostu porównać samemu (włącznie z testem autosugestii, bo na pewno ją zwalczysz) i dopiero potem podważaj cokolwiek. | a może by tak mieć jakie dowody, poza 'a mnie to się wydaje' a dopiero potem stawiać twarde kwantyfikatory
nureczka napisał/a | Fidel, to że ja nie odróżniam c dwukreślnego od dis, nie znaczy, że raszta ludzkości tak ma. | Bardziej odpowiednim porównaniem jest np. takie: skoro ja nie słyszę częstotliwości 100kHz to pewnie reszta ludzkości też nie słyszy.
Ogólnie rzecz biorąc jedziecie na memie jakoby wszystko co naturalnie wyhodowane/uprawiana musiało być lepsze od upraw przemysłowych co oczywiście jest bzdurą w sensie kwantyfikatora właśnie bo bywa (nie musi ale bywa)zupełnie odwrotnie. Jakiś czas temu ihan przytaczała dane z których wynikało, że ziemniaki uprawiane na polach tradycyjnie nawożonych obornikiem nie spełniają norm przydatności do spożycia bo zawarte w nich związki azotowe przekraczają limity kilkukrotnie. Bawią mnie w tym kontekście wypowiedzi na temat jakości jaj poparte badaniami w stylu 'na oko widać..." albo " w jajecznicy toleruję tylko 0, 1 lub wiejskie". No ale jeśli w ten sposób czujecie się lepiej i świat macie pod kontrolą, to cóż, wypada tylko pogratulować przemyślności.
ilcattivo13 - 27 Lutego 2013, 17:41
Głównie kasza i świeża krew z parszuka. Plus ew. jakieś mięso, jeśli może nie być "postna"
nureczka - 27 Lutego 2013, 18:14
Fidel-F2 napisał/a | Jakiś czas temu ihan przytaczała dane z których wynikało, że ziemniaki uprawiane na polach tradycyjnie nawożonych obornikiem nie spełniają norm przydatności do spożycia bo zawarte w nich związki azotowe przekraczają limity kilkukrotnie. |
Ależ pisałam, że czuję różnicę w smaku, a nie, żę te czy tamte są zdrowsze. Wolę schabowego od płatków śniadaniwych i czuję różnicę w smaku, ale nie utrzymuję, że jest zdrowszy. Mylisz dwa pojęcia.
Dunadan - 27 Lutego 2013, 18:16
Fidel-F2 napisał/a | Jakiś czas temu ihan przytaczała dane z których wynikało, że ziemniaki uprawiane na polach tradycyjnie nawożonych obornikiem nie spełniają norm przydatności do spożycia bo zawarte w nich związki azotowe przekraczają limity kilkukrotnie. |
Ostatnio czytałem też że na polach gdzie uprawia się GMO jest większa różnorodność biologiczna bo jest mniej oprysków. Wydaje mi się że kij ma dwa końce Fidel. Wszystko ma swoje granice... to nieco jak z pomidorami. Sorry, ale jak powiesz, że zimowe pomidory, którę dojrzewają dzięki sztucznemu podaniu fitohormonów, smakują tak samo jak letnie to już sie nie zgodzę. W jajkach tez nie czuję różnicy, nie w smaku...
Problem w tym że nie wiadomo kto ma rację. Obie strony podają niezbite dowody na swoje racje. Nawet nie wiecie jak łatwo jest sfałszowac lub nagiąc wyniki badań...
Matrim - 27 Lutego 2013, 18:22
Fidel-F2 napisał/a | Matrim napisał/a | Zwykłej czarnej herbaty od earl greya też nie? | to jest trollowanie, oczywiście, że w dyskutowanym zakresie |
I tam trollowanie - martwię się, że może coś ze smakiem masz nie teges
[quote="Fidel-F2"]a może by tak mieć jakie dowody, poza 'a mnie to się wydaje' a dopiero potem stawiać twarde kwantyfikatory
A gdzie ja Ci jakiegoś kwantyfikatora postawiłem, hę?
Fidel-F2 napisał/a | Bzdury takie jak i cała ta eko żywność. |
Tutaj masz dość twarde, jednoznaczne stwierdzenie. Ale to nie moje, chyba
Fidel-F2 napisał/a | No ale jeśli w ten sposób czujecie się lepiej i świat macie pod kontrolą, to cóż, wypada tylko pogratulować przemyślności. |
Żebym przez jajka miał świat pod kontrolą, to nie powiem. Ale na pewno śniadanka smaczne.
nureczka - 27 Lutego 2013, 18:36
Matrim napisał/a | Żebym przez jajka miał świat pod kontrolą, to nie powiem. |
Zabrzmiało dwuznacznie
Matrim - 27 Lutego 2013, 18:41
nureczko, pardon, nie potrafiłem inaczej
Martva - 27 Lutego 2013, 19:24
Był artykuł w Wyborczej jakiś czas temu, autorka przytaczała wyniki badań, i z tych wyników wynikało, że ekologiczna żywność wcale nie ma lepszego składu niż przemysłowa. Ale nie wiem na ile można mu ufać, bo było tam też napisane że zwierzęta na mięso są faszerowane antybiotykami i hormonem wzrostu (wydaje mi się że w krajach UE to zakazane, w USA się stosuje), oraz że szpinak jest źródłem witaminy B12 (tu zakrztusiłam się kanapką).
Fidel-F2 - 27 Lutego 2013, 23:30
Dunadan napisał/a | Wydaje mi się że kij ma dwa końce Fidel. | Cały czas próbuję to wytłumaczyć. Że to niejasne, niejednoznaczne a nasze jednostkowe doświadczenia są g. warte wobec wielości czynników i złożoności tematu. Pomieszanie widzimisie z urban legends i niewiedzą. I stawiam kartofle przeciw burakom, że żaden ze smakoszy wiejski jaj nie byłby w stanie odróżnić owych wiejskich od montowanych w fabrykach w sytuacji rzetelnego testu. A gadać to se można co ślina na język przyniesie.
Martva napisał/a | autorka przytaczała wyniki badań, i z tych wyników wynikało, że ekologiczna żywność wcale nie ma lepszego składu niż przemysłowa | Bo niby skąd ma mieć? Trochę więcej robaków, grzybów i pleśni ot i całe bogactwo.
btw nureczka, masz przepotężną inklinację do stosowania odczapnych porównań
I chyba na tym skończę bo już wiele więcej nie dam rady powiedzieć. A i tak każdy ma swoje przyzwyczajenie i przekonania.
Martva - 28 Lutego 2013, 20:02
Tartę zrobiłam. Podsmażone pory doprawiłam solą, pieprzem i czosnkiem, dołożyłam do tego gorgonzolę i garść orzechów włoskich, przełożyłam na ciasto francuskie (mam trochę za dużą formę do tarty i musiałam sztukować, ale dało radę), na to wylałam jajka wybełtane z jogurtem, przyprawami i drobno pociętym żółtym serem i wsadziłam do pieca. Dobre, chociaż ciut przesoliłam i jednak dyniowa była lepsza
Fidel-F2 - 28 Lutego 2013, 20:23
I podsmażonego boczku zapomniałaś dodać.
Martva - 28 Lutego 2013, 20:31
Aśtam.
ihan - 28 Lutego 2013, 22:35
Oj, wzruszona jestem, że jeszcze ktoś pamięta co tam kiedyś o poziomie azotanów w ziemniakach pisałam
I nawiązując do dyskusji o "naturalnych" (pardon, ale z racji zboczenia koniarskiego mam uczulenie na słowo "natural") i "wspomaganych" uprawach, bywa i tak, że jednak "tradycyjnie" (zgrabnie uniknęłam słowa naturalnie, brawa dla mnie) uprawia się inne odmiany, choćby dlatego, że przemysłowe bez oprysków (najlepszym przykładem ziemniaki na frytki) nie przetrwają. I smak oczywiście będzie inny. Nowalijki "pędzone" też inaczej będą smakować, tak jak inaczej będą smakować pomidory z krajów, gdzie jest dużo słońca. Z tego samego powodu, dla którego uważam, że należy kupować polskie produkty (choćby ciuchy), żywność i produkty fair trade, jaja z hodowli wolnowybiegowej, jeśli mam wybór wybieram żywność nie z gospodarstw wielkotowarowych. Podanie na opakowaniu informacji, że jaja są wolne od GMO jest zwyczajnie głupie, ale istotne może być od jakiej rasy kur i czym kury były karmione, bo jeśli mączkami i paszami przemysłowymi ich skład jednak może nie być identyczny od tych od kur wciągających dżdżownice wygrzebane w ogródku. I znowu, jeśli były karmione zbilansowanymi paszami, a nie tym co najtańsze, jaja mogą być lepsze od kury biegającej po obejściu bez trawy i dżdżownic, a karmionej wynalazkami rozmaitymi, bo polscy "rolnicy" miewają niesamowite pomysły czasem.
Co do argumentu powyżej, że GMO sprzyja wzrostowi różnorodności biologicznej, znów wracamy do początku. Różnorodności sprzyja uprawa odmian, które nie wymagają oprysków, a jeśli takie odmiany uzyskujemy akurat za pomocą techniki, która wymaga użycia inżynierii genetycznej, to nie ma dla sprawy żadnego znaczenia.
EDIT: bo się zakręciłam, różnica w smaku jajek może też wynikać tak z jakości/rodzaju paszy jak i odmiany kur. Choć już coraz rzadziej niestety.
Lynx - 1 Marca 2013, 00:13
A'propos ziemniaków.
Od października mam ziemniaki z "tradycyjnej hodowli". Był moment małej przerwy w dostawach i kupiłam 1 kg.w sklepie. W porównaniu- cóż, większego świństwa, niż te kupione w sklepie, nie jadłam od dawna. Moja ś.p. babcia takich by nawet świniom nie dała. Po ugotowaniu, zanim ostygły, zaczęły sinieć. Błe.
A co do jajek. Odnoszę wrażenie, że róźnica jest jednak głównie w smaku. To, że kolosalna, to już insza inszość.
Martva - 1 Marca 2013, 10:05
Kupujemy ziemniaki na zmianę w Makro i Tesco i są pyszne (wcześniej w Tesco były niedobre, ale chyba zmienili dostawcę). Pewnie kwestia odmiany, nie tylko sposobu uprawy
We Francji był spory wybór ziemniaków, producenci się prześcigali w kolorowości etykiet, pisali że te do zapiekanek, te na frytki, te na cośtam (takich po prostu do gotowania nie było), inni strzelali wielką tabelę wartości odżywczych z tyłu worka, w końcu kupiłam takie który nazywały się 'ziemniaki' i miały tylko informację skąd są i jaka to odmiana. Od tego czasu kupowałam już tylko takie, bo okazały się fantastyczne.
Kruk Siwy - 1 Marca 2013, 10:08
W Polsce też można takie "ziemniaki specjalnego przeznaczenia" kupić. Czasem nabywam, nie ma co narzekać.
Martva - 1 Marca 2013, 10:30
Pewnie można, ale potrzebowałyśmy takich do gotowania i nie było Tu kupujemy na zmianę sałatkowe i obiadowe (po prostu), jeśli dobrze kojarzę.
Gustaw G.Garuga - 1 Marca 2013, 12:23
Banany z masłem orzechowym. Dobre. Jabłka z masłem orzechowym. Bardzo dobre.
Pucek - 1 Marca 2013, 13:43
Bitki wieprzowe taplające się w sosie z mrożonych maślaczków ze śmietaną. Z pospolitym makaronem.
ilcattivo13 - 1 Marca 2013, 17:34
kartacze
Edit: oczywiście z surówką z kapusty i marchwi
Gustaw G.Garuga - 2 Marca 2013, 17:10
Bliżej nieokreślonego gatunku rybki smażone w fermentowanej soi, z porami i papryką.
corpse bride - 2 Marca 2013, 23:13
Zapiekanka ryżowo-jabłkowa ze śmietanką. Znowu dostaliśmy worek jabłek. I cebuli (mniejszy, a szkoda, bo wolę chyba cebulę).
ihan - 8 Marca 2013, 10:35
Zupa-krem z selera. Prawie tak pyszna jak zupa-krem z chrzanu.
Kruk Siwy - 8 Marca 2013, 10:37
Do chrzanu.
Znaczy to był żart. Jak się robi zupę krem z chrzanu? Ciekawym.
ihan - 8 Marca 2013, 10:56
Nie mam pojęcia, jestem tylko konsumentem. I zawsze zapominam zapytać na stołówce jak robią. Bom też ciekawa.
Fidel-F2 - 8 Marca 2013, 10:57
http://ugotuj.to/ugotuj/6...em+chrzanowy/p/
Kruk Siwy - 8 Marca 2013, 10:58
No do licha... spróbuj zapytać, bo ostatnio wzięło mnie na zupy kremy i miłość ta mi się rozwija.
Edit. Dzięki Fidel ale myślę, że w stołówce ihan to jednak wina nie dodają. To zaś wzbudza we mnie podejrzenie że nie o ten przepis chodzi.
Fidel-F2 - 8 Marca 2013, 10:59
Siostra ostatnio zrobiła zupę-krem brokułową. Mniam.
|
|
|