Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane
nureczka - 10 Lutego 2015, 13:38
Luc du Lac, chyba muszę przemyśleć moją wypowiedź o rozbieżności naszych gustów czytelniczych. Mnie też zmogło.
Magnis - 10 Lutego 2015, 17:47
Ruth Newman Bal absolwentów
Kryminał z dobrze nakreślonym tłem obyczajowym. Psycholog i policjant zostają przydzieleni do rozwiązania morderstwa, które wydarzyło się w akademiku. Książka napisana trochę w stylu Jonathana Kellermana (psycholog i detektyw na tropie). Ciekawa historia, nieraz makabryczna i zaskakującym zakończeniem. Podobała mi się.
Luc du Lac - 10 Lutego 2015, 18:51
nureczka napisał/a | Luc du Lac, chyba muszę przemyśleć moją wypowiedź o rozbieżności naszych gustów czytelniczych. Mnie też zmogło. |
ihan - 10 Lutego 2015, 20:57
Bezduszna Gail Carriger kupiona na wyprzedaży w Matrasie za 10 PLN z groszami. W zasadzie nie lubię książek zabawnych, niekoniecznie lubię nadprzyrodzone romanse z 26-letnimi starymi pannami. Ale jeśli macie bardzo, bardzo zły nastrój, a światełka w tunelu już nawet nie są nadjeżdżającym pociągiem lektura tak rozkosznych głupotek nie to, że doda wam cel w życiu, ale przynajmniej na czas lektury przestaniecie poszukiwać ostrego narzędzia do przecięcia nadgarstków wzdłuż i nie będziecie się rzucać do okna zastanawiając się jak wykonać skok by nie spaść komuś na plecy i nie zrobić tego kogoś inwalidą do końca życia. Jeśli jednak nie jesteście w tak głębokiej depresji po Bezduszną sięgajcie w chwilach kompletnego braku energii, podróżując środkami komunikacji miejskiej, w wannie lub w miejscach gdzie król chadza piechotą. Tam się sprawdzi świetnie. Aha, alternatywnie dla tych z depresją wątek M. Podbielskiego polecam. Warto, warto, jeszcze raz warto.
Martva - 10 Lutego 2015, 20:59
O, to bardzo sympatyczne było
hrabek - 13 Lutego 2015, 12:10
Maciej Stuhr - W krzywym zwierciadle. Felietony do magazynu Zwierciadło. Na przestrzeni lat uzbierało się tego trochę. Bardzo często o niczym, ale zdarzyło się kilka razy zawrzeć jakąś trafną myśl. Na końcu odczapowy scenariusz komedii, z którego nic nie zrozumiałem.
Jeffrey Archer - Ostrożnie z marzeniami. Archer na starość postanowił wydać serial. To już czwarta część i końca nie widać. Inna sprawa, że pisząc w ten sposób może dojść do historii najnowszej i nawet jeśli co roku będzie wydawał kolejną część, to historia dalej będzie się toczyć. Rodzice i dzieci są bohaterami w równym stopniu, więc gdy rodzice staną się dziadkami, a następnie umrą, to na pierwszy plan wysuną się ich dzieci i tak dalej. Co do samej treści natomiast, to jak zwykle Archer znakomicie pisze dialogi. Fabuła również odpowiednio zagmatwana i podana, więc trzyma w napięciu. Dla tej sagi standardowym jest także "klifhenger" w najlepszym momencie, po czym, w przyszłym roku, okaże się, że z wielkiej chmury mały deszcz. No ale zobaczymy. Czekam z niecierpliwością, bo tym odcinkiem jestem bardzo usatysfakcjonowany.
Joanne Rowling - Trafny Wybór. Przez 10% tekstu wciąż poznajemy nowych bohaterów, którzy rozpaczają po śmierci faceta na pierwszej stronie. Następnie jest koszmarnie długi opis jakichś relacji w miasteczku, który jest tak długi i nudny, że stwierdziłem, że szkoda dalej się męczyć. Nie wiem, gdzie podziała się lekkość Harrego Pottera, tego nie da się czytać i podejrzewam, że gdyby nie nazwisko autorki, to by nikt tego nawet nie wydał. Nic dziwnego, że kolejną powieść musiała wydać pod pseudonimem.
Chal-Chenet - 16 Lutego 2015, 19:16
Kass Morgan - Misja 100
Słabiutko.
nureczka - 16 Lutego 2015, 22:29
Jako, że dziwne literki nie przerażają mnie skorzystałam skwapliwie z tego, że w dobie e-booków i internetu mogłam ''Szósty Patrol'' Łukjanienki kupić (jak najbardziej zgodnie z prawem) już w dniu premiery.
Agi - 17 Lutego 2015, 05:54
"Bohaterowie" i "Czerwona kraina" Abercrombiego.
"Bohaterowie" mnie zmęczyli. Jeśli zamiarem autora było ukazanie bezsensu wojny to świetnie mu się udało. Nie potrafiłam zaangażować się emocjonalnie po żadnej ze stron.
"Czerwona kraina" - typowy western, jak to celnie określił jakiś czas temu Kruk Siwy.
Otwarte zakończenie pozwala na kontynuację cyklu.
Generalnie, bardzo dobre czytadła, chociaż trylogia "Pierwsze prawo" jest lepsza.
Fidel-F2 - 17 Lutego 2015, 07:13
A to ciekawe, Bohaterowie wg mnie zdecydowanie deklasują pozostałe pozycje. Czytam teraz Czerwoną krainę, ale to dopiero począte.
Agi - 17 Lutego 2015, 07:25
Fidel-F2, jestem pacyfistką, nie przekonują mnie piękne opisy parujących wnętrzności i rozłupanych głów. Doceniam kunszt literacki, ale "Bohaterowie" są dla mnie kwintesencją bezsensu wojny.
Lowenna - 17 Lutego 2015, 07:33
IMHO Bohaterowie są genialni. Oderwać się nie mogłam. Czerwoną męczę od jakiegoś czasu.
Fidel-F2 - 17 Lutego 2015, 07:53
Agi, bo to jest pacyfistyczny protest song. Tyle, że genialnie skonstruowany i napisany.
Agi - 17 Lutego 2015, 08:18
Fidel-F2 napisał/a | Agi, bo to jest pacyfistyczny protest song. |
To przecież napisałam na wstępie.
Agi napisał/a | Jeśli zamiarem autora było ukazanie bezsensu wojny to świetnie mu się udało. |
Magnis - 17 Lutego 2015, 19:13
Tomasz Perkitny Okrążamy świat raz jeszcze cz1.
Na razie mam za sobą pierwszy tom przygód dwójki kolegów Leona i Tadeusza, którzy w roku 1926 wyruszają z małą garścią pieniędzy na wyprawę. Swoje pierwsze kroki kierują do Szwajcarii, a później do Brazylii, Argentyny i Chile. Płyną statkami, przedzierają się przez selwę i nawet są na stepie. Przy tym pracują w różnych zawodach i przezywają wiele przygód. Wszystko to opisane językiem, który używało się kiedyś i fajnie się czyta. Książka bardzo dobra i warta przeczytania. Obecnie wznowiono ją i poprawiono co nieco, ale starsze wydanie co mam ma swój urok. Polecam.
Fidel-F2 - 18 Lutego 2015, 21:59
Wyznaję - Jaume Cabre Trudno w kilku zdaniach coś napisać. Rzecz wielopłaszczyznowa, pięknie dopracowana merytorycznie i formalnie (niestandardowość formy jest świetnie dobrana i tworzy wyraźną wartość dodaną, nie przeszkadzając w lekturze), kunsztowna kulturowo, pełna po mistrzowsku skrojonych postaci, skłaniająca do refleksji. Majstersztyk.
mBiko - 20 Lutego 2015, 20:43
Clive Baker - Imajica.
Pierwsza z czytanych przeze mnie pozycji z "Uczty Wyobraźni", która mnie zupełnie chybiła. Gdzieś podskórnie czuję, że to nie jest zła książka, ale w każdym możliwym aspekcie bardzo precyzyjnie rozmija się moim czytelniczym gustem.
Kruk Siwy - 20 Lutego 2015, 20:50
Bardzo się elegancko wyrażasz. Dwa razy podchodziłem do tekstu. Za każdym razem odpadłem z wrażeniem, że czytam coś nieopisanie obrzydliwego.
ihan - 20 Lutego 2015, 21:10
Ambasadoria Mieville'a. No i mam kłopot. Bo pomysł świetny. Ale przez jakieś 1/3 książki strasznie się męczyłam. Pewnie nie jest źle napisana, ale kompletnie rozmija się z funkcjonowaniem mojego mózgu. Cieszę się, że się męczyłam, bo w sumie naprawdę koncept interesujący, choć koniec, od kiedy wkracza Tancerka taki już trochę mniej spójny. Przeczytać warto, ale nie gwarantuję zachwytu.
Fidel-F2 - 20 Lutego 2015, 23:09
Miałem tak samo, początkowo pchałem siłą woli, sam siebie przekonując by nie zarzucić. Bo pomysł pierwszorzędny.
mBiko - 20 Lutego 2015, 23:27
Kruku, obrzydzenie to już przynajmniej jakieś uczucie. Ta książka zostawiła mnie w stadium mrożonego morsczuka.
Kruk Siwy - 20 Lutego 2015, 23:49
Biedny mors... A bardziej serio to właśnie obrzydzenie, a potem narastająca nuda sprawiły, że sobie odpuściłem na wiek wieków, ament.
m_m - 21 Lutego 2015, 00:17
Dawno temu przeczytałem Wielkie Sekretne Widowisko i Kobierzec jednym ciągiem, należy mi się medal za męstwo? Czy może Imajica jest jeszcze cięższa?
Kruk Siwy - 21 Lutego 2015, 11:15
Kobierzec zdaje się przekartkowałem i na tym zakończyłem znajomość z panem Barkerem. Nie oceniam jakości, choć różne słowa cisną mi się na usta, ale stwierdzam: Barker pisze dla ludzi, którym raczej nie podrodze z moimi gustami literackimi. I innymi.
Magnis - 21 Lutego 2015, 17:59
George R.R. Martin Dzikie karty
Zbiór opowiadań pod redakcją Martina, w której kreuje się alternatywną historie, gdzie dochodzi do rozprzestrzenia wirusa. Niektórzy zyskują różnoraką moc. Opowiadania są nieraz lekko powiązane ze sobą lub wcale. Jednak trzeba przyznać, że są ciekawe i dobrze się czyta.
Przyjemna lektura i same opowiadania stoją na bardzo dobrym poziomie. Warto przeczytać.
Luc du Lac - 22 Lutego 2015, 13:07
Lee Childe - Jacek Reacher t.1
W zasadzie postać taka jak w filmie, z tym ze zamiast T.C. winien grać Dolph Lundgren - bardziej pasuje do wyglądu postaci
trochę trąci myszką, jednak w książkach/ filmach sensacyjnych brak tel. kom. w tej chwili wygląda dziwnie ... książki dziele się na początku lat '90
nureczka - 22 Lutego 2015, 20:48
''Marsjanin'' pióra Andego Weira to tak dziwna książka, którą czyta się albo w jeden wieczór, albo bardzo, bardzo długo. W obu przypadkach można mieć z lektury sporo satysfakcji.
Stormbringer - 22 Lutego 2015, 21:03
Rzeczywiście, jak się człowiek skrupulatnie pochyla nad opisami kolejnych wynalazków, to lektura zajmuje trochę czasu (a przecież nie jest to specjalnie gruba książka), ale tak czy inaczej daje sporo frajdy.
nureczka - 22 Lutego 2015, 22:52
Stormbringer napisał/a | ale tak czy inaczej daje sporo frajdy |
Święte słowa!
Starscreem - 23 Lutego 2015, 10:55
ihan napisał/a | Ambasadoria Mieville'a. (...) Ale przez jakieś 1/3 książki strasznie się męczyłam. |
Uff... Myślałam, że to ze mną coś nie tak
Może to przez wrzucenie czytelnika od razu na głęboką wodę. Autor na początku nie tłumaczy o co chodzi, co to za miejsce i jakie panują tam zasady. Dopiero po jakimś czasie człowiek zaczyna się orientować w opisanym świecie i wtedy jest już z górki.
|
|
|