To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.

Godzilla - 4 Lipca 2007, 11:49

Trochę z tego wykorzystałam, nawet ciekawe. Jest parę pomysłów z różnych stron świata. Kuchnia bardzo restrykcyjna, żadnego nabiału, mleko sojowe, orzechowe i jeszcze jakieś, własnego wyrobu (książka jest z 1992 roku). Mało tłuszczu, mało słodyczy, cukier zasadniczo w postaci miodu lub melasy. Dużo kotletów z przeróżnych różności, ale niekoniecznie smażonych, pieczone też mogą być. Dużo past na kanapki i pasztetów, też z różnych dziwnych rzeczy. Swego czasu często robiłam "granolę", tzn. różne płatki, rodzynki i orzechy, wymieszane z mieszaniną oleju, miodu i czegoś jeszcze, i pieczone do zbrązowienia. Bardzo dobre do wyżerania z miski ;P: robiłam też pasty na kanapki, całkiem smaczne, tylko mój mąż jest tradycjonalista i nie ruszał tego nawet końcem palca. Nie to nie, sama zjadałam i chwaliłam sobie. Nie wszystko wychodziło, pamiętam sernik z tofu, który zsiadł się i nie chciał się rozsiąść.
Martva - 4 Lipca 2007, 11:52

O, jak są kotlety i pasty to tę aukcję też sobie poobserwuję :)
corpse bride - 4 Lipca 2007, 12:11

dyskusja o nutriach mocno mnie ubawiła, pomimo swojej makabryczności.

pasternak jest ohydny. jest czasem w kiepskich mieszanjkach warzyw mrożonych, bo jako roślina pastewna jest pewnie dużo tańszy. ble ble ble.

edit:

cukinia -

sałatka: makaron ugotowany np. swiderki, cienko pokrojona mloda cukinia, trochę cebulki, pieczarki surowe w plasterkach i marchewka (ja robiłam bez), do tego sos: majonez i jogurt (w oryginale w proporcji 2:1), pieprz, zielenina (szczypiorek swiezy lub suszony), lyzeczka musztardy. po wymieszaniu 3 godziny chłodzenia. jak dla mnie, to jeszcze trochę soli i jest superspoko.

Godzilla - 4 Lipca 2007, 12:13

Co do mnie, korzeń pietruszki toleruję głównie jako składnik rosołu. Widziałam w kuchni holenderskiej przepis na jakieś płatki pietruszkowe, z korzenia właśnie, ale chyba nie przekonałabym się do tego. Albo to Bikont z Makłowiczem podawali w którymś Wproście. Gdzieś mam ten przepis, jest ktoś chętny?
Adashi - 4 Lipca 2007, 12:15

dzejes napisał/a
Adashi napisał/a
A nutria to przypomina bardziej bobra niż szczura.


Zwłaszcza z ogona :roll: A królik jest fffeee i koniec.

No właśnie z ogona nie bardzo :roll:

corpse bride - 4 Lipca 2007, 12:15

jakie płatki?

ja pietruszkę lubię, a pasternak śmierdzi.

Godzilla - 4 Lipca 2007, 12:16

Eee, tego, placki czy inne kotlety.
gorat - 4 Lipca 2007, 13:23

Jesli nie przeszkadza, to prosimy.
dareko - 4 Lipca 2007, 13:46

Adashi napisał/a
dzejes napisał/a
Adashi napisał/a
A nutria to przypomina bardziej bobra niż szczura.


Zwłaszcza z ogona :roll: A królik jest fffeee i koniec.

No właśnie z ogona nie bardzo :roll:


Moja babcia miala kiedys hodowle nutrii. Te szczury czesto uciekaly, cwane bestie. Czesc dawalo sie wylapywac, czesc ginela pod kolami samochodow, czesci nigdy nie odnaleziono. Teraz, tak sobie mysle, ze te nieodnalezione, to byly tylko tak troche przejechane, po ogonie. No i kto sie mial domyslic, ze to byly nutrie a nie bobry?

Rafał - 4 Lipca 2007, 13:50

Kierowca tego walca?
Adashi - 4 Lipca 2007, 14:00

dareko, a jak brykły na wolność to może gdzieś się zadomowiły w okolicy i żyje tam teraz populacja dzikich nutrii :mrgreen:
Kruk Siwy - 4 Lipca 2007, 14:12

płaskoogonowych. Mniam!
dzejes - 4 Lipca 2007, 16:43

Kruk Siwy napisał/a
płaskoogonowych. Mniam!


I tak się wydało, jak zniknęła warszawska populacja bobrów :lol:

Adashi - 4 Lipca 2007, 21:07

Rozdziobały je Kruki i Wrony :?: :mrgreen:
Kruk Siwy - 4 Lipca 2007, 21:29

Zmiażdżył je ciężki dowcip pyrlandczyków...
Adashi - 4 Lipca 2007, 21:31

Chyba jak załomotali kolbami o drzwi nadwiślańskich domostw... :mrgreen:

BTW czas na kolacyjkę! :roll:

Kruk Siwy - 4 Lipca 2007, 21:36

Adashi, patrz pan a ja myślałem że to szkopy tak waliły... i tylu się ich utłukło. Żebym wiedział to bym solą przywitał jeno... dobry strzał w d... i pyrlandia żywa choć obolała wróciła by do domciu... A tak... chlip ... pomnik nieznanego pyrożercy mam na podwórku.
Agi - 4 Lipca 2007, 21:44

Adashi, co Ty pleciesz, że się tak uprzejmie zapytam? :mrgreen:
Tworzysz historię alternatywną?

Adashi - 4 Lipca 2007, 22:30

Nie znacie się na żartach :mrgreen:

Ale taki np Poznański Batalion Śmierci po Powstaniu WlkP nie bardzo chciał przejść pod władzę Warszawy, zresztą plany kordonu celnego na granicy byłego zaboru pruskiego były całkiem poważne. Niechęć do stolycy była też podytktowana tym, że sami sobie musieliśmy wywalczyć wolność, a Warszawka nie bardzo się kwapiła do pomocy.

edit: Ale jeśli przypadkiem uraziłem kogoś, to szczerze przepraszam :( Kruku, Agi, przecież wiecie, że co złego to nie ja :|

Kruk Siwy - 4 Lipca 2007, 22:40

Bałwan. Sorry. Co złego to nie ja. A zresztą może i ja.
Adashi - 4 Lipca 2007, 22:44

Widać, Pyrlandczyk z Warszawiakiem nigdy się nie dogada, a mnie się zawsze wydawało Kruku, że darzę Cię szacunkiem... :|
Kruk Siwy - 4 Lipca 2007, 22:47

No to widać Ci się wydawało...
Nigdy nie miałem do nikogo uprzedzeń dzielnicowych. Nawet we wczesnym dzieciństwie... Idiotyczne to jakieś.

Adashi - 4 Lipca 2007, 22:50

Nie mam uprzedzeń tylko sobie żartuję, a Wy to bierzecie obywatelu zbyt do siebie :) Wujku Kruku, z całego serca przepraszam :)
Kruk Siwy - 4 Lipca 2007, 22:57

No, żeby mi to było ostatni raz! Bo przyjdzie ciocia Agi 55 (nie ma daleko do Ciebie) i Cię skarci w moim zastępstwie...
Hihihi

A teraz zapodaj coś pożerał na kolację. Trzeba wrócić do wątku. Ja zasymilowałem po prostacku jakiś mały kilogram bobu przegryzając go ptasim mleczkiem i czereśniami. Jestem nadzwyczaj ciekaw efektów.

elam - 4 Lipca 2007, 22:59

beda sztuczne ognie nad Warszawa.... :D
Adashi - 4 Lipca 2007, 23:04

Wiatry zatem będą wiały ze wschodu tej nocy :mrgreen: Dobra, koniec żartów.

Zjadłem kanapki uszykowane przez Mientoto, bardzo smaczne, pożywne i very estetyczne, zapiłem to herbatą, a teraz trąbię drugą.

O miastach jeszcze, bo mi się tak nasunęło na myśl: Lewandowski w Notece i Ziemiański w Bombie H pojechali na fali antyamerykańskiej, to kto mnie zabroni na fali antystołecznej, hehe, jak to mówił Pawlak, kto mnie zabroni z pastowanym kabanem na sznurku po lesie spacerować :mrgreen: Zresztą w mym debiucie byłem wielce łaskawy dla stolicy, wręcz pokochałem to miasto :wink: skoro umieściłem tam akcję :) Ale EOT.

Kruk Siwy - 4 Lipca 2007, 23:17

Mnie tam trochę wkurza jak ktoś próbuje budować swój lokalny patriotyzm (ktory popieram) na fali anty coś tam...
Bardzo mi się podoba Pako (tylko bez głupich skojarzeń) ze swą miłością do Lubomli(albo jakoś tak) która jako żywo metropolią nie jest...
Ontopicznie - rodzice Pakona karmią przednio. Doświadczyłem tego i ich gościnności. Macham wszystkim małym ojczyznom!

Adashi - 4 Lipca 2007, 23:24

Kruk Siwy napisał/a
Mnie tam trochę wkurza jak ktoś próbuje budować swój lokalny patriotyzm (ktory popieram) na fali anty coś tam...

I słusznie, zapewne. Zgadzam się, ale z tą "niechęcią" do Warszawy to nie do końca tak, że na niej ktoś buduje lokalny patriotyzm (przynajmniej nie ja), to coś innego moim zdaniem, ale faktycznie skończmy ten temat.

Ontopicznie: wsunąłem dziś 3 maluśkie tarty z owocami i bitą śmietaną. Pychotka :D

Agi - 4 Lipca 2007, 23:25

Adashi, wiem, że żartowałeś, ale takie żarty bywają opacznie rozumiane.
Ontopicznie (co za słowo :oops: ) powiem, że kolacji nie jem i trochę mi smutno z tego powodu :( , ale trzeba zrzucić zimowe sadełko.

Adashi - 4 Lipca 2007, 23:28

Agi55 napisał/a
Adashi, wiem, że żartowałeś, ale takie żarty bywają opacznie rozumiane.

Odpowiem po naszemu, co ja na to mogę? Czyli co ja na to poradzę :)



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group