To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Rafał Dębski

RD - 10 Sierpnia 2008, 13:05

RD napisał/a
Hybris nie jest fragmentem większej całości.


Agi
Nic straconego :D . Może mnie jeszcze kiedy weźmie na napisanie czegoś takiego. Ale jako powieść typowo historyczną.



Fidel-F2 napisał/a
RD napisał/a
Zawaliło się to wszystko, bo nie mogło się nie zawalić
czemu tak uważasz?

Fidelu, to by wymagało baaardzo długiego wywodu, zawierającego przedstawienie zarówno sytuacji odólnopolitycznej w całej Europie, jak i szczegółów dotyczących naszej polityki tak wewnętrznej, jak i zagranicznej. Zawsze znajdzie się ktoś, kto z chęcią podstawi nogę, a im lepiej się komuś powodzi, z tym większą rozkoszą to uczyni. Ale tak bardzo krótko i bardzo powierzchownie: alians króla z papiezem miałby większe szanse powodzenia, gdyby nie sytuacja w Kościele i konieczność reform, bo zrobił się w łonie tej organizacji zwyczajny burdel. A reformy budziły sprzeciw dużej części kleru, między innymi naszego Stanisława ze Szczepanowa. Biskup, uczyniony później świętym, wojował tak m. in. z nakazem przestrzegania celibatu, jak i przy okazji z samym królem, pozwalał się rozgrywać cesarzowi przeciwko własnemu monarsze. Taka bomba w samym sercu państwa musiała przyprawić je o zawał. Poza tym wyprawy na Ruś, podejmowane przez Bolesława, jego nieobecność w kraju spowodowały, że opozycja miała czas i możność podnieść głowy. Dla wielu naszych panów lepszy był słaby książę i słaby kraj niż silny król, mogący stworzyć prawdziwą potęgę. W całej Europie dawały o sobie znać tendencje do tego, co u nas nazwano rozbiciem dzielnicowym. Tyle że inne organizmy państwowe spotkało to już po okrzepnięciu, a nam przyszło się użerać z tą nowinką, z ambcjami poszczególnych panów, zanim królestwo zdołało się na dobre wzmocnić. Już za czasów Kazimierza Odnowiciela rządca Mazowsza Masław (wzgl. Mojsław lub Miecław) próbował je oderwać od Polski.
No i, co oczywiste, dużą rolę w tym wszystkim odgrywa nasze położenie geopolityczne. Ale tego bliżej wyjaśniać już chyba nie trzeba.

GGG
Nie tylko Stomma. Ten pogląd wyznaje wielu historyków. Ale w dążeniu już nie tyle do obalania polskich mitów, ale do deprecjonowania naszej wartości, ściga się wielu historyków. Zdarzyło mi się już nawet przeczytać, że polscy lotnicy w Wielkiej Brytanii (m. in. Skalski) skręcali wyniki zestrzeleń i mieli w sumie bardzo mało zwycięstw. Nie przeszkadza przy tym panu historykowi (nazwiska w tej chwii nie pomnę, bo nie utrwalam w pamięci dźwięków zbytecznych), że brytyjski sposób zaliczania zestrzeleń był niezwykle restrykcyjny i można było sfałszować wyniki tylko w pojedynczych, bardzo nielicznych przypadkach, a kiedy wprowadzono w samolotach kamery sprzężone z karabinami, w zasadzie wykluczono możliwość oszustwa. Zapomina też ów pan, że taki Skalski w walkach powietrznych w Afryce, kiedy zestrzelił samolot włoski nad łańcuchem górskim, którego szczyty tonęły w chmurach, pozwolił sobie zaliczyć zestrzelenie tylko jako prawdopodobne, bo nie widział, jak wróg się rozbił, choć przecież nie miał szans wyjś cało z takiej opresji.
Historia wszystkich narodów polega na pielęgnowaniu mitów i chyba tylko my potrafimy tak nasrać we własne gniazdo przy odbrązawianiu dziejów.

Gustaw G.Garuga - 10 Sierpnia 2008, 13:12

Pełna zgoda. Nawet kiedyś toczyła się o tym na niniejszym forum zajadła dyskusja. W walce z tzw. "polską megalomanią" niektórzy zapędzają się do tego stopnia, że zwalczają wszelkie przejawy pozytywnego stosunku do wydarzeń w polskiej historii. Pisze o tym fascynująco Legutko w "Eseju o duszy polskiej". To tyle tytułem offtopu :)
Fidel-F2 - 10 Sierpnia 2008, 14:25

RD napisał/a
Ale jako powieść typowo historyczną.
to podobało by mi się jeszcze bardziej, nic mi tak nie przeszkadzało w, dajmy na to, Komudowych
Galeonach jak wtręty rodem z fantastyki choć szczęśliwie było ich i tak mało

RD napisał/a
Już za czasów Kazimierza Odnowiciela rządca Mazowsza Masław (wzgl. Mojsław lub Miecław) próbował je oderwać od Polski.
próbował? wydawało mi się że oderwał.

Z przedstawioną przez Ciebie sytuacją jak najbardziej się zgadzam. Dodam tylko,że w tych czasach raczej nie bylo czegoś takiego jak jednorodny naród polski, cos takiego pojawia się dopiero za Łokietka. Do tej pory to był raczej związek możnowładców oparty na wzajemnych interesach. Naczelny władca był raczej reprezentantem, pierwszym pośród równych, niż niekwestionowanym władcą. Koronacje i co za tym idzie zwiększona centralizacja była owczesnej Polsce nie wsmak bo zaburzała tak pojmowany porządek. Dodatkowo Szczodry był człowiekiem dumnym, o silnym charakterze co kłuło mocno innych. Stanisław był związany prawdopodobnie z frakcją przeciwników politycznych, którym postepowanie Bolesława zaczęło przeszkadzać. Musiał na początku być jednak zaufanym króla, bo przeciez ten nie zgodziłby się na objęcie przez niego biskupstwa krakowskiego. Literackie wyraźne powiązanie Stanisława z ceszarzem jest jednak pewną nadinterpretacja historyczną. Nie wiemy (wogóle mało wiemy o tych wydarzeniach) czy biskup rzeczywiście zdradził króla wiążąc sie z Henrykiem. Bardziej prawdopodobne wydaje się, że zdrada polegała na członkostwie we frakcji rodzimych feudałów przeciwnych Szczodremu. No ale to nie ksiązka historyczna, jeno opowiadanie, które może pokazywać jedną z prawdopodobnych wersji. Szczerze byłbym wdzieczny za zrobienie z tego powieści na jakieś 800 stron.

RD - 10 Sierpnia 2008, 16:27

Cytat
Literackie wyraźne powiązanie Stanisława z ceszarzem jest jednak pewną nadinterpretacja historyczną. Nie wiemy (wogóle mało wiemy o tych wydarzeniach) czy biskup rzeczywiście zdradził króla wiążąc sie z Henrykiem

Dlatego napisałem, że Stanisław pozwalał się rozgrywać w interesie cesarskim, a nie że związał się z Heniutkiem (który zresztą był okropnym szubrawcem). Oczywiście, że król musiał mieć do niego zaufanie, zatwierdzając go na wysokim urzędzie. Bardzo ładnie przedstawił to Bunsch w "Imienniku".

Cytat
Szczerze byłbym wdzieczny za zrobienie z tego powieści na jakieś 800 stron

Gdybym się już za to chwycił, mniej na pewno by nie wyszło :mrgreen: . Ale na razie biorę wraz z przyjacielem na warsztat drugą wojnę światową, a dokładniej wysiedlenia Polaków przez Niemców, ze szczególnym naciskiem na Pomorze, Wielkopolskę i Zamojszczyznę. Zresztą przedsmak tego (aczkowiek w aspekcie nieco fantastycznym) można znaleźć w antologii "Epidemie i zarazy".

EDIT
Fidel-F2 napisał/a
RD napisał/a
Już za czasów Kazimierza Odnowiciela rządca Mazowsza Masław (wzgl. Mojsław lub Miecław) próbował je oderwać od Polski.
próbował? wydawało mi się że oderwał.

Skrót myślowy zastosowałem. Bo jednakowoż Kazik Mazowsze odebrał :D

Fidel-F2 - 10 Sierpnia 2008, 16:38

RD napisał/a
Dlatego napisałem, że Stanisław pozwalał się rozgrywać w interesie cesarskim, a nie że związał się z Heniutkiem
jakoś mi sie wydawało,ze gdzies było o pieniądza od Henryka ale musiałem pomieszać

RD napisał/a
Ale na razie biorę wraz z przyjacielem na warsztat drugą wojnę światową, a dokładniej wysiedlenia Polaków przez Niemców, ze szczególnym naciskiem na Pomorze, Wielkopolskę i Zamojszczyznę.
też ładnie
Piech - 10 Sierpnia 2008, 16:47

RD napisał/a
Ale na razie biorę wraz z przyjacielem na warsztat drugą wojnę światową, a dokładniej wysiedlenia Polaków przez Niemców, ze szczególnym naciskiem na Pomorze, Wielkopolskę i Zamojszczyznę.

Bierz. Bo czas przerwać to tchórzliwe, 18-letnie milczenie Polaków.

RD - 11 Sierpnia 2008, 14:21

Wydaje mi się, że to nawet nie chodzi o jakiś ogólny strach przed poruszaniem takich tematów. Ludzie w Polsce en mass niespecjalnie interesują się historią naszego kraju w ogólności i tymi zagadnieniami w szczególności. Insza inszość, że jest to w dużej mierze wina tak zwanych czynników, lekceważących podobne tematy albo - co gorsza - wybiegających przed orkiestrę grającą hymn poprawności politycznej. Także wydawnictwa nie są zazwyczaj zainteresowane. "Co? Historia Polski? Przecież nikt nie chce tego czytać. Może jakieś opracowanie, monografię, ale za beletrystykę dziękujemy". Coś takiego usłyszałem, kiedy zaproponowałem Bellonie powieść historyczną. Gdybym napisał o brytyjskim grenadierze i d... Maryny to już prędzej, ale żeby Polska kogoś zaciekawiła?
Ale udało mi się znaleźć wydawcę, który jest zainteresowany cyklem powieściowym o takiej tematyce.

nimfa bagienna - 11 Sierpnia 2008, 19:34

No cóż. Przez X lat oswajało nas przeświadczenie, że dobrze jest gdzie indziej, nie u nas. Pięknie jest też gdzie indziej. A najlepsze na świecie są Zachód i USA.
Mit wykorzenia się tyle samo czasu, ile się zakorzenia. Od kiedy zakorzenia się u nas kult lepszego życia, świata i ogólnie wszystkiego, co jest tam, gdzie nas nie ma? Od pierwszego zaboru? Jeszcze wcześniej?
Długo przed nami tego odkręcania. Przed twórcami i przed zwykłymi ludźmi. I świetnie, że ktoś to widzi i komuś się chce.

Taselchof - 11 Sierpnia 2008, 20:02

mhm kontrowersyjny temat może znajdzie szerszą rzeszę czytelników bo rzeczywiście brak powieści o tej tematyce bo przesiedlenia ("wypędzenia") niemieckie mają dość pokaźne bibliografie nie tylko historyczne :) a więc szykuje się cyklik :D ?

ehh a ja wciąż czekam na nowe wieści o Wrońskim :D

Witchma - 11 Sierpnia 2008, 20:05

Taselchof napisał/a
a ja wciąż czekam na wieści o Wrońskim :D


O właśnie! Też chętnie posłucham :D

mBiko - 11 Sierpnia 2008, 21:34

Z dużą przyjemnością przeczytałem "Gwiazdozbiór kata". Znając już "Dotyk kata" i "Stepowy kobierzec gwiazd" sporo sobie obiecywałem i się nie zawiodłem. Niespieszna, ale bardzo wciągająca narracja i para bohaterów, do których bardzo łatwo się przywiązać, pomimo profesji Jakuba.

Moim zdaniem szkoda, że oba wspomniane opowiadania nie znalazły się w książce.

RD - 12 Sierpnia 2008, 10:47

Nimfa Bagienna
Cytat
Długo przed nami tego odkręcania. Przed twórcami i przed zwykłymi ludźmi. I świetnie, że ktoś to widzi i komuś się chce.

Z tego, co zauważyłem, twórcom pewnie by się chciało pisać/kręcić filmy, a "zwykłym ludziom" to czytać/oglądać. Problem polega na tym, że są to - szczególnie w przypadku filmu - przedsięwzięcia, które z zasady wymagają sporch nakładów finansowych, a sponsorzy nie chcą się angażować w niepewne inwestycje. Bo przecież wszystko powinno się zwrócić z nawiązką! Poza tym, jakże to np. firma niemiecka miałaby łożyć na obraz, który pokazuje zbrodnie popełniane przez Niemców. Piszę ze szczególnym naciskiem o filmie, bo ma największą siłę oddziaływania. A państwo polskie nie ma zwyczaju być mecenasem sztuki. Wyjątkiem są inicjatywy takie, jak ostatnia, kiedy rozpisano konkurs na treatment scenariusza do filmu i miniserialu o wypędzeniach. Ale i to nie wiadomo, czy rzecz wypali, bo jak zmieni się ekipa w TVP albo ktoś z kierownictwa zwyczajnie się rozmyśli... Okrrrropność.

Taselchof & Witchma
Cytat
a ja wciąż czekam na nowe wieści o Wrońskim

We wrześniu powinien wyjść kolejny kremynał pt. "Krzyże na rozstajach", w którym kontynuuję otwarte wątki z "Żelaznych kamienie". Ale to już będzie raczej ostatnia część, bo Pan Prezes koncernu wydaczwniczego "Publicat" nie jest zainteresowany dalszą współpracą. Czemu dał wyraz spychajac wypuszczenie "Krzyży" z wiosny na jesień, choć na początku krzyczeli na mnie, żebym napisał tę trzecią częśc jak najszybciej. I napisałem. łaska pańska... itd.

mBiko
Cytat
Moim zdaniem szkoda, że oba wspomniane opowiadania nie znalazły się w książce

Wydawnictwo Dolnośląskie nie było zainteresowane dołączeniem "Dotyku kata" do powieści, przez co musiałem kombinować z retrospekcjami. "Stepowy kobierzec" z kolei powstał sporo później, więc nie miałby nawet szans na wydanie książkowe. Mam też kolejne opowiadanie o Jakubie, ale czeka w innym już wydawnictwie na adekwatną antologię.
Cieszę się, że przypadła Ci do gustu ta postać. Nie ukrywam, że sam jestem do kata bardzo przywiązany.

Witchma - 12 Sierpnia 2008, 10:58

RD napisał/a
Ale to już będzie raczej ostatnia część, bo Pan Prezes koncernu wydaczwniczego Publicat nie jest zainteresowany dalszą współpracą.


Jest to bardzo zła wiadomość :(

Agi - 12 Sierpnia 2008, 11:21

RD napisał/a
Ale to już będzie raczej ostatnia część, bo Pan Prezes koncernu wydaczwniczego Publicat nie jest zainteresowany dalszą współpracą.


A inne wydawnictwa? Cykl jest interesujący, szkoda, że nie będzie kontynuowany.

RD - 12 Sierpnia 2008, 13:07

Wydawcy niechętnie przejmują cykl powieści, które nie są bestsellerami. A w tym przypadku raczej to nie grozi. Ksiązki sprzedają się dobrze, nawet bardzo dobrze, ale jakakolwiek szansa na większy rozgłos została zaprzepaszczona przy drugiej części, kiedy Dolnośląskie weszło w skład "Publicatu" i nie podjęto należytej akcji promocyjnej. Bo tutaj o reklamę głównie idzie. Kryminał to z zasady samograj wydawniczy, z którego przy odrobinie wysiłku można zrobić magiczną katarynę sypiącą złotem. Trzeba tylko chcieć. Chociaz odrobinę.
Napiszę coś zupełnie innego, może pójdzie lepiej.

Taselchof - 12 Sierpnia 2008, 13:35

:cry: szkoda bo Wroński w obu tomach trzymał poziom, no nic zostaje czekać na trójkę :D
mawete - 12 Sierpnia 2008, 14:25

Ja kupię - niezależnie czy to będzie jakiś seller czy nie - interesują mnie te tematy, a warsztatowi RD nic nie mogę zarzucić.
mBiko - 12 Sierpnia 2008, 21:36

Rafale właśnie coś takiego podejrzewałem, a ujrzeć wszystkie fragmenty historii Jakuba w jednej książce to takie cichutkie, czytelnicze marzenie.
RD - 13 Sierpnia 2008, 15:12

Kiedyś może uda się zrobić reedycję "Gwiazdozbioru". Wtedy na pewno dołączę do niej opowiadania :D .
Agi - 26 Sierpnia 2008, 19:55

RD, gratuluję podwójnej nominacji! :D
Taselchof - 26 Sierpnia 2008, 21:03

jednak Gwiazdozbiór rządzi :D
Chal-Chenet - 26 Sierpnia 2008, 21:04

RD napisał/a
Kiedyś może uda się zrobić reedycję Gwiazdozbioru.

I będzie trzeba wymieniać egzemplarz... :roll: Trudno, ciężkie jest życie czytacza, nikt nie mówił, że będzie łatwo. :D

Również gratuluję nominacji do Nautilusa. :bravo Zwłaszcza dla "Gwiazdozbioru...", bo bardzo tę powieść lubię. :)

gorat - 26 Sierpnia 2008, 21:19

Chal, jak wymieniać? Bądź fanem "Gwiazdozbioru", miej wszystkie edycje!
Godzilla - 26 Sierpnia 2008, 21:27

Rafał, gratulacje!

Przemogłam się w końcu i przeczytałam Gwiazdozbiór, choć miałam duże opory bo obawiałam się drastycznych scen. I nie żałuję, świetna książka.

mawete - 26 Sierpnia 2008, 21:30

Gratulacje :D :bravo
Chal-Chenet - 26 Sierpnia 2008, 21:43

gorat napisał/a
Bądź fanem Gwiazdozbioru, miej wszystkie edycje!

Ja jestem, w zależności od ilości przyszłych edycji zobaczymy czy mój portfel też będzie fanem tej powieści. :D

Madzik - 26 Sierpnia 2008, 23:24

Rafał, :bravo :bravo :bravo :D

A tak BTW, zaczęłam właśnie "Wilki i orły". Noooo... :bravo

mawete - 26 Sierpnia 2008, 23:26

Madzik: bardzo ciekawy jestem Twojej opinii.
RD - 27 Sierpnia 2008, 08:38

Dziękuję wszystkim gratulującym i przy okazji głosującym :) .
Co do "Gwziazdozbioru", nie przypuszczam, żeby reedycja nastapiła w ciągu najbliższych paru lat, więc nie ma się co obawiać o stan portfela :) . Powieść została wydana w Dolnośląskim, obowiązuje mnie okres licencyjny, a ta firma raczej nie jest zainteresowana promowaniem akurat tej pozycji. Uchodzi u nich chyba za coś w rodzaju książkowej wersji rąbanki RPG, to znaczy chodzi gość z toporkiem/mieczem/szablą, zarzynając wszystko, co się rusza i na drzewo nie ucieka. Jestem bardzo zadowolony, że właśnie ta pozycja trafiła na listę nominowanych utworów, bo to świadczy o jednym: mimo totalnego braku promocji i lekceważenia ze strony wydawcy, czytelnicy docenili powieść, w którą włożyłem naprawdę dużo serca i którą uważam za najlepsze moje dokonanie powieściowe (obok "Wilków i orłów", ale to już nie fantastyka).
Podobnie jest zresztą z "Kurą". Nie spodziewałem się, że opko - w założeniu raczej niszowe - zostanie tak bardzo docenione.

Madzik
Też jestem bardzo ciekawy Twojej opinii. Opinii fachowca :) . I składam wzajemne gratulacje. "Renegat" zasłużył sobie na swój los...

Robert MW - 27 Sierpnia 2008, 09:20

Gratulowałem Ci już w swoim wątku, ale co mi tam :D
:bravo :bravo :bravo Gratulacje :bravo :bravo :bravo



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group