To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane

Lowenna - 3 Grudnia 2014, 18:42

I Wegnera?
Witchma - 3 Grudnia 2014, 18:44

Lowenna była pierwsza :D
Godzilla - 3 Grudnia 2014, 19:06

Nie. Już się rozglądam.

/Edit: Wegnera mamy pierwszy tom. Fakt, można się rozejrzeć za ciągiem dalszym :)

Chal-Chenet - 3 Grudnia 2014, 19:50

Stormbringer napisał/a
To są tysiące stron! Tysiące!

Weź się za tysiące stron "Mrocznej Wieży"! ;)

nureczka - 3 Grudnia 2014, 21:27

Witchma napisał/a
Proszę Cię... na kindlu? Kiedy słownik jest w zasięgu palca? Zresztą trylogia pisana jest dość prostym językiem, na trzy tomy chyba ze dwa razy sięgnęłam do słownika, bardziej z ciekawości niż potrzeby.

Droga Witchmo, wybacz, ale gadasz jak mój kolega-programista, dziwujący się ludziom, że z takiego badziewia jak Chrome czy inny IE korzystają. Toż to zapluskwione, niefunkcjonalne i w ogóle beee. A przecież przy językach czwartej generacji to każdy może sobie własną przeglądarkę w dwa wieczory wydziergać. No, jak mocno jest niezdarny, to w trzy...
Świat nie składa się z samych absolwentów filologii angielskiej. Nawet osoby dość biegle posługujące się językiem obcym (dowolnym), mogą uważać, że czytanie tłumaczenia daje im większy komfort. Szczególnie gdy chodzi o literaturę rozrywkową, która ma jedynie dostarczać przyjemności.
Uffff.... Ale się nagadałam. Zrzędzik mi się uaktywnił na starość :mrgreen:

Matrim - 3 Grudnia 2014, 22:28

Witchma napisał/a
Gdzie tam ocierać... całkiem solidnie się o niego czochrają :D

:D

Poćwiczę cierpliwość i jednak skończę te kilka innych napoczętych zanim wrócę do Abercrombiego. Zrobię sobie w prezencie świątecznym "czas wolny" i poczytam wtedy, o.

Adon - 3 Grudnia 2014, 22:51

nureczka +1
Mieszkam już w UK ponad 7 lat (gdzie ten czas uciekł?), angielskim posługuję się na co dzień, a nadal beletrystykę wolę czytać po polsku. Mało tego, jak mam możliwość, to filmy też wolę z napisami. Nie wiem, czy to lenistwo, czy jakiś umysłowy defekt, ale tak mam. ;)

ketyow - 3 Grudnia 2014, 23:18

nureczka napisał/a
kolega-programista, dziwujący się ludziom, że z takiego badziewia jak Chrome czy inny IE korzystają. Toż to zapluskwione, niefunkcjonalne i w ogóle beee. A przecież przy językach czwartej generacji to każdy może sobie własną przeglądarkę w dwa wieczory wydziergać.


A możesz go zapytać (albo może już mówił) jaką przeglądarkę poleca? Ja mówię serio, ostatnio (odkąd starą Operę zaczęli wykańczać) nie mam czym przeglądać internetu bez zgrzytania zębami, może jest coś mało znanego a dobrego.

mBiko - 3 Grudnia 2014, 23:21

Święte słowa nureczka.
Ziuta - 3 Grudnia 2014, 23:28

Ja jeszcze od siebie dodam, że angielszczyzna szkodzi mojemu polskiemu. Literaturę czytam po angielsku całkiem składnie, a ze słowniczkiem w czytniku to jest w ogóle bułka z masłem. Ale angielski "wypłaszcza" mi frazę. Kiedyś ktoś narzekał na literaturę pisaną bezbarwnym stylem przekładów z angielskiego i to jest, choć sam nie wierzyłem, szczera prawda.

Czytajmy w oryginale, jak lubimy, ale po większej dawce trzeba iść na detoks.

BTW słyszałem, że na podobne schorzenie cierpią nieraz tłumacze-rusycyści. Zruszcza im się styl.

Witchma - 4 Grudnia 2014, 07:09

Rany, nie trzeba na mnie napadać. Ja nie pisałam tego do kogoś, kto uczył się angielskiego przez pięć lat w podstawówce i jakoś tam potrafi się przedstawić, tylko do kogoś, o kim wiem, że czyta po angielsku, tylko twierdzi, że za wolno. To wszystko jest kwestia wprawy, a kiedy się jeszcze może sprawdzić każde wątpliwe słowo dotknięciem palca, to sprawa się dodatkowo upraszcza.

Ziuta napisał/a
Ale angielski wypłaszcza mi frazę. Kiedyś ktoś narzekał na literaturę pisaną bezbarwnym stylem przekładów z angielskiego i to jest, choć sam nie wierzyłem, szczera prawda.


Akurat w przypadku Abercrombie'ego jest na odwrót - oryginał jest napisany fajnym, lekkim językiem, a we fragmentach przekładu, które widziałam, nic z tej lekkości nie zostało.

nureczka - 4 Grudnia 2014, 08:11

Witchma, nie chciałam na Ciebie napadać, przepraszam! Rzecz w tym, że co i rusz gdy ktoś pyta o tłumaczenia, albo nie daj Boże narzeka na jakość tłumaczeń, zaraz na niego naskakują, że należy czytać w oryginale. To dotyczy nie tylko naszego forum. I tak Ci się trochę ode mnie dostało za całą ludzkość :mrgreen:

ketyow napisał/a
A możesz go zapytać (albo może już mówił) jaką przeglądarkę poleca?

Jak spotkam to zapytam, ale obawiam się, że odpowiedź będzie "wszystko to chłam" :)

Stormbringer - 4 Grudnia 2014, 08:39

Chal-Chenet napisał/a
Stormbringer napisał/a
To są tysiące stron! Tysiące!

Weź się za tysiące stron Mrocznej Wieży! ;)


Się wezmę. Wszystko jest na mojej Wielkiej Liście Do Przeczytania - jak o niej myślę, to mi słabo. ;) Nie mówiąc już o tym, że BiblioNETka w kategorii fantasy uparcie poleca mi w pierwszej kolejności i Abercrombiego, i Kinga właśnie (poprzetykanych ostatnim Lynchem i Wegnerem).

ketyow - 4 Grudnia 2014, 09:44

Stormbringer napisał/a

Wielkiej Liście Do Przeczytania - jak o niej myślę, to mi słabo. ;)


No tak, ale myślę, że jest to ból dotykający każdego z użytkowników tego forum ;P:

Luc du Lac - 4 Grudnia 2014, 09:54

ketyow napisał/a

A możesz go zapytać (albo może już mówił) jaką przeglądarkę poleca? Ja mówię serio, ostatnio (odkąd starą Operę zaczęli wykańczać) nie mam czym przeglądać internetu bez zgrzytania zębami, może jest coś mało znanego a dobrego.


no wiesz, prawdziwi masterzy przeglądają www pod notatnikiem
systemu nie zamula, żadnych niechcianych okienek i innego syfu

mBiko - 4 Grudnia 2014, 10:06

Witchma, i Ty też masz rację :mrgreen: .

Problem w moim przypadku leży gdzieś pośrodku. Chciałbym, ale świadomość,że poświęcę na to znacznie więcej czasu skutecznie mnie odstrasza. Dodatkowo taka lektura wymagać będzie ode mnie większego skupienia, a mam z tym ostatnio kłopot.

Stormbringer - 4 Grudnia 2014, 10:43

ketyow napisał/a
Stormbringer napisał/a

Wielkiej Liście Do Przeczytania - jak o niej myślę, to mi słabo. ;)


No tak, ale myślę, że jest to ból dotykający każdego z użytkowników tego forum ;P:


Załóżmy kółko wsparcia. Mam na imię Maciek i nie przeczytałem Mrocznej Wieży. ;)

Procella - 4 Grudnia 2014, 13:18

ketyow napisał/a
Stormbringer napisał/a

Wielkiej Liście Do Przeczytania - jak o niej myślę, to mi słabo. ;)


No tak, ale myślę, że jest to ból dotykający każdego z użytkowników tego forum ;P:

Według GoodReads mam na niej 4137 pozycji. Wystarczy na jakieś... 35-40 lat, a jeszcze ci okropni pisarze nie chcą przestać pisać i wydawać! :evil:

EDIT: I tak, "Mroczna Wieża" też na niej jest.

Witchma - 4 Grudnia 2014, 13:30

Stormbringer napisał/a
Mam na imię Maciek i nie przeczytałem Mrocznej Wieży.


A "nie przeczytałam i wcale nie planuję" jest zgodne z regulaminem kółka? :D

nureczka - 4 Grudnia 2014, 13:37

Witchma, w razie czego możemy utworzyć odrębne kółko :)
Stormbringer - 4 Grudnia 2014, 14:06

Witchma napisał/a
Stormbringer napisał/a
Mam na imię Maciek i nie przeczytałem Mrocznej Wieży.


A nie przeczytałam i wcale nie planuję jest zgodne z regulaminem kółka? :D


Obawiam się, że nie, bo jeden z paragrafów wyraźnie mówi o wyrażaniu skruchy i obietnicy poprawy. ;)

Ale, idąc za sugestią nureczki, możliwe jest założenie subkółka dla kontestatorów. :D

EDIT: odrębne kółko nie jest wskazane, bo jeśli je założycie, to już będzie dwukółka i będzie nam potrzebne prawo jazdy, albo przynajmniej karta rowerowa.

Kruk Siwy - 4 Grudnia 2014, 15:58

E tam. Jeżdżę skuterem i nie mam. Karty rowerowej znaczy. A "Mrocznej" też nie zamierzam.
rybieudka - 4 Grudnia 2014, 17:01

Kruk Siwy napisał/a
Zerknąłem do recenzji kol. Rybieudka:

http://rybieudka.blogspot...t-j-szmidt.html

i jestem coraz bardziej zainteresowany. Recenzji pisać nie będę, ale z pewnością się wyrażę.


I co, i co? ;)

Magnis - 4 Grudnia 2014, 22:55

Chris Columbus i Vizzini Dom tajemnic
Książka skierowana do młodego czytelnika, ale pomysł na historie ciekawy. Nasi bohaterowie zostaną wysłani w światy pewnego pisarza z jego książek, gdzie przeżywają wiele przygód. Początkowo nie zaskakuje, ale czym dalej i poznajemy bohaterów (są bardzo dobrze nakreśleni) tym bardziej robi się ciekawie. Czyta się fajnie. Ocena 7/10.

Stormbringer - 5 Grudnia 2014, 08:32

Kruk Siwy napisał/a
E tam. Jeżdżę skuterem i nie mam. Karty rowerowej znaczy. A Mrocznej też nie zamierzam.


Tak czy siak, zapraszamy do kółka. :)

W zasadzie to nie przyznałem się, że mam jedną kingową zaległość, która jest, przynajmniej jak dla mnie, dużo bardziej wstydliwa. Mianowicie nie czytałem "Bastionu". Do dziś nie wiem, jak to się stało (może z powodu miniserialu).

Luc du Lac - 5 Grudnia 2014, 08:50

Stormbringer napisał/a

W zasadzie to nie przyznałem się, że mam jedną kingową zaległość, która jest, przynajmniej jak dla mnie, dużo bardziej wstydliwa. Mianowicie nie czytałem Bastionu. Do dziś nie wiem, jak to się stało (może z powodu miniserialu).


a czemuż to ? - Bastion jest podobny do pierdyliarda innych książek Kinga

przeczytasz jakieś 10 książek Kinga (niewątpliwie znakomitych) i spokojnie możesz uważać że przeczytałeś (prawie) całego Kinga

Stormbringer - 5 Grudnia 2014, 09:07

Luc du Lac napisał/a
a czemuż to ? - Bastion jest podobny do pierdyliarda innych książek Kinga

przeczytasz jakieś 10 książek Kinga (niewątpliwie znakomitych) i spokojnie możesz uważać że przeczytałeś (prawie) całego Kinga


Może dlatego, ze Kinga bardzo lubię i to podobieństwo na ogół mi nie przeszkadza, a wręcz zachęca do sięgania po kolejne tytuły (choćby ze względu na postaci czy charakterystyczne gawędziarstwo). Czytałem większość jego książek, cały czas słysząc, że "Bastion" jest jedną z najlepszych, że "Bastion" to, że "Bastion" tamto. No i teraz, po kilkunastu latach "znajomości" z Kingiem, jakoś nieswojo się z tym czuję. :)

Memphis - 5 Grudnia 2014, 09:26

Bastion bardzo przypomina Łabędzi Śpiew McCammona. Czy to tylko mi się tak kojarzy? :P
Chal-Chenet - 5 Grudnia 2014, 10:01

Stormbringer napisał/a
Mianowicie nie czytałem Bastionu. Do dziś nie wiem, jak to się stało

Graba.
Kiedyś nadrobię.

ketyow - 5 Grudnia 2014, 10:14

Luc du Lac napisał/a

a czemuż to ? - Bastion jest podobny do pierdyliarda innych książek Kinga

przeczytasz jakieś 10 książek Kinga (niewątpliwie znakomitych) i spokojnie możesz uważać że przeczytałeś (prawie) całego Kinga


No niestety. Bastion do pewnego momentu jest naprawdę rewelacyjną powieścią. A później pojawia się mityczna walka dobra ze złem... Jakby został powieścią obyczajową od A do Z, to naprawdę byłby wspaniały. A tak jest tylko dobry.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group