Ludzie z tamtej strony świata - Rafał Dębski
RD - 6 Maj 2008, 09:21
Dabliu napisał/a | Rosyjski żołnierz... taki? |
To akurat milicja, ale metody faktycznie miewają czasem dość podobne (z tym, że w wojsku coś podobnego się zdarza, a dla OMONu to po prostu codzienność). Inna rzecz - mawete i Agi świadkami (bo czytali) - że starałem się oddać sprawiedliwość obu stronom.
Agi - 6 Maj 2008, 09:40
Potwierdzam. Okrucieństwo i bezwzględność po obu stronach porównywalne.
mawete - 6 Maj 2008, 17:40
dokładnie
merula - 6 Maj 2008, 18:30
mawete, proszę , przypomnij mi tytuł książki RD o której rozmawialiśmy w Paradoxie. Szukam ostatnio jej, ale coś trafic nie mogę. I chcę się upewnić, ze dobrze szukam.
mawete - 6 Maj 2008, 18:48
chyba o "Orlach i wilkach" rozmawialiśmy
merula - 6 Maj 2008, 20:01
Chyba tak. Dzięki.
mawete - 6 Maj 2008, 20:16
merula: mam delikatnie mówiąc pomroczność jasną 4 dni picia dają się we znaki
Last Viking - 6 Maj 2008, 20:27
„Wilki i Orły”, mawete, „Wilki i Orły”
(hehe... zawsze to ja przekręcam nazwy własne i tytuły)
Poruszana kwestia przedstawienia większego bestialstwa jednej czy drugiej strony, wydaje się problemem błahym przy całej gamie tematów zawartych w tej powieści. Kto w tym konflikcie prowadzi „wojnę sprawiedliwą”? Kto wykazuje się większym okrucieństwem? To pytania ważne z punktu widzenia historii, sprawiedliwości dziejowej, (ale jak wiemy historię piszą zwycięzcy - no chyba, że ma się świetną komórkę propagandową ), ale w powieści beletrystycznej powinny schodzić na drugi plan. I tak w „Wilkach i Orłach” się dzieje. Jak przystało na literaturę przez duże L, na pierwszy plan nie wysuwa się wojna, scenografia, ani nawet fabuła... a człowiek.
Jedną z cech, którą sobie u Rafała cenię, że jako autor nie ocenia, nie wartościuje, nie postrzega świata czarno-białego, ale dostrzega całą paletę barw. Analizuje z dystansem (ale nie na zimno, bo Rafał pisze przede wszystkim sercem ) wady i zalety narodów, religii, kultur no i oczywiście ludzi. Ludzie u niego są wielowymiarowi (przenośnia literacka – nie wymądrzać się na temat płaszczaków ), mają dylematy moralne, targają nimi emocje, czasami postępują szlachetnie, czasem nie, czasami jak mędrcy, czasami jak idioci – bo tacy właśnie, my, ludzie jesteśmy.
Jest to przede wszystkim opowieść o naturze człowieka, o uczuciach człowieka i drogach które w życiu wybiera. Trudno jakoś zakwalifikować powieść, bo dobrej literatury nie powinno się układać w szufladki, ale jest tam i sensacja, i dramat wojenny, a nawet romans. Ale ja tam odnalazłem pytania o podstawę człowieczeństwa, pytania, bo czy tak naprawdę znamy odpowiedź?
Nie jest to książka fantastyczna, a z doświadczenia wiem, że wielu mieniący się tejże czytelnikami, odrzuca rzeczywistość, zamyka oczy, nie dopuszcza do siebie świadomości, że ludzie ludziom potrafią zgotować okrutniejszy los niż mógłby wymyślić to sztab autorów piszących najdrastyczniejsze opowieści grozy. Czytając relacje korespondentów wojennych, można odnieść wrażenie, że przenieśliśmy się właśnie do jakiegoś surrealistycznego świata, a nie zaledwie kilka tysięcy kilometrów stąd.
Znaliście Rafała Dębskiego jako pisarza historii, fantasy, kryminałów, a nawet s.f., to teraz zobaczcie jak sobie poradził (dla mnie świetnie) z tematem współczesnej wojny i dramatem uwikłanych w to jednostek ludzkich.
Ja książkę gorąco polecam.
Agi - 6 Maj 2008, 20:42
Last Viking, pięknie to ująłeś
mawete - 6 Maj 2008, 20:52
Na wojnie nie ma świętych. Nie mam takiego talentu, ajk RD czy Viking do slowa pisanego, ale wiem, że walczy sie po to żeby wygrać. I to często nie parząc na drogi do osiągnięcia tego celu. Ja strzelałem i do mnie strzelali. Wojna. A tą książkę RD bardzo cenię bo nie jest uladzona i ugłaskana jak *beep* niemowlaka (inne tez nie są ).
Dabliu - 6 Maj 2008, 21:15
mawete napisał/a | Ja strzelałem i do mnie strzelali. |
E tam Mój dziadek szedł w pierwszej linii, szturmując Monte Cassino. Ale strzelał w powietrze, bo miał naturę pacyfisty
mawete - 6 Maj 2008, 21:51
Dabliu: to i tak nieźle trafiał
Dabliu - 6 Maj 2008, 21:59
Celował jeszcze wyżej
mawete - 6 Maj 2008, 22:16
Dabliu: w samoloty?
RD - 7 Maj 2008, 08:49
Vikingu
Czytając Twojego posta kilka razy się zarumieniłem . Masz rację, że powieść jest przede wszystkim o ludziach. Bo czy istnieje temat badziej frapujący? Bodaj w Czarnym Pergaminie napisałem coś w guście, że każde skur...syństwo musi mieć jakieś granice. Otóż zbierając materiały do powieści, doszedłem do wniosku, że chyba jednak nie do końca. Zresztą najlepszym tego odzwierciedleniem jest filmik zlinkowany przez Dabliu, ten rechot zza kadru i słowa "Powiedz <<kocham OMON>>"... Zresztą po drugiej stronie konfliktu też mamy okrucieństwo i zbrodnie wojenne, czyny niemożliwe do zrozumienia przez człowieka, który nie został uwikłany w koszmar brudnej, przeklętej wojny.
A mawete może się mylić w brzmieniu tytułu dość notorycznie , bo dostał do przejrzenia jeszcze plik roboczy właśnie pod nazwą "Orły i Wilki". Dopiero potem sprawdziłem, że tak zatytułowano jeden z odcinków serialu "Janka" i trzeba było to zmienić.
Fearfol - 8 Maj 2008, 16:58
Cytat | http://pl.youtube.com/wat...feature=related |
w tej piosence powtarza się w refrenie wyraz : ( uwaga, fonetycznie (chyba) - "Siroga") to chyba jest imię żołnierza , czy nie tak , bo moja mama podjęła się przetłumaczenia tego utworu na polski i ten wyraz coś nie pasuje ( najbliżej to było "Serb" - ale tu znów brakuje sensu).
Przep. RD za offtop w twoim wątku.
RD - 8 Maj 2008, 20:42
Sierioga - to po prostu zdrobnienie od Siergiej.
Reszta na privie
Hubert - 4 Czerwca 2008, 21:21
Rafał, przeczytałem Czarny Pergamin. Daruj, jestem na skraju wyczerpania, więc nie będę się bawił w recenzje dla Elkander i kawę na ławę wyłożę tutaj.
Powiem od razu: książka jest naprawdę dobra i warto, żeby przedłużył tę gałąź swojej twórczości, choć może lepiej nie tę opowieść.
Widać, że mocno inspirowałeś się historią Francji, strukturą władzy obowiązującą w XIV wieku.
Książka nastawiona na lekki i łatwy odbiór, nie przypominam sobie jakiegoś bardzo rozległego opisu miejsca - dzięki temu lektura nie męczy, choć z drugiej strony... Czasem aż się prosiło o jakiś sążnisty opis, co by w pełni oddać klimat miejsca. Albo to już takie moje zboczenie.
Z drugiej strony, takie opisy pasują do powieści awanturniczych, a Czarny Pergamin bez wątpienia ma dużo cech tego gatunku (ot, choćby dominacja dialogu nad opisem), emocje nie słabną, ale z pewnych względów historia nie do końca do mnie dotarła.
Żeby nie było - bardzo polubiłem bohaterów, zwłaszcza Vallery'ego i Pillgrima. Jednak całe to z pozoru bezecne, rubaszne towarzystwo jest takie, że do rany przyłóż. Sympatyczne chłopy, aż się można zżyć. Oczekiwałem wprawdzie bandy okrutników, ale taka banda też mi odpowiada.
Podsumowując: przyjemna rzecz.
RD - 5 Czerwca 2008, 16:42
Dzięki, drogi Hrabio S. za tę zwięzłą recenzję
Cytat | warto, żeby przedłużył tę gałąź swojej twórczości, choć może lepiej nie tę opowieść. |
Przedłużanie tej historii byłoby czymś w rodzaju picia fusów przez słomkę. Duży wysiłek przy mizernym efekcie, a w dodatku niezdrowe . A co do gałęzi... Na razie konsekwentnie trzymam się postanowienia, żeby nie pisać dłuższych form w fantastyce.
Cytat | Czasem aż się prosiło o jakiś sążnisty opis, co by w pełni oddać klimat miejsca |
Zdajęż sobięż z tegoż sprawę. Ale sam opisów nie lubię czytać, więc męczyłbym się też przy pisaniu.
Cytat | Żeby nie było - bardzo polubiłem bohaterów, zwłaszcza Vallery'ego i Pillgrima. |
To także moi ulubieńcy. A mój syn utrzymuje, że ja sam jestem mocno podobny do Pillgrima. I chyba ma skubaniec sporo racji .
Cytat | Oczekiwałem wprawdzie bandy okrutników, ale taka banda też mi odpowiada. |
Prawdę rzekłszy, planowałem, że będą ciut bardziej antypatyczni. Ale podczas pisania zaczęli mi wycinać te wszystkie numery, które tak bardzo złagodziły im charakterystyki postaci. Zresztą "Czarny Pergamin" to typowy romans rycerski, a ten rządzi się swoimi prawami, wymusza podział świata na czerń i biel bardziej niż inne gatunki lyterackie.
Cytat | Podsumowując: przyjemna rzecz. |
I o to mi przede wszystkim chodziło. I bardzo mi przyjemnie
Hubert - 5 Czerwca 2008, 20:58
RD napisał/a | Prawdę rzekłszy, planowałem, że będą ciut bardziej antypatyczni. Ale podczas pisania zaczęli mi wycinać te wszystkie numery, które tak bardzo złagodziły im charakterystyki postaci. Zresztą Czarny Pergamin to typowy romans rycerski, a ten rządzi się swoimi prawami, wymusza podział świata na czerń i biel bardziej niż inne gatunki lyterackie. |
No tak, pod takim kątem tego nie brałem. A poza tym jestem - zarówno przez życie jak i lyteraturę - przyzwyczajony raczej do negatywnych i szarych postaci. Pergamin był w sumie miłą odmianą
dalambert - 20 Czerwca 2008, 17:25
Zaząłem dzis wspomniany wyżej "Czarny pergami" dla mnie zapowiada się dobrze, co dalej za tydzień jak się dorwę do Forum.
dalambert - 10 Lipca 2008, 17:51
No tak zacząłem "Czarny pergamin" a przeczytałem "Orły i wilki"- znakomita rzecz, ale do podaduszek to się nie nadaje jest ZA PRAWDZIWA ta opowieść ,dla autora wielkie uznanie, ale Iczkerii żal.
mawete - 10 Lipca 2008, 18:36
dalambert: a nie mówiłem...?
dalambert - 10 Lipca 2008, 18:44
Tak, opowieść jest fabularnie wciągająca i bardzo prawdziwa to nie fantazy to real
RD - 11 Lipca 2008, 08:39
Dalambert
Dzięki za uznanie, aczkolwiek, prawdę mówiąc, wolałbym, żeby to była fantastyka... Bo tak jak jest, mogę tylko zacytować wieszcza - "Z mego wielkiego bólu moja mała piosenka".
Agi - 9 Sierpnia 2008, 21:50
Przeczytałam Hybris w 63 numerze Farenheita.
Domyślam się, że to fragment większego utworu.
Kiedy będzie można przeczytać całość? Bardzo interesujący okres historyczny wziąłeś na warsztat.
RD - 10 Sierpnia 2008, 11:17
Rządy Bolesława, zwanego za życia Szczodrym, a przezwanego Śmiałym dużo później przez nieprzychylnych mu kronikarzy, to rzeczywiście fascynujący okres, podobnie jak czasy po jego upadku aż do objęcia władzy przez Bolka Krzywoustego. Szczególnie ciekawe jest upowszechnienie się etosu rycerskiego wśród rodzimej wartwy szlacheckiej. Jak się pogrzebie w źródłach, od razu staje się jasne, że gadanie o tym, jacy to byliśmy pod tym względem zapóźnieni to skutek niewiedzy, a czasem złej woli propagatorów takiej tezy. Na dworze Władysława Hermana pasowanie na rycerza było czymś zwyczajnym, a kultura zachodnia przenikała do nas przecież dużo wczesniej. To trochę tak, jak z lansowaniem poglądu, że obecność Krzyżaków na terenie Polski pchnęła nas cywilizacyjnie. Wychodzi bowiem na to, że byliśmy jakimś kompletnym zadupiem, co jest wierutną bzdurą. Teraz bardziej nim jesteśmy niż wtedy.
A Bolesław Śmiały, do spółki z wizjonerem i reformatorem, papieżem Grzegorzem przez długi czas dyktował cesarzowi warunki, trząsł polityką europejską. Biskup Rzymu oparł się na naszym władcy tak, jak Otto III zdał się niegdyś w dużej mierze na potęgę Chrobrego. Zawaliło się to wszystko, bo nie mogło się nie zawalić, przy czym sporą winę ponoszą tu okoliczności i przysłowiowy brak choćby łutu szczęścia.
No dobra, ale się chyba trochę za bardzo rozpisałem...
"Hybris" nie jest fragmentem większej całości. Stanowi raczej odprysk opowiadania "Pasterz upiorów" i powieści "Przy końcu drogi", a konkretnie nie tyle może nawet samego opka i książki, co refleksji, jakie mnie naszły, kiedy gromadziłem i przetwarzałem twórczo materiały.
Agi - 10 Sierpnia 2008, 11:28
RD napisał/a | Hybris nie jest fragmentem większej całości. |
Szkoda, myślałam, że pokażesz ten okres również od strony papieża i cesarza.
Fidel-F2 - 10 Sierpnia 2008, 11:29
RD napisał/a | Zawaliło się to wszystko, bo nie mogło się nie zawalić | czemu tak uważasz?
edit No i zgadzam się za zdaniem Agi, naprawdę przeczytałbym z dużą chęcią powieść z tego czasu
Gustaw G.Garuga - 10 Sierpnia 2008, 11:47
RD napisał/a | To trochę tak, jak z lansowaniem poglądu, że obecność Krzyżaków na terenie Polski pchnęła nas cywilizacyjnie. |
Lansuje ją np. Ludwik Stomma. Trudno mi wyrokować o meritum, ale mam wrażenie, że profesor w dążeniu do "obalania polskich mitów", mówiąc o jednostronnej wizji konfliktu z Krzyżakami wtłaczanym w głowy Polaków, zbyt się rozpędził i sformułował swoje myśli w taki sposób, że można było odnieść wrażenie, że żadnej wojny nie było, a Polacy po prostu w darze otrzymali od Krzyżaków zamki, wiedzę itd. Niemniej rozmowa bardzo ciekawa: http://serwisy.gazeta.pl/...,,,5489979.html
|
|
|