Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Droga przez Empik, czyli gdzie nabywamy?
ketyow - 6 Września 2011, 13:27
Easy, czemu robisz z tego wątek polityczny? Chyba każdy normalny człowiek zgodzi się, że nie jest to książka dla dzieci, które tego po prostu nie zrozumieją. Gdybym ja był księgarzem, to bez względu na "kwalifikację" takiej głupoty bym nie poczynił, a na miejscu pani rzecznik kazał to chociaż gdzieś przestawić.
Easy - 6 Września 2011, 13:27
Ice napisał/a | Easy napisał/a | Aha. A konkretnie? Jakiś przykładzik mojej głupoty i niezrozumienia wpisu obrońcy moralności ze strony Wpolityce? |
Swoją wypowiedzią sugerujesz, że zaszła sytuacja, która dla Ciebie jest nie do pomyślenia, przy czym z tekstu wynika zupełnie co innego. Sprawa nie dotyczyła w ogóle kwestii przyjęcia książki do salonu tylko jej ekspozycji w konkretnym dziale i skandalicznego tłumaczenia empiku, że oni wystawiają tam, gdzie mówi wydawca. |
[quote="A tymczasem na stronie www.wpolityce.pl"]Moje oburzenie wynika z faktu że szanowana firma najpierw decyduje się na dystrybucję, a później umieszcza na półce dla dzieci książkę o aborcji. Wbrew sugestiom pani rzecznik, wcale nie uważam, że firma Empik musi przyjmować wszystko, co jest legalnie w Polsce rozprowadzane.Empik powinien dbać nie tylko o kasę, ale także o dobry image. W moich oczach wizerunek Empiku został nadszarpnięty. I nie zmieni tego fakt, że książka została z półki dla dzieci zdjęta. Moim zdaniem, ona w ogóle nie powinna się w Empiku znaleźć.
Nieładnie innym zarzucać niedokładne zapoznanie się z treścią, gdy samemu jest się na bakier z tą umiejętnością.
keytow napisał/a | Easy, czemu robisz z tego wątek polityczny? Chyba każdy normalny człowiek zgodzi się, że nie jest to książka dla dzieci, które tego po prostu nie zrozumieją. Gdybym ja był księgarzem, to bez względu na kwalifikację takiej głupoty bym nie poczynił, a na miejscu pani rzecznik kazał to chociaż gdzieś przestawić. |
Nie chodzi o to, gdzie ta książka wylądowała - faktycznie, dział dziecięcy to obłąkany pomysł dla tej książki - ale nawoływanie do cenzury pochodzące od środowiska, które samo obecnie uskarża się, że wolność słowa jest nagminnie łamana.
Umieściłem to tu, choć równie dobrze mogło wylądować do Ciszy Wyborczej.
Ice - 6 Września 2011, 13:36
Tu gościu pisze o swojej motywacji, ani nie zwyzywał dostawcy książki, ani nie naskarżył na kierownika, że w ogóle przyjął taką pozycję. Przynajmniej w salonie. Treści rozmowy z Panią Rzecznik nie znamy.
Easy - 6 Września 2011, 13:39
I o jego motywację mi właśnie chodzi. Nie o rozmowę z panią rzecznik, czy kimkolwiek innym, ale o treść i wydźwięk samego artykułu.
Lis Rudy - 14 Września 2011, 21:12
Byłem w ostatni weekend w warszawskim Tesco na Ursynowie i zawiodło mnie do tego Ępikowego "szrotu" z książkami - o Święty Woluminie ! Jaki tam jest potworny bajzel ! Znaleźć cokolwiek to sztuka przez duże "S". Wszystko wywalone na półki jak popadnie, bez ładu i składu. Odnosi się wrażenie że personel układa towar w nocy i żeby było taniej, to po ciemku. Normalna książkowa hekatomba !
Poza tym, asortyment wręcz żaden-na regałach stoją pozycje które chyba baaaardzo długo zalegały w innych punktach i Ępik musiał w końcu coś z nimi zrobić a wyrzucić było szkoda.
Jednym słowem rozczarowanie
Magnis - 15 Września 2011, 09:16
Lisie jak byłem ostatnio w Empiku to wybrałem 3 książki z działu fantastyki (dwie Ketchuma i jedną Kinga) a przy kasie okazało się, że zmienili dział i teraz są to horrory .W takim razie podziękowałem i nie wziąłem.Oprócz tego widziałem kilka thrillerów na półce z fantastyką.Po prostu .
dalambert - 15 Września 2011, 09:21
MiD w podziemnym skrzyżowaniu al. Jerozolimskich i Jana Pawła II - koło Centralniaka - księgarnia moja faworytna i nie musze sie z ępikiem obtykać, a towar mają w porządku i grubo wcześniej niż w rzeczonym ępikowym bajzlu
ketyow - 15 Września 2011, 12:21
W ępiku, to się towar zamawia przez net, wybiera promocję i wtedy odbiera. Nic nie trzeba szukać. Choć oczywiście jakość tego też pozostawia wiele do życzenia, o czym wspominałem ostatnie w stosownym wątku.
ilcattivo13 - 15 Września 2011, 16:22
ketyow napisał/a | W ępiku, to się towar zamawia przez net, wybiera promocję i wtedy odbiera. Nic nie trzeba szukać. Choć oczywiście jakość tego też pozostawia wiele do życzenia, o czym wspominałem ostatnie w stosownym wątku. |
w ten sposób kupiłem grubo ponad setkę książek w ępiku i ani razu nie miałem takiego jak Ty problemu
mBiko - 15 Września 2011, 16:27
Również sporo ostatnio w ten sposób kupuję i też raczej nie narzekam.
Lis Rudy - 15 Września 2011, 18:31
Magnis, ja udałem się do tzw. Ępik Outlet (czyli szrotowni). To nie jest normalna księgarnia, to taki ichni surogat "Tanich książek" powstałych w całej Wawie. I jak to Ępik, nawet tak zdaje się prostą sprawę potrafiła schrzanić. A w normalnym Empiku mieszczącym się obok złomowni jest porządek.
dalambert napisał/a | MiD w podziemnym skrzyżowaniu al. Jerozolimskich i Jana Pawła II |
Dalambert, i mi bardzo podpasowała ta księgarnia. Kilka pozycji tam kupiłem. Bardzo sympatycznie i fachowo. Ostatnio nawet podpasowały mi księgarnie Matras-dużo nowości, częste promocje. Nawet teraz mają akcję Superhity -25% taniej
ketyow napisał/a | W ępiku, to się towar zamawia przez net |
Zamawiam w Merlinie i odbieram w punkcie odbioru osobistego na ul. Złotej w Wawie bo tu mam najbliżej.
gorat - 22 Września 2011, 20:47
Drobnych wątpliwości prawnofinansowych przysporzyło mi trochę inne nabywanie druków: z dalekiej zagranicy. Liczę na to, że ktoś już rozgryzł kwestię.
Na ile już wiem, przesyłki, które wpadną (tj. przekroczą próg cenowy), są clone i VATowane. Problem jest ze znalezieniem szczegółów; o ile cło powinno być 0% na druki i CD/DVD, co z VATem? Jest nakładany na całą cenę przesyłki (towar+wysyłka), ale w jaki sposób - każdy składnik osobno, na bazie najistotniejszego czy najgorsza stawka. Jest to istotne, czy się zostanie oskubanym na 5% (książki), 8% (magazyny) czy... 23% (CD/DVD)! Może i gorzej jeszcze, sama wysyłka jakoś musi być opodatkowana, nie?
Słyszałem też o jakichś opłatach osobnych za clenie... co to za licha i czy warto się nimi załamywać?
Adanedhel - 29 Września 2011, 19:03
Hmm, nic pewnego, ale jeśli by tak było byłbym całkiem zadowolony. I mogłoby zrobić się ciekawie:
Amazon przygotowuje się do wejścia na polski rynek.
Witchma - 29 Września 2011, 20:15
Nie pogniewałabym się, gdyby to była prawda
Adanedhel - 29 Września 2011, 20:25
Najciekawsze, czy i jakie zamieszanie na rynku by wprowadziło. Bo z angielskim Amazonem wcale nie jest mi źle
Witchma - 29 Września 2011, 20:33
Wydaje mi się, że zarówno Merlin, jak i Empik dostaliby po pupach. Póki co wstrzymam się jeszcze trochę z zakupem Kindle'a, a nuż się sytuacja niedługo wyjaśni
Adanedhel - 29 Września 2011, 20:34
Czy ja wiem... Ten ich nowy Kindle Fire jest kuszący.
Witchma - 29 Września 2011, 20:36
Mnie się nie spieszy... Zresztą premiery chyba i tak jeszcze nie było.
Lis Rudy - 29 Września 2011, 21:35
Witchma, była.
Linka z konferencji tutaj: http://technologie.gazeta...owy_Kindle.html
a tu krótkie info o kindlu i data premiery rynkowej: http://technologie.gazeta...yle_szumu_.html
Ziemniak - 24 Listopada 2011, 19:38
Wczoraj, na Facebooku rozpoczęła się akcja pod hasłem "Nie tucz książkowego potwora". Oto co o akcji mówią jej inicjatorzy:
"- Wydawcy mają coraz większy problem z odzyskaniem pieniędzy za swoje książki z dużych sieci księgarskich – podkreśla Małgorzata Gutowska-Adamczyk, autorka bestsellerowej serii "Cukiernia pod Amorem". - Przez to maleje liczba tytułów pojawiających się w księgarniach, przez to maleją nakłady na marketing, przez to coraz większe problemy mają redakcje pism i serwisów literackich, przez to z kolei cierpią czytelnicy, poszukujący interesującej i naprawdę dobrej lektury..."
"– Wiele bardzo zasłużonych dla polskiej kultury wydawnictw ma w sieciach zamrożone ogromne pieniądze. Przez to publikacja wielu znakomitych książek, naprawdę wartościowej literatury jest odłożona na czas późniejszy, może też… w ogóle nie dojść do skutku! Dlatego chcemy zainaugurować akcję „Nie karm książkowego potwora! Kupuj u wydawcy!” – mówi Sławomir Krempa, redaktor naczelny wortalu literackiego Granice.pl."
Więcej
Jeszcze więcej
Akcja odbiła się szerokim echem, zarówno na facebooku jak i w środowiskach czytelników. Czy warto ją poprzeć? Zapraszam do dyskusji.
Ice - 24 Listopada 2011, 20:11
Moim zdaniem wiele to nie wniesie. Klient biedny kupi tam, gdzie taniej. Klient bogaty kupi tam, gdzie mu szybciej/wygodniej/po drodze. Zazwyczaj przy okazji innych zakupów w jakimś molochu. Wydawnictwo nigdy nie zrezygnuje z tak ogromnego rynku, jakim są wielkie sieci. Takie czasy.
Agi - 24 Listopada 2011, 20:23
Ice napisał/a | Wydawnictwo nigdy nie zrezygnuje z tak ogromnego rynku, jakim są wielkie sieci. Takie czasy. |
Ice, nie do końca. Zauważyłam ostatnio, że małe wydawnictwa prowadzą sprzedaż niemal wyłącznie poprzez swój sklep internetowy, albo na allegro.
Z zakupów w empiku zrezygnowałam już dawno.
hrabek - 25 Listopada 2011, 07:32
A ja kupię tam gdzie taniej. A jak cena podobna, to tam gdzie szybciej. Niestety zniżki u wydawców bardzo rzadko rekompensują koszty przesyłki, więc albo muszę wydać tyle samo, poświęcając na zakup więcej czasu - założyć konto na stronie sklepu wydawcy, zalogować się w banku i wykonać przelew, albo mogę to zrobić szybko, biorąc książkę w salonie takim jak empik z półki. I dopóki wydawcy tego nie zrozumieją, to sprzedawać więcej nie będą.
Bo co mi po tym, że w sklepie wydawcy cena książki jest obniżona o 5zł, jak za przesyłkę muszę zapłacić 8. Dodatkowo wiadomo wszem i wobec, że marże detalistów plus transport to około 30% kosztów, więc o tyle powinna być niższa cena książki kupowana bezpośrednio od wydawcy, albo przynajmniej o 20%, żeby zrekompensować obsługę wysyłki detalicznej. To by zrekompensowało koszty przesyłki.
Ale pamiętajmy także, że my i tak jesteśmy świadomymi klientami. Książki i tak mają ustalone ceny okładkowe, ale empik zdziera na cenach płyt, bo one nie mają wydrukowanych cen. Osobiście nigdy w empiku płyt nie kupuję, jeżdżę do MM, bo tam jest taniej, ale jest cała masa ludzi, którzy w empiku kupują. Porównywalnej wielkości masa (niekoniecznie to ta sama masa) będzie dalej kupować książki w empiku bez względu na facebookowe akcje.
Ziemniak - 25 Listopada 2011, 20:51
Jeszcze jeden kamyczek do ogródka
Godzilla - 25 Listopada 2011, 20:55
Ładne.
dzejes - 25 Listopada 2011, 20:58
Przyjdzie Amazon i pozamiata.
Choć... Jak eBay wchodził do Polski, to też miał pozamiatać. A skończyło się na tym, że Allegro pada średnio raz w tygodniu i ogłasza kolejną obniżkę przez podwyżkę, a konkurencji żadnej nie ma.
ilcattivo13 - 25 Listopada 2011, 22:09
Z tego co słyszałem, powstaje nowy serwis aukcyjny. Bodajże Comarch macza w tym palce. Ale co z tego wyjdzie i czy w ogóle wyjdzie (nie wiem, na czym stanęła sprawa z inwestorami), tego nie wie nikt. Wiem tylko, że aukcje miały być darmowe, a finansowanie firmy miało się odbywać przez reklamodawców.
A co do Empiku... Skoro wydawcy tak bardzo tracą na współpracy z nim, to dlaczego tego nie spróbują zmienić? Dlaczego nie zbiorą się do kupy i nie otworzą własnej sieci dystrybucji, pod jakąś wspólną marką. Na rynku są tysiące księgarń, które padają z powodu Empiku - dlaczego nie dogadać się z nimi i nie zaoferować im przystąpienia do tej sieci dystrybucji, na dowolnych zasadach - może to być choćby franczyza. Koszt wkładu wydawcy na założenie takiej sieci na pewno byłby niższy, niż płacenie 23 tyś pln za tygodniową promocję jednej książki w Empiku.
Mam bardzo silne wrażenie, że wydawcy i księgarze zachowują się jak nasi rolnicy "pięciohektarowcy" - potrafią tylko biadolić i narzekać, a gdy łaskawy pan (Empik/Mlekovita/łotewer) rzuci im miedziaki w błoto, to zaczynają łazić w tym błocie na czworakach i gryźć jeden drugiego po kostkach.
dzejes - 25 Listopada 2011, 22:42
Jako że kawałek życia zawodowo sprzedawałem na Allegro i próbowałem innych platform - pozostaję sceptyczny. Akurat na tym rynku zmiany mogą chyba tylko pójść w kierunku normalizacji, czyli znaczącego spadku udziałów serwisów (serwisu) aukcyjnych w rynku na korzyść sklepów internetowych. Choć pewnie z ciekawością się przyjrzę nowej inicjatywie.
A wracając do Empiku, to podejrzewam, że mało który wydawca zaryzykuje tworzenie nowej sieci dystrybucji, która może potencjalnie dać korzyści, gdy w perspektywie ma empikowe "to my panu/pani już dziękujemy".
ilcattivo13 - 25 Listopada 2011, 23:17
dzejes - ale ja nie mówię, żeby którykolwiek wydawca w pojedynkę zakładał taką sieć. Na rynku jest już pewnie z kilkadziesiąt (jeśli nie kilkaset) wydawnictw, prywatnych księgarni też się znajdzie w kraju przynajmniej kilka tysięcy. Jeśli nawet tylko połowa wydawców i księgarzy zdecydowałaby się założyć taką sieć, to wkład wcale nie byłby jakiś przesadnie duży. A zyski na pewno byłyby większe niż przy współpracy z Empikiem. Śmiem nawet twierdzić, że gdyby połowa wydawców założyła taką sieć, to w ciągu trzech lat Empik albo by znikł z rynku, albo przynajmniej zaczął traktować kontrahentów fair.
dzejes - 25 Listopada 2011, 23:22
Pewnie tak by było, ale pomijasz dwa zasadnicze etapy:
- dogadywania się - a to potrafi być trudne przy kilku potencjalnych współpracownikach, co dopiero przy kilkuset,
- rozkręcania interesu.
A Empik wydawcy powie baj baj natychmiast.
|
|
|