To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane

Chal-Chenet - 26 Października 2014, 09:53

Janusz A. Zajdel - Limes Inferior

Jak myślę, lepiej późno niż wcale. Mój pierwszy kontakt z autorem.
Bałem się, że mi nie podejdzie. Że może się zestarzała...? Byłem w błędzie. Nie dosyć, że tematyka wciąż jest aktualna, to całość napisana jest naprawdę bardzo przystępnie.
Intryguje zwłaszcza opis świata i społeczeństwa, który wraz z kolejnymi stronami robi coraz większe wrażenie. I jakkolwiek końcówka była bardzo pomysłowa, tak fakt, że czytałem "Limes" dopiero teraz, sprawił, że znałem już inne dzieła oparte na podobnym założeniu. To jednak nie wina autora, że ja mam braki, wiem co było pierwsze i za to Zajdlowi chwała.
Po tej książce jestem właściwie pewien, że sprawdzę co jeszcze wyszło spod pióra tego pisarza.

8/10

Procella - 26 Października 2014, 11:04

Memphis napisał/a

A teraz czytam Drogę przez kłamstwa Ann Cleeves. Cykl Vera. Bardzo fajny klimat. Idealnie pasuje do pogody za oknem.

A ja ostatnio skończyłam "Szklany pokój". Ann Cleeves jest świetna, mam nadzieję, że wydawnictwo wróci też do cyklu szetlandzkiego. Znaczy mogę dokończyć po angielsku, ale nie lubię zmieniać języka w trakcie...

Stormbringer - 26 Października 2014, 12:11

Pan Mercedes Kinga - żadna rewolucja, ale książka jest udana. Tożsamość złoczyńcy poznajemy bardzo wcześnie, więc zamiast zagadki "kto zabił?", King buduje napięcie wokół portretów psychologicznych i wyścigu z czasem. System ten jednak sprawdza się dobrze. Podobno jest to początek planowanego cyklu, więc jestem zainteresowany kolejnymi śledztwami.
nureczka - 26 Października 2014, 15:09

Właściwie wszystkiego bym się szybciej spodziewała niż tego, że z własnej woli sięgnę po książkę o wampirach! Gdyby do tego ktoś jeszcze powiedział, że książka ta mi się spodoba, co najwyżej popukałabym się w głowę. A jednak się stało...
Wiktor Pielewin ''Empire V''

dalambert - 26 Października 2014, 15:51

nureczka, a kto tego Pielwina wydał ?
nureczka - 26 Października 2014, 18:47

dalambert napisał/a
nureczka, a kto tego Pielwina wydał ?

Ja czytałam wydanie WAB. W tej chwili praktycznie niedostępne - poratowała mnie biblioteka.
PS. Trochę dziwne, że nie zrobili wznowienia, bo właśnie wyszedł "Batman Apollo", który jak rozumiem jest ciągiem dalszym "Empire V".
Aczkolwiek "Batmana" wydało "Literackie". Może nie potrafią się dogadać?

Edycja: literówka

hrabek - 27 Października 2014, 15:42

Witchma napisał/a
nureczka, zgadzam się z Twoją opinią o Piątej fali :)

Czytam jeszcze raz Piątą falę, chcę sobie przypomnieć wszystko co było, żeby z marszu przejść do drugiej części. Czuję się trochę przybity waszymi odczuciami. Pewnie, że wszystko już było i autor Ameryki nie odkrywa, ale ogólnie wszystko już było i nic odkryć się po prostu nie da.
Natomiast udało się autorowi znakomicie powydłubywać rodzynki z innych powieści i połączyć w unikalną całość. Przede wszystkim sprawa jest przemyślana fabularnie, nie ma dziur, jakichś wielkich głupot, nic się nie dzieje deus ex machina. Ponadto udało się stworzyć atmosferę ciągłego napięcia. W przeciwieństwie do innych powieści z młodzieżowymi bohaterami, ci tutaj nie są nieomylni, ich prawda nie jest jedyną dopuszczalną fabularną prawdą, co tak wkurzało mnie w Igrzyskach śmierci czy innych Zmierzchach. Tu autor wie co to jest twist i doskonale wie jak go użyć. Przez całą praktycznie powieść nie wiadomo czy żołnierze w końcu są dobrzy czy źli. Przynajmniej ja to tak odbierałem, czekałem zresztą z niecierpliwością na twista i się go doczekałem, więc w pewnym sensie było to przewidywalne, ale jednocześnie jego brak okazałby się szalenie rozczarowujący, a że (szczególnie w Ameryce) teraz pisać może każdy, to brak takich twistów nie jest niczym niezwykłym.
Dlatego inteligentnie napisana, przemyślana powieść spod znaku rasowego sf do mnie trafia, bo nic podobnego dawno nie czytałem. I pewnie, że nie jest to hard sf, a fantastyczna pulpa, ale podana wyjątkowo zgrabnie. Autor pewnie poszedł na łatwiznę głównymi bohaterami tworząc nastolatki, niemniej jednak dobrze oddał ich emocje, zachowanie i logikę poczynań.
Być może polecając lekturę nie do końca źle się wyraziłem, bo głównym zarzutem jest tu brak oryginalnego pomysłu. Fakt, wydaje mi się, że o tym pisałem, ale jakość odgrzanego kotleta w tym przypadku jest w mojej ocenie najwyższa z możliwych.

Fidel-F2 - 27 Października 2014, 15:47

hrabek napisał/a
Czuję się trochę przybity waszymi odczuciami.
wyluzuj, mnie zachęciłeś :wink:
hrabek - 27 Października 2014, 15:53

No właśnie. Chodzi o to, że póki co po mojej zachęcie dwie osoby przeczytały i nie są tak zachwycone lekturą jak ja. Boli mnie to.
Witchma - 27 Października 2014, 16:00

Fidel-F2 napisał/a
wyluzuj, mnie zachęciłeś


Nas też przecież hrabek zachęcił :D

Ja się po prostu czułam staro czytając tę książkę, bohaterowie (choć może nie wszyscy) wydawali mi się zbyt infantylni nawet pomimo uzasadnionej wiekiem infantylności. Nie wiem, czy sięgnę po drugą część, w sumie zakończenie pierwszej mi odpowiada :)

A skoro już piszę tutaj:
Sprawa Niny Frank - nie jestem przekonana. Strasznie nie lubię kryminałów, w których sprawcą okazuje się facet wspomniany raz przelotnie na stronie 168. Autorka stworzyła bardzo zagmatwaną historię ofiary, ale mam wrażenie, że nie do końca wiedziała, co z nią zrobić. Brakowało mi napięcia, zaskoczenia, lepszego rozłożenia akcentów. I to profilowanie też trochę na wyrost rozdmuchane, w sumie jeśli ktoś widział kilka odcinków "Zabójczych umysłów", to niczego nowego się nie dowie.

Magnis - 27 Października 2014, 18:01

Jack Ketchum Czas zamykania - niezły zbiór krótkich opowiadań autora, ale najbardziej podobało mi się opowiadanie końcowe. Można przeczytać.
nureczka - 27 Października 2014, 18:42

hrabek napisał/a
i nie są tak zachwycone lekturą jak ja.

Wiesz, na każdą książkę jest czas i miejsce. Są książki, które kiedyś mi się podobały, a teraz nie wiem dlaczego. Są i sytuacje odwrotne. Wynika to z wielu rzeczy - nie tylko z tego, że się starzejemy i coraz trudniej nas zdziwić, ale z miliona innych czynników. Nawet to, że tuż przed książką A przeczytało się książkę B może mieć wpływ (wcale to nie znaczy, że książka B była lepsza, mogła być nawet gorsza, ale podobna).
Ale wiem o co Ci chodzi. Ja uwielbiam "Mgły Avalonu" i jest mi smutno, gdy Kruk twierdzi, że zasypia po trzech stronach.

m_m - 28 Października 2014, 00:11

Poczytuję sobie jakieś tam opowiadanka, jakiś Czas Fantastyki też się trafił, Gwiazdy moje przeznaczenie w końcu przeczytałem, dziś Alicję w Krainie Czarów dla przyjemności przyswoiłem. Bajdełej, wie ktoś kogo jest tłumaczenie w którym występuje taki fragment tubylerczykom spelły fajle? Właśnie odświeżyłem sobie to opowiadanie Kuttnera, ale nie podano nazwiska tłumacza tego cytatu. A może to było z Alicji Po Drugiej stronie Lustra?
Poza tym podjąłem wewnętrzną walkę, chcę przeczytać caluśkiego Wiedźmina, tylko boję się rozczarowania, chyba z 8 lat nie czytałem Sagi, nie wiem czy warto zrujnować sobie wspomnienia. A co jeśli uznam, że to już nie to samo co kiedyś :evil:

Luc du Lac - 28 Października 2014, 00:28

Tytułu jest wzięty z L.Ca. Jabberwocky
a to tłumaczenie jest dziełem J. Kozak


btw. niegdyś bardzo częste pytanie na przeróżnych konkursach

Witchma - 28 Października 2014, 08:04

m_m napisał/a
Poza tym podjąłem wewnętrzną walkę, chcę przeczytać caluśkiego Wiedźmina, tylko boję się rozczarowania, chyba z 8 lat nie czytałem Sagi, nie wiem czy warto zrujnować sobie wspomnienia. A co jeśli uznam, że to już nie to samo co kiedyś


Ja rok temu machnęłam, nie było tak strasznie.

m_m - 28 Października 2014, 09:25

Dzięki Luc du Lack, nie wiem czemu byłem przekonany ze to z Alicji.
Witchma więc obiecujesz ze nie będzie bolało?

Witchma - 28 Października 2014, 09:38

m_m, niestety nie mogę Ci niczego obiecać. Zresztą trochę poboleć musi, ale kto wie, może (tak jak ja) odkryjesz kilka nowych rzeczy, na które nie zwróciłeś uwagi wcześniej :)
Luc du Lac - 28 Października 2014, 11:24

m_m napisał/a
Dzięki Luc du Lack, nie wiem czemu byłem przekonany ze to z Alicji.


no bo to jest a Alicji po drugiej stroni lustra
wiersz Jabberwocky

Chal-Chenet - 29 Października 2014, 14:11

Joe Abercrombie - Ostateczny Argument Królów

Mimo, że czytanie tej powieści szło mi stosunkowo długo, to bezsprzecznie jest to najlepsza część trylogii "Pierwsze Prawo".
Abercrombie poziom trzymał od samego początku, ale tutaj wszystko dograne jest idealnie.
Największa zaleta to bohaterowie - każdy jest jedyny w swoim rodzaju i brak tu takich, którzy swoim pojawianiem się wzbudzają irytację. O losach każdego czytało mi się wybornie i z niesłabnącym zainteresowaniem. Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście Sand dan Glokta, kaleki inkwizytor, którego postać stała mi się jeszcze bliższa z tego względu, że w chwili obecnej leczę ząb kanałowo...

Fantasy w interpretacji JA jest dosyć krwiste i brutalne, jednak autor nie popada też w skrajności, jego bohaterowie nie osiągają śmiertelności much. To przede wszystkim jest opowieść o wojnie i jako taka, spycha elementy magiczne na dalszy plan. Mnie taki zabieg przekonuje, tym bardziej, że autor bezsprzecznie potrafi prowadzić opowieść.

Jestem bardzo zadowolony z tej lektury.

9/10

Fidel-F2 - 29 Października 2014, 19:06

Głosy Pamano - Jaume Cabre Wojna domowa, dyktatura Franco; tematy te to ponoć w Hiszpanii wciąż tabu. Zbyt wcześnie, podziały zbyt głębokie, za dużo okrucieństw i trupów. Cabre mówi o tym bez skrępowania, rzetelnie, nic tu nie jest czarno-białe. Na takim tle mamy opowieść splecioną z losów kilkunastu osób, pełną złośliwości i cynizmu sprezentowanych szczodrze bohaterom przez los.

Warto zwrócić uwagę na pewien zabieg formalny. Z grubsza wygląda to jak zwykłe niechlujstwo. Autor nie kończy zdań, zmienia osobę narratora z pierwszej na trzecią w obrębie jednego zdania. Czasem częściej niż raz. W jednym akapicie możemy trafić na wymieszane sceny z odległych planów czasowych, na zmiany narratora. Taki opis może odrobinę odstraszać ale w rzeczywistości jest to do ogarnięcia bez większych problemów. W zamian dostajemy takiego drobnego ciernia który pobudza nasza uwagę i skupienie, a jednocześnie, te zabiegi mocno przybliżają nam bohaterów i świat przedstawiony.

Za chwilę biorę się za Wyznaję

nureczka - 29 Października 2014, 20:09

Zachęcona pozytywnym wrażeniem, jakie zrobiła na mnie powieść „Antykiler” Daniła Koreckiego (o książce pisałam tutaj), po część drugą sięgnęłam natychmiast gdy tylko ukazała się na polskim rynku. Jak to zwykle bywa z kontynuacjami, podchodziłam do niej z całą masą obaw. Wrażenia z lektury opisałam tutaj.
Magnis - 29 Października 2014, 21:13

Alfred Bester Człowiek do przeróbki - bardzo dobra powieść SF z ciekawym światem wykreowanym przez autora i jeszcze przerażająca była wizja ludzi odczytujących tzw. esperów. Podobało mi się.
hrabek - 30 Października 2014, 08:30

Fidel-F2 napisał/a
Warto zwrócić uwagę na pewien zabieg formalny. Z grubsza wygląda to jak zwykłe niechlujstwo. Autor nie kończy zdań, zmienia osobę narratora z pierwszej na trzecią w obrębie jednego zdania. Czasem częściej niż raz. W jednym akapicie możemy trafić na wymieszane sceny z odległych planów czasowych, na zmiany narratora.


W Wyznaję jest podobnie, choć może nie aż tak bardzo jeśli chodzi o zmiany narratora w obrębie zdania, ale rzeczywiście w jednym akapicie mieszają się czasy, epoki i bohaterowie. Na dłuższą metę uznałem to za strasznie nużące (dodatkowo fabuła wcale nie była dla mnie tak zachwycająca, żeby chcieć kontynuować lekturę w tym stylu), ale mojej żonie się podobało.

Procella - 30 Października 2014, 08:41

"Wyznaję" podobało mi się bardzo, "Głosy..." zamierzam przeczytać przy najbliższej okazji.

Teraz "Dolina mroku. Groza i niesamowitość w prozie polskiej lat 1890 - 1918" Ewy Piaseckiej. Mam nadzieję, że uda mi się wynotować trochę tytułów do przeczytania :)

Witchma - 30 Października 2014, 09:04

Prawiek i inne czasy - żałuję, że tak późno sięgnęłam po tę książkę. Zaczarowała mnie całkowicie.
m_m - 5 Listopada 2014, 23:37

Nikt nic nie czyta? To tak jak ja ostatnimi czasy, kilka opowiadań, jakieś tam pierdólki, AHS oglądałem i jakoś tak czytanie zeszło na dalszy plan.
Ale zabrałem się po raz kolejny za Wiedźmina, 7 tomów czekało na to już dość długo, z osiem lat chyba.
Nie boli, czyta się super, dwa tomy opowiadań poszły szybciutko, może dlatego, że ominąłem te o smoku, jakoś go nie lubię i jest za długie. Za Krew Elfów łykam jak zimne piwo w gorący dzień po pracy. Coś cholernie dobrego jest w tym cyklu, coś czego nie zniszczył nawet Sezon Burz.
Pewnie z rozpędu przyswoję jeszcze Trylogię Husycką, a co tam, jak szaleć to szaleć.

Fidel-F2 - 6 Listopada 2014, 07:41

czyta, czyta, skończyłem listopadową NF ale nie mam czasu opisywać, a poza tym to rewelacyjny literacko numer, nie ma słabego opowiadania, zwłaszcza polskie bardzo dobre, polecam
Lowenna - 6 Listopada 2014, 08:23

Czytam Bohaterów i strasznie mnie wkurzają szpady, którymi można odrąbać głowę lub ramię :evil: Ale sama historia czyta się fantastycznie :bravo
Agi - 6 Listopada 2014, 08:31

Utknęłam w cyklu "Kot, który..." Lilian Jackson Braun, aktualnie czytam szesnastą część.
konopia - 6 Listopada 2014, 09:12

Lowenna, tą szpadę to trzeba by sprawdzić w oryginale, co tam jest, co autor miał na myśli, bo to może być zupełnie co innego niż szpada, to np. może być rapier , a tłumacz może nie był znawca broni białej, niestety nie mam oryginału pod ręką.
Poza tym szpada też nie zawsze była tym czym jest teraz.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group