Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy w¶ciekły pies? Wybór należy do Ciebie.
corpse bride - 16 Wrześ¶nia 2012, 22:28
Czy płaty lasagne s± niewegański, że zast±pili je ryżowymi?
My od 2 dni jemy nale¶niki. Niestety, skończył się już dżem z 'mirabelek', który dostałam od cioci. W przyszłym roku muszę sama go zrobić, bo to jeden z lepszych dżemów, jakie jadłam.
A jutro? Nie wiem. Gotuję ostatnio kreatywnie, tj. z tego, co akurat mam, bo mój dzienny budżet na utrzymanie domu to ok. 13zł. Mam malutk± dynię (z jednej zrobiłam racuszki) i dwie cukinie (z jednej zrobiłam zupę, o której pisałam ostatnio na blogu). Może zaszaleję, kupię trochę mięsa mielonego i zrobię jak±¶ zapiekankę w stylu faszerowanej cukinii?
Ilt - 16 Wrześ¶nia 2012, 23:01
corpse bride napisał/a | zrobię jak±¶ zapiekankę w stylu faszerowanej cukinii? | Po szarej brei z mięsem to jest druga najsmaczniejsza potrawa ever, więc szalej. )
Fidel-F2 - 17 Wrześ¶nia 2012, 07:05
Ilt, oj biedny Ty. Z drugiej strony szczę¶ciarz. Jeszcze tyle przed Tob±.
Ilt - 17 Wrześ¶nia 2012, 18:20
A weĽ rozpłyń się jak sól w wodzie.
Martva - 17 Wrześ¶nia 2012, 18:22
Zainspirowałam się i zrobiłam szar± breję z bakłażana. Bez mięsa. Dobra była.
Fidel-F2 - 17 Wrześ¶nia 2012, 19:39
to tak jak jajecznica na móżdżku, szara i bez mięsa
Ilt, ale jeste¶ niemiły, fe
fealoce - 17 Wrześ¶nia 2012, 19:44
Martva, a co dodała¶ oprócz bakłażana?
Martva - 17 Wrześ¶nia 2012, 19:56
Cebulę, czosnek, garam masalę, curry i sól
Kai - 17 Wrześ¶nia 2012, 20:27
Fidel-F2 napisał/a | czyli jaki zwi±zek ma ta potrawa z lasagne, że się nazywa lasagne? |
Może warstwowy układ? Ja tam lasagne nie widzę, ale przywykłam, że wegetarianie, weganie itp z jakich¶ powodów (pod¶wiadoma tęsknota?) nie umiej± nazwać potraw po swojemu, tylko odnosz± je do "niekoszernych" - schabowe i mielone sojowe, mortadela sojowa i tak dalej.
corpse bride, drugie założenie było - bezglutenowe, a trzecie - na parze (chodziło oczywi¶cie o reklamę kuchenki).
Przerobilam trochę podgrzybków na materiał na zupę/kapustę/krokiety na ¶więta.
Kupiłam czarn± rzepę. Szukam pomysłów.
Łapa wci±ż boli, więc sałatki dzisiaj nie będzie
corpse bride - 17 Wrześ¶nia 2012, 20:34
Kai, aaa, teraz ma to więcej sensu
Zrobiłam zapiekankę z cukinii i mięsa mielonego uduszonego z cebul±, papryk±, pomidorami, przyprawami i ziołami. Aha, i jeszcze ryż jako tani węglowodan Pysznie. W ogóle dostali¶my ¶wietn± oliwę z Chorwacji, tak± z różnymi rzeczami w butelce. Jest ostraaaaa i pyszna, szkoda, że już się kończy.
ilcattivo13 - 17 Wrześ¶nia 2012, 20:57
Kai - mortadela to zły przykład. Jeszcze nie widziałem mortadeli, która by w sobie mięso miała
Kai - 17 Wrześ¶nia 2012, 21:03
ilcattivo13, oj, co prawda to prawda, ale tak jest opisane, ja się nie podejmuję interpretacji Koleżance tłumaczę, że parówki może je¶ć spokojnie - nie da się
ilcattivo13 - 17 Wrześ¶nia 2012, 21:06
Oby nie z Kauflandu - ostatnio zaszaleli z wędlinami, serami i masłem. Rekordowa wędlina nie miał chyba nawet 20% mięsa w sobie
Edit: a rekordowe "prawdziwe" masło miało tylko 5% tłuszczu z mleka. Reszta to domieszki i barwniki
Agi - 17 Wrześ¶nia 2012, 21:12
Dlatego nie kupuję nabiału i wędlin w marketach.
U mnie sezon jabłkowy na całego. Na kolację racuszki z jabłkami.
ilcattivo13 - 17 Wrześ¶nia 2012, 21:17
Mmmm... racuszki... A ja musiałem skończyć ratatuja z obiadu
A wędlin w ogóle już w sklepach nie kupuję. Wolę na bazarze kupić szynkę od chłopa, niż syf ze sklepu. Zwłaszcza, że ostatnio nawet ełckie Mazury się zepsuły i ichnie wędliny "szadziej±" już na drugi dzień po zakupie :/
Agi - 17 Wrześ¶nia 2012, 21:22
U nas funkcjonuj± małe masarnie dostarczaj±ce wędliny do lokalnych sklepów, np. szynka pieczona spokojnie wytrzymuje tydzień w lodówce.
Masło i twaróg też z miejscowej mleczarni, bardzo smaczne i ¶wieżo wyprodukowane.
ilcattivo13 - 17 Wrześ¶nia 2012, 21:26
U nas też s± małe masarnie (Grucha w jednej z nich zaopatruje się w w±tróbkę), ale jak raz mama była ¶wiadkiem, jak masarz wyjechał z masarni z taczk± pełn± wędlin do wędzenia, a nad nim kłębił się taki rój much, że ¶wiata nie było zza nich widać, to nawet w małe masarnie mama zw±tpiła. Jednak, co od chłopa, to od chłopa. Zwłaszcza jak chłopa się zna i się wie, że bada mięso przed przerobem.
Agi - 17 Wrześ¶nia 2012, 21:30
Owszem, z własnego przerobu wędliny najlepsze, ale po pierwsze nie mam znajomego chłopa z wędlinami, a po drugie jadam wędliny w ilo¶ciach niemal homeopatycznych, kilka plasterków na tydzień.
Kruk Siwy - 17 Wrześ¶nia 2012, 21:32
Zamrozili¶my wła¶nie sporo "własnej" wędzonki.
Agi - 17 Wrześ¶nia 2012, 21:38
Kruku Siwy, zazdroszczę, ale naprawdę nie mam gdzie takiej kupić.
Kruk Siwy - 17 Wrześ¶nia 2012, 21:38
My też nie. To wszystko prezent. Szykujemy się na wędzenie kiełbas.
Agi - 17 Wrześ¶nia 2012, 21:47
Wpędzasz mnie w ¶linotok.
ilcattivo13 - 17 Wrześ¶nia 2012, 21:48
Agi - a mnie się wydawało, że Wy na wsi mieszkacie
Agi - 17 Wrześ¶nia 2012, 21:50
ilcattivo13, to jest wie¶ ze spółdzielni± rolnicz±, tu nie ma typowych gospodarstw.
ilcattivo13 - 17 Wrześ¶nia 2012, 21:56
A, to jeden z tych zgniło-kapitalistycznych pomysłów... Współczuję. A w s±siednich wsiach też to samo?
Agi - 17 Wrześ¶nia 2012, 22:02
S±siednia jest popegerowska, tam nie ma niczego.
Nie mam aż takiego parcia na wędliny, żeby jeĽdzić i szukać.
Jak nas jeszcze było dużo w domu kupili¶my ¶winiaka z kuzynk± na spółkę i dali¶my przerobić, teraz nie warto, rok bym jadła.
Matrim - 17 Wrześ¶nia 2012, 22:05
Agi, nie trzeba ¶winiaka, wystarczy "zaufany" zwykły mięsny, pusta beczka, kawał rury, trochę drewna, wody, wygodne krzesło i dobra ksi±żka
Agi - 17 Wrześ¶nia 2012, 22:07
Matrim, z tego wszystkiego najtrudniej będzie o beczkę.
ilcattivo13 - 17 Wrześ¶nia 2012, 22:08
Matrim, Ty zboczeńcu, ksi±żki będziesz wędził?
Matrim - 17 Wrześ¶nia 2012, 22:10
Agi, pozytywne my¶lenie - prawidłowo
ilcattivo13, no co? Skoro nie płon±, to się przynajmniej owędz±.
|
|
|