Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.
Magnis - 26 Sierpnia 2012, 18:04
Dzisiaj na obiad były kartofelki i nadziewana papryka mięsem mielonym duszona. Normalnie pycha .
ilcattivo13 - 26 Sierpnia 2012, 20:14
Martva napisał/a | Lubię zupę z dyni, tylko musi być dla mnie bardzo mocno doprawiona i wyrazista. Takiej łagodnej ze śmietaną etc bym nie tknęła, zupy na słodko są ogólnie fuj. | No to nie traktuj takiej zupy jako zupę, tylko jako deser Zamiast budyniu czy jakiegoś musu. A poza tym, do mojej zupy dyniowej nie daje się śmietany. O!
Martva - 26 Sierpnia 2012, 20:32
Daje się mleko, fuuuj
ilcattivo13 - 26 Sierpnia 2012, 21:05
ehe, jak do budyniu
Edit: BTW. gdyby się mleka nie lało, to byłaby to chyba pierwsza zupa mleczna bez mleka
Martva - 26 Sierpnia 2012, 21:17
Gdyby zupy mleczne były bez mleka, to bym je lubiła. Może.
Fajną sałatkę wczoraj jadłam. Zawierała gotowanego brokuła, pieczarki konserwowe, kukurydzę i jajko na twardo. Na stole znalazłam też inne jadalne rzeczy: koreczki z sera plesniowego i winogron, minitarty z ciasta francuskiego ze szpinakiem, mozzarellę z pomidorami i kalafiora z sosem czosnkowym, też z pomidorami. I muffiny, niezłe, czekoladowe z wisienką, ale słodkie.
Ciocia ma w ogrodzie malinowy chruśniak z Polany i spędziłam tam dobrą godzinę w dwóch turach, obżerając się do nieprzyzwoitości. Mmmm.
fealoce - 26 Sierpnia 2012, 21:19
Zupa z dyni na słodko też brzmi ciekawie
Kurcze, odkryłam, że kawałek imbiru, który leżał sobie w kuchni wypuścił piękny, zielony pęd
ilcattivo13 - 26 Sierpnia 2012, 21:33
Martva - a budyń lubisz?
fealoce - u mnie też, wygląda trochę jak pędy bambusa
fealoce - 26 Sierpnia 2012, 21:37
No, mój też Przez chwilę zastanawiałam się, czy nie spróbować go zasadzić, ale mam wrażenie, że to nic nie da.
ilcattivo13 - 26 Sierpnia 2012, 21:46
Ja się nie zastanawiam - mój idzie na kompost i tam albo coś z niego wyrośnie (jak z tescowych boczniaków), albo coś z niego będzie
ihan - 26 Sierpnia 2012, 22:25
Martva, jak by ciocia miała oprócz Polany jeszcze Poranną rosę, to by już pełnia szczęścia była. A ja dzisiaj obżarta kaniami panierowanymi. Jak bym robiła sama, to by mi się panierować nie chciało, a tak załapałam sie na cudza robotę, ja tylko kań dostarczyłam.
A imbir polskiej zimy raczej nie przeżyje.
Agi - 26 Sierpnia 2012, 22:29
Rzopoczęłam sezon przetwórczy.
Wczoraj powidła z węgierek, a dziś mus jabłkowy.
Wstępną obróbkę cieplną robię w piekarniku, później tylko przez chwilę dogotowuję na gazie.
Zarówno powidła, jak i mus bez dodatku cukru, smakują znakomicie.
Malinami też się objadam, Polanami konkretnie.
Lynx - 27 Sierpnia 2012, 00:10
Szczęściara Agi. Mam dobry przepis na doskonałą nalewkę malinową.
Agi - 27 Sierpnia 2012, 00:36
Mam za mało malin na nalewkę, pożeramy na bieżąco.
ilcattivo13 - 27 Sierpnia 2012, 16:22
Tortille z cikinem i warzywami, na ostro
corpse bride - 27 Sierpnia 2012, 20:07
Ja dziś zjadłam moją ulubioną kanapkę z rostbefem w Charlotte. Chyba muszę się opanować i wypróbować jeszcze te rzeczy, których nie jadłam, ale jak myślę o kanapce z rostbefem albo musie z wątróbek, to nie wierzę, że cokolwiek może być lepsze...
Kai - 30 Sierpnia 2012, 21:35
merula napisał/a | w ogóle jakoś się z dynią nie kocham. | Próbowałaś marynowanej z Kowalewskiego? IMHO lepsza nawet od oshinko.
Śledź ze śliwkami w occie i suszonymi znikł, wyparował, trzeba robić nową porcję.
corpse bride - 31 Sierpnia 2012, 11:00
Przeczytałam 'śledź ze ślimakami'...
Kai - 31 Sierpnia 2012, 11:08
corpse bride, dzięki za inspirację, zastanowię się, czy to pasuje smakowo
Godzilla - 31 Sierpnia 2012, 11:09
Ostatnio zrobiłam chili con carne, bo byłam ciekawa jakie to jest. Wrażenie ogólne dość przewrotne: przypomina mi sos ogólnoturystyczny, którego zasadniczymi składnikami były konserwy mięsne i koncentrat pomidorowy, a dalej wszystko co ludziom przyszło do głowy tam wrzucić. To sobie bulgotało na ognisku w jednym garze, a w drugim gotowały się kluski. Podstawiało się potem menażki i łyżka tego, łyżka tamtego - mniam-mniam Ale smakuje pierwsza klasa, i oczywiście ładne mielone mięsko, a nie żadna konserwa, i domowy przecier z pomidorów zamiast koncentratu. Do tego wszystkie dodatki, papryka itd. Pycha. Tylko że zjadłam go prawie sama, bo dzieciarnia powiedziała "błe". Ja ich nie rozumiem. Jedno zrobiłam wbrew przepisowi: nie dodałam prawdziwej papryczki chili, bo by mi podniebienie przepaliła, a dzieci w ogóle by tego nie zjadły (a mogłam, bo efekt był ten sam )
Fidel-F2 - 31 Sierpnia 2012, 11:18
Godzilla, z czekoladą czy bez?
Godzilla - 31 Sierpnia 2012, 11:22
Czekoladę w warunkach górskich pożera się na surowo.
Agi - 1 Września 2012, 21:45
Zaczęłam suszenie śliwek, najbardziej lubię wyjadać takie w połowie ususzone.
Martva - 2 Września 2012, 13:23
Oberżyny na jakąś wschodnią nutę planuję dziś. Zobaczymy co wyjdzie.
Wczoraj były muffiny marchewkowe z serem pleśniowym (raz jeszcze dzięki dla Mirii), tym razem udało mi się nie zapomnieć o dwóch składnikach. W trakcie pieczenia wyglądały wyjątkowo paskudnie, jak kopki jajecznicy z kawałkami ściętego białka, ale smakowo są obłędne. Dodałam orzechy. To zaskakujące, bo nie lubię orzechów, ale dodaję je do prawie wszystkich muffinów ostatnio, słonych i słodkich. I do chleba.
Kai - 2 Września 2012, 16:41
Ragout z zajonca wyszło przepyszne. Naprawdę. Gdybym pozwoliła koledze się rozwinąć, byłoby pewnie niejadalne jak bażant. Nie mialam pojęcia, jak wiele potrafi dać skórka pomarańczowa w dziczyźnie.
Pożarłam garść frytek z solą i się oblizuję. Od jutra wracam na dietę, ale jeden dzień na miesiąc chcę posmakować wszystkiego.
Zgaga - 4 Września 2012, 11:42
Agi napisał/a | Zaczęłam suszenie śliwek, najbardziej lubię wyjadać takie w połowie ususzone. |
Jaką metodą suszysz? Na szpatułkach?
Agi - 4 Września 2012, 12:10
Suszę na siatce, w elektrycznej suszarce do warzyw.
ilcattivo13 - 4 Września 2012, 15:28
na bazarze pojawiły się ananasy
Fidel-F2 - 4 Września 2012, 15:30
z gruntu czy spod folii?
ilcattivo13 - 4 Września 2012, 15:30
z drzewa
Martva - 4 Września 2012, 15:45
Wow, to mutanty jakieś
|
|
|