Ludzie z tamtej strony świata - Sebastian Uznański
Chal-Chenet - 27 Listopada 2007, 10:07
Sebastianie, a właściwie to czemu nie wydałeś "Xięgi..." jako powieści? wystarczyłoby przecież dorzucić nieco tekstu, rozwinąć troszkę zakończenie i książka o długości typowo fabrykowej mogłaby pójść. a i zapamiętana byłaby na dłużej niż tekst w periodyku...
hrabek - 27 Listopada 2007, 10:09
Sebastian pisal o tym kilka stron temu. Tlumaczyl to tym, ze w ten sposob dotrze do szerszego czytelnika.
Chal-Chenet - 27 Listopada 2007, 10:12
dobrze, że piszesz, nie zwróciłem uwagi jak była o tym mowa. moja ciekawość została zaspokojona.
Agi - 21 Stycznia 2008, 10:05
Sebastian, wszystkiego najlepszego z okazji imienin!
Wielu fantastycznych tekstów i równie fantastycznych czytelników
Chal-Chenet - 21 Stycznia 2008, 10:26
Dołączę się. Życzę, żeby Twoje teksty trafiały w gusta jak największej ilości osób. I żeby Tobie samemu pisanie sprawiało dużą przyjemność.
Witchma - 21 Stycznia 2008, 10:29
mój kalendarz co prawda nie wspomina, ale życzeń nigdy za wiele życzę Ci, abyś pisał więcej ku naszej uciesze i oby wena nigdy Cię nie opuszczała
Agi - 21 Stycznia 2008, 10:30
Witchma, kalendarz wspominał wczoraj, to ja mam spóźniony refleks
Witchma - 21 Stycznia 2008, 10:49
o, racja... ale uratowałaś sytuację
u mnie za to dzisiaj jest wpisane Agnieszki...
Hubert - 21 Stycznia 2008, 11:01
No to wsiego najlepszego.
Sebastian - 21 Stycznia 2008, 11:25
O Dziękuje wszystkim za życzenia Zrobiło mi się cieplutko na sercu od każdego dobrego słowa
hrabek - 21 Stycznia 2008, 11:40
Ode mnie* tez wszystkiego najlepszego!
*pierwszy oficjalny nabywca Żałując za jutro.
Słowik - 21 Stycznia 2008, 12:03
Dużo zdrowia i żeby Ci się nigdy nie odechciało pisać i publikować
Adashi - 21 Stycznia 2008, 13:45
Sebastianie, najlepszego! Odlotowych pomysłów na fabuły (tak jak dotychczas), rzeszy fanek i dużo natchnienia
Sebastian - 22 Stycznia 2008, 10:15
Jeszcze raz dziękuje. Po tylu życzeniach muszę siąść do klawiatury pewny genialnej weny a przynajmniej życzliwych Czytelników To fanki mogą się już powoli zrzeszać w jakieś większe organizacje...
Witchma - 22 Stycznia 2008, 10:31
trzeba będzie utworzyć komitet kolejkowy
Chal-Chenet - 22 Stycznia 2008, 10:36
Sebastian, potem będziesz miał lachonarium
rumeli - 25 Stycznia 2008, 14:44
Księga jako powieść? Byłoby nieźle, Sebastian postąpił jednak dobrze, spory szumik powstał wokół opowiadania.
Chal-Chenet - 15 Lutego 2008, 00:42
Przeczytałem "Lodowe Łzy" i jestem bardzo zadowolony. Przede wszystkim przypadła mi do gustu kreacja świata, sugestywna, działająca na wyobraźnię, kreacja posępnego, ponurego i nieznającego nadziei społeczeństwa. Dalej: podobali mi się bohaterowie, nie byli papierowi, można było przejąć się ich losami. Przypadło mi do gustu też wyjaśnienie kwestii w jaki sposób bohater zmienia się w 'dziwoląga'. No i w ogóle zaskoczył mnie, ale i spodobał się sposób w jaki zostały połączone losy dwojga głównych bohaterów opowiadania. Naprawdę pomysłowe.
Co do scen, rzekomo bulwersujących, nie dopatrzyłem się w nich niczego takiego, dodawały moim zdaniem tylko klimatu opowieści, podkreślając jedynie uprzedmiotowienie człowieka. Ważne, że nie były bezcelowe.
Kolejna rzecz, co do której pojawiały się zarzuty to nachalna autopromocja autora w scenach, gdy został on przedstawiony jako jedyny ocalały autor 'starożytności'. Mi to nie przeszkadzało, odebrałem to bardziej jako porozumiewawcze 'mrugnięcie okiem' do czytelnika. I myślę, że tym to było w zamiarze.
Nie byłoby znakomitego opowiadania bez zakończenia, a to jest doprawdy świetne. Następujące trochę niespodziewanie, zwłaszcza gdy spojrzy się na tempo, w jakim prowadzona była narracja przez cały utwór, ale mimo to dobre. Lubię takie przewrotne, zaskakujące końcówki.
Jeszcze na koniec dodam, że w paru miejscach zdrowo się uśmiałem, zwłaszcza przy dialogu o soli ("Przyszedłem pożyczyć sól, drogi sąsiedzie..." "Nie używam. Wszystko pieprzę") i przy "Spieprzaj, dziadu". Dobre.
Jak na wrażenia świeżo po lekturze, gotowy jestem uznać ten tekst za jeden z lepszych w Twoim dorobku, Sebastianie (z tych, które dotychczas czytałem). Życzę sobie więcej takich opowiadań do czytania. Dzięki za miłe chwile, które mogłem spędzić, czytając "Lodowe Łzy".
Sebastian - 17 Lutego 2008, 11:53
Dzięki za te słowa, przepraszam że odpowiadam z opóźnieniem, ale chciałem na spokojnie zasiąść do klawiatury... Ciesze się, że nawet długo po publikacji moje teksty żyją i sprawiają tyle radości.
Cytat | Co do scen, rzekomo bulwersujących, nie dopatrzyłem się w nich niczego takiego, dodawały moim zdaniem tylko klimatu opowieści, podkreślając jedynie uprzedmiotowienie człowieka. Ważne, że nie były bezcelowe. |
Ważne że się nad nimi zastanawiałeś, szukałeś znaczeń, bo na tym polega sztuka interpretacji tekstu, a ty poradziłeś sobie z tym zadaniem bardzo elegancko. Rzeczywiście, mniej mnie cieszy, jak ktoś czyta Uznańskiego, w pewnym krzyczy "O Boże, cycki!" zamyka z hukiem książkę lub gazetę, wrzuca ją do ognia i przez miesiąc chodzi zbulwersowany. Pozostawiłeś stronnice otwarte, tym samym pokazałeś się jako otwarty na dalszą refleksje literacką, stąd Twój wewnętrzny dialogi z dziełem, który jest podstawą Czytelniczego przeżycia i to jest dla mnie też ważne.
Co do "nachalnej autopromocji" nie mogłoby być inaczej jak żartem, gdy fakty wyglądają tak, że sam wyraziłeś obawę ledwie kilka dni temu, a w innym miejscu, że po ledwie kilku miesiącach już część Czytelników może mnie zapomnieć
Cytat | Życzę sobie więcej takich opowiadań do czytania. |
proszę bardzo Matka gromow nie żebym jakoś tutaj polecał szczególnie... Ale polecam bo to skromnie mówiąc wielki hicior w mojej twórczości
dzięki za lekturę, wszystkie dobre słowa i powracaj jak najczęściej, bo świetnie się z Tobą rozmawia
Martva - 17 Lutego 2008, 11:57
Sebastian napisał/a | Rzeczywiście, mniej mnie cieszy, jak ktoś czyta Uznańskiego, w pewnym krzyczy O Boże, cycki! zamyka z hukiem książkę lub gazetę, wrzuca ją do ognia i przez miesiąc chodzi zbulwersowany. |
Przyjrzyj sie avatarowi kolegi i zastanów sie czy cycki mogłyby go zbulwersować
Piech - 17 Lutego 2008, 12:30
Martva napisał/a | Przyjrzyj sie avatarowi kolegi i zastanów sie czy cycki mogłyby go zbulwersować |
Może go właśnie bulwersują cycki, a pupy jakby mniej. Odwrotnie niż u Adashiego.
Adashi - 17 Lutego 2008, 12:43
Ja tam lubię jak w tekście są jakieś "momenty" i dla mnie to nie jest żaden tani chwyt ze strony autora, wręcz przeciwnie
Martva - 17 Lutego 2008, 13:00
Piech, czepiasz się
Adashi, nic nie napiszę, bo znów wyjdzie że się z Tobą zgadzam
Sebastian - 17 Lutego 2008, 13:28
Adashi, w kontekście dyskusji Twój awatar jest powiedziałbym, komplementarny do Chala
Chal-Chenet - 17 Lutego 2008, 17:43
Sebastian napisał/a | fakty wyglądają tak, że sam wyraziłeś obawę ledwie kilka dni temu, a w innym miejscu, że po ledwie kilku miesiącach już część Czytelników może mnie zapomnieć |
Dlatego czekam na nowe opowiadanie, mam nadzieję, że te zapowiedzi zwolnienia tempa się jednak nie do końca sprawdzą
Sebastian napisał/a | proszę bardzo Matka gromow nie żebym jakoś tutaj polecał szczególnie |
No właśnie dzisiaj zacząłem, troszku czasu pewnie mi to zajmie, ale zobaczymy czy faktycznie takie dobre
Sebastian napisał/a | Co do nachalnej autopromocji nie mogłoby być inaczej jak żartem |
Oczywiście. I dobrze, że takie elementy występują, rozluźniając od czasu do czasu atmosferę.
A avik mam fajny i basta!
Sebastian - 17 Lutego 2008, 17:52
Chal-Chenet napisał/a | Dlatego czekam na nowe opowiadanie, mam nadzieję, że te zapowiedzi zwolnienia tempa się jednak nie do końca sprawdzą |
Ty mnie nie podpuszczaj bo jeszcze powieść dostaniesz...
Avik faktycznie fajny
Ja lubie tą stronę
http://www.wodzu.pl/news.php
I dawałbym z niej codzień nowego avika gdyby nie to że przyzwyczaiłem się do swego i nie jest chyba najgorszy
Chal-Chenet - 17 Lutego 2008, 18:04
Sebastian napisał/a | Ty mnie nie podpuszczaj bo jeszcze powieść dostaniesz... |
No nie obraziłbym się na powieść A jak skończą mi się do czytania Twoje zaległe teksty to dopiero wtedy zobaczysz jak będę naciskał na coś nowego Chociaż parę jeszcze mam do przeczytania. Z czego "Matkę Gromów" właśnie w pierwszej kolejności. Masz więc jeszcze chwilkę luzu
Martva - 17 Lutego 2008, 18:52
Chal-Chenet napisał/a | A avik mam fajny i basta! |
Ale przecież nikt nie mówi że nie
Sebastian napisał/a | Ty mnie nie podpuszczaj bo jeszcze powieść dostaniesz... |
Dawaj, Chal! Ja pomęczę jewgienija, a Ty Sebastiana i na rynku pojawią sie dwie nowe fajne powieści
Chal-Chenet - 17 Lutego 2008, 18:57
Martva napisał/a | Dawaj, Chal! Ja pomęczę jewgienija, a Ty Sebastiana i na rynku pojawią sie dwie nowe fajne powieści |
Dobry pomysł, od czasu do czasu będę drążył Martva napisał/a |
Ale przecież nikt nie mówi że nie |
No
Witchma - 17 Lutego 2008, 19:00
o, widzę, że tworzą się jakieś formalne grupy nacisku kto przyjmuje zapisy?
|
|
|